Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oczyszalnia biologiczna - ranking.


mysiul

Recommended Posts

Wygląda na wartą zainteresowania. Poproś o instrukcję obsługi i zobacz, co trzeba przy niej robić.

Fajnie że kompresor jest blisko, ale zamknięty w osobnej skrzynce i fajnie że oprócz kompresora jest jeszcze pompa. Niefajnie, że to SBR, a prawdopodobnie raczej pseudo SBR, bo na 95% ma sztywno ustawiane czasy pracy, niezależnie od napływu. Jeśli planujesz urlopy całą rodziną, to tak jak Wojski zamknij w domu sąsiada z kilkoma skrzynkami piwa. ;)

Niefajnie, że nie ma certyfikatu CE. Poproś o deklarowane wyniki oczyszczania i wyliczenie kosztów eksploatacji.

 

Wojski ma rację - masz całkowitą swobodę w wyborze oczyszczalni biologicznej. I tak będziesz ją musiał zabezpieczyć przed wyporem wody gruntowej. I z każdej możesz zagospodarować wypływającą wodę w taki sam sposób.

Tropiąc dalej trafiłem na Solid-clAir, ma certyfikat, który nas tu interesuje, jest produkcji niemieckiej, jeśli to ma dla kogoś znaczenie.

Kosztuje ok. 8500.

Jest to SBR, na stronie producenta http://www.solidclair.de/index.php?kat1=4&kat2=22&kat3=0&titel=Kleinkl%C3%A4ranlagen&hz=P

można się coś więcej dowiedzieć, ewentualnie po polsku tu http://www.hydrotop-watersystems.com/strona.php?id=sbr.

 

Wychodzi więc na to, że na placu boju w tym momencie jest wg kosztów:

Haba RL SBRK

Solid-clair

Sotralentz

Biorock

 

Narazie skupiam się na doczytaniu jakichś opinii na niemieckich forach o solid-clair , może coś znajdę.

 

Edit: Dzwoniłem do firmy z drugiego linka. Nie sprzedają całej oczyszczalni od producenta. Kupują sterownik i wyposażenie. Zbiornik dają od siebie.

Edytowane przez Mikegtr
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

 

No właśnie nie! :no:

Piszą, że jest zgodne z normą, a nie że dostali certyfikat!!! Czyli że sami deklarują zgodność z normą na własną odpowiedzialność - wolno im! Ale przebadane nie było, nie licząc tych dziwnych "warunków naturalnych", o których wspominał Arturro i S pisze w swojej ulotce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie nie! :no:

Piszą, że jest zgodne z normą, a nie że dostali certyfikat!!! Czyli że sami deklarują zgodność z normą na własną odpowiedzialność - wolno im! Ale przebadane nie było, nie licząc tych dziwnych "warunków naturalnych", o których wspominał Arturro i S pisze w swojej ulotce.

Masz rację.

W sekcji z certyfikatami też jest deklaracja zgodności a nie certyfikat.

Zaczynam już i tak wątpić czy u mnie akurat będę mógł zainstalować POŚ.

Nie do końca wierzę, że uda mi się pozbyć oczyszczonej wody. Jedynym rozwiązaniem jest chyba studnia chłonna, ale i tak może być z tym różnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tropiąc dalej trafiłem na Solid-clAir, ma certyfikat, który nas tu interesuje, jest produkcji niemieckiej, jeśli to ma dla kogoś znaczenie.

Kosztuje ok. 8500.

Jest to SBR, na stronie producenta http://www.solidclair.de/index.php?kat1=4&kat2=22&kat3=0&titel=Kleinkl%C3%A4ranlagen&hz=P

można się coś więcej dowiedzieć, ewentualnie po polsku tu http://www.hydrotop-watersystems.com/strona.php?id=sbr.

 

Edit: Dzwoniłem do firmy z drugiego linka. Nie sprzedają całej oczyszczalni od producenta. Kupują sterownik i wyposażenie. Zbiornik dają od siebie.

