Gruth 30.05.2022 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2022 Mam studnie na wodę do celów spożywczych -> 30m minimalna odległość. między studnią a wylotem oczyszczalni. Jak napisał Tomas 676 wymagane jest 15m. Lepiej skrócić drogę ścieków do oczyszczalni. Dla ścieków oczyszczonych może być i mniejszy spadek i większa odległość. Daj znać czy coś zmieniłeś. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrs1983 06.06.2022 11:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2022 Cześć wszystkim. To moje początki na muratorze, więc z góry przepraszam jeśli gdzieś temat był.Planuję wymianę mojego ekologicznego, nieszczelnego szamba z kręgów betonowych na oczyszczalnię. Im więcej czytam, tym bardziej głupi jestem, ale powiedzmy, że po lekturze wybór padł na W-H.Mam kilka pytań technicznych. Wydajnościowo wystarczy mi model ZBS-4C, ale tak jak wspominał Kolega WojtekINST, ma to jeden właz, co domyślam się, że będzie trudne w obsłudze/serwisie i nie wiem czy przekonuje mnie tak mały zbiornik. Jeśli kupię 6C, ale będzie użytkowana przez 1-2 osoby, to nie będzie dla niej, że tak powiem, za mało glutów?Oczyszczalnia będzie zamontowana ok. 40 m od domu. Czy przy takiej odległości powinienem pomyśleć o izolacji rur? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekINST 08.06.2022 09:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2022 Cześć wszystkim. To moje początki na muratorze, więc z góry przepraszam jeśli gdzieś temat był. Planuję wymianę mojego ekologicznego, nieszczelnego szamba z kręgów betonowych na oczyszczalnię. Im więcej czytam, tym bardziej głupi jestem, ale powiedzmy, że po lekturze wybór padł na W-H. Mam kilka pytań technicznych. Wydajnościowo wystarczy mi model ZBS-4C, ale tak jak wspominał Kolega WojtekINST, ma to jeden właz, co domyślam się, że będzie trudne w obsłudze/serwisie i nie wiem czy przekonuje mnie tak mały zbiornik. Jeśli kupię 6C, ale będzie użytkowana przez 1-2 osoby, to nie będzie dla niej, że tak powiem, za mało glutów? Oczyszczalnia będzie zamontowana ok. 40 m od domu. Czy przy takiej odległości powinienem pomyśleć o izolacji rur? Ja bym zaczął myśleć o tym od końca, czyli jak głęboko wyjdzie rury przy oczyszczalni po tych 40m. Zakładam, że robisz to z PCV160, bo o PCV110 to zapomnij. Po drodze, na rurze wstaw co najmniej jedną studzienkę rewizyjną 315, jeśli to jest odcinek rury bez większych skrętów. Jak są skręty, to i może nawet dwie takie studzienki. Zapewnić ma to dobre dojście do rur. Ocieplenie można robić, gdy jest płytko, ale jeśli początek przy domu masz poniżej 0,5m od góry rury do gruntu to bym sobie to darował. Ewentualnie, można ocieplić do pierwszej studzienki rewizyjne jeśli dasz ją w okolicach połowy długości. No i teraz " deser na koniec ", czyli co brać. Jeśli wyjdzie głęboko przy zbiorniku, tak około 1m to bym wziął zbs-5c, który ma dwie ścianki i też dwa włazy. Jeśli wyjdzie płycej to i tak bym brał zbs-6c, bo dostęp serwisowy jest najważniejszy, gdy ma to być na lata. Ustawisz na najniższy tryb sterowniku. Oczywiście zgodzę się z tym, że najlepszy byłby zbs-4c i to z uwagi na działanie i technologię jest maksimum na 1-2 osoby. Tu jednak widać pewną różnicę pomiędzy teorią, a praktyką. Ogólnie to Twój wybór i rób go na spokojnie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ololek 10.06.2022 11:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2022 (edytowane) Jestem po rozmowie z potencjalnym wykonawcą. Plan jest taki na oczyszczalnię że kanaliza wpada do przepompowni ścieków, potem pompowanie do studzienki rozprężnej, następnie spływ grawitacyjny do biooczyszczalni, z biooczyszczalni oczyszczony ściek grawitacyjnie spływ do przepompowni z któej to przepompownia pompuje na pole rozsączające. Kwesta wentylowania wszystkiego - Pomiędzy przepompownię a studnię rozprężną chcę dać połączenie dodatkowo rurą kanalizacyjną aby był przepływ powietrza - tylko czy komin wentylacyjny na dachu do kanalizacji zwentyluje taki układ? Czy wspomóc wentylację jakimś wentylatorem? Ale czy zimą przy -20 nie wychłodzi mi oczyszczalni przy wymuszonym obiegu powietrza? Druga sprawa to ile jednorazowo można "wpompować do Bioficienta 6 ścieku? - ten typ chyba jest przystosowany do ciągłego odbierania ścieku? Ze wstępnych wyliczeń wykonawcy cały układ będzie kosztował 45tysięcy z montażem..Z czego przepompownia coś pokroju kessel to koszt 16 tysięcy A wszystko związane głębokim podejściem przez taki zapis w projekcie. Edytowane 10 Czerwca 2022 przez ololek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekINST 10.06.2022 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Czerwca 2022 (edytowane) Czy możesz ololek, coś więcej powiedzieć o tej przepompowni, tj. jakiej pojemności ma zbiornik i jakiej średnicy, jaki konkretnie typ i moc pompy, czy jest tam sonda, czy pływaki do sterowania. Zakładam, że piszesz o przepompowni