Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

DOMEK NA WSI-przytulnie, niedrogo;-),kolorowo czyli po naszemu.


Recommended Posts

I ja z budżetówki :) praca piątek świątek, nie powiem, że nieciekawa a jak wrażenia każdego dnia i można się wykazać i rozwinąć i zostać zbesztanym i popłakać jak już nic innego nie pomaga - na rękę po 6 latach pracy niespełna 1500zł :) żyć nie umierać :)

Właśnie wracam do tego mojego bidula po macierzyńskim i ciesze się, bo pomimo, że tam kilka razy więcej dzieci niż w moim domku to tam oddycham :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 734
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

No i tego Ci magdaibartek zazdroszczę. Chciałabym mieć możliwość nabrać dystansu do obowiązków domowych i mieć gdzie brać ten oddech. Jak na razie nadal szukam. Kontaktowałam się nawet z Powiatowym Biurem Pracy i mogę się starać o staż( tak formalnie mi przysługuje), pozostaje tylko znaleźć sensownego pracodawcę abym się czegoś przydatnego nauczyła, a nie tylko zatykała braki etatowe(taką propozycję już miałam, podziękowałam, bo kolejny pracownik biurowy mi nie potrzebny). Będę chciała porozmawiać w tej sprawie z osobą, która prowadzi biuro rachunkowe. Może mnie przyjmie, albo jakieś namiary da na kogoś zainteresowanego stażystą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

janiseya trzymam kciuki, aby się udało!

wierzę, że jest ci ciężko, ja po licencjacie dwa lata szukałam stałej pracy w swoim zawodzie - źle to wspominam;

codziennie rano wychodziła z domu i roznosiłam cv, zawsze starałam się dostarczyć osobiście do samej dyrekcji, bo wtedy większa szansa, że "góra" weźmie podanie do ręki, może nawet zamieni z tobą kilka zdań...

aż kiedyś zadzwonili (już nawet nie pamiętałam, że tam składałam dokumenty) i tak pracuje w D.D do dziś :) nawet swojego męża tam poznałam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam,

dziękuję wszystkim za słowa otuchy, podtrzymywanie w pozytywnych klimatach mej skołatanej duszy;). Nie pracuję "dopiero" rok, wiek emerytalny mamy wydłużony do 67lat to jeszcze sobie popracuję:), trzeba pozytywnie wykorzystać czas, który teraz mam.

Zasłużona przerwa zimowa w pracach budowlanych(jakby rok budowlany trwał 12 miesięcy to można by się wykończyć psychicznie;) )natchnęła mnie do zajęcia się aranżacjami. Zacznę wklejać zdjęcia tego co aktualnie robię, co mi się podoba i co sama kiedyś chciałabym mieć w domu. Zastanawiam się czy w tym celu nie założyć osobnej galerii(męża zbulwersowały przepisy wklejane przeze mnie w okresie świątecznym), na pewno będę potrzebowała jakiegoś konta z nieograniczoną ilością zdjęć.

Ozdoby świąteczne trzeba pochować.

 

Pozdrawiam:)

C.D.N....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chętnie pooglądam np. wizualizacje :D

Co do pracy to ja siedziałam w domu prawie 1,5 roku i potrzebowałam się wyrwać :D doskonale wiem co czujesz :) ale dzisiaj np. chętnie bym sobie jeszcze poleżała w łózku zamiast wyłazić na ten mróz i modlić się żeby auto odpaliło :D no ale jak pisałam babie nie dogodzisz :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też dziś musiałam sprawdzić czy auto odpali. Młody akumulator, ale nigdy nie wiadomo. Na szczęście zapalił. Zapowiadają nam na koniec tygodnia -30, a ja mam zajęcia.I zero motywacji do nauki:(.

 

Myślę, że jak się codziennie ma wyjść do pracy, to z czasem wpada się w rytm. Wiadomo, że jakbym teraz miała codziennie wstawać wcześniej, to na początku byłoby mi ciężko. Trzeba by inaczej zorganizować priorytety. Kwestia przyzwyczajenia. Ja tam wiem, że mi przebywanie non stop w domu nie służy.