 

Powiedz coś więcej o tym zbiorniku. Jakie wielkości komór? Z czego zrobiony? Jakie ma papiery?

Co do samego systemu - trudno powiedzieć coś oryginalnego. W Niemczech jest kilka podobnych rozwiązań, które można nawet wykorzystać w szambie 2-3-komorowym i zrobić z niego SBR.

Zbiorniki niemieckie są na pewno okropnie drogie, dlatego polski dystrybutor daje swoje, ale jakie?

 

W sekcji z certyfikatami też jest deklaracja zgodności a nie certyfikat.

Zaczynam już i tak wątpić czy u mnie akurat będę mógł zainstalować POŚ.

Nie do końca wierzę, że uda mi się pozbyć oczyszczonej wody. Jedynym rozwiązaniem jest chyba studnia chłonna, ale i tak może być z tym różnie.

 

Więcej wiary! W ostateczności będziesz musiał tę wodę odparowywać :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wojski, ty za to porównujesz rzeczy nieporównywalne. Najpierw wypowiadasz się o kosztach, a potem mówisz "ale za to przyjemność obsługi jest większa".

Obsługa oczyszczalni nie jest przyjemna, przynajmniej dla większości użytkowników. Od obsługi są firmy i przyjmijmy to jako normalną sytuację.

Mieszkanie maluje malarz, samochód przegląda mechanik, a oczyszczalnię obsługuje firma serwisowa. Chyba że ktoś lubi...

 

Ale skoro porównujesz koszty, to dopowiadam to, co przeoczyłeś.

 

Na stronach kompresorów Secoh znalazłem informację, że ich przewidywalny czas pracy to nie więcej niż 35 000 godzin, to przy pracy 12/12 ok. 8 lat.

 

A ja wolę słyszeć komara, który mnie chce dziabnąć :)

 

Beja są dwa rodzaje ludzi ci co potrafią młotek w dłoni trzymać i ci co do wbicia gwoździa potrzebuję wezwać fachowca. Ja lubię sam wbijać gwoździe więc patrzę właśnie z tej perspektywy.

Wymianę membrany potrafię sobie wyobrazić ale płukania worków już niespecjalnie.

a z tym komarem i kompresorem to chyba jak z kobietami: rzecz gustu :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Beja są dwa rodzaje ludzi ci co potrafią młotek w dłoni trzymać i ci co do wbicia gwoździa potrzebuję wezwać fachowca.

 

Dokładnie!

I urządzenia domowe wszelkiego typu powinny być przyjazne dla obu rodzajów ludzi - nie tylko dla takich "złotych rączek".

 

Nie wiem, czy przyjemne jest płukanie worków, mycie osadnika, a zwłaszcza opróżnianie kosza na wlocie do oczyszczalni. Ale raczej wszystko, co trzeba robić przy oczyszczalni, przeciętny użytkownik będzie uważał za mało przyjemne. Dlatego uważam, że im mniej i im prostsze czynności, tym lepiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie!

I urządzenia domowe wszelkiego typu powinny być przyjazne dla obu rodzajów ludzi - nie tylko dla takich "złotych rączek".

 

Nie wiem, czy przyjemne jest płukanie worków, mycie osadnika, a zwłaszcza opróżnianie kosza na wlocie do oczyszczalni. Ale raczej wszystko, co trzeba robić przy oczyszczalni, przeciętny użytkownik będzie uważał za mało przyjemne. Dlatego uważam, że im mniej i im prostsze czynności, tym lepiej.

 

A i tu się z tobą zgodzę im prościej tym lepiej i tej wersji się trzymajmy :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie, w oczyszczalni. Nie wyjmujesz ich. Na to też nie wpadłeś.

