Beja 16.04.2012 07:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2012 Witamy padre500 2. W obecnym stanie prawnym, producent sprzedając oczyszczalnię ścieków MUSI posiadać deklarację zgodności oczyszczalni z normą PN EN 12566-3+A1:2009. Możesz to uzasadnić? 4. W chwili obecnej jest kilku (na palcach dwóch rąk można ich policzyć) producentów posiadających ZAKOŃCZONE badania w laboratorium notyfikowanym. Są to: - Sotralentz - Traidenis - EKOCUBE - AQUATECH - PROX - FELIKSnavis - August - Delfin Ta lista na pewno nie jest kompletna, a nawet trochę "tendencyjna". Zwłaszcza jeśli chodzi o Sotralentza. (Czy to nie jest przypadkiem lista firm, które montuje Twoja firma??) Norma 12566-3 nie przewiduje żadnych "badań w warunkach naturalnych". Być może mają jakieś badania zrobione przez jednostkę notyfikowaną, ale stawiam roboczą hipotezę, że nie jest to raport z badań zgodnych z załącznikiem do normy 12566-3, wobec czego Sotralentz NIE POSIADA tzw. certyfikatu CE. I czekam z utęsknieniem, żeby mi ktoś udowodnił, że się mylę. Wystarczy skan certyfikatu. Co oczywiście nie przeszkadza im i każdemu innemu wystawiać deklaracji zgodności z normą, bo to są dwie osobne sprawy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Pietro Muratore 16.04.2012 08:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2012 Tak nam szybko rośnie wątek, że nagle stuknęła 18 Ale czy jesteśmy choć trochę mądrzejsi? Może wróćmy do spraw fundamentalnych. W jednej, może kilku wypowiedziach Beja podkreślał, że ważnym, wręcz niezbędnym elementem oczyszczalni jest osadnik wstępny (gnilny) i to odpowiedniej wielkości. W wątku o Bio Duo Padre500 sugeruje, że to śmierdzący przeżytek a nowoczesne oczyszczalnie już go nie posiadają. W opracowaniu Agencji Rozwoju Wsi przeczytałem, że osadnik musi być i to min. 2,5 m3. Mam zatem dwa pytania do obu Panów. Beja: Jakie negatywne konsekwencje niesie za sobą brak osadnika? Bo plusem jest brak smrodu. Padre: Co z odpadami stałymi? Bo na targach Sibex Pan od Traidenisa powiedział, że nie ma! Anihilacja jednym słowem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beja 16.04.2012 09:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2012 (edytowane) Jakie negatywne konsekwencje niesie za sobą brak osadnika? Bo plusem jest brak smrodu. Po pierwsze w osadniku następuje osadzanie Czyli opadają na dno cząstki cięższe od wody, a na wierzch wypływają lżejsze i do właściwego oczyszczania tlenowego idzie płyn pozbawiony dużej ilości zanieczyszczeń. To ułatwia zadanie bakteriom tlenowym i poprawia wyniki oczyszczania całości. Po drugie - nie dostają się do części napowietrzanej różne "śmieci", które potencjalnie mogą coś przytkać, a co najlepiej jest widoczne w Traidenisie. Bardzo niesmacznym połowicznym rozwiązaniem tego problemu jest krata na wlocie czy też "worek" na osad. Po trzecie - dzięki wyłapaniu tego, co wyłapuje, osadnik bardzo pomaga w zejściu w dół z najbardziej widocznym wskaźnikiem, tj. zawiesiną. Po czwarte - ścieki nie są jednorodne, a bakterie bardzo nie lubią zmian. W osadniku ścieki się mieszają i uśredniają, co niweluje albo bardzo mocno ogranicza szkodliwy wpływ tej całej chemii, którą tak straszą wszyscy producenci. I po piąte - nie zgadzam się, że osadnik jest źródłem smrodu. Najgorszy zapach mają ścieki "świeże", które jednakowo śmierdzą z osadnikiem i bez. Jeżeli w osadniku zachodzą prawidłowe procesy, tj. fermentacja metanowa, to wypływające ścieki mają zapach, ale nie jest to smród. A metan w ogóle nie ma zapachu, zresztą uwalnia się go bardzo mało. Jedynym rozwiązaniem na smród jest właściwa wentylacja. Minusem osadnika jest to, że trzeba za niego zapłacić Edytowane 16 Kwietnia 2012 przez Beja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_ 16.04.2012 10:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2012 No to ekstra, z tego co pisze PADRE mam oczyszczalnię, której w ogóle nie powinno być w sprzedaży... (BIO-UNO) Czy mógłbym prosić o jakieś informacje eksploatacyjne odnośnie tej oczyszczalni? Na swojego instalatora nie ma co liczyć (wiem, wiem to był błąd aby powierzyć mu montaż oczyszczalni ale tego już nie zmienię), i zaczynam się poważnie martwić co dalej z nią będzie. Na razie muszę dorobić przepompownię i wyżej dać dreny rozsączające bo studzienka "chłonna" nie daje rady... Przy okazji podpytam, w jaki sposób zabezpieczyć taką przepompownię (pompę zanurzeniową) w okresie zimowym? Mam obawy, że to po prostu zamarznie... Pozdrawiam Andrzej_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
padre500 16.04.2012 19:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Kwietnia 2012 Witam serdecznie. Nie spodziewałem się aż takiego odzewu - bardzo mi z tego powodu jest miło Wypowiadam się tylko i wyłącznie po to, aby podzielić się z jak największą liczbą osób moją wiedzą (która - nie będę ukrywał - jest dość specyficzna i hermetyczna). A z drugiej strony - świadomość faktów pozwoli czytającym zadać producentom i wykonawcom pytania podtapiające i topiące (tak mówił kiedyś mój wykładowca). Zaczynając moją pierwszą wypowiedź wczoraj - zaznaczyłem, że wypowiadam się jako osoba, która ma duże (jak nie bardzo duże) doświadczenie wykonawcy. I dlatego wiele moich opinii jest diametralnie różna od opinii producentów. Ta lista na pewno nie jest kompletna, a nawet trochę "tendencyjna". Zwłaszcza jeśli chodzi o Sotralentza. (Czy to nie jest przypadkiem lista firm, które montuje Twoja firma??) Nie uważam, aby lista była tendencyjna. pominąłem oczywiście Biorock-a, ale