Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oczyszalnia biologiczna - ranking.


mysiul

Recommended Posts

Bez nerwów :) Chodziło mi tylko o to czy robi się studnie chłonne z rury trzonowej ponieważ nigdzie takiego rozwiązania nie znalazłem, tematu ilości żwiru nie chciałem poddawać do dyskusji, może wkleiłem zbyt pełny cytat. U mnie drenaż nie wchodzi w grę. Ze względu na umiejscowienie oczyszczalni mam mało miejsca do dyspozycji.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Bez nerwów :) Chodziło mi tylko o to czy robi się studnie chłonne z rury trzonowej ponieważ nigdzie takiego rozwiązania nie znalazłem, tematu ilości żwiru nie chciałem poddawać do dyskusji, może wkleiłem zbyt pełny cytat. U mnie drenaż nie wchodzi w grę. Ze względu na umiejscowienie oczyszczalni mam mało miejsca do dyspozycji.

 

Jak najbardziej zgodzę się z Arturem Stadnikiem i Twój wybór, czy chcesz słuchać dobrych rad, czy " walić głową w mur i udawać, że później nie boli " :) :)

 

Wracając jednak do sprawy głównej, jak chcesz, żeby woda wsiąkała w wodę ?????

Poziom wprowadzenia ścieków oczyszczonych do studni chłonnej, tak jak w drenażu rozsączającym, powinien być na poziomie 1,5m wyższym niż poziom wód gruntowych. Czyli u Ciebie, doliczając zagłębienie zbiornika, poziom wód gruntowych powinien być co najmniej 2,4m poniżej gruntu. Ty zaś masz wachania jego poziomu płycej, więc o jakiej studni chłonnej tu mowa - chyba o żadnej !! :(

Edytowane przez WojtekINST
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, albo robicie ze mnie wariata albo czegoś nie rozumiem. W czym nie słucham dobrych rad? Praktycznie cały mój wybór oparty był na waszych radach. Widzę, że nie pasuje wam mój wybór studni chłonnej. Jednak ja do 2.4m mam piasek i żwir, czyli idealne warunki do filtracji. Jeżeli chodzi o badanie gruntu i poziom wód 1.2-1.7m to były to ulewy kiedy rzeki miały stany alarmowe, czy takie tymczasowe wysokie stany dyskwalifikują studnie chłonną? Na działce obok, około 100 metrów w kierunku mocnego spadu od mojego domu jest staw, który jest 4-5 metrów poniżej mojego terenu i dopiero w nim jest woda. Stąd u mnie "W okresie o mniejszej intensywności opadów stwierdzone zwierciadło wody całkowicie zanika lub przybiera postać okresowych sączeń wody na stropie gruntów spoistych". Gdzie ja wykopie dół i zasypie go żwirem. - To jest moje rozumowanie odnośnie możliwości zastosowania studni chłonnej, czy dalej twierdzicie, że źle myślę? Bo mam wrażenie, że pewne niejasności spowodowały u was takie wrażenie. Chyba, że dalej uważacie, że jest to zły pomysł, to zmienię plany, zawsze słucham argumentów mądrzejszych osób :)

 

Jeżeli chodzi o drenaże to się przed nimi wzbraniam bo nie mam na nie miejsca, to jest najważniejsze. Po drugie wiem, że po kilku latach może dojść do zamulenia drenaży co wymagać będzie rozkopania połowy działki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, albo robicie ze mnie wariata albo czegoś nie rozumiem. W czym nie słucham dobrych rad? Praktycznie cały mój wybór oparty był na waszych radach. Widzę, że nie pasuje wam mój wybór studni chłonnej. Jednak ja do 2.4m mam piasek i żwir, czyli idealne warunki do filtracji. Jeżeli chodzi o badanie gruntu i poziom wód 1.2-1.7m to były to ulewy kiedy rzeki miały stany alarmowe, czy takie tymczasowe wysokie stany dyskwalifikują studnie chłonną? Na działce obok, około 100 metrów w kierunku mocnego spadu od mojego domu jest staw, który jest 4-5 metrów poniżej mojego terenu i dopiero w nim jest woda. Stąd u mnie "W okresie o mniejszej intensywności opadów stwierdzone zwierciadło wody całkowicie zanika lub przybiera postać okresowych sączeń wody na stropie gruntów spoistych". Gdzie ja wykopie dół i zasypie go żwirem. - To jest moje rozumowanie odnośnie możliwości zastosowania studni chłonnej, czy dalej twierdzicie, że źle myślę? Bo mam wrażenie, że pewne niejasności spowodowały u was takie wrażenie. Chyba, że dalej uważacie, że jest to zły pomysł, to zmienię plany, zawsze słucham argumentów mądrzejszych osób :)

