Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oczyszalnia biologiczna - ranking.


mysiul

Recommended Posts

oczyszczalnię budujesz na zgłoszenie, czyli oświadczasz (pisemnie na druczku z urzędu) że chcesz zamontować oczyszczalnię, dołączasz wymagane dokumenty (co urząd to obyczaj więc się dowiedz co do zgłoszenia potrzebują), do zgłoszenia dołączasz rysunek z umiejscowieniem oczyszczalni i dokumenty od oczyszczalni (ksero). To składasz w urzędzie (nie zapomnij wziąć potwierdzenia) i czekasz 30 dni, jak się nie sprzeciwią to znaczy że się zgodzili. Wbijasz łopatę i zaczunasz kopać dziurę na zbiornik :)

Powodzenia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Prawo budowlane, artykuły 28-30. Tam jest wymieniona lista obiektów nie wymagających pozwolenia na budowę, a jedynie zgłoszenia.

W moim wypadku wyglądało to tak. Wybrałem oczyszczalnię, skontaktowałem się ze sprzedawcą i poprosiłem o przesłanie dokumentacji do celów zgłoszenia. Otrzymałem "projekt", czyli rysunki techniczne i opis z kilkoma polami do wypełnienia i bez żadnych podpisów. Do tego na mapce działki narysowałem kilka kresek i zaznaczyłem odległości od budynku i granic.

Napisałem zgłoszenie (na druku ze starostwa), że z dniem takim to a takim przystępuję do budowy na swojej działce oczyszczalni (do budynku gospodarczego, bo wtedy tylko taki tam był), typu..., której dokumentację załączam. Po dwóch tygodniach dostałem wezwanie do uzupełnienia o zgodę z gminy i od sąsiadów, którzy są w zasięgu 30 metrów (30 metrów od oczyszczalni sąsiad nie będzie mógł zrobić studni). Miałem też dostarczyć mapę aktualną. Z sąsiadami problemów nie było, w gminie trochę czekałem, ale też miło i bez kłopotu. Ze starostwa za jakieś absurdalne 20 czy 50 PLN wyciągnąłem mapkę która przedstawiała numery działem w mojej okolicy i złożyłem ją w tym samym starostwie :devil: Potem dostałem sprzeciw, bo nie było w opisie napisane, że wody gruntowe są poniżej 1.5 od oczyszczalni. Więc zeskanowałem rysunek, dopisałem magiczną liczbę i złożyłem ponownie. Zapłaciłem naście złotych za pisemną odpowiedź o braku sprzeciwu (po 30 dniach brak sprzeciwu oznacza zgodę, ale mi już się śpieszyło), po tygodniu dostałem informację, że starosta jest powiadomiony i nie wyraża sprzeciwu.

Jak składałem zgłoszenie, to na kopii potwierdzenie przyjęcia, oczywiście z datą.

U mnie są to tereny wiejskie i duże działki. Na malutkich działkach z tego co wiem jest gorzej.

Było to ze 2 lata temu, potem nie śledziłem zmian prawa.

Jedyne, czego starostwo może wymagać pod względem gruntu to odległość od wody gruntowej. I to jest pewien bubel prawny, bo obowiązuje każdą oczyszczalnię, ma sens w drenażowych, ale jak zrobisz biologiczną z zrzutem do rowu, to też to 1.5m obowiązuje.

Jak zrzucasz do rowu, to oczywiście jeszcze zgoda właściciela rowu, ale tego nie przerabiałem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chciałem zrobić studnie chłonną mieszkam na górce więc raczej wody gruntowe bedę miał nisko, studnia u rodziców oddalona o jakieś 40metrów(najbliższa w okolicy) ma wodę teraz na głębokości 7 metrów . Jedyny problem to glina jest na jakies 2metry potem jest coś innego(żwirowate) na jakieś pół metra ale nie wiem co jest niżej. Dlatego chciałem wziąć kolegę z koparką aby mi wy-haratał dołek na cztery metry, ale jak muszą badać grunt fachowcy to pytanie czy jest sens takie kopanie?

 

Co do oczyszczalni nie ukrywam, że planuje wziąć coś na co mam szanse fundusze wyrwać w stylu http://www.bio-hydret.pl/bio-hydret_cennik_1_0.html

czyli coś standardowego w jak najtańszej cenie, tylko muszę mieć możliwość samemu montowania bo tez nie chce za to bulić więc nie wiem jak jest z tym przykładem ale jeszcze trochę poczytam na ten temat.