tak samo pominąłem Ecokube-a jak i Poliplasta... . Ale firmy wymienione powyżej mają deklarację zgodności z normą PN EN 12566-3+A1:2009. Mają wykonane badania na zgodność z normą i nic tego nie zmieni. A czy te urządzenia montuje moja firma? Odpowiem tak - montowała. Nie dotykamy już w żaden sposób dwóch pierwszych urządzeń. Właśnie z powodu ich obsługi po montażu (przez użytkownika). I nie ma tu znaczenia fakt posiadania lub nie posiadania osadnika wstępnego w oczyszczalni. Norma 12566-3 nie przewiduje żadnych "badań w warunkach naturalnych". Być może mają jakieś badania zrobione przez jednostkę notyfikowaną, ale stawiam roboczą hipotezę, że nie jest to raport z badań zgodnych z załącznikiem do normy 12566-3, wobec czego Sotralentz NIE POSIADA tzw. certyfikatu CE. I czekam z utęsknieniem, żeby mi ktoś udowodnił, że się mylę. Oczywiście, że nie przewiduje badan w warunkach naturalnych. I sam nad tym boleję - bo to daje duże pole do nadużyć. Poziom kontroli ścieku na stanowisku laboratoryjnym jest dużo większy niż w warunkach naturalnych (sam problem utrzymania parametrów ścieku surowego przez cały okres 38 tygodni). Ale podkreśle to jeszcze raz - Sotralentz zrobił badania, dostał raport końcowy podpisany przez kierownika laboratorium notyfikowanego i na tej podstawie wystawił deklarację zgodności z normą. Wszystko jest OK patrząc literalnie. Wystarczy skan certyfikatu. Nie ma czegoś takiego jak certyfikat zgodności z normą. Był w okresie obowiązywania normy z roku 2005. Obecnie producent bada oczyszczalnię w laboratorium notyfikowanym, to laboratorium wystawia raport z badań i producent wystawia deklarację zgodności. Co oczywiście nie przeszkadza im i każdemu innemu wystawiać deklaracji zgodności z normą, bo to są dwie osobne sprawy. Jeżeli producent wystawia deklarację zgodności z normą nie posiadając wyników badań z laboratorium notyfikowanego - popełnia przestępstwo karne (nawet nie wykroczenie). Lista laboratoriów notyfikowanych znajduje się pod adresem: http://ec.europa.eu/enterprise/newapproach/nando/index.cfm wyszukujecie kraj (po lewej - county), potem klikacie na kraj (np. Poland), potem w listwie zaznaczacie "89/106/EEC construction products" i otrzymujecie listę laboratoriów, które mają prawa badać kompletny produkt w danej dziedzinie. Litery AB oznaczają laboratorium akredytowane, NB - laboratorium notyfikowane. Teraz należy znaleźć laboratorium, które ma (w naszym przypadku) prawo do badania oczyszczalni przydomowych pod kątem zgodności z normą PN EN 12566-3 - w Polsce prawo takie posiada jedynie ITB (Instytut Techniki Budowlanej - NB1488), kliknąć je, a na następnej stronie otworzyć odnośnik pdf lub html. W tym dokumencie należy teraz znaleźć normę która wg nas laboratorium potwierdza (12566-3). Jeżeli ta norma jest wymieniona w tym dokumencie, to znaczy, że dane laboratorium ma prawo do badania kompletnego produktu, jakim jest oczyszczalnia przydomowa - biologiczna. Teraz kwestia osadnika wstępnego z postu Pietra Muratore. Osadnik ani nie pomaga, ani nie przeszkadza w oczyszczaniu ścieków. Poza funkcją wspomnianą przez Baja - osadzania części stałych na dnie - jakoś nie widzę dla niego pozytywów. Technologia z osadnikiem wygląda następująco (na przykładzie sotralentz-a): Ścieki dopływają do osadnika, gęste części odkładają się na dnie i fermentują a do dalszej obróbki idą ścieki (ja to nazywam tak) podczyszczone. Ścieki podczyszczone następnie są napowietrzane w komorze drugiej - tam gdzie jest złoże biologiczne, wielokrotnie przepływają przez złoże, a następnie dopływają do ostatniej komory - osadu czynnego. Stamtąd sa recyrkulowane do osadnika wstępnego i cykl się powtarza. Technologia bez osadnika wygląda następująco: Ścieki dopływają do oczyszczalni. Od razu na początku procesu dostają dawkę tlenu, dzięki której nie mają jak sfermentować. Po rozbiciu części stałych zostają napowietrzone przez dyfuzor drobnopęcherzykowy. Następnie przepływają do komory klarowania, gdzie ściek się rozwarstwia - osad nadmierny opada na dno i jest recyrkulowany do komory pierwszej, zaś ściek oczyszczony (wygląda jak woda) wypływa na zewnątrz. W Traidenisie dodatkowo nie ma recyrkulacji, ściek jest rozbijany ponad złożem biologicznym. Różnice? Obie firmy udowadniają sobie i użytkownikom, że są najlepsze. A rzeczywistość jest zupełnie inna. Po pierwsze - badania w laboratorium notyfikowanym są identyczne dla każdej oczyszczalni ścieków. Wyniki podawane są procentowo dla badanych parametrów. Poniżej macie przykłady z deklaracji zgodności czterech producentów. Wyniki oficjalne skuteczności oczyszczania (jako podpowiedź powiem, że jeden z nich to Sotralentz). producent 1 BZT 94,0% ChZT 86,0% Zawiesina 91,0% producent 2 BZT 94,3% ChZT 88,9% Zawiesina 95,1% producent 3 BZT 97,2% ChZT 88,1% Zawiesina 94,0% producent 4 BZT 96,5% ChZT 90,4% Zawiesina 94,4% Na bazie tych wyników odpowiedzcie proszę na kilka pytań: 1. Który z producentów w swojej technologii posiada osadnik wstępny? (jeżeli tak jak powiedział Baja, osadnik wspomaga zatrzymanie zawiesiny, odpowiedź będzie prosta) 2. Która z oczyszczalni pracuje w technologii hybrydowej - osad czynny wspomagany złożem biologicznym? Tutaj pytanie kieruję do osób które wierzą w marketing Sotralentz-a, 3. Która oczyszczalnia z powyższych jest najlepsza? Jeżeli jest tak, jak powiedział Baja, że osadnik wstepny wspomaga czyszczenie - to znów odpowiedź będzie prosta... 