Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Oczyszalnia biologiczna - ranking.


mysiul

Recommended Posts

Nie planuję wanny o takiej pojemności, ale jak mnie na to najdzie to zrobię dodatkowy bufor o pojemności 1000 l i będę dozował z niego ścieki w nocy jak wszyscy śpią. Prosty zegar sterujący, pompka o niewielkiej wydajności z pływakiem od suchobiegu i po kłopocie.

 

Wszystko fajnie, tylko ja raczej nie będę miał ochoty i czasu na grzebanie i kombinowanie bo muszę jak najszybciej zamieszkać. Dlatego chcę kupić gotowca, który od razu będzie dobry. Poza tym czy ze zwykłą pompą nie będzie problemów typu wkręcone włosy itp? Najlepiej sprawdzi się chyba pompa mamutowa.

 

A jak mnie fantazja poniesie to jeszcze ciepło odzyskam z tej szarej wody.

 

Tylko trzeba uważać, żeby za bardzo nie schłodzić. Może to spowolnić procesy biologiczne w oczyszczalni. Już było na ten temat pisane na forum - chyba pisał AdamMK czy jakoś tak, ale nie pamiętam gdzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Panowie Horher i niedowiarek:

Może nieładnie cytować samego siebie, ale co tam:

 

albo kupisz znaaacznie większą oczyszczalnię

 

Jasne, że pomogłoby dokładanie jakichś pojemności z przodu, z tyłu i w środku, tyle że:

Powiedzmy, że 10 tys. za oczyszczalnie to cena do przyjęcia.

 

Ja się nie czepiam wymienionej kwoty, ale zwracam uwagę, że Horher szuka konkretnego rozwiązania za określone pieniądze, a my tu idziemy w abstrakcję.

 

Horher:

Nie dam rady udowodnić ci, że coś w przyszłości będzie wyglądało tak, a nie inaczej. Jednak:

- po pierwsze twoje wyliczenia zawierają błędy, jak choćby możliwość spompowania ścieków w osadniku poniżej połowy jego nominalnej objętości. To niemożliwe, ponieważ osad zbiera się aż do połowy wysokości, zanim się go opróżni, trzeba także odjąć centymetry na kożuch i pewną bezpieczną odległość od poziomu osadu i kożucha, żeby strumień zasysany przez pompę mamutową ich nie porywał. Nie sądzę, żeby faktyczna objętość buforowa była większa od tych 400 litrów.

- po drugie, nawet przyjmując te wyliczenia za dobrą monetę, oznacza to, że chyba na drzwiach łazienki wywiesisz grafik dla kontroli ilości zrzucanych ścieków.

 

Mam wrażenie, że oczyszczalnia Clear Fox bardzo ci wpadła w oko i szukasz argumentów, żeby sobie udowodnić, że to dobry wybór. I to będzie dobry wybór, kiedy od sprzedawcy dowiesz się, jak ona naprawdę działa, ile pojemności ma ewentualny bufor, jaka może być maksymalna objętość jednego cyklu itp. i z pełną świadomością kupisz ten produkt znając jego zalety i wady. Tylko proszę cię - nie daj się zbyć odpowiedzią "to na pewno będzie działać".

I koniecznie podziel się z nami zdobytymi informacjami, bo to pomoże innym szukającym.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie w biorocku mało prawdopodobne jest wypłukanie złoża, bo co nie przesiąknie przez złoże przy nagłym zrzucie przeleje się bez oczyszczania do wylotu.

Pewnie masz rację, bo każda dobrze pomyślana oczyszczalnia powinna mieć możliwość przelewu grawitacyjnego w razie awarii. Tyle że w złożach przelewają się niedoczyszczone ścieki, a w oczyszczalniach z kompresorem - ścieki + wymyty osad. Nie tylko jest to znacznie większe zanieczyszczenie, ale również wyjałowienie oczyszczalni.

 

Poza tym - ten "nagły zrzut", jak już wcześniej pisałem będzie trwał kilka, a raczej może kilkanaście minut. W przypadku złoża i twojej przepływówki jest to fakt korzystny, w przypadku SBRa jest to fakt bez znaczenia, bo liczy się tylko objętość zrzutu.

 

Ciekawym, jak też zadziała napowietrzanie złoża zalanego dokumentnie taflą ścieków?

Tak samo jak w każdym złożu, gdzie mikroorganizmy z założenia raz mają dostęp do wody i jedzonka, a raz do powietrza - inaczej niż w osadzie czynnym. Popatrz na BioSafe Kingspana - tu cały czas mikroorganizmy albo wynurzają się nad ścieki, albo nurkują pod ich powierzchnią. Są do tego przyzwyczajone.