 

Jeżeli chodzi o drenaże to się przed nimi wzbraniam bo nie mam na nie miejsca, to jest najważniejsze. Po drugie wiem, że po kilku latach może dojść do zamulenia drenaży co wymagać będzie rozkopania połowy działki.

Ja mam gorsze warunki (wczesną wiosną woda jest na -15-20cm ppt) i studnia chłonna nawet bez żwiru działa. Potwierdzam: "woda wsiąka w wodę" już 3 rok.

Masz albo planujesz ogród, żywopłot, rabaty? Pomyśl o ostatnich suszach bo woda gromadzona z oczyszczalni i dachu to złoto.

No chyba że to nie woda a jednak ściek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu obserwuję wpisy które się tu pojawią. Niestety muszę zauważyć, że większość wpisów na tym forum to po prostu nachalna propaganda i reklama, a co za tym idzie brak tu prawdy i faktów.

Przykładem na takie działania są wpisy użytkownika o nazwie Artur Stadnik. Pan Artur najpierw był piewcą, zwolennikiem, gloryfikator, fanem, itd. (przepraszam za tyle porównań ale przez lata czytałem wpisy Pana Artura i takie wrażenie odniosłem) oczyszczalni firmy Sotralentz. Czyli oczyszczalni, która posiada osadnik gnilny i według Pana Artura było to najlepsze rozwiązanie (oczyszczalnie bez osadnika gnilnego według Pana Artura były kiepskie). Obecnie Pan Artur ma nowe zatrudnienie bo ta wspomniała firma z równie wspaniałymi oczyszczalniami czyli Sotralentz najzwyczajniej świecie przestała istnieć (trochę to dziwne, skoro ma się takie super produkty). Teraz Pan Artur nagle zmienił zdanie i uważa, że oczyszczalnie bez osadnika gnilnego, które wcześniej z zaciekłością krytykował na tym forum to jednak dobre rozwiązanie. Przypuszczam, że zmiana zdania ma związek ze zmianą osoby, która płaci mu za wpisy. Okazuje się, że Pan Artur Stadnik współpracuje z firmą Aquatech, która produkuje oczyszczalnię bez osadnika gnilnego. W cudowny sposób Pan Artur zmienił zdanie, to co wcześniej było be teraz jest super. Dodam tylko, że Pan Artur pisał na tym forum, że zna wiele oczyszczalni wiele technologii ale Sotralentz jest najlepszy. Nie ma firmy Sotralentz to zdanie Pana Artura się zmieniło, gdzieś kasę trzeba zarabiać.

Podsumowując myślę, że część wpisów na tym forum jest przydatna i prawdziwa ale większość to nachalna reklama , która ma mało wspólnego z rzeczywistością. Powiem wprost, Pan Artur (ale nie tylko on bo jest tu jeszcze kilku takich użytkowników) wprowadzają użytkowników forum w błąd. Co niestety kończy się zakupem badziewia i późniejszymi kłopotami. Prawda jest taka, że niektóre firmy wynajmują takich troli jako element marketingu. Użytkownik wchodzi na forum z myślą, że znajdzie fachową poradę a dostaje monotematyczną propagandę. Domyślam się, że firmy które maja takich troli muszą to robić bo ich produkty są na tyle słabe,że zwykły marketing to za mało żeby sprzedać produkt.

Drodzy użytkownicy forum pozyskujcie jak najwięcej informacji przed zakupem ale nie z tego forum. Dzwońcie do producentów pytajcie o dane techniczne, certyfikaty, filmy z działania oczyszczalni (na filmie widać czy oczyszczalnia działa czy nie) itd. Tylko w ten sposób uda się znaleźć dobrą oczyszczalnię.