tylko z jedną pompą ? Czy wiesz ile kosztuje sama pompa, gdybyś ją musiał kiedyś wymienić ? Byłoby też super jakbyś wiedział ile ścieków pompownia tłoczy na raz, tj. pomiędzy włączeniem, a wyłączeniem pompy ? Edytowane 10 Czerwca 2022 przez WojtekINST Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 11.06.2022 09:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2022 [...] ile jednorazowo można "wpompować do Bioficienta 6 ścieku? - ten typ chyba jest przystosowany do ciągłego odbierania ścieku? Problem z BioFicient od Kingspan stanowi osadnik wtórny pojemności wiadra. Osadnik wtórny ma za zadanie wyłapać osad nadmierny wydostający się z bioreaktora. Dlaczego jest to istotne - ano aby nie doszło do zamulenia kruszywa przy odprowadzaniu ścieków oczyszczonych do gruntu (osad nadmierny jest niczym innym jak organiczną zawiesiną). Osad czynny potrzebuje MINIMUM 30 minut, aby swobodnie opaść na dno osadnika, po czym zostaje odpompowany do osadnika wstępnego. Problem w tej oczyszczalni jest taki, że pojemność osadnika wtórnego jest kilkukrotnie mniejsza niż pojemność zwykłej wanny. Więc spuszczenie wody z wanny powoduje przepłynięcie sporej ilości ścieku oczyszczonego zawierającego osad nadmierny bez możliwości jego zatrzymania (co prowadzi do kolmatacji warstwy rozsączającej w drenażu/studni chłonnej). Zbyt mała pojemność osadnika wtórnego jest jedną z wad tej oczyszczalni. W przypadku stosowania przepompowni ścieku surowego ta oczyszczalnia będzie za każdym razem pracowała w powyższy sposób. Chyba że dostosujesz dawkę ścieku do pojemności osadnika wtórnego - będzie to niełatwe zadanie. Ciężko znaleźć informację o jego pojemności (tu musisz dopytać) - przyjmijmy 25 l. Wiec przepompownia powinna dozować MAKSYMALNIE 25 l co 30 minut. Wtedy zniwelujesz tą mikro pojemność osadnika wtórnego. Do tego będzie potrzebna przepompownia o odpowiedniej pojemność dająca możliwość zmagazynowania ilości ścieków ze szczytu wieczornego (ilość osób x woda do kąpieli) i rozłożenie tego na cykle po 25 l. Na zwykłym wyłączniku pływakowym to nie zadziała - potrzbny będzie sterownik w przepompowni umożliwiający załączenie się pompy wyłącznie na czas, w którym wypompuje przyjęte 25 litrów, po czym na 30 minut uniemożliwi uruchomienie pompy. Nie wiem, czy Kessel ma takie mołżiowości - za 16 tys. na pewno da się taką przepompownię wykonać tylko kwestia czy wykonawca będzie chciał i umiał takie rzeczy zrobić, a nie tylko na Tobie zarobić. Kwesta wentylowania wszystkiego - Pomiędzy przepompownię a studnię rozprężną chcę dać połączenie dodatkowo rurą kanalizacyjną, aby był przepływ powietrza - tylko czy komin wentylacyjny na dachu do kanalizacji wentyluje taki układ? Czy wspomóc wentylację jakimś wentylatorem? Ale czy zimą przy -20 nie wychłodzi mi oczyszczalni przy wymuszonym obiegu powietrza? Wychłodzić raczej nie wychłodzi, bo oczyszczalnia ma swoje źródło powietrza w postaci dmuchawy membranowej i będzie trzymało temperaturę w bioreaktorze (temperatura powietrza podczas sprężania rośnie). Połączenie studni rozprężnej z przepompownią ma sens, ponieważ przepompownia działa jak syfon i zakłóci swobodny przepływ gazów. Natomiast nic nie piszesz o odległościach. Zakładam, że chcesz wentylować oczyszczalnię - może bliżej masz jakieś drzewo, po którym pociągniesz wentylację wysoką od oczyszczalni (wentylacja przepompowni będzie z pionów kanalizacyjnych budynku). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
piotrs1983 13.06.2022 09:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2022 Ja bym zaczął myśleć o tym od końca, czyli jak głęboko wyjdzie rury przy oczyszczalni po tych 40m. Zakładam, że robisz to z PCV160, bo o PCV110 to zapomnij. (...) No i teraz " deser na koniec ", czyli co brać. Jeśli wyjdzie głęboko przy zbiorniku, tak około 1m to bym wziął zbs-5c, który ma dwie ścianki i też dwa włazy. Jeśli wyjdzie płycej to i tak bym brał zbs-6c, bo dostęp serwisowy jest najważniejszy, gdy ma to być na lata. Ustawisz na najniższy tryb sterowniku. Oczywiście zgodzę się z tym, że najlepszy byłby zbs-4c i to z uwagi na działanie i technologię jest maksimum na 1-2 osoby. Tu jednak widać pewną różnicę pomiędzy teorią, a praktyką. Ogólnie to Twój wybór i rób go na spokojnie Oczywiście, że PCV160. Z głębokością to mam o tyle pole manewru, że w od domu w stronę planowanej oczyszczalni mam naturalny spadek terenu (ok 1,5-2 m będzie na tej odległości). Zbiornik też mogę zakopać płycej/głębiej, jak będzie pasowało/jak będzie trzeba. Tak, to ma być na lata, nie chcę za rok czy dwa znowu kopać. Różnica w cenie między 4c a 6c jest dla mnie pomijalna, moje jedyne obawy to to, czy 6c będzie poprawnie pracować przy tak małym obciążeniu. Mam jeszcze pytanie odnośnie sterowania. Czy jest opcja zakupu w studzience, czy tylko skrzynka? Nie ukrywam, że ta skrzynka średnio mi pasuje na działce. Ewentualnie czy mogę tę