Moje budowlane zmagania- pogaduchy u Ka_eM

[ka_em]

Z tego co wiem to niema przeciwwskazań. Chodzi chyba o to, ze i tak jest między nimi ścianka i bezpośrednio się nie stykają.

 

Natomiast dowiedziałam się innej ciekawej rzeczy. Byłam w sklepie w sprawie sprzętu (galeria arkada) i pan powiedział mi aby odpuściła sobie granitowy zlew Teki. POdobno nie dają żadnej gwarancji na korpus, który bardzo szybka dostaje przebarwień. A ja od początku planowałam właśnie taki i w życiu bym nie spojrzała w warunki gwaracji. W zamian zaproponował zlew firmy Blanco - cenowo są zbliżone ale gwarancję dają wieczystą.

[myszonik]

Kurka, właśnie takich sensacji się obawiam, że sobie wybiorę coś w necie (jakiś sprzęt) i kupię nie dowiadując się takich rzeczy, jakie wiedzą sprzedawcy...

No ale przecież nie jestem w stanie wszystkiego wszędzie sprawdzić...

[monsanbia]

Ja na samym początku wybrałam zlew Blanco, tak się z nim "związałam", że nawet nie myślałam o innym.

Bierz blanco zatem

[ka_em]

Przyznam, że dopiero teraz poszłam do pierwszych salonów kuchennych i już widzę, że będą zmiany w kuchni. Początkowo wybrałam sobie kuchnię bez uchwytów - miały być fronty frezowane i lakierowane. I co z tego, że to ładnie wygląda. Dopiero jak dotnęłam "na żywo" i porównałam frezowane uchwyty z aluminiowymi to widzę różnicę w wygodzie. Dobrze, że stolarz wycenia obie wersje:)

 

Wpadł mi też jeden granit w oko: Black Pearl - chyba jest to właśnie "to" czego szukam.

[ka_em]

Nie wiem czy tez tak macie ale powoli się nie ogarniam. Mam wiele tematów pootwieranych, musze myśleć o łazienkach, kuchni, kominku, płocie - i nie wiem za co się zabrać. Zaczynam dostawać kręćka - tym bardziej, że mąż uwilbia przciągać tematy a ja jestem z tych co wolą podjąć męską i szybka decyzję i mieć problem z głowy.

[myszonik]

Ja już od dawna straciłam poczucie, że mam wszystko ogarnięte....

Aktualnie sprawy pilne u mnie to: policzenie dokładnie płytek do co najmniej dwóch łazienek - zamówienie płytek i sprzętów, wybór baterii łazienkowych (sprawa nie ruszona!!!!), ostateczny wybór AGD, poszukiwanie rozwiązań czym obłożyć taras i nie zbankrutować, ostateczne rozmieszczenie oświetlenia na poddaszu (b. pilne, a również nie ruszone!!!).

Nie jesteś sama:)

[monsanbia]

To może ja nie będę opisywać jak jest u mnie, ale ja jestem jeszcze 10 razy lepsza od was.

Temat podłóg drewnianych ciągnie się od 3 miesięcy, w kilku miejscach powyceniałam i od tamtego czasu nie podjęłam decyzji. A takich sytuacji jest wiele.

Masakra

[ka_em]

Cieszę sie, że nie jestem jedyna. U nas tak bardzo ciągnie się temat kominka, że juz mam tego serdecznie dosyć. Ciągłe zbieranie ofert od dwóch firm: raz na jeden model, później na drugi, teraz na podwójną robotę (teście też zakładają kominek i liczą, że jak wezmiemy z jednej firmy dwa kominki będzie większy rabat:)).

 

Wczoraj w końcu przycisnęłam męża i postanowiliśmy najważniejszą rzecz odnośnie kuchni:wave: Zdecydowaliśmy się jednak na lodówkę w zabudowie.

Na daną chwilę taka zamrażarka jaka jest w tych lodówkach nam wystarczy ( bo tak naprawdę to o nią wszystko się rozbijało) a później będziemy myśleć gdzie wcisnąć jakąś mniejszą, dodatkową. Stwierdziliśmy, że lepiej mieć funkcjonalną kuchnię a mniejszy zamrażalnik niż dużą lodówkę kosztem układu kuchni.

Przeważyły argumenty takie jak:

- w zabudowie zmieści mi się duże cargo - nie mam spiżarki, więc taka szafka pod ręką jest naprawdę pomocna;

- kuchnia na szerokość zyska 20cm przez co będę mogła powiększyć wyspę (większy blat roboczy i szersze szuflady w wyspie)

- lodówki pod zabudowę są tańsze niż wybrany Sharp więc lepiej kupić bardzo dobrą lodówkę pod zabudowę niż najtańszego Sharpa.

 

Stąd też pytanie czy możecie polecić jakąś lodówkę?

[monsanbia]

Ja nie pomogę, na lodówkach do zabudowy się nie znam, ja biorę sbsa

[ka_em]

Zmagań z kuchnia ciąg dalszy...

