Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Ekipa do kominka z Poznania lub okolic - kogo polecacie?


Darlon

Recommended Posts

lion,trudno powiedziec co zyskałeś , co straciłeś ;) pan Piotr zarobiony i się czeka-więc gdzie indziej moze będziesz miał szybciej; ja czekam-kominek jest-ale czekam na zabudowę, mam nadzieję, że już w krótce; cóż- kto to wiedział, że kaflarnia będzie źródłem opóźnienia ponad miesięcznego!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 40
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

@snowstorm:

sęk w tym, że mi się nie spieszy, dopiero zbieram oferty - samą zabudowę mogę robić za rok... ale pytania o termin nie było, tylko o to jaki mam wkład, a co usłyszałem to wyżej napisałem. Temat dla mnie zamknięty, tzn. szukam dalej i liczę, że ktoś jeszcze kogoś może polecić.

pozdrowienia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@janusz_21:

Ja dziękuję za odpowiedź, kto inny podziękuje za reklamę, w każdym razie zdjęcia nie będą potrzebne.

Pan Guru nie był zainteresowany samą zabudową, ponieważ posiadam już wkład - problemem było to, że nie u niego zakupiony.

Oczywiście padło wcześniej pytanie jaki mam wkład i najwyraźniej mój model nie zaliczył się do tych godnych uwagi.

Pozdrawiam

Model wkładu ma jakieś znaczenie, jeśli ktoś robi tylko kompleksowo?!

 

Nauczka, by następnym razem nie pytać...;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lion,trudno powiedziec co zyskałeś , co straciłeś ;) pan Piotr zarobiony i się czeka-więc gdzie indziej moze będziesz miał szybciej; ja czekam-kominek jest-ale czekam na zabudowę, mam nadzieję, że już w krótce; cóż- kto to wiedział, że kaflarnia będzie źródłem opóźnienia ponad miesięcznego!

 

Witam! Nawet nie wiedziałem...:)

 

Wczoraj wrzuciliśmy kafle na stół. Powiem tak....Chyba warto było poczekać. Ale nie uprzedzajmy faktów. Nie wszystko zdążyłem wywlec. z kartonów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam! Nawet nie wiedziałem...:)

 

Wczoraj wrzuciliśmy kafle na stół. Powiem tak....Chyba warto było poczekać. Ale nie uprzedzajmy faktów. Nie wszystko zdążyłem wywlec. z kartonów.

 

Witam.

Żyję nadzieją, że warto:)

Cierpliwości mam sporo, ale gorzej z tym u mego męża. A tym jeszcze gorzej, że nastąpiła kumulacja budowlanych problemów :( ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 years później...
Witam.

Żyję nadzieją, że warto:)

Cierpliwości mam sporo, ale gorzej z tym u mego męża. A tym jeszcze gorzej, że nastąpiła kumulacja budowlanych problemów :( ...

Może warto pokazać kominek? Okres "karencji" już chyba minął...;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@snowstorm:

sęk w tym, że mi się nie spieszy, dopiero zbieram oferty - samą zabudowę mogę robić za rok... ale pytania o termin nie było, tylko o to jaki mam wkład, a co usłyszałem to wyżej napisałem. Temat dla mnie zamknięty, tzn. szukam dalej i liczę, że ktoś jeszcze kogoś może polecić.

pozdrowienia

Czyżby? Nie tylko ja nie chciałem z ta jakością mieć do czynienia? ;) http://forum.muratordom.pl/showthread.php?245033-Sprzedam-wk%C5%82ad-kominkowy-Unfilam-Selenic-700-3szyby-dolot-podstawa-przepustnica&p=7042422&viewfull=1#post7042422

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?180142-Ekipa-do-kominka-z-Poznania-lub-okolic-kogo-polecacie&p=6999280&viewfull=1#post6999280

Edytowane przez Kominki Piotr Batura
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszył konkurs odkopywania trupów czy po 2 latach poczuł Pan wewnętrzną potrzebę zmiany wizerunku?

O jakości wkładu niczego złego od nikogo nie słyszałem, zresztą nie wkład był problemem tylko podejście do tematu w znanym stylu: kupiłeś sam materiał to sobie radź. Ciekawi Pana powód sprzedaży to odpowiadam: zmiana koncepcji aranżacji wnętrza.

Spokoju w nowym roku życzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ruszył konkurs odkopywania trupów czy po 2 latach poczuł Pan wewnętrzną potrzebę zmiany wizerunku?

O jakości wkładu niczego złego od nikogo nie słyszałem, zresztą nie wkład był problemem tylko podejście do tematu w znanym stylu: kupiłeś sam materiał to sobie radź. Ciekawi Pana powód sprzedaży to odpowiadam: zmiana koncepcji aranżacji wnętrza.

Spokoju w nowym roku życzę.