skrzynkę postawić w garażu i do oczyszczalni dojść przewodami pod ziemią? Odległość podobnie jak do domu, coś ok 40 m. Nie za daleko? Prąd to trafi, ale jak powietrze na takim odcinku? Nie będzie za dużych spadków ciśnienia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Marcin1000 13.06.2022 12:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2022 Mógłbyś poprosić o przedłużenie wężyków, zwiększenie ich średnicy i ewentualnie mocniejszą dmuchawę, ale to i tak do mniej więcej 10 metrów. Myślę, że odległość 40 metrów eliminuje, możliwość montażu w garażu. Pomyśl możne te 10 metrów rozwiążą problem i będziesz mógł ukryć pojemnik miedzy jakimiś roślinami. Widziałem ciekawe "zabudowy" takich elementów. Oczywiście, że PCV160. Z głębokością to mam o tyle pole manewru, że w od domu w stronę planowanej oczyszczalni mam naturalny spadek terenu (ok 1,5-2 m będzie na tej odległości). Zbiornik też mogę zakopać płycej/głębiej, jak będzie pasowało/jak będzie trzeba. Tak, to ma być na lata, nie chcę za rok czy dwa znowu kopać. Różnica w cenie między 4c a 6c jest dla mnie pomijalna, moje jedyne obawy to to, czy 6c będzie poprawnie pracować przy tak małym obciążeniu. Mam jeszcze pytanie odnośnie sterowania. Czy jest opcja zakupu w studzience, czy tylko skrzynka? Nie ukrywam, że ta skrzynka średnio mi pasuje na działce. Ewentualnie czy mogę tę skrzynkę postawić w garażu i do oczyszczalni dojść przewodami pod ziemią? Odległość podobnie jak do domu, coś ok 40 m. Nie za daleko? Prąd to trafi, ale jak powietrze na takim odcinku? Nie będzie za dużych spadków ciśnienia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekINST 13.06.2022 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2022 (edytowane) Oczywiście, że PCV160. Z głębokością to mam o tyle pole manewru, że w od domu w stronę planowanej oczyszczalni mam naturalny spadek terenu (ok 1,5-2 m będzie na tej odległości). Zbiornik też mogę zakopać płycej/głębiej, jak będzie pasowało/jak będzie trzeba. Tak, to ma być na lata, nie chcę za rok czy dwa znowu kopać. Różnica w cenie między 4c a 6c jest dla mnie pomijalna, moje jedyne obawy to to, czy 6c będzie poprawnie pracować przy tak małym obciążeniu. Mam jeszcze pytanie odnośnie sterowania. Czy jest opcja zakupu w studzience, czy tylko skrzynka? Nie ukrywam, że ta skrzynka średnio mi pasuje na działce. Ewentualnie czy mogę tę skrzynkę postawić w garażu i do oczyszczalni dojść przewodami pod ziemią? Odległość podobnie jak do domu, coś ok 40 m. Nie za daleko? Prąd to trafi, ale jak powietrze na takim odcinku? Nie będzie za dużych spadków ciśnienia? Ogólnie 1-2 osoby to bardzo mało. Jest to bariera opłacalności budowy oczyszczalni i często szambo w takim układzie wygrywa, gdy mogą być problemy z chłonnością, czy nawodnieniem gruntem. Idąc dalej to zdecydowanie 4c jest lepiej nadającą się oczyszczalnią bo jest najmniejsza. Ogólnie 4c i 6c są jakby czymś więcej niż zwykłymi sbr bo mają to złoże w drugiej komorze. Na początku może być za mało ścieków, aby szybko wszystko obrosło jak trzeba w 6c, ale i tak jest tam tego złoża więcej niż w 4c. Jak możesz więc oczyszczalnię z uwagi na spadek wkopać płycej to już bierz 4c. Nie ma cudów i 40m to za daleko na wężyki z powietrzem. Ja akurat lubię taką skrzynkę bo łatwy dostęp, serwis i czysto. Jednak rozumiem, że równa przestrzeń trawy to jak "stan umysłu" i aż się człowiek uśmiecha widząc coś takiego . Dmuchawa pod gruntem to mniejszy problem, ale elektrozawory i sterowanie to już większy. Pamiętaj, że to nie jest podlewanie trawnika na 24V tylko normalna jedna faza, która może kopnąć jak przebicie będzie bo wszystko jest wilgotne lub woda stoi na dnie po oberwaniu chmury. Podstawa to wyłącznik przeciwporażeniowy, różnicowoprądowy. Uszczelka pod pokrywę i wentylacja niby rozwiązują problem, ale Ty to robisz na lata, wiec za którymś razem nie domkniesz lub izolacja na przewodzie zasilającym pęknie i masz problem. Wiem, wiem, może i to za dużo negatywów, ale nie wymyślam tylko za dużo się w terenie naoglądałem takich oczyszczalni . Nie lubię i nie polecam montować dmuchawy wraz z resztą elektryki w studzience lub w nadbudowie włazu oczyszczalni . Edytowane 13 Czerwca 2022 przez WojtekINST Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gruth 15.06.2022 05:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2022 A wszystko związane głębokim podejściem przez taki zapis w projekcie. Czy ja dobrze widzę, że projektowany spadek na kanalizacji to 7.8%? Już masz taki zrobiony (i wykonawca nic nie powiedział?) czy dopiero wykonujesz? Jeśli już masz to tak zrobione, ale jest choć mała szansa na przeróbkę to zmień to na te 2-3% jak większość z nas ma. Projekt projektem, a życie życiem. Urzędnik żaden nie będzie tego sprawdzał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bas.1990 16.06.2022 07:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2022 Witam, proszę o pomoc w doborze oczyszczalni biologicznej. Jestem w trakcie budowy domu, pozwolenie mam na szambo, jednak biorąc pod uwagę bieżący koszt zbiornika 10m3 (6tys. zł) oraz konieczność wywożenia ścieków, przy utrudnionym wjeździe na posesje rozważam zmianę na POŚ. Kierownik budowy potwierdza, że jest to zmiana nieistotna pozostają więc poniższe kwestie. 