Edytowane przez Rysiek Andrzej
  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Od dłuższego czasu obserwuję wpisy które się tu pojawią. Niestety muszę zauważyć, że większość wpisów na tym forum to po prostu nachalna propaganda i reklama, a co za tym idzie brak tu prawdy i faktów.

Przykładem na takie działania są wpisy użytkownika o nazwie Artur Stadnik. Pan Artur najpierw był piewcą, zwolennikiem, gloryfikator, fanem, itd. (przepraszam za tyle porównań ale przez lata czytałem wpisy Pana Artura i takie wrażenie odniosłem) oczyszczalni firmy Sotralentz. Czyli oczyszczalni, która posiada osadnik gnilny i według Pana Artura było to najlepsze rozwiązanie (oczyszczalnie bez osadnika gnilnego według Pana Artura były kiepskie). Teraz Pan Artur ma nowe zatrudnienie bo ta wspomniała firma z równie wspaniałymi oczyszczalniami czyli Sotralentz najzwyczajniej świecie przestała istnieć (trochę to dziwne, skoro ma się takie super produkty). Teraz Pan Artur nagle zmienił zdanie i uważa, że oczyszczalnie bez osadnika gnilnego, które wcześniej z zaciekłością krytykował na tym forum to jednak dobre rozwiązanie. Przypuszczam, że zmiana zdania ma związek ze zmianą osoby, która płaci mu za wpisy. Okazuje się, że Pan Artur Stadnik współpracuje z firmą Aquatech, która produkuje oczyszczalnię bez osadnika gnilnego. W cudowny sposób Pan Artur zmienił zdanie, to co wcześniej było be teraz jest super. Dodam tylko, że Pan Artur wiele razy pisał na tym forum, że zna wiele oczyszczalni wiele technologii ale Sotralentz jest najlepszy. Nie ma firmy Sotralentz to zdanie Pana Artura się zmieniło, gdzieś kasę trzeba w końcu zarabiać.

Podsumowując myślę, że część wpisów na tym forum jest przydatna i prawdziwa ale większość to nachalna reklama , która ma mało wspólnego z rzeczywistością. Powiem wprost, Pan Artur (ale nie tylko on bo jest tu jeszcze kilku takich użytkowników) wprowadzają użytkowników forum w błąd. Co niestety kończy się zakupem badziewia i późniejszymi kłopotami. Prawda jest taka, że niektóre firmy wynajmują takich troli jako element marketingu. Użytkownik wchodzi na forum z myślą, że znajdzie fachową poradę a dostaje monotematyczną propagandę. Domyślam się, że firmy które maja takich troli muszą to robić bo ich produkty są na tyle słabe,że zwykły marketing to za mało żeby sprzedać produkt.

Drodzy użytkownicy forum pozyskujcie jak najwięcej informacji przed zakupem ale nie z tego forum. Dzwońcie do producentów pytajcie o dane techniczne, certyfikaty, filmy z działania oczyszczalni (na filmie widać czy oczyszczalnia działa czy nie) itd. Tylko w ten sposób uda się znaleźć dobrą oczyszczalnię.

 

Po moich doświadczeniach złych z instalatorem poleconym od Sotralentz, nie zamontowałem ich oczyszczalni. Może u nich było takie podejście, że inne oczyszczalnie są zawsze gorsze, tylko ich wyrób jest najlepszy. Co tu oczekiwać po korporacji z zachodu, chcieli na nas zarobić. Po latach może ciężko to komuś przyznać, że były inne rozwiązania i nie gorsze. Może można trafić do kolejne firmy, która podobnie działa, dlatego Aquatech może nie mieć dobrych wyrobów.