4. Która ma 3 komory, a która ma tych komór pracy 6? (tutaj podpowiem, że jest producent który twierdzi, że im więcej komór tym lepiej) Do chwili, gdy w Polsce dla oczyszczalni przydomowych obowiązywały Aprobaty Techniczne życie producenta było proste. Nikt nie weryfikował jego słów bo nie miał jak. Jeżeli producent powiedział, że hybryda jest lepsza, to tak po protu bylo, jezeli powiedział, że 6 komór pracuje lepiej niz 3 - to tez tak było. Obecnie - od 1 grudnia 2010 roku (od tego dnia norma PN EN 12566-3+A1:2009 jest norma tzw. zharmonizowaną i obowiązuje na terenie RP) okłamać użytkownika jest trudniej. Ale - użytkownik musi być świadomy faktów. Jeżeli słysze od producenta, że ma deklarację zgodności - to bezwarunkowo proszę go o raport z badań a laboratorium notyfikowanym. Jeżeli słyszę, że czegoś nie trzeba robić w oczyszczalni, albo oczyszczalnia jest bezobsługowa - omijam tego wykonawcę/producenta z daleka. W każdej oczyszczalni trzeba dokonywać regulacji, zaś jej kwestia (wcześniej w wątku ktoś powiedział widząc potrzebę regulacji oczyszczalni AT, że nie po to kupuje się oczyszczalnię, aby cos w niej grzebać) jest identyczna jak z tankowaniem samochodu - czy jak kupujecie samochód, to do tankowania dzwonicie do serwisu? Bądźmy poważni... to jest tak samo urządzenie mechaniczne jak każde inne. Jeszcze do Pietra Muratore - Traidenis nie okłamał Cię. Ścieki stałe są "zjadane" przez osad czynny. Jak w każdej innej oczyszczalni. Tylko trzeba było zapytać, jak wybrać osad z oczyszczalni jak już będzie go za dużo. Ad. Pytanie Frelka - jaka oczyszczalnię? nie polecam Sotralentz ani Traidenisa. Własnie z powodu uciążliwości użytkowania. Ad Andrzej i montaż przepompowni oraz użytkowanie oczyszczalni. 1. Przy wysokim poziomie wody gruntowej należy bezwarunkowo zastosować w ciągu instalacji pompownie ścieku oczyszczonego i drenaż/studnię chłonna wykonać w nasypie. Tak mówią przepisy, o których 95% wykonawców albo zapomina, albo nie ma pojęcia. 2. Jeżeli wyjście kanalizacji z budynku jest na głębokości 60 cm (lub głębiej) - to powinno się zamontować przed oczyszczalnią pompownię ścieku surowego. Dlaczego? po to, aby raz na pół roku, rok nie musieć odkopywać oczyszczalni po to, aby się np. dostać do skrzynki sterującej albo do dyfuzora... Wrócę do przykładu traidenisa, w którym co sześć miesięcy należy odkręcić (a potem zakręcić) kolanko z dyfuzorem. Ale ono jest na głębokości 1,4 metra, a wlaz ma średnice 80 cm !!! A Sotralentz? W badaniach na wytrzymalość konstrukcyjną ma zapis posadowienia na głębokości nie większej niż bodajże 60 cm (wlot). Więc na jakiej podstawie wykonawca montuje oczyszczalnię na głębokości (wlot) np. 100 albo 120 cm pod powierzchnią terenu? Polecam moje uwagi do montazu Sotralentz w wątku: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?184930-PO%C5%9A-Sotralentz-bio-Duo-nie-dzia%C5%82a&p=5327381#post5327381 Pompownia jest oczywiście kosztem, ale jeżeli montujecie oczyszczalnię bez pompowni, to potem nie narzekajcie... Albo od razu pytajcie wykonawcę o pompownię ścieków (surowych/oczyszczonych). Jako ciekawostkę powiem, że dopiero od około 6 miesięcy w Polsce nakazuje się oficjalnie zbadać grunt i poziom wody gruntowej dla instalacji oczyszczalni przydomowych. Wcześniej to była wolna amerykanka i tego mamy skutki dzisiaj - w niektórych gminach nie działa nawet po 70% założonych rok czy dwa lata temu instalacji oczyszczalni (mówię tutaj o inwestycjach gminnych - przetargach). Jaka oczyszczalnia dla rodziny 4 osobowej? każda jest dobra, tylko każda trzeba serwisować. Im więcej części mechanicznych - tym większy problem w chwili, gdy coś się zepsuje. Elektrozawór w Sotrze potrafi kosztować nawet 500 złotych (jeden, a są dwa), a sterowanie? Kolejne 700-1000 PLN w zależności od wersji. Zegar sterujący na szynie ładnie wygląda (np. w Wobet Hydret - notabene nie wierzę w ich deklarację zgodności), ale do jego wymiany trzeba wezwać elektryka albo serwis fabryczny... Pomijając części elektryczne: w oczyszczalni (każdej) trzeba wybierac osad, czyścic filtr w dmuchawie membranowej, czyścić podnośniki powietrzne (recyrkulatory, pompy mamutowe), czyścić dyfuzory... ktoś to musi robić. Nie mówie tego aby Was przestraszyć - ale aby was uświadomić. Poprawnie pracująca oczyszczalnia nie śmierdzi (nawet jak włożę do środka głowę i "niuchnę" głęboko, i zasadniczo potrzebuje minimum uwagi od użytkownika (ale nawet Sotralentz). W formie anegdoty opowiem, że kiedyś zajechałem do pewnego domu, gdzie był zamontowany BIODUO. Obejrzałem, porozmawiałem z gospodarzem o wykonawcy i zapytałem, od kiedy oczyszczalnia nie pracuje. On odpowiedział, że pracuje, tylko właśnie nie w tej chwili. Ja odparłem ok, ale zacząłem sprawdzać cała instalację - okazało się, że nastąpiło zwarcie w sterowniku i oczyszczalnia nie pracowała już ponad 4 tygodnie (nie montowałem tej oczyszczalni, a chciałem jedynie sprawdzić jak się zachowuje w dość typowych warunkach). Dodatkowo - wykonawca aby przeciwdziałać zgnieceniu zbiornika nie podłączył elektrozaworów... I ostatnie dwa wątki: 1. opracowanie Agencji Wsi - dlaczego osadnik o objętości akurat 2,5 m3? Bo Sotralentz produkuje takie oczyszczalnie z taką konkretnie objętością osadnika wstępnego. Bo dlaczego by nie miala być objetośc 2m3? albo 1,8m3? Ale dlaczego w Sotralentz-u jest akurat 2,5m3 objętości to już temat na kolejną moją wypowiedź. 