1. Teren gliniasty, pochyły. Po opadach woda stoi, nie wsiąka.2. Brak rowów melioracyjnych. Dookoła działki sąsiadów. 3. Liczba osób - na chwile obecną 1. Może kiedyś w przyszłości 3-4. Interesuje mnie praktycznie bezobsługowa oczyszczalnia. Ze względu na glinę wszystkie sposoby drenażowe odpadają. Jedynym rozsądnym wyjściem na ten moment jest pompa w oczyszczalni, która włączałaby się automatycznie po przekroczeniu odpowiedniego poziomu oczyszczonych ścieków w zbiorniku, podlewając ogród. Ewentualnie mógłbym raz na jakiś czas sam pompować tę wodę. Co myślicie o takim rozwiązaniu? Czy sprawdzi to się na terenie gliniastym? Jaką oczyszczalnie polecacie? Co myślicie o easy flow 5 wiro lub zbs-5c/kp? Z góry dziękuję za odpowiedzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 16.06.2022 12:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2022 @bas.1990 W temacie legalizacji zmiany:- to nie kierownik budowy, a projektant dokonuje kwalifikacji zamierzonego odstąpienia od zatwierdzonego projektu zagospodarowania - musi nanieść tematyczne zmiany i dokonać stosownego wpisu na dokumentacji projektowej- trudno w tym przypadku będzie ominąć zapis Art 36a ust 5 pkt 2 Dz. U. 1994 Nr 89 poz. 414, a już w szczególności pkt 1 ze względu na 30 m promienia oddziaływania elementu odprowadzającego ścieki po oczyszczeniu- jeśli dla działki jest utworzony MPZP to warto sprawdzić, czy nie ma tam zakazu budowy przydomówki W tematach technicznych:- temat pompowania ścieków na ogród był wałkowany wiele razy. W skróce - zimą układ zamarznie, ponadto zrobisz sobie lodowisko ze ścieków.- teren gliniasty jest problemem, na szczęście jeśli jest spadek terenu można to wykorzystać i w najniższym punkcie robić odprowadzenie ścieków - jedyne rozwiązanie rozsączanie DRENAŻOWE + jeśli spadek jest niewielki dodatkowo nasyp- Easy Flow 5 wiro i ZBS-5C/KP to technologicznie całkiem inne rozwiązania. Brak osadnik wstępnego w tej pierwszej naraża ją na zakłócenia w skutecznej pracy przy zmianie ilości, a już szczególnie składu (chemia) ścieków. Przy gruntach gliniastych ZBS-5C sprawdzi się lepiej ze względu na mocniejszy zbiornik. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bas.1990 16.06.2022 19:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Czerwca 2022 Dziękuję za odpowiedź. U mnie architekt adaptujący oraz kierownik budowy to te same osoby. Rozumiem, że architekt powinien nanieść informację o zmianie szamba na POŚ w projekcie czy w dzienniku budowy? Nie wiem czy o to chodzi i czy dobrze to rozumiem. MPZP pozwala na budowę oczyszczalni, sąsiedzi już mają. Jeśli chodzi o rozsączanie drenażowe, firmy z którymi się kontaktowałem odradzały takie rozwiązanie. W sumie gdy wszędzie mamy glinę ( nawet na 10m głębokości) takie rozsączanie nie wiele da. Bardziej liczyłem na to, ze jednak rośliny wciągna chociaż część wody w systemy korzeniowe. problem jest jeszcze jeden, w obu przypadkach nadmiar wody popłynie na działkę sąsiadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
moonter13 23.06.2022 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Czerwca 2022 U mnie wybór padł na Oczyszczalnie Biologiczną :Metria Eko Sbr 2-4 - to tylko tak chciałem poinformować, zobaczymy jak będzie się sprawować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 24.06.2022 21:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Czerwca 2022 Dziękuję za odpowiedź. U mnie architekt adaptujący oraz kierownik budowy to te same osoby. Rozumiem, że architekt powinien nanieść informację o zmianie szamba na POŚ w projekcie czy w dzienniku budowy? Jeśli projektant/kierownik uważa, że jest to zmiana nieistotna (osobiście uważam, że się myli) to musi nanieść zmiany kolorem czerwonym do dokumentacji projektowej z adnotacja, że jest to zmiana nieistotna oraz z zasady do dziennika budowy. Sugestia - zabepiecz sie formalnie z projektantem/kieorwnikiem jeśli by się okazało, że urząd odmówi wydania pozwolenia na użytkowanie ze względu na tę zmianę. Jeśli chodzi o rozsączanie drenażowe, firmy z którymi się kontaktowałem odradzały takie rozwiązanie. W sumie gdy wszędzie mamy glinę ( nawet na 10m głębokości) takie rozsączanie nie wiele da. Bardziej liczyłem na to, ze jednak rośliny wciągna, chociaż część wody w systemy korzeniowe. problem jest jeszcze jeden, w obu przypadkach nadmiar wody popłynie na działkę sąsiadów. Jeśli glina jest do 10m to faktycznie systemy odprowadzani do gruntu będą mało lub całkowicie nieskuteczne. Przecenisz rośliny szczególnie jeśli się zwiększy liczna użytkowników, a już w szczególności w okresie jesienno-zimowym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
