ka_em 21.09.2011 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 No widzisz!!! Bo ja tego fifoka nigdzie nie widziałam;) Tylko lekarz i mąż. A że on bardzo chce miec syna to pewnie zależało mu go widzieć. Przyzanam, że ja od początku myślałam, ze będzie dziewczynka. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adk 21.09.2011 20:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 No to zobaczymy kto miał rację. Ja przy pierwszym i drugim wszystkim mówiłam co mi się wydaje ale mnie zagadywali - bo wiedzieli lepiej, przy trzeciej ciąży powiedziałam raz. I baaaardzo chciałam mieć rację . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 21.09.2011 20:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 POczekamy -zobaczymy. Dzisiaj miałam kolejne spotkanie z płytkarzem. Jakoś chemii między nami nie było:( Coś ciężko nam sie gadało - żadnych konkretów, nic nie mogliśmy od niego wyciągnąć. Jeszcze jedno mamy w piątek. Może uda nam się kogos znaleźć. A to mi Myszonik wykrakała opóźnienia;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 21.09.2011 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Września 2011 Dzisiaj miałam kolejne spotkanie z płytkarzem. Jakoś chemii między nami nie było:( Coś ciężko nam sie gadało - żadnych konkretów, nic nie mogliśmy od niego wyciągnąć ja tak miałam ze swoim Zbyszkiem. Zero kontaktu na pierwszym spotkaniu, ja załamana, że w ogóle się*nie dogadam. A musiałam już brać kogoś, bo inaczej chyba nigdy byśmy nie zaczęli. A teraz - kontakt jest świetny. Mimo, że Z wie że jestem upierdliwa, to w kółko powtarza "gdzie indziej bym tak zrobił, ale u szefowej nawet nie próbuję ... " A jak dziś zaakceptowałam otwór w płytkach przy zaworach grzejnikowych (mąż wysłał mi zdjęcie smsem) to powiedział, że we wszystko by uwierzył ale nie w to i że na piśmie mam mu to dać. Atmosfera jest iście sielska. Mam nadzieję, że na odbiorze się nie popsuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 22.09.2011 06:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2011 A to mi Myszonik wykrakała opóźnienia;) Uwierz mi, że nie miałam taki złych zamiarów... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 22.09.2011 06:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Września 2011 Zobaczymy jak mi wyceni prace. Jestem w takiej kropce, ze nie mogeza bardzo wybrzydzać. Jedno co musze sprawiedliwości oddać - jako jedyny zwrócił uwagę na dylatacje w holu i na to, że może byc z tym problem. Inni to bagatelizwali. A ten Twój przynajmniej wie jaka jestes i to akceptuje - tak jak mój wykończeniowiec. Są czasami pewne sytuacje gdzie musimy się dogadac ale robimy to na luzie i w bardzo fajny sposób. WIadomo - on nie pracuje za darmo a ja chcę mieć dobrze wykonaną robotę. Ale najważniejsze by się dogadywać. Uwierz mi, że nie miałam taki złych zamiarów... Wiem, wiem zartuję sobie. Przecież trzeba się z czymś takm liczyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 23.09.2011 17:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2011 Tak jak z ekipami budowlanymi nie miałam żadnych problemów i ekscesów tak ci od wykończeniówki to jest masakra. Ludzie totalnie zmanierowani i rozpuszczeni przez rynek. Płytkarza nadal nie mogę znaleźć. A wymaania mam chyba niezbyt wygórowane - dobrze położone płytki, i nienajdalszy termin. Nawet juz cena przestała grać rolę. DO tego jakbym miała problemów tuż przed podpisaniem umowy zzygnował z naszego zlecenia na kuchnię stolarz. Stwierdził, że ma za dużo pracy i się nie wyrobi. Lekko się wkurzyłam:mad: Polecił nam swojego kolegę tylko mimo wszystko tak troszkę postawił nas pod ścianą. Już powoli zaczynam tracić siły na tych ludzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
monsanbia 23.09.2011 21:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2011 O matko, współczuję Kiedy wy planowaliście przeprowadzkę? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 24.09.2011 07:04 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2011 Raczej początek listopada. Chciałam roczek Małego zrobić już w domku. Teraz modlę się by było to na Boże Narodzenie:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 24.09.2011 15:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2011 P. Tomek wywinął Ci taki numer???To koszmarek... przykro mi bardzo, niestety nie mam nikogo godnego polecenia żeby mógł go zastąpić...Trzymam kciuki żeby się udało kogoś znaleźć.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 24.09.2011 20:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Września 2011 (edytowane) Co do wkonczeniowców to brak słów... Nawet nie chce mi się komentować. Prace w środku od miesiąca stoją w miejscu:( Chociać prace zewnętrzne posuwają sie do przodu. Panowie od elewacji pracują jak zwykle dokładnie i jesteśmy bardzo zadowoleni. Poza tym przez ostatnie trzy dni M. wraz z moim bratem i dzisiejszomocą teścia ogradzali działkę. Była tez ekipa która wyrównała teren. W najbliższym czasie postaramy się zasiać trawkę m- podobno jesień to najlepsza pora na takie prace. Domek z tyłu ... i z ogrodzeniem A tu reszta Edytowane 24 Września 2011 przez ka_em Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