 

no widzisz, nie wpadłem, pomijając zapach fiołków, który się będzie wydzielał to co się stanie z tym czymś, które mam wypłukać? Wyparuje, zniknie czy też popłynie w kolejne warstwy worków, zatem czy za chwilę zamiast mieć zasyfiałej pierwszej warstwy worków będę miał dwie warstwy. Rozumiem, że jesteś posiadaczem takiej oczyszczalni, chętnie zatem poznam tajniki obsługi biorocka

Edytowane przez WOJSKI
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widzisz, nie wpadłem, pomijając zapach fiołków, który się będzie wydzielał to co się stanie z tym czymś, które mam wypłukać? Wyparuje, zniknie czy też popłynie w kolejne warstwy worków, zatem czy za chwilę zamiast mieć zasyfiałej pierwszej warstwy worków będę miał dwie warstwy. Rozumiem, że jesteś posiadaczem takiej oczyszczalni, chętnie zatem poznam tajniki obsługi biorocka

Nie mam Biorocka. Szukam czegoś co pozwoliłoby mi zapomnieć o gó..ach. Nie mam ochoty na czyszczenie czegokolwiek, zaglądanie, sprawdzanie. Ma działać i tyle. Czyszczenie worków w Biorocku polega na przepłukaniu ich wodą bez ich wyjmowania - tak opisał mi to przedstawiciel tej firmy. To co zostanie wypłukane popłynie sobie dalej być może zatykając z czasem studnię chłonną czy instalację rozsączającą. Wydaje mi się że jednak że zgodnie z tym co mówił przedstawiciel konieczność płukania przy zachowanych zasadach korzystania z tej oczyszczalni jest bardzo rzadka. U kolegi ktory ten problem opisał spowodowana była niewłaściwie działającym filtrem. Biorock jest na razie moim faworytem bo wygląda na najmniej absorbujące użytkownika rozwiązanie skutecznie oczyszczające ścieki. Kiedyś myślałem o Aquamaticu ale czytając ten wątek i podobne uświadomiłem sobie tę dosyć oczywistą prawdę że im mniej części ruchomych czy też mówiąc ogólnie mechaniki tym lepiej. Stąd też Biorock. Nic podobnego nie ma bo być może zdecydowałbym sie na jakąś inną oczyszczalnię.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mam Biorocka. Szukam czegoś co pozwoliłoby mi zapomnieć o gó..ach. Nie mam ochoty na czyszczenie czegokolwiek, zaglądanie, sprawdzanie. Ma działać i tyle. Czyszczenie worków w Biorocku polega na przepłukaniu ich wodą bez ich wyjmowania - tak opisał mi to przedstawiciel tej firmy. To co zostanie wypłukane popłynie sobie dalej być może zatykając z czasem studnię chłonną czy instalację rozsączającą. Wydaje mi się że jednak że zgodnie z tym co mówił przedstawiciel konieczność płukania przy zachowanych zasadach korzystania z tej oczyszczalni jest bardzo rzadka. U kolegi ktory ten problem opisał spowodowana była niewłaściwie działającym filtrem. Biorock jest na razie moim faworytem bo wygląda na najmniej absorbujące użytkownika rozwiązanie skutecznie oczyszczające ścieki. Kiedyś myślałem o Aquamaticu ale czytając ten wątek i podobne uświadomiłem sobie tę dosyć oczywistą prawdę że im mniej części ruchomych czy też mówiąc ogólnie mechaniki tym lepiej. Stąd też Biorock. Nic podobnego nie ma bo być może zdecydowałbym sie na jakąś inną oczyszczalnię.

 

No więc właśnie płucząc worki to coś wpływa głębiej do oczyszczalni no i teraz przy takiej sytuacji wzywasz serwis, oni płuczą, gluty wpływają głębiej a ty dalej używasz oczyszczalni tak jak do tej pory powodując że gluty znów pojawią się na wierzchu. Znów serwis znów płukanie a ty dalej swoje.

Przedstawiciel mówi to co pytający chce usłyszeć (najczęściej) czy to rzeczywiście tak "różowo" wygląda, czy budowa oczyszczalni nie jest "za prosta" czy ta prostota nie objawi się znów w postaci płukania worka bo filtr znów wadliwie zadziałał. Czy prostota oczyszczalni nie wymaga większego zdyscyplinowania użytkownika. No ale nie ma urządzeń doskonałych każde ma wady i zalety, powodzenia w wyborze oczyszczalni, ja na szczęście mam to za sobą :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc właśnie płucząc worki to coś wpływa głębiej do oczyszczalni no i teraz przy takiej sytuacji wzywasz serwis, oni płuczą, gluty wpływają głębiej a ty dalej używasz oczyszczalni tak jak do tej pory powodując że gluty znów pojawią się na wierzchu. Znów serwis znów płukanie a ty dalej swoje.