klaudiusz_x 25.06.2022 10:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2022 (edytowane) Mam znajomego co kopał studnię chłonną na 14m. Także brać geologa i niech wierci.U mnie w PnB miałem szambo bezodpływowe. W trakcie budowy zostało to zmienione na oczyszczalnię.Wystarczył wpis w dzienniku budowy.Oczywiście geolog musiał zrobić odwiert, by potwierdzić, że dno studni jest 1,5m powyżej wód gruntowych.Oczyszczalnia jest na zgłoszenie. Trzeba samemu robić papierologię, co nie jest jakieś skomplikowane. Papiery do starostwa, później kolejne zgłoszenie na gminę. Papier od kogoś z uprawnieniami o szczelności i instalacji.A przed wszystkim musiałem udać się do wodociągów i kanalizacji o wydanie oświadczenia o tym, iż u mnie nie ma i nie ma w planach budowy kanalizacji. Bez tego papierka musiałbym pozostać przy szambie bezodpływowym.Obecnie przy wprowadzaniu "wody" do gruntu wymagane jest pozwolenie wodno-prawne.Wiem, że nie wszystkie gminy tego wymagają, ale o to musisz się już dopytać. Oczyszczalnia biologiczna jest bardzo czuła na używane środki czystości. Łatwo można ubić bakterie. Musisz całkowicie zmienić większość stosowanych do tej pory środków chemicznych. A na koniec,Nie wszystkie komunalne oczyszczalnie ścieków mają uprawnienia do odbioru ścieków z przydomowej oczyszczalni. Np w papierach od Wobetu jest wymagany wywóz z 1 komory co pół roku. Także musisz podjechać, albo zadzwonić i się dowiedzieć także o tę kwestie. Edytowane 25 Czerwca 2022 przez klaudiusz_x Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
artur_bud 25.06.2022 21:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Czerwca 2022 (edytowane) @bas.1990: Obydwa rozwiązania się sprawdzą, tzn. Bio Easy Flow oraz ZBS-5C. To co tym razem napisał użytkownik "czysteśrodowisko" należy wziąć z przymrużeniem oka, bo nie do końca pokrywa się z rzeczywistością. Te historie o zamarzającym rozsączaniu napowierzchniowym można spokojnie włożyć między bajki, bo przy prawidłowo wykonanej instalacji po zakończeniu pompowania resztki oczyszczonego ścieku spływają z powrotem do zbiornika - wystarczy zachować lekki spad do zbiornika, o czym wie każdy fachowiec z podstawową wiedzą (a jak nie wie to go omijaj szerokim łukiem). Rozsączanie napowierzchniowe w praktyce jest bardziej niezawodne dla użytkownika niż podziemne kombinacje, bo na powierzchni zawsze jest parowanie wody do atmosfery, a pod ziemią jak się coś zamuli lub podniesie poziom wód gruntowych to jest po zawodach. W glinie podziemne rozsączanie to już w ogóle jakaś paranoja, bo to nie ma prawa działać - fizyki nie oszukasz. Przerabiałem tematy naprawiania zapchanych podziemnych drenaży, studni chłonnych i innych takich także wiem o czym piszę, ale i bez tego można się domyślić, że woda w glinę nie wsiąknie. Tak samo należy z przymrużeniem oka brać te teorie o większej wrażliwości oczyszczalni jednokomorowych na chemię itd. Przeciwko tym rewelacjom przemawia to, że dzięki natlenianiu już na wejściu do oczyszczalni ta chemia jest szybciej neutralizowana, zamiast gnić w osadniku gnilnym, śmierdzieć i jeszcze bardziej zwiększać swoją toksyczność. Do tego jeszcze dodajmy fakt, że jeżeli ktoś stosuje silną chemię, to zarżnie każdą oczyszczalnię i wychodzi nam, że nie ma większego znaczenia czy jest jedna, czy dwie komory. Przy prawidłowej eksploatacji obydwie dadzą radę, a przy nieprawidłowej - obydwie mogą mieć problem. Faworyzowanie tutaj któregokolwiek z tych rozwiązań to czysty marketing i nic poza tym. Zwykle na jednokomorowe rozwiązania psioczą ci, którzy sprzedają głównie oczyszczalnie z większą liczbą komór czy zbiorników, tak jak fani Barcelony jadą po Realu Madryt i odwrotnie. Z kolei zbiorniki podziemne z tworzywa co do zasady zabezpiecza się chudym betonem, chociażby po to, żeby je dodatkowo chronić przed naciskiem wód gruntowych, które jak wiadomo lubią być zmienne. Gdy odłożymy na bok marketingowe teorie, to tak naprawdę i Bio Easy Flow i ZBS-5C spokojnie sobie poradzą w glinie. Kwestia prawidłowego montażu. Owszem, dwuwarstwowy zbiornik może wybaczyć więcej błędów montażowych, jeżeli zatrudnimy kiepskiego instalatora z łapanki, ale ufam, że nikt na tym forum nie bierze przypadkowych ludzi do budowy domu Haba po prostu mocniej stawia na innowacyjność i funkcjonalność technologii, co w moim odczuciu jest dużym plusem, bo jest szerszy wybór. Także jeśli ważniejsze jest dla Ciebie, żeby nie śmierdziało i można było nawadniać rośliny ozdobne, to wybierz Bio Easy Flow. A jeżeli ważniejsze jest dla Ciebie, żeby zbiornik był dwupłaszczowy, to wybierz ZBS-5C. Prosty wybór wynikający z różnic technologicznych. Tak to wygląda bez owijania w bawełnę i dodawania marketingowych teorii. Jedna i druga marka jest godna zaufania, obie są na rynku od dziesięcioleci, obie mają sprawdzone produkty i obu życzę jak najlepiej w tych niewesołych czasach. Mam nadzieję, że pomogłem a w razie potrzeby pisz prywatną wiadomość. Edytowane 25 Czerwca 2022 przez artur_bud Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