 

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

a co do serwisowania BIOUNO - odpowiem w następnym wątku. Publicznie. Przyda się innym.

 

Pozdrawiam

PADRE

 

Witaj Padre, zauważyłem że pojawiłeś się na forum ostatnio to tak z pewną dozą nieśmiałości chciałbym się przypomnieć odnośnie technicznej obsługi nieszczęsnej oczyszczalni BIO UNO :)

 

Pozdrawiam

Andrzej

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam !

Jakich używacie bakterii w oczyszczalni biologicznej ? i skąd wiadomo że bakterie żyją i działają ?

Pozdrawiam!!!

 

jakiekolwiek, ja akurat septifos albo jakoś tak. Skąd wiadomo? z oczyszczalni nie oże śmierdzieć, zapach podobny do kompostu, możesz oczywiście też oddać oczyszczone ścieki do badania

pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystki na forum.

Jstem nowym użytkownikiem mimo że zarejestrowanym jakiś czas temu, proszę o wyrozumiałość - pierwsze posty.

Jstem zainteresowany oczyszczalnią firmy Euro-Plast, model Euromatic-ST 6. Z opisu producenta wynika, że jest to hybryda. Czy ktoś z zacnych forumowiczów ma jakieś doświadczenia z tą oczyszczalnią?

Pozdrawiam ziomka użytwnika perm. Cześć kolego. Jak z wyborem oczyszczalni, czy Biorock czy inny zestaw kokosowo- mineralny?

Będę wdzięczny za każdą odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Uff!!! Parę dni czytania i oto dotarłem do końca ale przede wszystkim ... witam serdecznie :).

Zaczynam budowę domu i dokształcam się żeby popełnić jak najmniej błędów. Ostatnio wzięło mnie na oczyszczalnie i tak trafiłem na ten wątek.

Na początku było to banalnie proste - wiedziałem, że ma być oczyszczalnia biologiczna, a ponieważ na działce mam glinę, to żeby się za bardzo nie babrać z rozsączaniem i wchłanianiem pomyślałem, że skieruję wylot na działkę sąsiada (będzie spływało z górki). Tam są tylko same pastwiska (hektary pastwisk) więc chyba się zgodzi bo co mu to będzie przeszkadzać. Pytania i dylematy zaczęły się jak zacząłem czytać ten wątek :) :) :).

Głównie chodzi mi o dwie kwestie:

1. Planuję wannę - w sumie całkiem sporą - tak 400-500 litrów. Jak zachowa się oczyszczalnia jak po kąpieli wyciągnę korek??? I co będzie jak pod rząd zrobi to cała trójka domowników :eek: ??? Wychodzi na to, że MUSI być jakiś bufor np jak w BIO DUO. Tylko, że BIO-DUO, jak pisał padre500, lubi się zapadać w sobie pod naciskiem gruntu. Więc może polecicie mi coś innego? Oczywiście taka wanna wody nie będzie codziennie trafiała do oczyszczalni, ale z drugiej strony jak biorę prysznic to lubię jak leje mi się na głowę. Po prostu nie oszczędzam wody i nie chcę zmieniać przyzwyczajeń po przeprowadzce z mieszkania do własnego domku.

 

2. Nie chcę żeby to mi śmierdziało pod domem. Trochę się zacząłem nawet tego bać po przeczytaniu kilku postów różnych osób. Jeżeli da się to załatwić dobrą wentylacją, wywiewem nad dach itp to jeszcze pół biedy, poniosę koszty, ale jeżeli typy z osadnikiem wstępnym tak po prostu mają, że śmierdzą (znowu opieram się na tym co mówił padre) to przestaje mi się to podobać.

 

Bardzo Was proszę, doradźcie mi jakiś produkt lub kilka to zacznę się wgryzać w temat, ale już właściwie ukierunkowany. Koszty oczywiście mają znaczenie, ale nie za wszelką cenę. Powiedzmy, że 10 tys. za oczyszczalnie to cena do przyjęcia. Natomiast stopień skomplikowania mnie zupełnie nie odstrasza. Jak się zepsuję to kupię nową część i naprawię. Ważne żeby się tylko dało w miarę bezstresowo naprawić nie ubierając się przy tym w OP-1 :D:D:D. Membrana, zaworki to nie problem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystki na forum.

Jstem nowym użytkownikiem mimo że zarejestrowanym jakiś czas temu, proszę o wyrozumiałość - pierwsze posty.