2. nie wierzcie też w wynalazki typu tunele drenażowe. Podstawą jest kamień płukany (32-64mm) - jak najwięcej kamienia. Pozdrawiam i mam nadzieję, że dobrze się Wam czyta te wypociny. PADRE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 17.04.2012 05:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 ... PADRE A co z Biorock i podobnymi? Do tej pory moim i nie tylko faworytem? Obsługa sprowadza się do wybrania osadu i sprawdzenia/wyczyszczenia filtra pomiedzy osadnikiem a reaktorem jak deklaruje producent ale czy tylko to? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beja 17.04.2012 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 padre500: Mieszasz dwie "zgodności".1. Deklaracja zgodności - wystawiana przez producenta, na jego odpowiedzialność, deklarująca, że wyrób jest zgodny z obowiązującymi wymaganiami (w naszym przypadku - z normą 12566-3 itd.).2. Certyfikat zgodności - wystawiany przez jednostkę notyfikowaną, zaświadczający, że wyrób jest zgodny z obowiązującymi wymaganiami. A więc jak piszę "certyfikat CE", to rozumiem przez to certyfikat zgodności, i dalej twierdzę, że takiego Sotralentz nie ma, natomiast pewnie ma zrobione jakieś badania i wystawia deklaracje zgodności, bo mu wolno.Jak ktoś chce podrążyć temat, to załóżmy nowy wątek. Pomocą naukową może być ustawa o systemie oceny zgodności. Masz rację, że wiele oczyszczalni biologicznych ma zbliżone na pierwszy rzut oka wyniki działania, dlatego wiele osób na tym forum namawia inne osoby przede wszystkim na zakładanie oczyszczalni biologicznych zamiast drenażowych.Ale i tak różnice są, bo usunięcie zawiesiny w 90% oznacza, że pozostaje jej w ściekach oczyszczonych od 30 do 45 mg/l, co daje mocno mętny płyn. Jeżeli poświęcisz trochę czasu na przeczytanie kilku wątków, to zorientujesz się, że dyskutując o oczyszczalniach nie przerzucamy się procentami. Ważniejsze są te sprawy, które poruszyłeś w drugiej części swojej wypowiedzi.Co trzeba robić przy oczyszczalni?Ile czasu, wysiłku i pieniędzy kosztuje jej eksploatacja?Jak uciążliwe jest jej oddziaływanie (zapach, dźwięk)?Jak bardzo trzeba zmienić swoje codzienne nawyki przy danej oczyszczalni?Jak producent / dystrybutorzy reagują na zgłoszenia?Co może się zepsuć - i co wtedy?Itp. itd. W tym kontekście upieram się, że odpowiednio duży osadnik wstępny powinien być, bo nawet najgorzej zaprojektowana oczyszczalnia (np. Traidenis) wytrzyma kilka miesięcy badań w kontrolowanych warunkach (w ściekach testowych nie ma papieru i innych stałych nieprzyjemności), a w życiu osadnik pomaga zarówno przyjemniej użytkować oczyszczalnię, jak i chronić część tlenową przed gwałtownymi zmianami składu ścieków, a także zmniejsza jej obciążenie. Bardzo cenne są twoje uwagi z doświadczenia i eksploatacji różnych typów oczyszczalni. Więcej, więcej!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_ 17.04.2012 15:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Ad Andrzej i montaż przepompowni oraz użytkowanie oczyszczalni. 1. Przy wysokim poziomie wody gruntowej należy bezwarunkowo zastosować w ciągu instalacji pompownie ścieku oczyszczonego i drenaż/studnię chłonna wykonać w nasypie. Tak mówią przepisy, o których 95% wykonawców albo zapomina, albo nie ma pojęcia. 2. Jeżeli wyjście kanalizacji z budynku jest na głębokości 60 cm (lub głębiej) - to powinno się zamontować przed oczyszczalnią pompownię ścieku surowego. Dlaczego? po to, aby raz na pół roku, rok nie musieć odkopywać oczyszczalni po to, aby się np. dostać do skrzynki sterującej albo do dyfuzora... Wrócę do przykładu traidenisa, w którym co sześć miesięcy należy odkręcić (a potem zakręcić) kolanko z dyfuzorem. Ale ono jest na głębokości 1,4 metra, a wlaz ma średnice 80 cm !!! A Sotralentz? W badaniach na wytrzymalość konstrukcyjną ma zapis posadowienia na głębokości nie większej niż bodajże 60 cm (wlot). Więc na jakiej podstawie wykonawca montuje oczyszczalnię na głębokości (wlot) np. 100 albo 120 cm pod powierzchnią terenu? Polecam moje uwagi do montazu Sotralentz w wątku: http://forum.muratordom.pl/showthread.php?184930-PO%C5%9A-Sotralentz-bio-Duo-nie-dzia%C5%82a&p=5327381#post5327381 Pompownia jest oczywiście kosztem, ale jeżeli montujecie oczyszczalnię bez pompowni, to potem nie narzekajcie... Albo od razu pytajcie wykonawcę o pompownię ścieków (surowych/oczyszczonych). Jako ciekawostkę powiem, że dopiero od około 6 miesięcy w Polsce nakazuje się oficjalnie zbadać grunt i poziom wody gruntowej dla instalacji oczyszczalni przydomowych. Wcześniej to była wolna amerykanka i tego mamy skutki dzisiaj - w niektórych gminach nie działa nawet po 70% założonych rok czy dwa lata temu instalacji oczyszczalni (mówię tutaj o inwestycjach gminnych - przetargach). U mnie wyjście z domu faktycznie było zbyt nisko, niestety wykonawca nawet nie wspomniał o czymś takim jak przepompownia ścieku surowego, niestety mam jak mam i muszę się teraz z tym bujać... to tak w skrócie. Jak tak teraz patrzę na to wszystko to raczej nie mam co liczyć na gwarancję w razie "W" ze względu na błędy przy montażu. Sama oczyszczalnia jest posadowiona około 20 cm za nisko, szacuję że włazy powinny wystawać około 10cm, natomiast u mnie są równo jak nie delikatnie poniżej terenu. Wlot do studzienki chłonnej wyszedł na głębokości 80cm co jak się okazało jest i tak za nisko bo woda w studzience często dochodzi do tego poziomu. Na razie doraźnie wybieram wodę ze studni i staram się nie dopuszczać aby poziom wody zakrył wlot do studzienki. Sama studzienka też jest schrzaniona bo to po prostu wkopane 3 kręgi i na dodatek na dnie została wstawiona pokrywa betonowa (oczywiście bez pokrywy włazowej) - miało to niby na celu zapobiegnięcie zapadnięcia się kręgów.... Teraz ta studzienka nie daje rady i z tego co zrozumiałem to pozostaje jedynie przepompownia do kopca filtracyjnego. Kolejny wykonawca poleca właśnie wspomniane skrzynki rozsączające i już sam nie wiem co o tym myśleć... Czy mógłbyś napisać jak to sensownie wykonać? Nie chciałbym kolejnych $$$ wywalać w błoto, na co zwrócić uwagę itp. Czy mógłbyś również opisać jak wyglądają prace serwisowe przy BIO-UNO, co trzeba czyścić, wyciągać, płukać itp itd. Umiem czytać, instrukcję wałkowałem nie raz, ale i tak za bardzo do mnie to nie dociera co i jak. Jeśli ten wątek nie jest najlepszym miejscem na moje problemy to proszę o odpowiedź na priv. Na koniec jeszcze jedno, czy możesz polecić sprawdzonego montażystę oczyszczalni z woj. KUJ-POM? jeśli tak proszę o namiary na priv. Pozdrawiam Andrzej_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