 

W mojej oczyszczalni po reaktorze ścieki są klarowane w komorze o pojemności 1100 l. Jak przypłynie 500 l na raz do osadnika wstępnego to wypchnie 500 l z osadnika wtórnego. Następnie recyrkulacja zawróci stopniowo nadmiar osadu, który częściowo zostanie "wypłukany" do osadnika wtórnego. Naturalnie taki jednorazowy zrzut nie jest zdrowy dla życia oczyszczalni, ale znowu nie powoduje konieczności rozruchu jak straszą przeciwnicy osadu czynnego.

I znowu wszystko zależy od pojemności komór i szczegółów technologii.

Rozważania, które wywołał Horher są trochę ekstremalne, dlatego wymagają specjalnego przemyślenia.

 

Nie planuję wanny o takiej pojemności, ale jak mnie na to najdzie to zrobię dodatkowy bufor o pojemności 1000 l i będę dozował z niego ścieki w nocy jak wszyscy śpią. Prosty zegar sterujący, pompka o niewielkiej wydajności z pływakiem od suchobiegu i po kłopocie.

Pomysł genialny, ale kasa! Kasa!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie masz rację, bo każda dobrze pomyślana oczyszczalnia powinna mieć możliwość przelewu grawitacyjnego w razie awarii. Tyle że w złożach przelewają się niedoczyszczone ścieki, a w oczyszczalniach z kompresorem - ścieki + wymyty osad. Nie tylko jest to znacznie większe zanieczyszczenie, ale również wyjałowienie oczyszczalni.

Mała poprawka - w mojej na wylot trafią ścieki oczyszczone, sklarowane z osadnika wtórnego. Oczywiście w ograniczonej pojemnością tegoż ilości. Poza tym nieoczyszczone ścieki uważasz za mniej toksyczne? Obserwowałem swoją oczyszczalnię przy dwukrotnym przeciążeniu i nie zauważyłem wymytego osadu w studni chłonnej.

 

Poza tym - ten "nagły zrzut", jak już wcześniej pisałem będzie trwał kilka, a raczej może kilkanaście minut. W przypadku złoża i twojej przepływówki jest to fakt korzystny, w przypadku SBRa jest to fakt bez znaczenia, bo liczy się tylko objętość zrzutu.

 

A czymże innym niż "przepływówka" jest np. Biorock? Przecież tam nawet nie ma osadnika wtórnego i przy zwiększonym natężeniu przepływu do wylotu trafiają ścieki obejściem bezpośrenio z osanika wstępnego!

 

Tak samo jak w każdym złożu, gdzie mikroorganizmy z założenia raz mają dostęp do wody i jedzonka, a raz do powietrza - inaczej niż w osadzie czynnym. Popatrz na BioSafe Kingspana - tu cały czas mikroorganizmy albo wynurzają się nad ścieki, albo nurkują pod ich powierzchnią. Są do tego przyzwyczajone.

Różnica polega na tym, że ja periodycznie napowietrzam dyfuzorem, a Kingspan obrotem tarczy. Jak by nie patrzył - tu i tam siła zewnętrzna. I to ma prawo działać. Osad różni się od złoża i z tym się zgadzam. Ma lepsze efekty oczyszczania w zamian od mniejszej odporności na wahania ładunku. Jak by nie patrzył przeciążenie pogorszy efekt każdej oczyszczalni. Nie każda jednak wypuści ścieki bypasem bezpośrednio na wylot. Im większa retencja poszczególnych komór - tym lepiej.

 

I znowu wszystko zależy od pojemności komór i szczegółów technologii.

Rozważania, które wywołał Horher są trochę ekstremalne, dlatego wymagają specjalnego przemyślenia.

 

Święte słowa.....

 

Pomysł genialny, ale kasa! Kasa!!

 

 

Suma sumarum i tak wyjdzie taniej od Biorocka. Nadal czekam na sprawozdanie jakiegoś użytkownika tej oczyszczalni, bo może jednak warto zainwestować aż tyle kasy. Ja kupiłem o połowę taniej i działa. Jak na mój sposób egzystencji nawet całkiem nieźle. Kombinuję gdzie by tanio wykonać badania z wylotu (ChZT, BZT, zawiesina). Niby powinno być ok. bo jak pobrałem próbkę, to kot się przyłasił i się napoił, ale jakby zbadał to by było pewniejsze ;).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a moze sie ktos wypowiedziec o tej oczyszczalni delfin pro 6 premium?

po czym poznam ze bakterie sa i maja sie dobrze w takiej oczyszczalni?