Jstem zainteresowany oczyszczalnią firmy Euro-Plast, model Euromatic-ST 6. Z opisu producenta wynika, że jest to hybryda. Czy ktoś z zacnych forumowiczów ma jakieś doświadczenia z tą oczyszczalnią?

Pozdrawiam ziomka użytwnika perm. Cześć kolego. Jak z wyborem oczyszczalni, czy Biorock czy inny zestaw kokosowo- mineralny?

Będę wdzięczny za każdą odpowiedź.

Pozdrawiam. Chyba zabawię się w zrobienie oczyszczalni ala Biorock własnymi ręcami. Co do oczyszczalni to ciężko cos doradzić bo zbyt mało jest informacji, na rynku pojawiają się coraz to nowe modele itp. Kieruj się tym czym chyba większość tu. Skuteczność oczyszczania plus jak najmniejsza ilość części ruchomych ( najlepiej wcale) plus niska cena.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pozdrawiam. Chyba zabawię się w zrobienie oczyszczalni ala Biorock własnymi ręcami. Co do oczyszczalni to ciężko cos doradzić bo zbyt mało jest informacji, na rynku pojawiają się coraz to nowe modele itp. Kieruj się tym czym chyba większość tu. Skuteczność oczyszczania plus jak najmniejsza ilość części ruchomych ( najlepiej wcale) plus niska cena.

 

Witam.

Zastanawiam się właśnie nad tym, co jest takiego szczególnego w biorocku i epurfixsie, że cena jest tak wysoka. Dwa zbiorniki plus włókna lub wełna. Co do oczyszczalni zrobionej własnym sumptem - co z urzędami, nie będą wymagały deklaracji, itp. papierologi przy odbiorze?

Faktycznie koszt dwóch zbiorników i ze dwa metry sześcienne włókien z kokosa będzie kosztowało o wiele mniej.

W epurfixie zastanawia mnie jak napowietrzane jest to złoże kokosowe.

Patrząc na to co jest dostępne w sieci na temat tych oczyszczalni to technologicznie nie jest to aż nadto zaawansowane. Muszę do jesieni coś zamontować. Badam temat dostępności włókien kokosowych w okolicach Szczecina. Jeżeli ktoś z szanownych Państwa ma wiedzę na ten temat, proszę o ukierunkowane, gdzie można je nabyć. Może faktycznie warto to zrobić "tymi rękoma".

Perm masz jakieś przemyślenia jak w Twoim przypadku upakować wełnę w zbiorniku?

Pozdrawiam wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam.

Zastanawiam się właśnie nad tym, co jest takiego szczególnego w biorocku i epurfixsie, że cena jest tak wysoka. Dwa zbiorniki plus włókna lub wełna. Co do oczyszczalni zrobionej własnym sumptem - co z urzędami, nie będą wymagały deklaracji, itp. papierologi przy odbiorze?

Faktycznie koszt dwóch zbiorników i ze dwa metry sześcienne włókien z kokosa będzie kosztowało o wiele mniej.

W epurfixie zastanawia mnie jak napowietrzane jest to złoże kokosowe.

Patrząc na to co jest dostępne w sieci na temat tych oczyszczalni to technologicznie nie jest to aż nadto zaawansowane. Muszę do jesieni coś zamontować. Badam temat dostępności włókien kokosowych w okolicach Szczecina. Jeżeli ktoś z szanownych Państwa ma wiedzę na ten temat, proszę o ukierunkowane, gdzie można je nabyć. Może faktycznie warto to zrobić "tymi rękoma".

Perm masz jakieś przemyślenia jak w Twoim przypadku upakować wełnę w zbiorniku?

Pozdrawiam wszystkich.

Będą wymagały. Dlatego zastanawiam się czy da się to przeskoczyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1. Planuję wannę - w sumie całkiem sporą - tak 400-500 litrów. Jak zachowa się oczyszczalnia jak po kąpieli wyciągnę korek???

Nie wiem jak zareagują wynalazki typu Epurfix czy Biorock, ale dla oczyszczalni z napowietrzaniem przydałby się bufor uśredniający (np. extra dla tej wanny). Kilka zrzutów w krótkim czasie po 500 litrów to dość spore wahnięcie jak dla oczyszczalni przydomowej.

 

2. Nie chcę żeby to mi śmierdziało pod domem. Trochę się zacząłem nawet tego bać po przeczytaniu kilku postów różnych osób. Jeżeli da się to załatwić dobrą wentylacją, wywiewem nad dach itp to jeszcze pół biedy, poniosę koszty, ale jeżeli typy z osadnikiem wstępnym tak po prostu mają, że śmierdzą (znowu opieram się na tym co mówił padre) to przestaje mi się to podobać.