padre500 17.04.2012 17:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Mieszasz dwie "zgodności". 1. Deklaracja zgodności - wystawiana przez producenta, na jego odpowiedzialność, deklarująca, że wyrób jest zgodny z obowiązującymi wymaganiami (w naszym przypadku - z normą 12566-3 itd.). 2. Certyfikat zgodności - wystawiany przez jednostkę notyfikowaną, zaświadczający, że wyrób jest zgodny z obowiązującymi wymaganiami. Nie mieszam. Z uwagi na fakt tak dużej rozbieżności między nami proponuję: 1. Podaj proszę podstawę wystawienia certyfikatu przez laboratorium notyfikowane, lub 2. Zadzwoń - np. do Instytutu Techniki Budowlanej i zapytaj o procedurę poświadczania zgodności (mogę podać numery telefonów) Certyfikaty były wystawiane przez laboratoria notyfikowane dość często/gęsto na tej samej podstawie jak w RP wystawiał Aprobaty Techniczne Instytut Ochrony Środowiska. Na teren danego kraju (wyłącznie), na podstawie oświadczenia co do cech charakterystycznych oczyszczalni danego producenta. I tyle... powtórzę: dla jasności obrotu materiałami budowlanymi w UE laboratorium notyfikowane bada oczyszczalnię jako całość, a na podstawie tego raportu producent wystawia deklarację zgodności. Prawem kupującego jest zażądanie raportów z badań celem potwierdzenia prawidłowości wystawienia deklaracji przez firmę. ALE PRODUCENT NIE MOŻE JEJ WYSTAWIĆ, JEŻELI NIE MA RAPORTÓW Z LABORATORIUM NOTYFIKOWANEGO. Polscy producenci potrafią np. zbadać ściek z oczyszczalni w laboratorium akredytowanym (np. WIOŚ) i dac te badania do potwierdzenia w laboratorium notyfikowanym. I laboratorium potwierdza ten fakt, ale nie daje to prawa do znakowania oczyszczalni znakiem CE. Innym przykładem na CE niech tutaj będzie : http://www.oczyszczalnie.pl/certyfikaty Przyszły kupujący chce oczyszczalnie z certyfikatem CE (co to w ogóle jest?). Przychodzi do producenta, a ten mu daje certyfikat Centrum Ekspertów NOT. Dodatkowo w pakiecie dostaje atest higieniczny... jest potwierdzona zgodność z normą? jest, wiec czego jeszcze ten głupi użytkownik chce żądać? albo drugi: http://www.ekopol.pl/certyfikaty od ponad roku obserwuję zapis o badaniu ich oczyszczalni na zgodność z normą. I tak już to trwa, trwa, trwa. jedyne co mają to AT, która w chwili obecnej jest do podtarcia sobie... (moje zdanie wypowiedziane pod kątem norm zharmonizowanych). EOT. Jeżeli więcej - proponuję nowy wątek z podaniem adresu tutaj. pojawię się na pewno. W tym kontekście upieram się, że odpowiednio duży osadnik wstępny powinien być, bo nawet najgorzej zaprojektowana oczyszczalnia (np. Traidenis) wytrzyma kilka miesięcy badań w kontrolowanych warunkach (w ściekach testowych nie ma papieru i innych stałych nieprzyjemności), a w życiu osadnik pomaga zarówno przyjemniej użytkować oczyszczalnię, jak i chronić część tlenową przed gwałtownymi zmianami składu ścieków, a także zmniejsza jej obciążenie. Przyjmijmy, że jest tak, jak piszę: Oczyszczalnia, jeżeli została zbadana w Lab. not., to producent nie może zmienić jej parametrów i charakterystyki. Jeżeli w czasie badania oczyszczalnia pracowała w okresach 15/15 (włączona/wyłączona), to w czasie pracy rzeczywistej musi być tak samo ustawiona. Jeżeli z oczyszczalni został wybrany osad po 6 miesiącach - to odpowiedni zapis musi znaleźć się w instrukcji obsługi. Traidenis badał swoją oczyszczalnię bez osadnika wstępnego i teraz zgodnie z prawem nie może go "dokładać" do instalacji... Tak samo jak nie może zwiększyć średnicy włazu albo głębokości zamontowania kolanka od dyfuzora... Ale Traidenis pracuje poprawnie przez pół roku, po 6 m-cach nalezy wybrac z niego osad (poprawnie - z dna) i dalej ją użytkować. A na koniec mojego wywodu propozycja jak z filmu "Vinci" - wprowadźmy odrobinę logiki do naszej rozmowy: Co do badan w warunkach naturalnych piszesz, że to badania niewiarygodne, dla badań w warunkach testowych Traidenisa stwierdzasz, że ścieki tam są niejako "sztuczne' (upraszczam wywód). To jakie powinny być? i w badaniu Sotralentz-a i w badaniu Traidenisa ścieki dopływające miały podobne charakterystyki (BZT, CHZT, Zawisiny, N, P). to byl po prostu ściek surowy. W obu przypadkach dopływ ścieku regulował rozkład statystyczny (ilość ścieku dopływającego do oczyszczalni w danym okresie doby, i w obu przypadkach badanie trwało 38 tygodni plus czas rozruchu. Tylko jak wierzę badaniom Traidenisa, tak nie za bardzo dowierzam "warunkom naturalnym" Sotralentza. Sotralentz - dlatego, ze BIODUO podłączone było do jednego budynku mieszkalnego, a ja nie widze jak technicznie utrzymac reżim dopływu ścieku przez 42 tygodnie o konkretnej charakterystyce i w określony normą sposób, A Traidenis - laboratorium gdzie badali oczyszczalnie (podobnie