Ja nie mam nic przeciwko, aby SBR były dobre i to promował Artur Stadnik. Ja dodam, że dobre jak się kupi w dobrej firmie, a przed tym się zgodzę z Rysiek Andrzej, że trzeba dzwonić, pytać, zobaczyć co się da i najlepiej na żywo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Lisuu – studnie chłonne nie są złym rozwiązaniem ale mają ściśle określone wymagania. Pierwszym jest konieczność posadowienia na gruntach chłonnych, drugim jest dobra skuteczność oczyszczania ścieku do nich odprowadzanego. Elementy takie jak poziom wód gruntowych wpływają na ewentualną konieczność montażu studni w nasypie wraz z przepompownią ścieku oczyszczonego. Oba wymagania są u Ciebie spełnione. Natomiast najwyższy poziom wód gruntowych na Twojej działce nie spełnia wymagań prawnych, aby element odprowadzający oczyszczone ścieki wykonać bez nasypu, więc starostwo zapewne zwróci na to uwagę. Czy zrobić nowe badania? Musisz sobie na to sam odpowiedzieć.

 

Co do negatywnych opinii w temacie studni chłonnych to trzeba pamiętać, że jest to kompromis. A kompromis nigdy nie jest idealny. Ich zaletą na pewno jest mała powierzchnia w rzucie działki, a to jest bardzo ważny dla Ciebie argument. Uważam, że w Twoich warunkach się sprawdzi, tylko faktycznie nie żałuj żwiru 16-32, koniecznie płukanego i wykonaj warstwę jak najbardziej poziomo (trawę sobie posiejesz). Z ilością żwiru jest tak, że im dasz go więcej, tym dłużej będziesz miał spokojny sen.

 

Rozwiązanie studni chłonnej zaproponowane w Twoim poscie #2862 to złe rozwiązanie – bardzo wysokie, co przy zmiennym poziomie wód gruntowych powoduje, że część warstwy nie będzie działać, wiec po co ją robić. Samo zwieńczenie o średnicy niewłazowej oszczędza niewiele miejsca, natomiast blokuje możliwość wejścia do studni i przeprowadzenia (co prawda bardzo rzadkich, ale jednak) prac serwisowych. Przy średnicy włazu dn315-425 co najwyżej można sobie tylko sprawdzić czy woda stoi.

Edytowane przez inżH2O
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Próbuję czasami o coś podpytać odnośnie wspomnianych oczyszczalni z Biorocka, ale mam jakieś takie dziwne wrażenie, że jestem jak 1 z 1000, który taką oczyszczalnię posiada :p

Funkcjonuje u mnie od grudnia 2018, także coś tam mogę już powiedzieć na jej temat.

 

Ciekawe dlaczego tak akurat jest, że o tych oczyszczalniach właśnie bardzo mało informacji i wiadomości.

 

Jak to Panowi wygląda z waszego punktu widzenia?

Prawie wszyscy jednym głosem mówią o SBR'ach... a dlaczego akurat złoża zraszane są tak pomijane?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o drenaże to się przed nimi wzbraniam bo nie mam na nie miejsca, to jest najważniejsze. Po drugie wiem, że po kilku latach może dojść do zamulenia drenaży co wymagać będzie rozkopania połowy działki.

 

Studnia chłonna to w obecnych czasach dosyć ogólne pojęcie i raczej odnosi się do rewizji warstwy żwiru płukanego , zlokalizowanej na nim i posiadającej większą średnicę niż typowy właz rewizyjny - np. 1m. Czym dasz więcej żwiru płukanego oraz będzie większe pole podstawy (m2 ) tej podsypki, tym będzie lepiej. Poza tym studnia chłonna na pewno zamuliłaby się wcześniej niż drenaż rosączający ! Wybieraj, więc w co inwestujesz.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poza tym studnia chłonna na pewno zamuliłaby się wcześniej niż drenaż rosączający ! Wybieraj, więc w co inwestujesz.

 

Proszę mnie poprawić jeśli się mylę ale wydaje mi się że studnie chlonna jest łatwiej udroznic w razie problemów niż drenaż gdzie trzeba by przekopywać cała działkę.

 

Widziałem gdzies w sprzedaży preparaty do udrazniania drenaży ale nie chce mi się wierzyć w ich działanie ze względu na brak możliwości bezpośredniego podania (jak ktoś ma pozytywne doświadczenia to proszę o informację). W przypadku studni chłonnej gdzie ma się fizyczny dostęp wystarczy podobno co pewien czas przeplukac żwir perhydrolem w ramach profilaktyki i nic nie powinno się dziać. Mam rację czy się mylę?