 

Ja mam oczyszczlnię działającą na zasadzie niskoobciążonego osadu czynnego. Jeżeli coś zaczyna "trącić" (tzn. śmierdolić) to oznacza, że trzeba sprawdzić co jest "nie teges". Albo za dużo domestosa, albo wyjęta wtyczka dmuchawy z gniazdka, albo za dużo czasu (ponad rok) minęło od wywozu osadnika wstępnego itp. W moim przypadku wystarczy zaglądnąć do oczyszczalni i, jak dmuchawa działa, wsypać Trigger-a lub Enzybac-a do kibelka i wszysto wraca do normy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem jak zareagują wynalazki typu Epurfix czy Biorock, ale dla oczyszczalni z napowietrzaniem przydałby się bufor uśredniający (np. extra dla tej wanny). Kilka zrzutów w krótkim czasie po 500 litrów to dość spore wahnięcie jak dla oczyszczalni przydomowej.

 

No właśnie też tak myślałem, że to dużo i dlatego zacząłem szukać w oczyszczalniach sbr. Alternatywą jest zwykła oczyszczalnia przepływowa i dodatkowo na wejściu przepompownia ścieków np http://eko-systemy.pl/?zbiorniki-przydomowych-przepompowni-sciekow-przepompownie-scieki-zbiorniki-pe-zbiorniki-pe,50.

Najlepiej jakby można było kupić cały zestaw gotowy i policzony do takiej pracy.

 

Wydaje się jednak, że sbr powinna załatwić temat, tak? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Warunek jest taki, że pierwsza komora powinna być dość pojemna. Znalazłem coś takiego http://eko-systemy.pl/?przydomowe-oczyszczalnie-sciekow-oczyszczalnie-sciekow-oczyszczalnia-sciekow-oczyszczalnie-biologiczne-oczyszczalnia-biologiczna-oczyszczalnia-sbr-oczyszczalnie-sbr-sbr-sciekow-scieki-przydomowa-przydomowe-pe-pe-hd-dofinansowania-pbos,68 i wszystko jest zachęcające oprócz ceny. Samo urządzenie to wydatek ok 14k zł, a to prawie dwa razy tyle co zakładałem na początku.

Ma ktoś wiedzę na temat tej oczyszczalni? Jak się sprawuje, jaki serwis? A może znacie jakiś inny sbr warty polecenia?

 

Co do smrodku to dzięki Niedowiarek - trochę mnie uspokoiłeś.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

............

 

Tak dla ścisłości - raczej wszystko to samo można też powiedzieć o Epurfixie, bo zasada jest podobna...

 

Wydaje się jednak, że sbr powinna załatwić temat, tak? Poprawcie mnie jeśli się mylę. Warunek jest taki, że pierwsza komora powinna być dość pojemna. Znalazłem coś takiego http://eko-systemy.pl/?przydomowe-oczyszczalnie-sciekow-oczyszczalnie-sciekow-oczyszczalnia-sciekow-oczyszczalnie-biologiczne-oczyszczalnia-biologiczna-oczyszczalnia-sbr-oczyszczalnie-sbr-sbr-sciekow-scieki-przydomowa-przydomowe-pe-pe-hd-dofinansowania-pbos,68 i wszystko jest zachęcające oprócz ceny.

 

Raczej się mylisz.

Ten SBR, podobnie jak 99% pozostałych tak zwanych "SBR-ów" działa w ten sposób, że mają sztywno ustawiony cykl czasowy, zazwyczaj 8-godzinny. Ten cykl polega na tym, że do częściowo opróżnionej komory napowietrzania wlewają się ścieki z osadnika, potem są napowietrzane, sedymentują i oczyszczone są odpompowywane znad osadu. To znaczy, że przy całkowitej pojemności drugiej komory 1250 l tylko część może być wykorzystana na przyjęcie jednorazowego 'wsadu. Jaka część? Policzmy:

Model dla max. 6 osób ma przepustowość 6 x 150 = 900 litrów/dobę. Podzielone na 3 cykle = 300 litrów/cykl. Dodajmy trochę, bo mądry producent powinien przewidzieć nierównomierności dopływu pomiędzy cyklami, powiedzmy jeszcze 50%, to daje 450 litrów - czyli mniej więcej tyle ile chciałbyś mieć w swojej wannie w czasie jednej kąpieli.