Mój wizerunek potrzebuje zmiany? ;) Przypadek....zwykle nie reaguję na zaczepki w Twoim stylu. Wątek odkopałem na prośbę forumowicza....W sumie skoro już do tego doszło, potwierdzę Twoje wątpliwości. Tak, nie zajmuję się jakością porównywalną z wkładem którego się prawdopodobnie pozbyłeś.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak sie przeklada sam wklad na jakosc jego zabudowy pozostawiam bez komentarza. Jesli chciales potwierdzic segregowanie klientow po wkladach to temat masz wyczerpany. Niezbadane sa prosby forumowiczow...
Faktycznie temat jest zapewne wyczerpany w Twoim wypadku. Sam się "posegregowałeś". Dodatkowo frustracja z powodu mojego "nie" zmąciła Ci umysł. Ale czytają to inni.... Ja segreguję kominki, nie ludzi. Wkłady takie jak wspomniany przestałem montować ok 10 lat temu. Do tego doszedł zakaz eksploatacji i sprzedaży, który nareszcie wyeliminuje tą jakość z naszego życia. Do tego dochodzi zasada budowy kominków kompleksowo, która pozwala odpowiadać mi za całość inwestycji, a nie pakować się w kabałę z badziewiem. Czasem, wyjątkowo mam wolną ekipę montażową i wtedy pytam jaki wkład, na którym i tak nie zarabiam, więc gdzie tu widzisz problem?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Faktycznie temat jest zapewne wyczerpany w Twoim wypadku. Sam się "posegregowałeś". Dodatkowo frustracja z powodu mojego "nie" zmąciła Ci umysł. Ale czytają to inni.... Ja segreguję kominki, nie ludzi. Wkłady takie jak wspomniany przestałem montować ok 10 lat temu. Do tego doszedł zakaz eksploatacji i sprzedaży, który nareszcie wyeliminuje tą jakość z naszego życia. Do tego dochodzi zasada budowy kominków kompleksowo, która pozwala odpowiadać mi za całość inwestycji, a nie pakować się w kabałę z badziewiem. Czasem, wyjątkowo mam wolną ekipę montażową i wtedy pytam jaki wkład, na którym i tak nie zarabiam, więc gdzie tu widzisz problem?

 

Wyskakujesz po dwóch latach z lamentami typowymi dla pępka świata, niby na czyjąś prośbę i to ja mam problem? Przyjmij wreszcie do wiadomości, że do samego wkładu nikt zastrzeżeń nie zgłaszał, więc Twoje 'nie' było akurat nieistotne, natomiast styl w jaki to zrobiłeś (i robisz) nie wymaga komentarza.

Zwróć uwagę na to, że wkłady są w ciągłej sprzedaży, więc nie obrażaj tych, którzy je zabudowali lub właśnie zabudowują.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wyskakujesz po dwóch latach z lamentami typowymi dla pępka świata, niby na czyjąś prośbę i to ja mam problem? Przyjmij wreszcie do wiadomości, że do samego wkładu nikt zastrzeżeń nie zgłaszał, więc Twoje 'nie' było akurat nieistotne, natomiast styl w jaki to zrobiłeś (i robisz) nie wymaga komentarza.

Zwróć uwagę na to, że wkłady są w ciągłej sprzedaży, więc nie obrażaj tych, którzy je zabudowali lub właśnie zabudowują.

Po dwóch latach, to ja się przypadkiem dowiedziałem, jakie mnie szczęście spotkało, że się z takim naburmuszonym człowiekiem nie zadałem...:D A wkładów tych dni już policzone, co warto przypominać nawet w tak dziwny sposób, bo takich "okazji" wkrótce pojawi się więcej....Zakaz nie tylko sprzedaży, ale i używania tego czegoś będzie....

 

Udanego sylwestra Ci życzę! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dosiego Roku kominkowym!

Wy tu pitu,pitu a ja mam swoje zdanie.

lion gratuluję sprzedaży tego wynalazku! ciekawe co było tego powodem? Wierz mi, że nie warto było tego wkładu obudować ponieważ koszt obudowy byłby 2, 3 razy droższy niż on sam.

Piotr już taki jest, wali prosto z mostu a mógłby, gdyby miał czas, wysłać do Ciebie dwóch magików, strzeliliby obudowę a Ty później doszedłbyś do takich wniosków jak ja mimo, że mój sprzedany wkład był ździebko droższy. Powinieneś Piotrowi flaszkę postawić, że nie zdecydował się na jego obudowę, dzięki temu mam nadzieję podejmiesz właściwą decyzję.

Z Piotrem warto trzymać sztamę, zgodnie z przysłowiem "lepiej z mądrym stracić niż z głupim znaleźć" Ja też miałem z nim drobny incydent ale ja nie taki obrażalski a jednocześnie chciałem tylko z nim załatwić sprawę i kurna nie żałuję a minęło już prawie 5 lat.