 

Co do inspiracji to jeszcze nie wiem od czego zacząć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc janiseya przybywam z rewizytą! Gratuluję wyboru projektu - nie ma to jak niezaduży , zgrabniutki domeczek!! Widzę, ze jak na razie budowa idzie prężnym tempem - dopinguję i trzymam kciuki, zeby obyło się bez problemów. Co do pracy dziewczyny macie 100% racji twierdząc, ze i tak źle i tak niedobrze!! Wiem coś o tym - mam taką specyfikę pracy, ze wiosną i jesienią zasuwam na maksymalnych obrotach - i wtedy jedno wielkie marudzenie, ze na nic nie ma czasu, za to zimą mam megaluz i bardzo cięzko wziąc się w garść, zeby zrobić to minimum.. 1/2 etatu byłaby superrozwiązaniem, choć o taki układ pewnie trudno.. ale w każdym razie trzymam kciuki!

pozdrawiam i będę śledzić na bieżąco:)

D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam,

wiadomo, że jak wiosenne słońce przebija się, to zaraz następuje ruch w dziennikach:). Plany są, a i owszem. Z drugiej strony trwające do końca grudnia prace na budowie mocno skróciły okres odbudowlanego relaksu:rolleyes:. Stwierdziliśmy z mężem, że prace powinny się były skończyć w listopadzie najpóźniej. Prawdę powiedziawszy ja jeszcze delektuję się leżącym śniegiem, który na razie uniemożliwia jakiekolwiek prace;). Jakoś bardziej skupiam się na bieżących sprawach, np. zaplanowałam przemeblowanie naszych 2 pokoików tak aby kawaler nasz miał już tylko swoją przestrzeń.No i my coś zmienimy( tzn. ja bo ja w domu przebywam:sick: ) w swoim otoczeniu, bo jeszcze chwilę pomieszkamy u rodziców.

 

Plany typowo budowlane:

1. czekamy na zwrot Vat

2. potraktujemy to jako dodatkowe zabezpieczenie finansowe

3. procedura kredytowa

4. zakup i montaż okien

 

Na razie wystarczy. Jak zostanie zrealizowany pkt. 1, to dopiero ruszy reszta:). A jak na razie delektuję się relaksem odbudowlanym i będę wprowadzać zmiany w najbliższym otoczeniu.

 

Pozdrawiam:)

C.D.N....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dziś po południu dowiedzieliśmy się, że w firmie męża jakieś zawirowania. Jeżeli sytuacja się unormuje, to wtedy rozpoczniemy procedurę kredytową.Ot, życie...W ciągu kilku godzin sytuacja może się zmienić zupełnie:rolleyes:. Staram się nie martwić na zapas aby mi się zmartwienie nie zmarnowało;).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No właśnie dziś po południu dowiedzieliśmy się, że w firmie męża jakieś zawirowania. Jeżeli sytuacja się unormuje, to wtedy rozpoczniemy procedurę kredytową.Ot, życie...W ciągu kilku godzin sytuacja może się zmienić zupełnie:rolleyes:. Staram się nie martwić na zapas aby mi się zmartwienie nie zmarnowało;).

 

:lol2: Tekst stulecia! Tak trzymać!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rok 2011 pokazał, że jak się martwię o jedno, a z drugiej strony wyłazi jakieś dziadostwo i już tamto martwienie się nie ma znaczenia, bo sytuacja jest jeszcze gorsza:sick:. I tak się cały zeszły rok martwiliśmy budową, moją pracą itd.Czas pokaże co się w firmie wydarzy, na razie i tak czekamy na zwrot vat.

A ja bardziej na codzienności się skupiam, zastanawiamy się gdzie w tym roku pojechać choćby na weekend, bo nie byliśmy nigdzie od 2009 roku. Tylko tym razem z Małym Inwestorem się gdzieś wybierzemy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...