Przedstawiciel mówi to co pytający chce usłyszeć (najczęściej) czy to rzeczywiście tak "różowo" wygląda, czy budowa oczyszczalni nie jest "za prosta" czy ta prostota nie objawi się znów w postaci płukania worka bo filtr znów wadliwie zadziałał. Czy prostota oczyszczalni nie wymaga większego zdyscyplinowania użytkownika. No ale nie ma urządzeń doskonałych każde ma wady i zalety, powodzenia w wyborze oczyszczalni, ja na szczęście mam to za sobą :D

W Biorocku gluty nie powinny wpływać do reaktora. Ma temu zapobiegać filtr i konstrukcja wlotu ścieku do bioreaktora. Filtr czyści sie średni raz na rok przy okazji przeglądu. Oczywiście piszę o tym co deklaruje przedstawiciel ale tak jak juz wcześniej pisałem Biorock nie ma nigdzie negatywnych opinii. Pozytywnych też nie ale może to być spowodowane faktem że ludzie raczej nie chwala za to chętnie zganią. Może też zbyt mało jeszcze jest Biorocków na świecie by jakiekolwiek opinie sie pojawiły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam serdecznie. Z dużym zaciekawieniem przeczytałem dyskusję i widząc użytkowników szukającym informacji postanowiłem "za-uczestniczyć" w tym wątku.

na początku zaznaczę - dla jasności moich wypowiedzi - że zawodowo jestem związany z firmą wykonawczą (montującą oczyszczalnie przydomowe i będąca jedną z czołowych firm wykonawczych w kraju), i w związku z tym potrafię odpowiedzieć racjonalnie na praktycznie wszystkie pytania dotyczące oczyszczalni przydomowych. Z tego też powodu mam swoją opinię (gorąco zapraszam producentów do polemizowania z nią) na temat oczyszczalni przydomowych w Polsce.

Tyle słowem wstępu. Wszystkie moje zdania są tylko moimi opiniami (często popartymi przykładami z Polski). Nie każdy musi się z nimi zgadzać.

Wracając do tematu, kilka uwag technicznych do całej wcześniejszej dyskusji:

1. Mówiąc "oczyszczalnie przydomowe" - musimy mieć na uwadze że są to oczyszczalnie biologiczne, posiadające zgodność z normą PN EN 12566-3+A1:2009. Osadnik gnilny z drenażem nigdy nie był i nigdy nie będzie oczyszczalnia ścieków. To zbiornik przepływowy (w tym osadniku zachodzi wstępny etap podczyszczania ścieku) z drenażem w gruncie (w którym zachodzi doczyszczenie ścieku).

2. W obecnym stanie prawnym, producent sprzedając oczyszczalnię ścieków MUSI posiadać deklarację zgodności oczyszczalni z normą PN EN 12566-3+A1:2009. Producent sam ją wystawia, ale podstawą do wystawienia takiej deklaracji jest wykonanie w laboratorium notyfikowanym badań oczyszczalni ścieków (jako całości): badania wodoszczelności, badania wytrzymałości konstrukcyjnej (największa oczyszczalnia w typoszeregu), efektywności oczyszczania (najmniejsza oczyszczalnia w typoszeregu) oraz trwałości. Norma określa sposób badania oczyszczalni, czas, w przypadku np. efektywności oczyszczania: rozkład statystyczny dopływu ścieku do oczyszczalni, parametry charakteryzujące ściek dopływający itd. W przypadku np. wytrzymałości konstrukcyjnej (z uwagi na fakt, że oczyszczalnie wykonane są w różny sposób i maja różny kształt) - podaje sposób badania wytrzymałości konstrukcyjnej dla zbiorników walcowych stojących lub leżących, itp, itd.