WojtekINST 26.06.2022 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Czerwca 2022 (edytowane) @bas.1990: Z kolei zbiorniki podziemne z tworzywa co do zasady zabezpiecza się chudym betonem, chociażby po to, żeby je dodatkowo chronić przed naciskiem wód gruntowych, które jak wiadomo lubią być zmienne. Gdy odłożymy na bok marketingowe teorie, to tak naprawdę i Bio Easy Flow i ZBS-5C spokojnie sobie poradzą w glinie. Kwestia prawidłowego montażu. Owszem, dwuwarstwowy zbiornik może wybaczyć więcej błędów montażowych, jeżeli zatrudnimy kiepskiego instalatora z łapanki, ale ufam, że nikt na tym forum nie bierze przypadkowych ludzi do budowy domu Haba po prostu mocniej stawia na innowacyjność i funkcjonalność technologii, co w moim odczuciu jest dużym plusem, bo jest szerszy wybór. Zgodzę się z tym co pisał czystesrodowisko i każdy wie coś innego, lecz to klient zostaje z każdą oczyszczalnią na dłużej. Niestety nie zgodzę się z tym, że w glinie to każdy zbiornik jest dobry i tylko trzeba z głową to robić. Jeśli chcesz przyrównać Bio Easy Flow to jemu bliżej do jakiegś zbs-4c, czy zbs-6c, bo mają wszystkie jedną ściankę. Zgodzę, się z tym, że dwupłaszczowy zbs-5c wybacza więcej błędów, ale w żadnym wypadku nie da się tego porównać ze wspomnianym powyżej oczyszczalniami z jedną ścianką. Mi Bio Easy Flow przypomina trochę Traidenis, w której nie ma osadnika. Skutek tego jest taki, że awarie dmuchaw, czy dłuższe wyłączenia prądu powodują, że trzeba wszystko napowietrzyć. Wówczas dosłownie czuć różnicę, również na działkach sąsiadów . Jednak takie przypadki nie muszą się często zdarzać. Jak ktoś dba o oczyszczalnię i dmuchawę to na pewno ma z tego korzyści. W każdej oczyszczalni tak jest . Zgodzę się też z tym, że marketing w każdym przypadku nie można wierzyć bezgranicznie dlatego lepiej przed zakupem, każdą oczyszczalnię oraz jej elementy obejrzeć z bliska. Klient tu może jednak mieć problem, bo hurtowni mogą się nie znać, a jak przyjedzie instalator to raczej bez oczyszczalni. Klient wówczas co ma porównać, to co widział lub nie widział z tym co przeczytał i usłyszał. Mętlik w głowie i czasem ciężko prawdę wyłowić :) Edytowane 26 Czerwca 2022 przez WojtekINST Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 27.06.2022 13:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2022 Mam znajomego co kopał studnię chłonną na 14m. Także brać geologa i niech wierci. W sumie jest to jakieś rozwiązanie w tej sytuacji - trzeba tylko znaleźć speca od zapuszczania kręgów metodą studniarską. U mnie w PnB miałem szambo bezodpływowe. W trakcie budowy zostało to zmienione na oczyszczalnię. Wystarczył wpis w dzienniku budowy. Oczywiście geolog musiał zrobić odwiert, by potwierdzić, że dno studni jest 1,5m powyżej wód gruntowych. Oczyszczalnia jest na zgłoszenie. Trzeba samemu robić papierologię, co nie jest jakieś skomplikowane. Papiery do starostwa, później kolejne zgłoszenie na gminę. Papier od kogoś z uprawnieniami o szczelności i instalacji. A przed wszystkim musiałem udać się do wodociągów i kanalizacji o wydanie oświadczenia o tym, iż u mnie nie ma i nie ma w planach budowy kanalizacji. Bez tego papierka musiałbym pozostać przy szambie bezodpływowym. Miałeś szczęście i być może trafiłeś na zobojętniałego urzędnika. Problem z zamianą zbiornika bezodpływowego na oczyszczalnię jest taki, że system odprowadzania ścieków do gruntu posiada dwa razy większą strefę oddziaływania niż szambo. Z tego powodu nie może taka zamiana być zmianę nieistotną (wyjątek stanowi sytuacja, w której pomimo zwiększenie strefy oddziaływania i tak pozostaje ona na działce tego samego właściciela i zarazem inwestora oczyszczalni). Tego typu zmiana, dokonana w sposób niepoprawny, ma oczywiście szanse przejść przez urząd wydający pozwolenie na budowę. Jednak wszystko jest dobrze jak jest dobrze. Znam autentyczny przypadek wydania przez nadzór budowlany nakazu rozbiórki przydomowej oczyszczalni ścieków ze względu na zbyt małą odległość od studni wody - jesli dobrze pamiętam 30 cm. Teraz wyobraź sobie sytuację badania skargi sąsiada (bo np. w jego studni są bakterie Coli i jemu się wydaję, że to z oczyszczalni sąsiedniej) przez nadzór budowlany inwestycji, podczas której naniesie zmian zostało dokonane w sposób niewłaściwy. Z głównym problemem zostaje nie kierownik, nie projektant, nie wykonawca - tylko inwestor. Obecnie przy wprowadzaniu "wody" do gruntu wymagane jest pozwolenie wodno-prawne. Wiem, że nie wszystkie gminy tego wymagają, ale o to musisz się już dopytać. Odprowadzanie ścieków dla budownictwa mieszkalnego w ilości do 5m3/d jest z automatu zwolnione