myszonik 25.09.2011 11:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2011 ka_em podobnie u Was z zewnątrz do mnie:) tylko prządek macie na działce w przeciwieństwie do nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikiada 25.09.2011 14:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2011 gratuluję.. pięknie coraz piękniej. teraz to już pójdzie szybciutko. Ja już wspominam jak to było i powiem Wam że trochę mi żal że to się już skończyło.. chyba chętnie wybudowałabym drugi dom:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 25.09.2011 15:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2011 Bardzo współczuję przejść z wykonawcami, bo wiem ile to kosztuje nerwów:(Mogę polecić moich glazurników, może nie są szybcy, ale robią dokładnie (płytki przycinają równiutko) i nie mają much w nosie.Nie są najtańsi, ale też nie specjalnie drodzy (wynegocjowałam 60 zł za metr płytek, ale sporo wychodzą wszelkie obudowy, podłączenia i przycinania).Nie wiem czy robią w Twoich okolicach (Poznań? dobrze pamiętam), ale mogę spytać, jeśli chcesz.U mnie powinni skończyć w przyszłym tygodniu. Jakie mają plany dalej - nie wiem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 25.09.2011 18:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Września 2011 Balbina byłoby super. Jedneo niby zaklepałam i ma wchodzićza dwa tyg. ale nie jestem zbytnio pewna do niego. Postaram się wysprzątać garaż do tego czasu i chyba wpuszczę go najpierw do garażu. Trochę się boję tak od razu na łazienki. Dziś zamówiłam płyte indukcyjną Mastercooka - pierwszy zakup do kuchni Troszkę się humor poprawił. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
khb 26.09.2011 06:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2011 ka_em pięknie już u Ciebie; u mnie teraz też tydzień przestoju; wiem chyba co czujesz.. ja miałam wrażenie że sama bym położyła ten strop w tym tygodniu ma wszystko ruszyć z kopyta- strop ok. 2 tygodnie , na połowę października więźba i cieśle zamówienie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 26.09.2011 13:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Września 2011 ka_em - rozmawiałam z glazurnikiem, powiedział, że dałby radę, ale będzie to zależało od ilości prac do zrobienia (jeśli mało to nie będzie mu się opłacało jechać, jeśli więcej to nie powinno być problemu). Ale nie mogę Ci przesłać numeru, masz zapchaną skrzynkę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 27.09.2011 06:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2011 Jejuś Balbina wielkie dzięki - już robię miejsce w skrzynce. Mozesz mu powiedziec, że mam do zrobienia dwie łazienki (duża i wc) oraz położenie płytek na parterze domu (jakieś 30m2) + dokończenie kotłowni i garaż. Oczywiście mogę mu najpierw podesłać projekty by je obejrzał i wycenił.A ty jesteś zadowolona? Masz jakieś uwagi do niego? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ka_em 27.09.2011 09:37 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2011 Wczoraj miałam spotkanie z nowym panem od kuchni. Wrażenia takie sobie ale już nie zwracam na nie uwagi - jak wcześniej sie okazało różnie to bywa.Mamy jeszcze spotkać się czwartek by ostatecznie wybrać kolory i drobne elementy. Niestety jak się okazało pan Tomek w wielu sprawach w ogóle nie słuchał naszych uwag albo je ignorował. Fronty były powyceniane nie w tym czym miały być (tam gdzie lakier był fornir:confused:) i wnętrza szafek tez się nie zgadzały. Może to i dobrze, że tak wyszło? Mamy jeszcze tylko obejrzeć jakieś jego wykonane kuchnie i podejmujemy decyzje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Balbina200 27.09.2011 09:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Września 2011 Ja jestem zadowolona. U mnie robią trzy łazienki (ale płyteczki nie na całych ścianach, tylko na obudowach wc, prysznice i nad umywalkami - wrzucę zdjęcia, jak mąż wróci - jutro wieczorem i odda mi fotomachena;)). Narożniki ślicznie wycinają pod kątem, nie trzeba dawać żadnych listew, choć jeśli ktoś by chciał to pewnie położą Są tacy spokojni i grzeczni: żadnego żargonu budowlanego, odbierają i rozładowują towar, cierpliwie czekają aż poprzyjeżdżają zamówione rzeczy. Sami nawet jeżdżą do sklepu jak czegoś zabraknie (liczą sobie 20 zł za benzynę). Na razie nie mogę powiedzieć złego słowa na ich pracę, choć na początku było trochę sztywno. Zobaczymy jak dojdzie do rozliczenia. Ale myślę, że nie wyskoczą z jakimiś dziwnymi roszczeniami, bo na bieżąco ustalany co i ile będzie kosztowało. Chłopaki nie są szybcy (w ogóle mąż nazwał obie ekipy "burze" - bo mam dwie - jedną na górze i tę mogę Ci podesłać, chłopak z dołu będzie mi jeszcze malował ściany i sufity, więc na dłużej go zajmę), ale robią dokładnie. Jak jakiś mój lub ich pomysł nie wychodzi to mówią i jak da radę to proponują inne rozwiązanie. edit. Nadal nie mogę wysłać Ci numeru:-( Podaj jakiś inne adres e-mail lub nr telefonu w mailu do mnie:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.