3. Producent w momencie gdy obowiązywały Aprobaty Techniczne Instytutu Ochrony Środowiska mógł powiedzieć np: "moja oczyszczalnia jest lepsza, bo ma złoże biologiczne" - cytat Sotralentz-a, albo "moja jest lepsza, bo ma 3 odrębne komory o tej samej objętości" - cytat Centroplasta.

W chwili wejścia w życie normy wszystkie działania marketingowe producentów legły w gruzach (no - może jeszcze tak nie do końca, bo ludzie się jeszcze nabierają na teksty przedstawicieli handlowych, ale tak w niedługim czasie się stanie). Po prostu - w momencie gdy mam do porównania 5 producentów oczyszczalni przydomowych (każdy z nich posiada wykonane badania w laboratorium notyfikowanym) - to nie da się stwierdzić, że dana oczyszczalnia jest lepsza lub gorsza. W deklaracji zgodności operuje się jedynie pojęciami: spełnia/nie spełnia. Jedynym parametrem określanym procentowo jest efektywność oczyszczania ścieków, ale jedna oczyszczalnia ma lepsze parametry oczyszczania BZT, druga ChZt, trzecia Zawiesiny... Ale każda oczyszcza ściek.

4. W chwili obecnej jest kilku (na palcach dwóch rąk można ich policzyć) producentów posiadających ZAKOŃCZONE badania w laboratorium notyfikowanym. Są to:

- Sotralentz

- Traidenis

- EKOCUBE

- AQUATECH

- PROX

- FELIKSnavis

- August

- Delfin

 

5. Jest na rynku kilku producentów, którzy przebadali swoje produkty w "dziwnych" laboratoriach. Dziwne - mam na mysli posiadających akredytację do badania ścieku (laboratorium akredytowane), ale nie do badania efektywności oczyszczania ścieku w oczyszczalni (laboratorium notyfikowane), lub tez posiadają Certyfikat Ekspertów (w skrócie CE) podpisany przez stowarzyszenie NOT (wspomniany wcześniej jeden z Ekopoli). Działanie takie nie pozwala na sprzedaż oczyszczalni i użytkowanie ich. Działalność takich firm opiera się na naiwności klientów.

6. Z uwagi na fakt, że dość dużo wypowiadał się ArturroS (ja znam niestety tylko jednego Artura - Artura K. z Sotralentz-a, pozwolę sobie podyskutować z opisami tej oczyszczalni:

BIODUO - Posiada zgodność z normą. Pomimo tego, że w deklaracji zapisano "przebadano w warunkach naturalnych" - dokument jest nie do podważenia, bo wystawiony przez laboratorium notyfikowane. Czyli jest OK. Ale uwagi do produktu BIOUNO/BIODUO:

a/ przebadana najmniejsza oczyszczalnia (zgodnie z normą) to BIODUO 0,9. Wg przepisów w takim wypadku BIOUNO nie ma prawa być sprzedawane. JEŻELI SIĘ MYLĘ - PROSZĘ O POLEMIKĘ.

b/ oczyszczalnia BIODUO jest oczyszczalnią przepływową. To nie jest SBR. Fakt dozowania ścieku ze zbiornika wstępnego do komory ze złożem nie jest wyznacznikiem SBR-a.

c/ Technologia produkcji - BIODUO nie może być wykonane inaczej, bo Sotralentz jest producentem zbiorników do osadników gnilnych, używanych jako zbiorniki do BIODUO. Aby zapewnić poprawne dzialanie układu, oczyszczalnia musi mieć określoną pojemność (roboczą), Jeden zbiornik Sotry nie zapewnia pojemności (ma tylko 2,5 m3), więc dla większych oczyszczalni należy wykonać baterię np. 3-4, a nawet w duzych oczyszczalniach - 6 zbiorników w rzędzie. Na etapie budowy robi się nagle duża powierzchnia.

d/ dozowanie ścieku z osadnika do komory reaktora. Wg mnie wymyślone tylko po to, aby mieć argument w przetargach. W momencie gdy ściek jest dozowany w nocy (gdy nie mamy dopływu ścieku do oczyszczalni) - pierwszy zbiornik staje się coraz bardziej pusty.