z pozwolenia wodnoprawnego. Tobie zapewne chodzi o zamieszanie, które powstało przy pozwoleniu wodnoprawnym na wykonanie urządzenia wodnego, pod które podciągnięto drenaże i studnie chłonne, a potem na stronie PGW Wody Polskie pisało wyjaśnienia do tego zagadnienia. No i dano wielu urzędnikom w naszym kraju szerokie pole do interpretacji przepisów w tym zakresie. Natomiast przy wprowadzaniu ścieków oczyszczonych do gruntu na własnej działce, odprowadzanych z budownictwa mieszkalnego w ilości do 5 m3/d nie jest wymagane żadne z dwóch pozwoleń wodnoprawnych - wątpliwości w tym zakresie można (i warto) rozwiązać odpowiednim zapisem projektanta w dokumentacji projektowej o integralności drenażu/studni chłonnej jako systemu wraz ze zbiornikiem oczyszczalni - tym sposobem urzędnik będzie zaspokojony. Oczyszczalnia biologiczna jest bardzo czuła na używane środki czystości. Łatwo można ubić bakterie. Musisz całkowicie zmienić większość stosowanych do tej pory środków chemicznych. W tym zakresie nie można wszystkich oczyszczalni biologicznych wrzucać do jednego wora. Przy normalnych ilościach chemii domowej są technologie całkowicie odporne na jej oddziaływanie oraz takie, które się mogą wyłożyć już przy małych jej ilościach. Najbardziej odporne oczyszczalnie na chemię domową posiadają 3 równocześnie spełnione warunki 1) posiadają osadnik wstępny 2) technologia oczyszczania wykorzystuje dozowanie ścieków do bioreaktora 3). nośnik biomasy (potocznie zwany złożem biologicznym) w bioreaktorze. Natomiast co ciekawe sterownik lub dmuchawa napowietrzająca nie jest takim wymogiem. Nie wszystkie komunalne oczyszczalnie ścieków mają uprawnienia do odbioru ścieków z przydomowej oczyszczalni. Np w papierach od Wobetu jest wymagany wywóz z 1 komory co pół roku. Także musisz podjechać, albo zadzwonić i się dowiedzieć także o tę kwestie. Faktem jest ze gminy kombinują w tym zakresie i faktycznie utrudniają życie właścicielom przydomówek. Szykowana jest nowelizacja Prawa wodnego, która podobno ma to uregulować. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
czystesrodowsko 27.06.2022 18:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Czerwca 2022 To co tym razem napisał użytkownik "czysteśrodowisko" należy wziąć z przymrużeniem oka, bo nie do końca pokrywa się z rzeczywistością. Przyjmuję zaproszenie do dyskusji - postarajmy się, aby była merytoryczna [...] przy prawidłowo wykonanej instalacji po zakończeniu pompowania resztki oczyszczonego ścieku spływają z powrotem do zbiornika - wystarczy zachować lekki spad do zbiornika, o czym wie każdy fachowiec z podstawową wiedzą (a jak nie wie to go omijaj szerokim łukiem). Przy małej odległości nie stanowi to problemu. Jednak przy 30 m odległości od elementu rozsączającego i rurze przyjmijmy DN32 spływ powrotny wynosi ok 18 litrów jednorazowo. Nie znam dokładnego algorytmu pracy, ale przyjmując dwa opróżnienia na dzień daje nam to rocznie ponad 13 000 litrów przepompowanej wody, która spływa ponownie do zbiornika. Przy 50 m odległości mamy już ponad 22 000 litrów rocznie - takie mało ekonomiczne. Można policzyć czy koszt prądu zużytego rocznie będzie niższy od wody na ten niewielki podlewany obszar, ale należy uwzględnić również szybsze zużycie pompy czyli koszt nowej (z ulotek wynika, że to Omnigena więc nie jest to pompa charakteryzująca się jakaś wybitną żywotnością). Na podstawie powyższego wynika, że układ będzie w miarę ekonomiczny przy niewielkich odległościach od oczyszczalni. Jednak takie zastosowanie ma inny problem. Jeśli przyjdzie zima i wraz z nią mrozy ściek po oczyszczeniu będzie zamarzał każdorazowo w okolicy elementu rozsączającego. Przez kilka miesięcy zimowych tego zamarzniętego ścieku się trochę nazbiera. Ściek po oczyszczalni to nie woda destylowana i posiada pewien ładunek związków organicznych. Na wiosnę z tego punktowego miejsca rozsączania może być uciążliwy zapach. Dlatego osobiście uciekałbym z tym rozsączeniem jak najdalej, ale tu znowu wracamy do pozbawionego ekonomi pompowania ścieku. Pozostaje kwestia rozpoznania "fachowca z podstawową wiedzą". Wydaje mi się, że niestety obecnie podstawowe kryteria to cena i terminy. Gadkę i przytakiwania ma wielu fachowców natomiast niekoniecznie każdy z inwestorów ma czas, aby stać nad ekipą i pilnować spadków. Realnie ten system odprowadzania wody po oczyszczeniu jest niestety podatny na błędy wykonawcze. Rozsączanie napowierzchniowe w praktyce jest bardziej niezawodne dla użytkownika niż podziemne kombinacje, bo na powierzchni zawsze jest parowanie wody do atmosfery, a pod ziemią jak się coś zamuli lub podniesie poziom wód gruntowych to jest po zawodach. W glinie podziemne rozsączanie to już w ogóle jakaś paranoja, bo to nie ma prawa działać - fizyki nie oszukasz. Podziemne kombinacje jak je nazwałeś sprawdzają się niezawodnie od dziesiątek lat. Natomiast oczywiście jak przyjdą