Edytowane przez adrianopel
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Proszę mnie poprawić jeśli się mylę ale wydaje mi się że studnie chlonna jest łatwiej udroznic w razie problemów niż drenaż gdzie trzeba by przekopywać cała działkę.

 

Widziałem gdzies w sprzedaży preparaty do udrazniania drenaży ale nie chce mi się wierzyć w ich działanie ze względu na brak możliwości bezpośredniego podania (jak ktoś ma pozytywne doświadczenia to proszę o informację). W przypadku studni chłonnej gdzie ma się fizyczny dostęp wystarczy podobno co pewien czas przeplukac żwir perhydrolem w ramach profilaktyki i nic nie powinno się dziać. Mam rację czy się mylę?

 

Jeśli trafi się na padniętą oczyszczalnię, np. NV, w której klientowi wmówiono, że może raz na rok wybierać osad to czy to studnia chłonna, czy drenaż i tak się tam bez wykopów nie obejdzie. We wspomnianym przykładzie, była akurat studnia chłonna. Skończyło się to tak, że w pobliżu była zrobiona druga studnia chłonna, a do pierwszej był zrobiony nieco wyżej przelew ze studzienki rozdzielczej, której poprzednio też nie było :(.

Stosowanie takich środków jak perhydrol, to nie moja dziedzina. Uważam jednak, że drenaż łatwiej jest udrożnić, gdyż w sumie jest mniej podsypki na 1m2, niż w studni chłonnej. Wiem, że w studni chłonnej, w teorii bardziej efektywnie możesz działać, gdyż jest to na mniejszą powierzchnię, ale skoro jest ona mniejsza to na dnie jej podsypki, też więcej będzie zalegało, niż przy tym samy przepływie w drenażu wielometrowym.

Jednak nie traktujcie takich sytuacji awaryjnych z jakimi miałem do czynienia, jako 100%. Każdy przypadek jest inny i mogą być sytuacji, w których będzie to wyglądało inaczej. Ja po prostu miałem do czynienia z takimi jak opisałem :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Oczyszczalnia ZBS-6c pracująca od 20.07.2018 podłączona do studni chlonnej. Górna część studni to krąg betonowy fi800mm i wysokości 1m zakryty pokrywą i max 20cm ziemi. Na tym trawnik.

 

Od około czerwca tego roku zaobserwowałem, że naokoło studni chlonnej troszkę lepiej zaczyna rosnąć trawa. Lipiec i sierpień to już busz. Bardzo szybko i gęsta.

Wniosek? Zapchana studnia chlonna.

Chodzę i patrzę kilka razy na tydzień do oczyszczalni, czy nie ma za wysokiego stanu. Wszystko ok.

W końcu pojechałem do komunalnika podpisać umowę na wywóz.

Dzisiaj był beczkowóz i zabrał po niespełna 14 miesiącach pracy cały "syf" z pierwszej komory.

W sumie bylem umowę podpisać już początkiem sierpnia. Ale coś nie pasowało, później na umowę czekałem, a na końcu okazało się, że nie podjadą, bo nie mają licencji. Musiałem poszukać innego zakładu. Znowu trochę trwało, bo L4, sezon urlopowy, a ja chcę najmniejsza beczkę.

 

Wracając do tematu.

W sobotę w końcu odkopalem pokrywę studni.

Zobaczyłem

IMG_20190916_195004.jpg

Okazało się, że jednak moje przypuszczenia okazały się uzasadnione. Bardzo ograniczona chłonność studni.

No to pobieram próbki.

Z góry taka

IMG_20190916_195318.jpg

Dolna część

IMG_20190916_200155.jpg

Super sprawa sobie myślę. Sobota, późne popołudnie, a ja bez odpływu.

Górną część ze studni, wylałem w najdalszy zakamarek działki. Z tamtej strony brak sąsiada, więc pewnie ok. Przedtem wykopałem niewielki dołek, i do niego lałem.

Gęstą z dołu przelałem do pierwszego zbiornika.

Następnie łopatą przciąłem geowłókninę po wewnętrznych obrzeżach rury studni.