Wniosek - albo będziecie się kąpać według grafika co 8 godzin, albo kupisz znaaacznie większą oczyszczalnię, albo pogodzisz się z tym, że śćieki będą ci się przelewać przez oczyszczalnię, albo zmień swój wybór.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Raczej się mylisz.

Ten SBR, podobnie jak 99% pozostałych tak zwanych "SBR-ów" działa w ten sposób, że mają sztywno ustawiony cykl czasowy, zazwyczaj 8-godzinny. Ten cykl polega na tym, że do częściowo opróżnionej komory napowietrzania wlewają się ścieki z osadnika, potem są napowietrzane, sedymentują i oczyszczone są odpompowywane znad osadu. To znaczy, że przy całkowitej pojemności drugiej komory 1250 l tylko część może być wykorzystana na przyjęcie jednorazowego 'wsadu. Jaka część? Policzmy:

Model dla max. 6 osób ma przepustowość 6 x 150 = 900 litrów/dobę. Podzielone na 3 cykle = 300 litrów/cykl. Dodajmy trochę, bo mądry producent powinien przewidzieć nierównomierności dopływu pomiędzy cyklami, powiedzmy jeszcze 50%, to daje 450 litrów - czyli mniej więcej tyle ile chciałbyś mieć w swojej wannie w czasie jednej kąpieli.

 

Zaraz, zaraz, coś mi tu nie pasuje w Twojej argumentacji. Zgadzam się, że pojemność drugiego zbiornika ma zasadniczy wpływ na dobową wydajność całej oczyszczalni. Tak jak policzyłeś, na dobę oczyszczalnia przerobi 900 litrów, czyli tyle co 6 statystycznych mieszkańców przy założeniu 150 l/dobę. Ale w moim przypadku będzie to 3 domowników. Daje to 450 l ścieków czyli połowa nominalnej wydajności. Jak słusznie zauważyłeś cały układ sterowania działa na sztywno czyli jeden cykl na 8 h (pomijam funkcje urlopu itp). A jak sądzisz, skąd wezmą się ścieki do przetworzenia w drugiej komorze? Ano z pierwszej komory :). Pompa mamutowa zaciągnie ścieki z pierwszej komory do drugiej - to jest pierwsza faza cyklu. Jeśli w ciągu doby doprowadzę 450 l ścieków, a oczyszczalnia przerobi 900 l, to zrobi się miejsce w osadniku na całą wannę wody. Tak więc twierdzę, że zasadniczą kwestią jest wielkość osadnika, a nie komory biologicznego oczyszczania.

 

Policzmy: zakładam maksymalnie dwie relaksujące kąpiele w tej wannie w tygodniu na osobę . Ilość ścieków na tydzień, które trafią do oczyszczalni to: 7*3*150 + 2*3*500 = 6150 l.

Oczyszczalnia przerobi w tym czasie: 7*900 = 6300 l. Widać, że wydajność oczyszczalni wystarczy do przerobienia takiej ilości ścieków. Problemem jest tylko jak dobrać wielkość osadnika, żeby przejmował te wszystkie piki, i magazynował ścieki dopóki oczyszczalnia ich nie przerobi.

Czy dobrze myślę?

 

Z tego względu nie ufam żadnym przepływówkom, a Biorock do takich się zalicza. Ten pierwszy zbiornik w Biorocku wcale nie jest "opóźniaczem", jak pisał wcześniej technik.b. Ma tylko za zadanie zatrzymać wszystko co "grube", a "rzadkie" puszcza w czasie rzeczywistym. Rozumiem, że przez wełnę, która stawia pewien opór będzie przesączać się wolniej, ale w czasie gdy poziom słupa ścieków nad wełną będzie się podnosił, prędkość przesączania będzie się zwiększać. Dodatkowo, to co poleci na wełnę, to nie będzie stosunkowo czysta woda po kąpieli, ale uśredniona mieszanina wszystkiego co było w osadniku. Nie można więc mówić, że ilość nieczystości nie zależy od ilości wody wykorzystanej do kąpieli, bo zawsze zmywamy z siebie tyle samo brudu. Po kąpieli na wełnę wpłynie zarówno dużo wody jak i dużo zanieczyszczeń.

 

To tyle teorii z mojej strony. W praktyce nie widziałem na oczy żadnej oczyszczalni, nie mówiąc już o użytkowaniu.