jak laboratoria w Niemczech lub Belgii) podłączone są do małych miasteczek. Ścieki stamtąd dopływają do laboratorium i kierowane są w określonej ilości i charakterystyce do badanej oczyszczalni. EOT. A osadnik - naprawdę, nie daje on wiele dla pracy oczyszczalni. Dla zainteresowanych podam producentów z określonymi wyżej parametrami oczyszczania ścieku: 1. Sotralentz 2. Traidenis 3. August 4. Aquatech Producenci dobrani z: osadem czynnym wspomaganym złożem biologicznym (1,2), z osadem czynnym (3,4), z osadnikiem wstępnym (1), bez osadnika wstępnego (2,3,4). I co daje osadnik? nic, naprawdę. To jest chwyt marketingowy producenta. Tak samo jak twierdzenie, że hybryda (osad + złoże) jest lepsza niż osad... Wyniki temu przeczą. Do tej pory mam dla potomnych pisma Sotralentz-a, który posiłkując się opiniami profesorów, doktorów itp twierdził, że najlepszym rozwiązaniem dla utylizacji ścieku jest osadnik gnilny z drenażem. A teraz? Chwali swoją najnowszą, najlepszą technologię. Tylko z jakichś dziwnych powodów ta technologia (BIODUO) nie jest dostępna we Francji... pozdrawiam PADRE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 17.04.2012 17:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Biorock, Biorock! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
padre500 17.04.2012 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 U mnie wyjście z domu faktycznie było zbyt nisko, niestety wykonawca nawet nie wspomniał o czymś takim jak przepompownia ścieku surowego, niestety mam jak mam i muszę się teraz z tym bujać... to tak w skrócie. Jak tak teraz patrzę na to wszystko to raczej nie mam co liczyć na gwarancję w razie "W" ze względu na błędy przy montażu. Zagłębienie BIODUO/BIOUNO (wlotu do oczyszczalni) na głębokość większa niż okolo 50 cm automatycznie odbiera użytkownikowi prawa do gwarancji (wobec produktu od producenta) i pozostaje tylko wykonawca. Ogólnie rzecz biorąc - nadbudowa musi wystawac min. 10 cm powyżej poziomu terenu (tak tez to określono w instrukcji), i zakazane jest ingerowanie w konstrukcję zbiornika (np. dokładając nadbudowy). W przypadku zagłębienia zbiornika - należy liczyć się z prawdopodobnym zgnieceniem go w okresie roztopów lub podtopień (wiosna lub jesień). Przykłady mogę tu mnożyć - znam gminy, gdzie zgniecionych zostało 10,20 a nawet 70% zbiorników BIODUO. Za każdym razem producent stwierdza zły montaż niezgodnie z instrukcją i warunkami gruntowymi. Wykonawca powinien wcześniej określić poziom wody gruntowej w najgorszym momencie (nawet poprzez pytanie sąsiadów), niech tam. Od tego poziomu - jak mówisz - 80 cm, należy doliczyć 150 cm i na tej wysokości umieścić wylot ścieków oczyszczonych. Czyli wychodzi nasyp około 120 cm ponad teren. Aby zminimalizować powierzchnię - można stosować studnei chlonne/rozsaczające przykryte geowłókniną z włazem - kręgiem rewizyjnym. To po prostu wykop o powierzchni od 3*3 m do 4*4 m i głębokości około 1 m wypełniony kamieniem płukanym (32-64 mm). Zamiennie można zrobić drenaż rozsączający w nasypie - dwa lub trzy ciagi drenażowe o długosci około 6-8 m/osobę. Ale pomiędzy oczyszczalnią a rozsaczeniem w nasypie musi byc pompownia ścieków oczyszczonych. Szczelny zbiornik o średnicy min. 60 cm i dnie na głębokości 80 cm poniżej wylotu z oczyszczalni. Pompa z wolnym przelotem o średnicy min. 10 mm. To sa duże koszta, ale trzeba je ponieść. Szkoda tylko, że najpierw przychodzi wykonawca - partacz, za którego prace sie płaci, a potem trzeba dołożyć kolejne pieniądze aby to naprawić. w przypadku np. zgniecenia oczyszczalni przez napór ziemi. Kolejny wykonawca poleca właśnie wspomniane skrzynki rozsączające i już sam nie wiem co o tym myśleć... te osławione skrzynki rozsaczajace, tunele drenażowe i inne pochodne zostały wymyślone przez producentów oczyszczalni tylko poto, aby skierować kolejny strumień pieniędzy do nich. Im więcej kamienia - tym lepiej. Tunel drenażowy Sotralentz-a kosztuje 125 złotych brutto sztuka. Dla jednej osoby potrzeba co najmniej 5 sztuk, co daje kwotę około 600 złotych. Jezeli mam 4 osoby w domu - musze wydac około 2-2,5 tysiaca PLN na to. Jezeli wykonawca poleca tunele w przeliczeniu innym niż minimum 5 tuneli na jedną osobę to lepiej o tym zapomnieć. A i tak producent zaleca podsypać pod tunele kamienia. To juz wolę kupić 20 ton kamienia płukanego (10 m3) za 1,5 tysiaca PLN i zrobić drenaż rozsaczający... będzie bezpieczniej. a co do serwisowania BIOUNO - odpowiem w następnym wątku. Publicznie. Przyda się innym. Pozdrawiam PADRE Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beja 17.04.2012 18:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Czy mógłbyś również opisać jak wyglądają prace serwisowe przy BIO-UNO, co trzeba czyścić, wyciągać, płukać itp itd. Umiem czytać, instrukcję wałkowałem nie raz, ale i tak za bardzo do mnie to nie dociera co i jak. Przepraszam Andrzej, że cię wykorzystam, ale jesteś idealnym przykładem tego, co tutaj wałkuję. Z twoich poukładanych wypowiedzi widać, żeś człek gramotny , a instrukcji nie przyswajasz. Bo ona nie jest dla zwykłych ludzi. Ona jest dla specjalistów. Trzeba zrobić fakultet, żeby rozumieć, na czym polega taka oczyszczalnia (nie tylko BioUno), jak ją wyregulować i obsługiwać. To mnie właśnie denerwuje! Ja rozumiem, że trzeba zrobić prawo jazdy na samochód, ale na oczyszczalnię...??? Oczyszczalnia ma być prosta. Ona ma być dla ludzi, a nie odwrotnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_ 17.04.2012 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Padre, dzięki za informacje, powierzchnia się znajdzie, więc pewnie wybiorę ze dwa ciągi drenażowe. Zastanawia mnie jeszcze jak zabezpieczyć przepompownie na zimę? Przy tegorocznych krótkotrwałych mrozach to jednak w obecnej studni chłonnej porządnie zamarzało. W takich warunkach to wąż od pompy zamarznie bardzo łatwo. Beja a wykorzystuj ja tematu oczyszczalni mam po dziurki w nosie, jak na razie to była najgorsza decyzja... ale do tego przyczynił się głównie fachman... Najgorsze z tego wszystkiego jest to, że po raz kolejny widzę, że sprawdza się powiedzenie.... chcesz mieć dobrze, zrób to sam... Pozdrawiam Andrzej_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