niewłaściwi fachowcy to w glinie wcisną studnię chłonną za zwykłym osadnikiem i będą czarować, że to na lata. Jeśli jest teren gliniastym i woda stoi na wiosnę na całej działce to nie wiem, czy dobrym pomysłem jest dodatkowo dolewać ścieków. Tym bardziej że są one skażone mikrobiologicznie, o czym do tej pory nie wspominaliśmy. Tak samo należy z przymrużeniem oka brać te teorie o większej wrażliwości oczyszczalni jednokomorowych na chemię itd. Przeciwko tym rewelacjom przemawia to, że dzięki natlenianiu już na wejściu do oczyszczalni ta chemia jest szybciej neutralizowana, zamiast gnić w osadniku gnilnym, śmierdzieć i jeszcze bardziej zwiększać swoją toksyczność Wrażliwość oczyszczalni jednokomorowych wynika z faktu, że odprowadzana chemia trafia bezpośrednio do bioreaktora gdzie jest osad czynny i wywiera na niego destrukcyjny wpływ. Osadnik wstępny służy do rozcieńczenia tej chemii, ale nie jest to jego jedyne zadanie. W przypadku oczyszczalni z dozowaniem ścieków do bioreaktora osadnik wstępny dodatkowo umożliwia zmagazynowanie odprowadzanych z budynku ścieków do czasu podania ich dalej. Taki stan pomaga uzyskać powtarzalną dawkę i ilość ścieków z rozcieńczoną chemią - to jest klucz do poprawnego działania oczyszczalni z osadem czynnym. Dodatkowo komora beztlenowa (osadnik wstępny) posiadająca bardzo niski potencjał redox jest strefą, gdzie wszelkiego rodzaju środki chemiczne zawierające w składzie utleniacze wykorzystywane w gospodarstwie domowych są neutralizowane szybciej niż w strefie tlenowej (gdzie potencjał redox jest znacznie wyższy). Ponadto fosforanów, które sa składnikiem detergentów nie utlenisz bardziej, bo z chemicznego punktu widzenia jest to niemożliwe, natomiast do ich biodegradacji wymagana jest strefa beztlenowa. Podobnie ze związkami azotu gdzie potrzebna jest strefa niedotleniona. Także, zamiast przymrużać oko proponuję trochę poczytać o defosfatacji i denitryfikacji. Do tego jeszcze dodajmy fakt, że jeżeli ktoś stosuje silną chemię, to zarżnie każdą oczyszczalnię i wychodzi nam, że nie ma większego znaczenia czy jest jedna, czy dwie komory. Przy prawidłowej eksploatacji obydwie dadzą radę, a przy nieprawidłowej - obydwie mogą mieć problem. Ale co to znaczy prawidłowa lub nieprawidłowa eksploatacja i silna chemia? Od wielu lat słyszę ten argument przedstawicieli producentów "że zły ściek jest odprowadzany". To bełkot wymyślony dla uniknięcia odpowiedzialności. Nikt w domu nie stosuje silnych kwasów i zasad w ilościach przemysłowych. To oczyszczalnia ma się dostosować do użytkownika, a nie odwrotnie. Inaczej niedługo producenci zabronią jeść rdzennie polskie ogórki kiszone lub kapustę kiszoną, bo będą twierdzić, że pH ścieków spada. Typowe ilości środków do czyszczenia i prania dla oczyszczalni w dobrej technologi pracy będą niezauwazlane - ale do takich nie należą niestety oczyszczalnię jednokomorowe. Faworyzowanie tutaj któregokolwiek z tych rozwiązań to czysty marketing i nic poza tym. Zwykle na jednokomorowe rozwiązania psioczą ci, którzy sprzedają głównie oczyszczalnie z większą liczbą komór czy zbiorników Popatrz ja nie sprzedają a psioczę. Mało tego nie zgadzam się z teorią, że im więcej komór tym lepiej - sześciokomorowa przepływókwa jest zdecydowanie gorsza niż 2-komorowy SBR. Owszem, dwuwarstwowy zbiornik może wybaczyć więcej błędów montażowych Tu nie chodzi tylko o ilość warstw, choć przy dwóch warstwach uszkodzenie zewnętrznej powłoki ZBS-5C daje ciągle 100% szczelność oczyszczalni. Większa wytrzymałość zbiornika ZBS vs Bio Easy Flow wynika z wykorzystania bardziej wytrzymałego polietylenu. Jeśli mnie pamięc nie myli zbiornik ZBS jest tworzony metodą ekstruzji z wykorzystaniem HDPE, natomiast Bio Easy Flow wykorzystuje rotomulding czyli LDPE lub nawet LLDPE czyli zdecydowanie mniej wytrzymały materiał. Haba po prostu mocniej stawia na innowacyjność i funkcjonalność technologii, co w moim odczuciu jest dużym plusem, bo jest szerszy wybór. Wiesz ja do Haby osobiście nic nie mam. Wręcz przeciwnie bardzo sobie ją cenie za to, że to krajowy producent oraz faktycznie za wiele ciekawych pomysłów, a nie wyłącznie kopiowanie konkurencji. Życzę Habie jak najlepiej, ale nie można każdej nowinki traktować jako sprawdzonego rozwiązania pozbawionego wad. Także jeśli ważniejsze jest dla Ciebie, żeby nie śmierdziało i można było nawadniać rośliny ozdobne, to wybierz Bio Easy Flow. A jeżeli ważniejsze jest dla Ciebie, żeby zbiornik był dwupłaszczowy, to wybierz ZBS-5C. Prosty wybór wynikający z różnic technologicznych.Tak to wygląda bez owijania w bawełnę i dodawania marketingowych teorii. Niesprawiedliwe i zbyt mocno okrojone podsumowanie. ZBS-5C ma zdecydowanie więcej zalet niż dwupłaszczowy zbiornik. Na jakiej podstawie twierdzisz, że z ZBS śmierdzi - to jest właśnie marketingowa teoria o której sam wspominasz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.