PYTANIE: co się dzieje z pustym zbiornikiem, gdy mamy glinę i wysoki poziom wody gruntowej? JEST ZGNIATANY. PYTANIE: jak przeciwdziałają wykonawcy zgniataniu zbiorników BIODUO? nie podłączają elektrozaworów do skrzynki sterowniczej. Znam przykłady 5 gmin, w których zgniecionych zostało od 10% do 70% oczyszczalni Sotralentz-a (w różnych województwach Polski).

PYTANIE: Jak wyczyścić złoże biologiczne w zbiorniku w sytuacji, gdy mamy właz o średnicy około 60 cm? Jest to utrudnione, a w kilku przypadkach niemożliwe.

 

Wracając do meritum dyskusji:

Nie ma oczyszczalni bezobsługowych. Jeżeli producent/wykonawca tak twierdzą - nie kupujcie tego produktu.

Przykłady?

a/ Każda oczyszczalnia posiada dmuchawę membranową napowietrzająca ściek. Filtr w dmuchawie należy co 3/6 miesięcy czyścić, a co roku wymieniać. Proponuję porównać: zajrzeć i wyjąć dmuchawę ze skrzynki sterującej BIOUNO i WobetHYDRET.

b/ Każda oczyszczalnia posiada dyfuzor napowietrzający. Dyfuzor taki należy co dwa lata wyjąć i wyczyścić, a co 5 lat (średnio) wymienić membranę. Proszę wyjąć dyfuzor z oczyszczalni JPR (w roku 2010 gdy widziałem ich oczyszczalnię, dyfuzor był przytwierdzony na stałe do dna) i wyjąć dyfuzor z oczyszczalni chyba wspomnianej wcześniej AT.

c/ Osad z oczyszczalni należy średnio co 6-12 miesięcy wybrać z oczyszczalni. Przedstawiciel Traidenisa twierdzi, że w ich przypadku jest to 12 miesięcy. Ale aby wybrać poprawnie osad z oczyszczalni Traidenis-a, należy wejść do niej (właz 80cm, na głębokość około 120 cm), sięgnąć do tzw. kolanka rury napowietrzającej ściek, odkręcić ją, wyjąć dyfuzor, wypompować osad Z DNA, potem ponownie wejśc do środka oczyszczalni przez otwór 80 cm, zakręcić z powrotem kolanko w środku oczyszczalni i wyjść z niej. Proponuję, aby żona któregoś z Panów to zrobiła. Mogę nawet dostarczyć zdjęć co i jak odkręcać.

 

Montaż oczyszczalni:

Oczyszczalnia to tylko jeden element z kilku, aby instalacja działała poprawnie. Z uwagi na warunki gruntowe, klimat, poziom wody gruntowej (jego zmiany w ciągu roku), ciąg instalacji powinien wyglądać tak:

 

budynek mieszkalny --> oczyszczalni --> pompownia ścieku oczyszczonego --> drenaż rozsączający w nasypie.

 

PYTANIE: dlaczego w nasypie? Bo w momencie podwyższenia się poziomu wody gruntowej, ściek oczyszczony nie ma możliwości rozsączyć się w gruncie. Jeżeli teraz rura wylotowa znajdzie się poniżej poziomu wody gruntowej - to cala instalacja zostanie zalana i woda cofnie się do budynku.

 

PYTANIE: dlaczego drenaż rozsączający? Bo ma dużo większą powierzchnię niż studnia chłonna. Drenaż powinien być wykonany w długości minimum 8 mb/osobę, pod rurą drenażową minimum 40 cm kamienia płukanego, szerokość rowka - 60 cm.