Edytowane przez Horher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaraz, zaraz, coś mi tu nie pasuje ... w moim przypadku będzie to 3 domowników. Daje to 450 l ścieków czyli połowa nominalnej wydajności.

.......

zakładam maksymalnie dwie relaksujące kąpiele w tej wannie w tygodniu na osobę .

No chwileczkę, co jest grane :confused:

 

Przecież napisałeś

Planuję wannę - w sumie całkiem sporą - tak 400-500 litrów. Jak zachowa się oczyszczalnia jak po kąpieli wyciągnę korek??? I co będzie jak pod rząd zrobi to cała trójka domowników ???

No to ci napisałem, co będzie. Teraz zmieniłeś założenie.

 

Dalej:

Ilość ścieków na tydzień, które trafią do oczyszczalni to: 7*3*150 + 2*3*500 = 6150 l.

A w miesiącu to nawet 4 x więcej. I co z tego?? Wystarczy że JEDNORAZOWO spuścisz te kilkaset litrów i przelejesz oczyszczalnię. Długookresowe wyliczenia nic tu nie zmienią.

 

Problemem jest tylko jak dobrać wielkość osadnika, żeby przejmował te wszystkie piki, i magazynował ścieki dopóki oczyszczalnia ich nie przerobi.

Czy dobrze myślę?

Obawiam się, że nie. Osadnik nie ma żadnej pojemności magazynowej. W "przepływówce" (fajna nazwa!) tyle wypływa, ile wpływa, no może z opóźnieniem liczonym w sekundach.

W opisywanym tutaj SBRze na pierwszy rzut oka jest inaczej, ale to tylko pozór (z jednym zastrzeżeniem), ponieważ nie zmienia się objętość magazynowa, a tylko to opóźnienie w podaniu ścieków do drugiej komory. Zastrzeżenie jest takie, że istniałaby objętość buforowo-magazynowa, gdyby osadnik był odpowiednio większy. Dajmy na to, odpływ z osadnika jest na wysokości 1,50 m, a pompa utrzymuje poziom ścieków na wysokości od 1,10 do 1,30 m Wtedy byłoby miejsce na przechwycenie dodatkowej ilości ścieków, ale wymagałoby większego zbiornika (opisywany raczej nie ma na to miejsca) i automatyki wyposażonej w czujnik wysokości napełnienia osadnika - nie doczytałem się tej informacji.

 

Ten pierwszy zbiornik w Biorocku wcale nie jest "opóźniaczem", jak pisał wcześniej technik.b. Ma tylko za zadanie zatrzymać wszystko co "grube", a "rzadkie" puszcza w czasie rzeczywistym. Rozumiem, że przez wełnę, która stawia pewien opór będzie przesączać się wolniej, ale w czasie gdy poziom słupa ścieków nad wełną będzie się podnosił, prędkość przesączania będzie się zwiększać. Dodatkowo, to co poleci na wełnę, to nie będzie stosunkowo czysta woda po kąpieli, ale uśredniona mieszanina wszystkiego co było w osadniku. Nie można więc mówić, że ilość nieczystości nie zależy od ilości wody wykorzystanej do kąpieli, bo zawsze zmywamy z siebie tyle samo brudu. Po kąpieli na wełnę wpłynie zarówno dużo wody jak i dużo zanieczyszczeń.

Trudno odmówić ci logiki rozumowania. Ja to "opóźnienie" każdego osadnika rozumiem tak samo, jak ty "czas rzeczywisty". W sumie bez znaczenia.

Ale co do dalszej części, to tylko częściowo się zgodzę. Tak by było w rodzinie małej, oszczędzającej wodę i dość brudnej :), do której nagle zjeżdża duża rodzina wodołazów :D

Wtedy mamy taką sytuację, że w osadniku są dość "skoncentrowane" ścieki, które nagle zostają przepchnięte do reaktora dużą ilością dopływających lekkich ścieków.

Natomiast w domu "wodołazów" ścieki w osadniku są i tak dość rozcieńczone ze względu na ciągłe duże zużycie wody. A więc nie jest to szok dla robaczków w reaktorze.

Zresztą akurat nie to było moim motywem przewodnim, tylko groźba wymycia bakterii z oczyszczalni. W złożu jej po prostu nie ma i nawet jak jakąś partię oczyszczą ciut gorzej, to wciąż pozostają na stanowisku i następne oczyszczą lepiej. A jak je wymyje z przepływówki, to klapa! przez następne kilka tygodni trzeba je z powrotem pieczołowicie hodować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W żadnym wypadku nie zmieniam założeń, ale być może faktycznie trochę chaotycznie to opisałem. Spróbuję raz jeszcze krok po kroku.