Ukłony dla Piotra z małżonką na czele i wszystkich forumowiczów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, nie wczytywałem się. Forum przeglądam okazjonalnie i z sympatii do paru mądrych ludzi i nie zamierzam już niczego zmieniać i inwestować. Od czasu do czasu coś tam powypisuję, żeby ostrzec ludzi/inwestorów przed popełnianiem błędów, które kiedyś sam zrobiłem.

Miałem coś podobnego, czyli skręcany, żeliwny, praktycznie to samo tylko inny producent i pozbyłem się go głównie ze względu na: w chałupie ciepło dopóki się dokłada, wiecznie zasyfiona szyba(może nie umiałem palić), brud wokół, marnotrawstwo drewna, sprawność kiepska. Ćwiczyłem go dwa sezony na etapie budowy i stwierdziłem, że popełniłem błąd kupując ten wynalazek, po prostu myślałem, że wkład kominkowy będzie spełniał moje oczekiwania. Nie miałbym wątpliwości gdybym go zastosował do domku letniskowym ale do chałupy, nigdy. Prosta ekonomia. Wkłady skręcane mogą z czasem się rozszczelnić i jeżeli obudowa jest zrobiona bez sensu i trzeba ją zrujnować żeby go naprawić, uszczelnić. Policzyłem sobie koszty obudowy, ryzyko ewentualnej awarii-rozszczelnienia, wymiany jakiegoś elementu i..... wystawiłem na olx za 1tys i pewno działa gdzieś w Twoim rejonie.

Zacząłem więcej czytać i szukałem innego rozwiązania, które już nie będzie tanie ale spełni moje oczekiwania by oprócz słynnego określenia .." do celów rekreacyjnych etc..." będzie również efektywnym źródłem ciepła no i trafiłem w końcu na wątek Piotra i enia. Nie znałem, nie widziałem tylko zdjęcia i rzeczowa argumentacja przekonały mnie do tego co sam opracował i dopracował. Przyjechał do mnie z ekipą i takich jak Oni na budowie wcześniej ani później nie miałem.

Tak na zakończenie co kombinujesz? Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Prawda, nie wczytywałem się. Forum przeglądam okazjonalnie i z sympatii do paru mądrych ludzi i nie zamierzam już niczego zmieniać i inwestować. Od czasu do czasu coś tam powypisuję, żeby ostrzec ludzi/inwestorów przed popełnianiem błędów, które kiedyś sam zrobiłem.

Miałem coś podobnego, czyli skręcany, żeliwny, praktycznie to samo tylko inny producent i pozbyłem się go głównie ze względu na: w chałupie ciepło dopóki się dokłada, wiecznie zasyfiona szyba(może nie umiałem palić), brud wokół, marnotrawstwo drewna, sprawność kiepska. Ćwiczyłem go dwa sezony na etapie budowy i stwierdziłem, że popełniłem błąd kupując ten wynalazek, po prostu myślałem, że wkład kominkowy będzie spełniał moje oczekiwania. Nie miałbym wątpliwości gdybym go zastosował do domku letniskowym ale do chałupy, nigdy. Prosta ekonomia. Wkłady skręcane mogą z czasem się rozszczelnić i jeżeli obudowa jest zrobiona bez sensu i trzeba ją zrujnować żeby go naprawić, uszczelnić. Policzyłem sobie koszty obudowy, ryzyko ewentualnej awarii-rozszczelnienia, wymiany jakiegoś elementu i..... wystawiłem na olx za 1tys i pewno działa gdzieś w Twoim rejonie.

Zacząłem więcej czytać i szukałem innego rozwiązania, które już nie będzie tanie ale spełni moje oczekiwania by oprócz słynnego określenia .." do celów rekreacyjnych etc..." będzie również efektywnym źródłem ciepła no i trafiłem w końcu na wątek Piotra i enia. Nie znałem, nie widziałem tylko zdjęcia i rzeczowa argumentacja przekonały mnie do tego co sam opracował i dopracował. Przyjechał do mnie z ekipą i takich jak Oni na budowie wcześniej ani później nie miałem.

Tak na zakończenie co kombinujesz? Pozdrawiam!

Janusz! Znów Ci się narażę...;) Zacznę tak. Moja małża, nie może mieć belejakiego samochodu, bo się zabije. Z Tobą i Twoim kominkiem jest podobnie. Musisz mieć dobre urządzenie, bo paląc w kiepskim osiwiejesz (jeszcze bardziej). Ja w podobnym do Twojego 11 lat paliłem, było to jedyne źródło ciepła i nikt nie narzekał, nikt nie zmarzł...Fakt, że po tym okresie nadawał się na złom, z powodów które wystarczająco opisałeś...szkoda gadać, ale dawałem spokojnie radę, tak jak dałbym radę jechać (w odróżnieniu od mej lepszej połowy) rozpadającym się Polonezem.

 

Problem obecnie jest taki, że tego typu wkładów kominkowych nie będzie można za chwilę sprzedawać w sklepach, a za niedługo nie będzie wolno używać.

 

Ukłony dla małżonki. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...