Wyciągłem ją i ponownie włączyłem oczyszczalnię.

Studnie zakryłem paletą, na to folia by nikt nie wpadł.

Niedziela, godzina 11, idę sprawdzić jak studnia.

Wszystko ok.

Wszystko co z oczyszczalni poszło, studnia wchłonęła.

 

W związku z tym mam pytanie.

Czy to normalne, że tak ciężki syf jest wypompowywany z oczyszczalni?

Może ktoś w temacie wypowiedzieć się na temat tego, co było w studni?

Na razie nic więcej nie zrobiłem.

Dzisiaj o 6 rano był beczkowóz, zabrał wszystko z 1 zbiornika.

Nalałem wody .

Mam dawać ponownie bakterie na rozruch? Czy wystarczy to, co zostało na ściankach oczyszczalni? Czy jechać do komunalnika po nowe bakterie?

W jakim trybie powinna pracować oczyszczalnia?

Znowu na rozruchu?

Edytowane przez klaudiusz_x
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczyszczalnia ZBS-6c pracująca od 20.07.2018 podłączona do studni chlonnej. Górna część studni to krąg betonowy fi800mm i wysokości 1m zakryty pokrywą i max 20cm ziemi. Na tym trawnik.

 

Od około czerwca tego roku zaobserwowałem, że naokoło studni chlonnej troszkę lepiej zaczyna rosnąć trawa. Lipiec i sierpień to już busz. Bardzo szybko i gęsta.

Wniosek? Zapchana studnia chlonna.

Chodzę i patrzę kilka razy na tydzień do oczyszczalni, czy nie ma za wysokiego stanu. Wszystko ok.

W końcu pojechałem do komunalnika podpisać umowę na wywóz.

Dzisiaj był beczkowóz i zabrał po niespełna 14 miesiącach pracy cały "syf" z pierwszej komory.

W sumie bylem umowę podpisać już początkiem sierpnia. Ale coś nie pasowało, później na umowę czekałem, a na końcu okazało się, że nie podjadą, bo nie mają licencji. Musiałem poszukać innego zakładu. Znowu trochę trwało, bo L4, sezon urlopowy, a ja chcę najmniejsza beczkę.

 

Wracając do tematu.

W sobotę w końcu odkopalem pokrywę studni.

Zobaczyłem

[ATTACH=CONFIG]434684[/ATTACH]

Okazało się, że jednak moje przypuszczenia okazały się uzasadnione. Bardzo ograniczona chłonność studni.

No to pobieram próbki.

Z góry taka

[ATTACH=CONFIG]434685[/ATTACH]

Dolna część

[ATTACH=CONFIG]434689[/ATTACH]

Super sprawa sobie myślę. Sobota, późne popołudnie, a ja bez odpływu.

Górną część ze studni, wylałem w najdalszy zakamarek działki. Z tamtej strony brak sąsiada, więc pewnie ok. Przedtem wykopałem niewielki dołek, i do niego lałem.

Gęstą z dołu przelałem do pierwszego zbiornika.

Następnie łopatą przciąłem geowłókninę po wewnętrznych obrzeżach rury studni.

Wyciągłem ją i ponownie włączyłem oczyszczalnię.

Studnie zakryłem paletą, na to folia by nikt nie wpadł.

Niedziela, godzina 11, idę sprawdzić jak studnia.

Wszystko ok.

Wszystko co z oczyszczalni poszło, studnia wchłonęła.

 

W związku z tym mam pytanie.

Czy to normalne, że tak ciężki syf jest wypompowywany z oczyszczalni?

Może ktoś w temacie wypowiedzieć się na temat tego, co było w studni?

Na razie nic więcej nie zrobiłem.

Dzisiaj o 6 rano był beczkowóz, zabrał wszystko z 1 zbiornika.

Nalałem wody .

Mam dawać ponownie bakterie na rozruch? Czy wystarczy to, co zostało na ściankach oczyszczalni? Czy jechać do komunalnika po nowe bakterie?

W jakim trybie powinna pracować oczyszczalnia?

Znowu na rozruchu?