Jakie srodki czystosci w domu zmieniliscie na ekologiczne zeby nie zabijac flory bakteryjnej?

 

Na początek wywal wszystkie środki, które są polecane w reklamach jako "zabijające na śmierć" wszelkie paskudztwo. To co skutecznie zabija - zatłucze też oczyszczalnię - jakakolwiek by nie była. Weź dwa przeźroczyste pojemniki i nabierz cieczy z wylotu i z komory napowietrzania. Na wylocie ma być klarowna niecuchnąca ciecz. W komorze napowietrzania powinna pływać zawiesina w formie kłaczków (takie mokre kłaki kurzu) o brunatnym zabarwieniu. W ciągu 20-30 minut osad opada i zostaje go ok. 1/3 pojemności, a nad nim jest woda nadosadowa o wyglądzie jak na wylocie. Nie wiem czy "premium" nie oznacza złoża biologicznego i tu nie znam z praktyki jak ma wyglądać próbka z komory napowietrzania.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no tam jest chyba zloze bilogiczne i w srodkowej komorze jakies smieszne krztaltki plastikowe plywajace na wodzie

 

To wlaśnie na tych śmiesznych kształtkach koci się błona bilogiczna. Przynajmniej tak jest na złożach zraszanych. Jak weźmiesz do łapy - to Ci się wyślizgnie, bo oblepione taką galaretką. W zanieczyszczonych strumykach obrasta toto na kamykach. Jak ma dostęp do światła to nawet porasta glonowatą, zieloną mazią. Tak samo ma być w oczyszczalni, tyle że w "większej skali integracji".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedowiarek:

Przepraszam, ale nie będę tutaj kontynuował z tobą dyskusji. Już dawniej zwracano uwagę na twoje bicie piany i w dalszym ciągu to robisz:

- nie trzymasz się tematu,

- nie czytasz postów twoich rozmówców,

- wyciągasz pojedyncze zdania i polemizujesz z nimi zupełnie off topic

- pływasz po temacie byle tylko zaznaczyć swoją obecność.

Szanuję cię i chętnie z tobą pianę pobiję, ale w osobnym wątku.

 

Wracając do tematu, który się tu wybił:

Horher:

W moim przekonaniu "SBR" nie sprawdzi się przy możliwych u ciebie dużych i nieregularnych zrzutach. Moje prywatne zdanie jest takie, że najlepiej sprawdziłaby się jakaś odmiana złoża biologicznego - może dowiedz się więcej o Clear Fox Nature (dzięki tobie znalazłem tę oczyszczalnię, z którą się wcześniej nie spotkałem - dzięki!).

Jeśli nie, to jakieś złoże zatopione, często w handlu nazywane technologią hybrydową.

 

Niezależnie od twojej decyzji daj znać za jakiś czas, jak się sprawuje twoje oczyszczalnia. Nie martw się - na pewno będzie dobrze albo bardzo dobrze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

niedowiarek:

.... pływasz po temacie byle tylko zaznaczyć swoją obecność.

 

O.K. Ja już jestem po montażu oczyszczalni. Nie muszę dokonywać wyboru. Jeżeli przeszkadzam to znikam.

Sorry ronuch - ja się nie znam.

 

zwracano uwagę na twoje bicie piany

 

Ostatnia prośba:

czy mógłby Pan przytoczyć czyimi, prócz Pańskich, usty?

Przyjmę z pokorą....

Edytowane przez niedowiarek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Panowie, luz. Ja się cieszę jak oboje zabieracie głos, bo każda uwaga, krytyczna czy nie, jest dla takich jak ja na wagę złota.

 

Zanim kupię oczyszczalnie, to jeszcze pewnie wybierzecie osad z pierwszego zbiornika ze dwa razy, bo u mnie na działce na razie tylko rosną polne kwiaty. A do tej pory chcę nabrać jak najwięcej wiedzy, żeby zakup nie był dziełem przypadku, tyko świadomej decyzji.

 

Beja, to nie tak, że chcę dorabiać ideologię do jakiegoś wybranego produktu. Po co miałbym to robić? Chcę kupić oczyszczalnię, która będzie dobrze działać w moich warunkach i nic więcej. Przeglądając różne produkty skłaniam się jedynie do technologii, a nie konkretnego modelu. Może podsumuję:

 

1) Zależy mi na strefie buforowej w pierwszym zbiorniku, który będzie wyrównywał nierównomierności (w moim przypadku znaczne bo wanna) w dostawie ścieków. Przy założeniu, że ten bufor będzie odpowiednio duży, będę miał pewność, że oczyszczanie będzie odbywać się zawsze w stałych warunkach i co za tym idzie, będzie powtarzalne. Wg mojej wiedzy te założenia spełnia każdy SBR i niektóre oczyszczalnie nie będące sbr-ami jak np DuoBio.