padre500 17.04.2012 19:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Oczyszczalnia ma być prosta. Ona ma być dla ludzi, a nie odwrotnie. z doświadczenia powiem, że są i proste w obsłudze. ALE: Prostą oczyszczalnią nie jest oczyszczalnia zautomatyzowana. A poza tym - użytkownik oczyszczalni musi być świadomy procesów, jakie zachodzą w tej oczyszczalni i sposobu ew. naprawy tego, co zepsuł własnym zachowaniem (przykładem najprostszym z możliwych jest przestrzeganie użytkowników, aby nie robili prania w dużej ilości jednego dnia, a rozkładali sobie je na cały tydzień). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
padre500 17.04.2012 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Zastanawia mnie jeszcze jak zabezpieczyć przepompownie na zimę? Przy tegorocznych krótkotrwałych mrozach to jednak w obecnej studni chłonnej porządnie zamarzało. W takich warunkach to wąż od pompy zamarznie bardzo łatwo. Jeszcze jedna uwaga - odległość pomiędzy przepompownią ścieku oczyszczonego a poletkiem rozsączającym powinna być jak najmniejsza, a przewód położony ostro w górę i kolano ze spadkiem w kierunku rozsaczenia (tuż za pompownią). Za kolankiem redukcja do 110 i do studzienki juz rura fi110. W momencie gdy pompa załączy się - wypompuje ściek oczyszczony - już niewielka ilość wróci do zbiornika pompowni (tylko ta ilość, która jest w przewodzie pomiędzy pompą a kolankiem). Pozostała część przepłynie już ze spadkiem swobodnie do poletka. Głębokość zbiornika będzie (+/-) 80cm + 60 cm = 140. Można ew. jeszcze dać głębszą pompownię - woda tam nie powinna zamarznąć. Ale jak będzie zimą? tego nikt nie wie... wystarczy że spadnie śnieg i przykryje cala instalację i już jest bezpiecznie. W tym roku - gdy śniegu prawie wcale nie było - zamarzało wszystko i wszędzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Beja 17.04.2012 20:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 Nie mieszam. Z uwagi na fakt tak dużej rozbieżności między nami proponuję: 1. Podaj proszę podstawę wystawienia certyfikatu przez laboratorium notyfikowane, lub 2. Zadzwoń - np. do Instytutu Techniki Budowlanej i zapytaj o procedurę poświadczania zgodności (mogę podać numery telefonów) Jasne, zadzwoń do lisa i zapytaj, czy ma ochotę na gąskę... Przecież oni z tego żyją. Nie ciągnijmy tego wątku, bo nie jest on chyba interesujący dla budujących się. Powtarzam, że moją opinię wypowiadam na podstawie Ustawy o systemie oceny zgodności. Chociaż przyznaję, że ze zrozumieniem języka ustaw i rozporządzeń miewam takie problemy, jak przeciętny użytkownik ze swoją instrukcją obsługi oczyszczalni Nazwa "certyfikat CE" nie jest prawidłowa, to jest to określenie zwyczajowe, podobnie jak "oczyszczalnia biologiczna" w odróżnieniu od "drenażowej". I jednej i drugiej nazwy będę więc dalej używał, bo są one tutaj zrozumiałe. Zakończmy linkiem dla dociekliwych: http://blogannybieli.wordpress.com/2011/08/24/czy-certyfikat-zgodnosci-z-norma-pn-en-12566-3a12009-dopuszcza-oczyszczalnie-sciekow-do-obrotu/#more-812 - ten plus następny. Traidenis badał swoją oczyszczalnię bez osadnika wstępnego i teraz zgodnie z prawem nie może go "dokładać" do instalacji... Może. Ale nie może twierdzić, że taki zestaw jest objęty certyfikatem CE. Nikt nikomu nie może zabronić dokupienia ani sprzedania osadnika do sekcji tlenowej. A na koniec mojego wywodu propozycja jak z filmu "Vinci" - wprowadźmy odrobinę logiki do naszej rozmowy: Co do badan w warunkach naturalnych piszesz, że to badania niewiarygodne, dla badań w warunkach testowych Traidenisa stwierdzasz, że ścieki tam są niejako "sztuczne' (upraszczam wywód). To jakie powinny być? Jeżeli oczyszczalnia ma certyfikat CE, to znaczy że ma badania zrobione w najbardziej porównywalnych warunkach. Można przyjąć, że inni, którzy też mają certyfikat CE zrobili badania w takich samych warunkach, przez niezależnych badaczy, a więc certyfikaty CE są najlepszym materiałem do porównywania oczyszczalni pod względem tych parametrów, które są w certyfikacie podane. Jeżeli ktoś podpina się pod te porównania z wynikami zrobionymi w innych warunkach (np. "naturalnych"), nawet jeżeli te badania zrobione były w jednostce notyfikowanej, to próbuje robić klientów w balona. Ale uzyskanie certyfikatu CE nie oznacza, że oczyszczalnia jest dobra, wytrzymała, przyjazna, tania i prosta w obsłudze. Norma 12566-3 nie stawia oczyszczalniom żadnych wymagań pod tym względem, ani nawet pod względem jakości oczyszczania. Norma tylko opisuje, jak należy je badać. Czy teraz rozumiesz mój ambiwalentny stosunek do certyfikatu? A osadnik - naprawdę, nie daje on wiele dla pracy oczyszczalni. Ależ wręcz przeciwnie! - całkowicie zmienia charakterystykę i wygodę użytkowania, a to jest bardzo istotne. Ciągle zbaczasz w kierunku suchych parametrów, które są bardzo ważne i powinniśmy jak