 

Założenia:

1) rodzina 3 osobowa

2) w domu duża wanna 500 l

3) każdy z domowników bierze kąpiel w tej wannie 2 razy w tygodniu. W pozostałych dniach każdy z domowników zużywa wodę w ilości jak statystyczny obywatel czyli 150 l/dobę.

 

 

 

Co chcę osiągnąć?

Chcę znaleźć odpowiedź, czy oczyszczalnia SBR przeznaczona dla 4-6 osób poradzi sobie z taką ilością ścieków.

Odnośnie założenia nr 3 to myślę, że kąpiel w tej wannie 2 razy w tygodniu to max. Osobiście sądzę, że będzie to raczej 1 raz w tygodniu w weekend bo w tygodniu raczej nie będzie na to czasu. Ale zakładam z górką więc trzymajmy się tego co napisałem czyli każdy wykąpie się 2 razy w tygodniu. W pozostałych dniach zwykły szybki prysznic.

 

Dlaczego przyjmuję przedział jednego tygodnia? Po to, żeby się łatwiej liczyło. W swoich rozważaniach przyjmuję to, co Ty Beja doskonale rozumiesz, ale z nieznanych mi powodów nie bierzesz pod uwagę, mianowicie fakt iż pierwszy zbiornik (osadnik) posiada pewną retencję, czyli zdolność do zatrzymania większych ilości ścieków dopływających do niego w krótkim czasie, które odda w dłuższym okresie mniejszymi porcjami.

 

No to liczymy:

Dzień w dzień domownicy produkują ścieki jak każdy obywatel statystyczny czyli 150 l, ale ponieważ korzystają jeszcze z tej zajebiszczej wanny którą trzeba uwzględnić, to ilość ścieków jest większa i wynosi w tygodniu:

 

3*7*150 = 3150 l (trzy osoby * siedem dni w tygodniu * ilość ścieków produkowana przez statystycznego mieszkańca = ilość ścieków w tygodniu na statystyczną trójosobową rodzinkę)

 

3*2*500 = 3000 l ( trzy osoby * dwa razy w tygodniu * Ilość wody w wannie = ilość ścieków w tygodniu wynikających z użytkowania samej wanny)

 

Te dwie wartości trzeba do siebie dodać:

 

3150 + 3000 = 6150 l

i wychodzi ile ścieków w tygodniu generuje trójka "wodołazów" :D

 

Teraz przypomnijmy sobie jak działa reaktor SBR. Działa on cyklicznie, a w jego pracy można wyróżnić pewne fazy:

 

1) podanie porcji ścieków za pomocą pompy z pierwszego zbiornika (osadnika) do zbiornika reaktora (jest tam miejsce na te ścieki po ostatnim cyklu),

 

2) intensywne napowietrzanie zawartości reaktora, aby bakterie tlenowe mogły wzrastać i "zjadać" zanieczyszczenia z podanych ścieków. Ta faza trwa zwykle ok 6 godzin.

 

3)wyłączenie napowietrzania, aby osad mógł opaść na dno, a na górze reaktora została czysta woda. Ta faza trwa ok. 2 godzin.

 

4) wypompowanie tej czystej wody na zewnątrz - są to już oczyszczone ścieki kierowane do strumyczka, studni chłonnej itp.

 

5) wypompowanie części osadu z dna z powrotem do pierwszego zbiornika, żeby tam osiadło na dnie (po jakimś czasie przyjedzie beczka i wyssie to razem z resztą osadu z osadnika wstępnego).

 

Po ostatniej fazie reaktor jest częściowo opróżniony i gotowy na przyjęcie kolejnej porcji ścieków z pierwszego zbiornika. Fazy 1-5 powtarzają się po się po sobie kolejno, aż nie wyłączą prądu lub coś się nie zepsuje. Nie podałem czasu pompowania, ponieważ można to pominąć. Ważne jest, że cały cykl trwa zazwyczaj 8 godzin.

 

Ile taki reaktor wypompuje oczyszczonych ścieków? Podaje to zwykle producent i dla 6 osób powinno wynosić: 6*150 = 900 l na dobę.