 

2) Co do oczyszczalni bezprądowych to mam trochę opory. Są to głównie opory irracjonalne np. taki, że bardziej ufam czemuś co jest na prąd niż działa samo :D. Ale też opory bardziej racjonalne jak fakt, że są to przepływówki (czyli nie spełniają pierwszego punktu), oraz to, że podciśnienie w przewodzie wentylacyjnym (i związany z tym przepływ powietrza) mocno zależą od warunków pogodowych. Na tej samej zasadzie inwestorzy skłaniają się w kierunku wentylacji mechanicznej a nie grawitacyjnej, gdyż ta pierwsza jest bardziej stabilna w działaniu. Poza tym to działanie bez prądu jest trochę naciągane, bo przecież np. w biorocku z uwagi na niski wylot w większości przypadków trzeba montować pompę do już oczyszczonych ścieków.

 

3) Z trzeciej strony myślę sobie, że wiele osób kupuje przepływówki i często nawet nie myśli jak to działa. Biorą prysznice i kąpiele, spuszczają wodę w toalecie za każdym razem :D, do głowy im nie przychodzi tworzenie grafików i to wszystko im działa!!! Więc po co przepłacać jak nie widać różnicy???

 

Mając powyższe na uwadze, proszę o pomoc w wyborze oczyszczalni. Skłaniam się do technologii sbr i szukam informacji od użytkowników takowych, ewentualnie jeśli ktoś zna model, który posiada odpowiednio duży osadnik to proszę o podanie nazwy.

Edytowane przez Horher
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie dam rady udowodnić ci, że coś w przyszłości będzie wyglądało tak, a nie inaczej. Jednak:

- po pierwsze twoje wyliczenia zawierają błędy, jak choćby możliwość spompowania ścieków w osadniku poniżej połowy jego nominalnej objętości. To niemożliwe, ponieważ osad zbiera się aż do połowy wysokości, zanim się go opróżni, trzeba także odjąć centymetry na kożuch i pewną bezpieczną odległość od poziomu osadu i kożucha, żeby strumień zasysany przez pompę mamutową ich nie porywał. Nie sądzę, żeby faktyczna objętość buforowa była większa od tych 400 litrów.

 

Moje wyliczenia nie zawierają błędów :), bo one nie mają udowodnić, że CLEAR-FOX pierwsza z typoszeregu jest wystarczająca. Na ich podstawie chciałbym dobrać odpowiednio duży osadnik, bo oczywiście cytowane wyżej Twoje argumenty są również moimi. A jak już mówimy o CLEAR-FOX, to druga z typoszeregu ma reaktor tej samej pojemności, ale większy (połączony z dwóch) osadnik w sumie 3500 l. Może się nada.

 

- po drugie, nawet przyjmując te wyliczenia za dobrą monetę, oznacza to, że chyba na drzwiach łazienki wywiesisz grafik dla kontroli ilości zrzucanych ścieków.

 

Niestety masz rację :(. Nie lubię być ograniczany, ale po prawdzie to bez grafika można korzystać tylko z kanalizacji. Dlatego upierać się będę, że tylko odpowiednio duży osadnik wstępny, z którego cyklicznie pobierane są ścieki do oczyszczania zapewni swobodę proporcjonalną do jego pojemności, i grafik może być mniej dokładny. Idąc tym torem przepływówki są najmniej odporne na przeciążenia i grafik w ich przypadku musi być bardziej szczegółowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Horher:

Im większa oczyszczalnia, tym droższa - ty postawiłeś ograniczenie do 10 tys.

Żeby mieć bufor w osadniku takiej wielkości, jaką wyliczyłeś - 1350 l - osadnik musiałby mieć objętość 5-6 m3. Musiałbyś się zdecydować na żelbet, żeby zmieścić się w cenie.

 

Zapach. Zaznaczyłeś, że to dla ciebie ważne.

Wyliczyłeś, że twoja rodzina będzie zużywać ok. 6 m3 wody tygodniowo, co daje średni czas przetrzymania ścieków w osadniku = 1 tydzień. To 2-3 x dłużej niż producenci oczyszczalni uznają jako optymalny. Zwiększa to ryzyku zagniwania i uwalniania się brzydkich zapachów.