najbardziej promować te oczyszczalnie, które mają najlepsze wyniki. Ale mimo tego, co napisaliśmy wyżej, lepiej mieć 2% zawiesiny więcej i porządny osadnik niż odwrotnie, bo będzie to okupione takim reżimem użytkowania, że i tak nie osiągnie się teoretycznych parametrów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 17.04.2012 21:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Kwietnia 2012 (edytowane) PADRE500 wypowiedz się proszę na temat oczyszczalni BIOROCK. PLEASE! Z ważniejszych rzeczy jakich się dowiedziałam o użytkowaniu.Mi przedstawiciel zaproponował rozsączanie na działce oczyszczonych ścieków.Rodzina 5 osobowa z 2 dodatkowymi pomieszkującymi od czasu do czasu, a w przyszłości 7 osobowa - więc prawdopodobnie zestaw na 10 osób trzeba będzie wziąć.Przedstawiciel mówił o dosypywaniu co pół roku bakterii.O wybieraniu osadu z pierwszego zbiornika co około rok, ale nie do końca - trzeba trochę zostawić.Wymiana "złoża czyszczącego" (nie umiem fachowo powtórzyć co tam jest) co około 5 lat, ale jeszcze ten wykonawca nie miał takiego "wezwania". Więc nie znam szczegółów.I to chyba wszystko. Edytowane 17 Kwietnia 2012 przez adk Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
perm 18.04.2012 05:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2012 PADRE500 wypowiedz się proszę na temat oczyszczalni BIOROCK. PLEASE! ... Padre sie nie wypowie bo zdaje się pisze tylko o tym o czymś może coś konkretnego powiedzieć. Biorock w Polsce raczkuje ale jak deklaruje producent sprzedaje to urządzenie od kilkudziesięciu lat na całym świecie. Nie ma praktycznie żadnej negatywnej opinii ale też nie ma prawie wcale opinii użytkowników więc nie wiadomo czy jest ich tak mało czy też nie wypowiadają się bo nie ma o czym. Działa i tyle. Są tylko spekulacje na temat skuteczności działania i deklaracje ludzi którzy chcą tę oczyszczalnię nabyć. Znalazłem jedną (!) stronę na ktorej toczy sie jakaś tam dyskusja z udziałem przedstawiciela firmy z Anglii. http://www.greenbuildingforum.co.uk/newforum/comments.php?DiscussionID=3487&page=2 Z najważniejszych rzeczy to przedstawiciel twierdzi że ich zbiornik wstępny opróżnia się co 3 - 4 lata (co wynika li tylko z jego konstrukcji, bez żadnych przegród w środku) oraz że złoże ma zdolność samooczyszczania się co zostało udowodnione w ciągu 15 lat eksploatacji. Na zarzuty o braku dostępu powietrza do grubej warstwy wełny skalnej odpowiada że ta wełna jest uformowana w kulkii jest to ich sposób i na dobre napowietrzanie złoża i na podłoże dla błony biologicznej. Po tym jest kilka postów o tym że ktoś chce sobie Biorock sprawić. Nie ma żadnej wypowiedzi uzytkownika dotyczącej samego Biorock. Jedyne co znalazłem w innym miejscu to opisywany przez kogoś problem z pompą do oczyszczonych ścieków (dostarczona przez Biorock) no i problem z zapachami z wentylacji reaktora ale tu użytkownik wskazuje na zbyt niskie wyjście komina wentylacyjnego jako powód. Tyle o Biorock można znaleść w sieci. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Andrzej_ 18.04.2012 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2012 (edytowane) Trochę ciężko z tym kamieniem płukanym czy żwir 8-16 by się nadał pod dreny? Właśnie znalazłem w jednym miejscu kamień co prawda przesiewany a nie płukany, grubość 0,5 - 4cm, albo większy od 4cm, czyli już takie konkretne kamienie do 6, 7cm. Cena 85 za tonę. Znalazłem jeszcze tunele rozsączające, np: http://allegro.pl/tunele-zamiast-tlucznia-zwiru-oczyszczalnia-trans-i2279086462.html czy one by się sprawdziły? Edytowane 18 Kwietnia 2012 przez Andrzej_ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 18.04.2012 14:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Kwietnia 2012 Padre sie nie wypowie bo zdaje się pisze tylko o tym o czymś może coś konkretnego powiedzieć. Biorock w Polsce raczkuje ale jak deklaruje producent sprzedaje to urządzenie od kilkudziesięciu lat na całym świecie. Nie ma praktycznie żadnej negatywnej opinii ale też nie ma prawie wcale opinii użytkowników więc nie wiadomo czy jest ich tak mało czy też nie wypowiadają się bo nie ma o czym. Działa i tyle. Są tylko spekulacje na temat skuteczności działania i deklaracje ludzi którzy chcą tę oczyszczalnię nabyć. Znalazłem jedną (!) stronę na ktorej toczy sie jakaś tam dyskusja z udziałem przedstawiciela firmy z Anglii. http://www.greenbuildingforum.co.uk/newforum/comments.php?DiscussionID=3487&page=2 Z najważniejszych rzeczy to przedstawiciel twierdzi że ich zbiornik wstępny opróżnia się co 3 - 4 lata (co wynika li tylko z jego konstrukcji, bez żadnych przegród w środku) oraz że złoże ma zdolność samooczyszczania się co zostało udowodnione w ciągu 15 lat eksploatacji. Na zarzuty o braku dostępu powietrza do grubej warstwy wełny skalnej odpowiada że ta wełna jest uformowana w kulkii jest to ich sposób i na dobre napowietrzanie złoża i na podłoże dla błony biologicznej. Po tym jest kilka postów o tym że ktoś chce sobie Biorock sprawić. Nie ma żadnej wypowiedzi uzytkownika dotyczącej samego Biorock. Jedyne co znalazłem w innym miejscu to opisywany przez kogoś problem z pompą do oczyszczonych ścieków (dostarczona przez Biorock) no i problem z zapachami z wentylacji reaktora ale tu użytkownik wskazuje na zbyt niskie wyjście komina wentylacyjnego jako powód. Tyle o Biorock można znaleść w sieci. PERM - DZIĘKS A Ty jesteś zainteresowany Biorockiem? Ja powiem, że tylko ta jedna firma zrobiła coś więcej niż przysłanie folderów na malia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.