 

Oczyszczalnia za 9500 zł i taki syf z niej wypływa :wtf: :eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@klaudiusz_x

 

Ktoś, kto zamontował Tobie w studni chłonnej tą geowłókninę, powinien poinformować Cię o konieczności częstej kontroli jej stanu, ponieważ montaż geowłókniny jest najszybszym sposobem zablokowania odpływu przez studnię chłonną. Geowłóknina działa jak filtr i prędzej czy później nastąpiłoby to przy każdej oczyszczalni.

Takie rozwiązanie stosują często firmy, które „nadziały się” na oczyszczalnię odprowadzającą osad czynny do odbiornika. Najczęściej dotyczy to niedopracowanych oczyszczalni przepływowych (bez wymieniania nazw, choć jedna ma swój watek na tym forum). Jest to najtańszy sposób zabezpieczenia przed tym problemem, ale jak wspomniałem na początku, wymaga kontroli.

 

Musisz sprawdzić pobierając do słoika, co wypływa z oczyszczalni w momencie wypompowania, ale jeżeli z oczyszczalnia jest wszystko ok to takiego osadu w odpływie nie znajdziesz. Natomiast ten syf najprawdopodobniej nie został usunięty z oczyszczalni tylko jest to namnożony na oraz bezpośrednio nad geowłóknina osad organiczny, który w stałych warunkach (wilgotność, temperatura, stała pożywka) świetnie się rozwija, do takich ilości, że blokuje przepływ hydrauliczny.

 

Osadnika wstępnego nie musisz zaszczepiać bakteriami z oczyszczalni komunalnej (to nie te bakterie – w osadniku masz beztlenowe, na oczyszczalni dostaniesz głównie tlenowe).

 

Stosowanie biopreparatów zawsze należy traktować jako wspomaganie, a nie rozwiązanie wszelkich kłopotów, wiec jeżeli chcesz ułatwić pracę oczyszczalni możesz ją wspomagać biopreparatami, ale w przypadku SBRów to nie jest konieczne.

 

Jeżeli wypompowałeś tylko osadnik wstępny, to oczyszczalnia powinna pracować w trybie nominalnym (nie wymaga trybu rozruchowego).

Edytowane przez czystesrodowsko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@klaudiusz_x

 

 

 

Musisz sprawdzić pobierając do słoika, co wypływa z oczyszczalni w momencie wypompowania, ale jeżeli z oczyszczalnia jest wszystko ok to takiego osadu w odpływie nie znajdziesz. Natomiast ten syf najprawdopodobniej nie został usunięty z oczyszczalni tylko jest to namnożony na oraz bezpośrednio nad geowłóknina osad organiczny, który w stałych warunkach (wilgotność, temperatura, stała pożywka) świetnie się rozwija, do takich ilości, że blokuje przepływ hydrauliczny.

 

Osadnika wstępnego nie musisz zaszczepiać bakteriami z oczyszczalni komunalnej (to nie te bakterie – w osadniku masz beztlenowe, na oczyszczalni dostaniesz głównie tlenowe).

 

Stosowanie biopreparatów zawsze należy traktować jako wspomaganie, a nie rozwiązanie wszelkich kłopotów, wiec jeżeli chcesz ułatwić pracę oczyszczalni możesz ją wspomagać biopreparatami, ale w przypadku SBRów to nie jest konieczne.

 

Jeżeli wypompowałeś tylko osadnik wstępny, to oczyszczalnia powinna pracować w trybie nominalnym (nie wymaga trybu rozruchowego).

 

Czyli zostawić, tak jak jest.

Jeszcze jedno pytanie.

Kiedy mam wiedzieć, że oczyszczalnia wypompowywuję z 2 zbiornika oczyszczone ścieki?

W instrukcji coś wspominają, ale przecież nie będę stał nad studnią chłonną i tego pilnował.

O ile słychać kiedy się napowietrza, to sam proces wypompowania nie da się określić.

Ponadto słychać, kiedy coś wlewa się się prawdopodobnie z 2 komory do pierwszej, albo jest to coś innego. Jest tam taka rurka.

 

 

Drugiego zbiornika nie wypompowywałem, bo w instrukcji napisane jest tylko o pierwszym.

Dzięki za informacje.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...