 

Nie chcesz zmieniać przyzwyczajeń swoich i rodziny, ale gotów jesteś wywiesić grafik na drzwiach łazienki :D

Ale tak serio - kupowanie oczyszczalni i dostosowywanie do niej swoich przyzwyczajeń jest naprawdę bez sensu!

 

No i na koniec najpierw ci się spieszyło, a teraz przestało. Ale to mało ważne.

 

Konkluzja: weź Bio Duo i porządną ekipę montażową. Jak obsypiesz zbiornik chudym betonem, to nie zapadnie się.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam wszystkich, to mój pierwszy wpis na tym forum.

1 lipca 2013 r. zamontowaliśmy oczyszczalnię BIO-HYBRYDA 2500 prod. EKOPOL z odprowadzeniem ścieków oczyszczonych do pobliskiego rowu i dalej do Wisły. Załatwianie formalności i pozwoleń trwało ok. 10 miesięcy (MPWiK, dwukrotnie Melioracje, dwukrotnie Wydział Kształtowania Środowiska, dwukrotnie ZIKiT, ZKUPSUT, dwukrotnie Wydział Architektury). Brakowało chyba tylko opinii konserwatora zabytków i krakowskiej kurii. Oczywiście wszystkie wymienione urzędy po kilka razy przesyłały sobie różne zapytania i opinie, a ja w dwóch przypadkach musiałem czekać na tzw. uprawomocnienie się ich decyzji (2 x po 14 dni). Generalnie o całej procedurze można by nakręcić niezły reportaż.

Roboty budowlane polegały na:

- montażu zbiornika,

- wykonaniu studni kontrolnej (nie mylić z chłonną) - inteligenci z krakowskiego ZIKiT-u wydali warunki, że musi to być studnia fi 1200 mm z przegłębieniem 0,3-0,5 m, więc zamiast prostej studzienki rewizyjnej z PCV np. fi 315 lub 400, konieczne było jej wykonanie z kręgów betonowych (niepotrzebny koszt 3.000 zł - studnia ma 3 m głębokości).

- wykonaniu przewiertu sterowanego pod drogą i przeciągnięciu rury odpływowej fi 110 HDPE

- budowy typowego wylotu do rowu

Montaż całego układu został podzielony na 2 dni. Na wszelki wypadek najpierw zrobiliśmy przewiert (w drodze znajduje się wodociąg i gazociąg, a niestety stosowne urzędy nie były w stanie określić rzędnych tych sieci), a następnie wykonana została studnia i oczyszczalnia.

Oprócz absurdów związanych ze wspomnianymi wcześniej formalnościami, chciałbym podzielić się z Wami swoją opinią nt. samej oczyszczalni BIO-HYBRYDA 2500.

Zbiornik, który przyjechał do nas transportem producenta, mocno odbiegał od tego prezentowanego na stronie internetowej firmy EKOPOL oraz w folderach reklamowych - po prostu wyglądał jak odpad produkcyjny. W kilku miejscach posiadał nacięcia lub pęknięcia z widocznymi śladami ich ponownego laminowania oraz liczne rysy i odpryski. Pionowe przegrody wewnątrz zbiornika były nierównomiernie wykończone. Również sposób wykonania uszczelnień rury wlotowej i wylotowej wydawał mi się bardzo prymitywny.

Dzień przed montażem zgłosiłem całą sprawę do producenta, z prośbą o potwierdzenie udzielenia 10-letniej gwarancji na tak wykonany produkt. Jak dotąd nie otrzymałem żadnej odpowiedzi.

Oczyszczalnia została ostatecznie zamontowana przez firmę posiadającą autoryzację producenta.

Pocieszające jest to, że na razie cały zaprojektowany przeze mnie układ, działa prawidłowo. Martwi mnie tylko żenująca jakość samego zbiornika.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, to mój pierwszy wpis na tym forum.

..... z odprowadzeniem ścieków oczyszczonych do pobliskiego rowu i dalej do Wisły. Załatwianie formalności i pozwoleń trwało ok. 10 miesięcy (MPWiK, dwukrotnie Melioracje, dwukrotnie Wydział Kształtowania Środowiska, dwukrotnie ZIKiT, ZKUPSUT, dwukrotnie Wydział Architektury)......

 

A ten rów melioracyjny to jest na Twojej działce?? Też w przyszłości rozważam zrzut oczyszczonych ścieków do rowu który przebiega przez moją działkę ale spodziewałem się jedynie uzgodnień z Melioracją w kwestii naruszenia skarpy rowu, Opisana przez Ciebie droga administracyjna dość mocno zniechęca.... Może ktoś z Forumowiczów przerabiał ten temat??

 

PS. Pierwszy post. Witam wszystkich serdecznie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...