 

PYTANIE: jak dobrać oczyszczalnię ścieków? ja sugeruję dobrać porównując liczbę osób i liczbę pokoi mieszkalnych w naszym domu, a następnie wybrać większą liczbę z tych dwóch wartości. Przykład: rodzina 4 osobowa, mieszka w domu jednorodzinnym z 4 pokojami. Potencjalna liczba mieszkających to 2+1+1+1 (w pierwszym pokoju mieszka małżeństwo - 2 osoby, w każdym kolejnym może mieszkać kolejna jedna osoba). Porównuję 4 do 5. Dobieram oczyszczalnię dla 5 osób.

 

Jaki rodzaj oczyszczalni? Jest to bez różnicy czy to osad czynny, czy złoże biologiczne, czy połączenie tych dwóch technologii. Oczyszczalnia powinna być jak najprostsza w użytkowaniu, mieć jak najmniej części mechanicznych, powinno byc "idiotoodporna". Po okresie gwarancji, jeżeli zepsuje się elektrozawór w BIODUO - to jego wymiana kosztuje prawie 1000 PLN. Kolejnym przykładem są worki w oczyszczalni BIOROCK. Delikatnie inaczej mówi dystrybutor niemiecki, inaczej - polski odnośnie wymiany złoża...

 

Wspomniana wcześniej oczyszczalnia AT jest dobrą oczyszczalnią. Tak samo dobre są PROX, Aquatech, August.

Ale to wynika tylko z tego - że dostęp do niej (do środka) jest możliwy przez duży właz. A sama regulacja? Musi być zawsze dokonywana przez użytkownika. Automat nigdy nie będzie miał tylu programów dopasowanych do naszej sytuacji w domu. Proszę porównać aparaty cyfrowe - automaty (z nastawami fabrycznymi) do lustrzanek (z ustawieniami tylko użytkownika).

UFFFF.

To by było na tyle na początek. Zapraszam do dyskusji, i przepraszam, jeżeli odbiegłem od głównego tematu dyskusji.

 

pozdrawiam

PADRE

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

...

Super że zechciałeś to wszystko napisać. Wprawdzie nie ułatwia to decyzji ale przynajmniej wiadomo czym się kierować. Beja i inni sygnalizowali juz wcześniej to o czym piszesz ale chyba nie tak kompleksowo i obszernie. Dzięki jeszcze raz.

 

Piszesz że najlepszą jest oczyszczalnia przy której wykonuje się najmniej czynności obsługowych i taka której rozwiązania techniczne ułatwiają lub eliminują konieczność takich czynności. Taka oczyszczalnią w której czynności regulacyjne są zredukowane do zera jest Biorock jak i linkowana przeze mnie wcześniej oczyszczalnia z podobnym złożem/filtrem ale z włókien kokosowych (w Polsce niedostępna). Napisałeś że to co mówi o wymianie wkładów polski przedstawiciel różni sie od tego co na ten temat podaje dystrybutor niemiecki. Czy to jest różnica istotna dla funkcjonowania i trwałości/okresów serwisowania tej oczyszczalni? Możesz wogóle cos napisać o Biorock? Wątpliwości budzą te worki. To oczywiście jest złoże ale i taki filtr. Jak każdy filtr może się prędzej czy później zatkać. Oczyszczalnia jest praktycznie bezobsługowa, no ideał (oprócz niskiego wyjścia oczyszczonych ścieków) ale czy tak jest faktycznie?

Edytowane przez perm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ma ktoś może wycenę Biorocka?

Do kogo pisaliście w tej sprawie?

Ja napisałam bezpośrednio na adres podany na stronie biorock.pl i po odpowiedzi nadal nic nie wiem - podano mi ceny katalogowe reaktora i osadnika wstępnego (ceny katalogowe netto: - reaktor Biorock 5: 2195,- euro. osadnik wstępny: - Biorock ST1-2000: 1450,- euro, lub (polecany): - Premium 2000 l: 2599,- zł.), napisano o możliwości rabatów, ale jak dla mnie to żadna informacja.

Chciałam mieć porównanie do cen innych oczyszczalni, cen z systemem odprowadzania oczyszczonych ścieków i montażem. O to też prosiłam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...