 

Teraz trzeba się zastanowić, jak będzie zmieniał się poziom ścieków w pierwszym zbiorniku w ujęciu tygodniowym. Zakładam, że na początku pierwszy zbiornik jest pełny więc mamy:

 

Niedziela - rano zbiornik pełny. Reaktor pobierze z niego 900 l, a domownicy dodadzą 450 czyli tyle co trójka statystycznych mieszkańców. W zbiorniku zrobi się miejsce na 450 l.

 

Poniedziałek - ścieki 450, oczyszczenie 900 l, czyli w zbiorniku mamy już 900 l miejsca

 

wtorek - Jak wyżej, ale w zbiorniku jest 1350 l luzu

 

środa - ścieki standardowe dalej 450 l, ale jeden domownik wziął kąpiel w wannie. Tak więc produkcja ścieków to 450+500 = 950 l. Oczyszczalnia oczyści 900 litrów więc w pierwszym zbiorniku będzie 1300 litrów luzu

 

czwartek - ścieki 450 + 1000 bo dwie osoby wzięły kąpiel więc 1450. Oczyszczalnia przerobi 900 więc w zbiorniku przybędzie 500 l i mamy na koniec 750 l luzu

 

piątek - ścieki 450, jedna osoba bierze kąpiel więc na koniec mamy w zbiorniku 700 l luzu.

 

sobota - zużycie 450 plus dwie osoby się kąpią. Całkowita ilość ścieków to 1450 l. Oczyszczalnia przerobi jak zwykle 900 l więc na koniec w zbiorniku zostaje 150 l luzu :D

 

 

Podsumowanie:

1) Oczyszczalnia sbr liczona na 6 osób powinna sobie poradzić z przyjętą produkcją ścieków.

2) To, czy nie zalejemy oczyszczalni, zależy głównie od wielkości pierwszego zbiornika stanowiącego bufor. Zakładając, że ścieki do reaktora podawane są maksymalnie do połowy objętości osadnika, to taki osadnik powinien mieć nie mniej niż 3000 l.

3) Oczywiście każdą oczyszczalnie można zalać. Trzeba pamiętać, że to nie kanalizacja, że ile się nie wleje tyle odbierze. Kąpiel wg grafika to może przesada, jednak trzeba mieć świadomość co można a co nie.

4) "Przepływówki" w tej sytuacji odpadają. Opróżniony częściowo osadnik przyjmie dajmy na to 1000 l na raz bez żadnej szkody dla oczyszczalni pod warunkiem, że oczyszczalnia będzie miała potem czas na jego ponowne częściowe opróżnienie. W przepływówce, wypłucze się osad lub złoże, a jak się nawet nie wypłucze to syfek poleci do strumyczka lub powoli będzie zatykał studnię chłonną. Tak myślę.

 

Wszystkim, którzy dotarli do tego miejsca czytając to co powyżej szczerze gratuluję :D:D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zauważyłem, że nikt nie zwraca uwagi na brak osadnika wtórnego w najbardziej popularnych na forum modelach oczyszczalni. Faktycznie w biorocku mało prawdopodobne jest wypłukanie złoża, bo co nie przesiąknie przez złoże przy nagłym zrzucie przeleje się bez oczyszczania do wylotu. Przynajmniej tak to wygląda na schemacie ze strony producenta. Ciekawym, jak też zadziała napowietrzanie złoża zalanego dokumentnie taflą ścieków? W mojej oczyszczalni po reaktorze ścieki są klarowane w komorze o pojemności 1100 l. Jak przypłynie 500 l na raz do osadnika wstępnego to wypchnie 500 l z osadnika wtórnego. Następnie recyrkulacja zawróci stopniowo nadmiar osadu, który częściowo zostanie "wypłukany" do osadnika wtórnego. Naturalnie taki jednorazowy zrzut nie jest zdrowy dla życia oczyszczalni, ale znowu nie powoduje konieczności rozruchu jak straszą przeciwnicy osadu czynnego. Nie planuję wanny o takiej pojemności, ale jak mnie na to najdzie to zrobię dodatkowy bufor o pojemności 1000 l i będę dozował z niego ścieki w nocy jak wszyscy śpią. Prosty zegar sterujący, pompka o niewielkiej wydajności z pływakiem od suchobiegu i po kłopocie. A jak mnie fantazja poniesie to jeszcze ciepło odzyskam z tej szarej wody. Podejrzewam, że biorockowi też by nie zaszkodziło takie rozwiązanie, a przynajmniej ścieki nie poszłyby przelewem na wylot. A i SBR też by nie pogardził ekstra buforkiem z takiej wanny;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...