 

Tak ogladałam sobie moje wizki doszłam do wniosku, że zapomnieliśmy o rezygnacji z drewnianej ściany łączocej hol i kuchnię. A trzeba przyzanć, że był to element bardzo zdobiacy kuchnię. Teraz gdy wiemy, że kuchnia będzie cała jasna + jasne płytki na podłogę to jasna kuchnia będzie trochę zbyt nijaka. No więc uderzyłam do Pani projetantki o inne propozycje frontów.

POniżej rózne wizki (niestety jeszcze na planie z sbs'em). Napiszcie co o nich sądzicie?

 

http://images35.fotosik.pl/717/704463c3c5c22647med.jpg

 

http://images45.fotosik.pl/916/65f6c46a452a8596med.jpg

[ka_em]

I jeszcze inne:

 

http://images47.fotosik.pl/915/29323a6c6723ab77med.jpg

 

http://images35.fotosik.pl/717/c5aad266e4e20722med.jpg

[sheenaz1719505693]

Czesc, ja tu tak pierwszy raz, bo mnie avatarem przyciagnelas - sliczny

Co do kuchni. Mi najbardziej pasuje wizja bialych i brazowych forntow.

Brazowe i czarne daja za ciemny efekt, same brazowe rowniez.

Czarne maja jeszcze te wade ze duzo bardziej na nich rozne plamki widac niz na bialych.

I ja podobnie jak ktos wyzej pozbylabym sie tej fornirowej sciany jakos tak dociąża tę kuchnie.

 

Projekt bardzo ladny i funkcjonalny. Ciut nie w mim stylu, ale wnetrza juz duzo bardziej.

U mnie dylmaty lektryczne, zapraszam do dziennika i support poprosze

Edytowane 9 Czerwca 2011 przez sheenaz

[ka_em]

Sheenaz witam u siebie. Mam nadzieję, że jest to pierwszy ale nie ostatni raz;)

Słucham każdej opinii bo pozwala mi to spojrzeć na projekty innym okiem. Jak się samemu patrzy na coś wiele razy to pewne rzeczy umykają.

Czyli co radzisz? Całkowicie zrezygnować z tych czarnych szafek i zrobić tylko kremowo- drewniane? Moze rzeczywiście zrezygnować z tego drewnianego panelu? Tylko co w zamian? Jakoś nie jestem przekonana do płytek.

 

P.S. Cieszę się, że avatar się podoba. Dosć długo wybierałam bo chciałam by choć trochę pasował do mojej osoby. To daje troszkę osobowości w tym anonimowym świecie:)

[sheenaz1719505693]

Ta biala/kremowa sciana ladnie rozswietla to pomieszczenie, bo moze to wrazenie tylko, ale wydaje sie, ze dosc daleko do okien masz.

Co do sciany nad blatemto jest kilka opcji:

1. pytki polozone bezfugowo (czyli na 0.5cm fugę)

2. szkło kolorowoe/mleczne/biale z jakas grafika. Moim zdaniem dodaje elegancji pomieszczeniu.

3. farba np. Benjamin Moore PAra - wwszystko nawet tluszcz inne buraczane plamy sie z tego zmywaja - tak slyszalam, widzialam zdjecia, niestety nie praktykowalam.

4. nalozyc na sciane ten sam material, ktory jest na blacie (jak na zdjeciu)

 

Wszystko zalezy od tego jaki efekt chcesz uzyskac i jak bardzo praktyczna jesteś .

JA po tygodniach rozmyslan zdecydowalam sie na bezfugowe plytki. Jeszcze ich nie mam, wiec kto wie moze zmienie zdanie

[myszonik]

Ja już wcześniej pisałam o likwidacji forniru znad blatu i popieram.

Nad blat można jeszcze pomyśleć o czymś takim co imituje beton i robi to egger i chyba jeszcze jakaś firma

http://www.plyta-meblowa.pl/gfx/plytameblowa/sklep_kategorie/196/3133/2122120295.jpg

To jest niby płyta meblowa, ale ponoć nadaje się nad blat. U atiki w dzienniku więcej w temacie:)

Ja myślałam i myślałam co dać nad blat a dziś zupełnie kompulsywnie dorzuciłam do metawoodów na podłogę metalwooda w tym samym kolorze i formacie 30x60 nad blat:) Zobaczymy czy mi się nie odmieni zanim go położę

[sheenaz1719505693]

Myszonik, ale jak czyscic taka plyte, jest chyba nierowna, a przeciez w kuchni troche tego czyszczenia bedzie.

[myszonik]

No nie mam pojęcia, ja je na żywo nie widziałam, podpatrzyłam tylko u atiki, że zamierza ją dać na blat i twierdzi, że się nadaje:)

[ka_em]

Nic nie pisałam bo nie miałam na to sił. Musiałam ochłonąć gdyż pisanie pod wpływem emocji nie jest zbyt dobrym rozwiązaniem.

 

Oczywiście chodzi o kuchnię. Przysłane koleje propozycje nawet nie nadają się do wklejenia:mad:.

 

W sobotę bylam z mężem w kilku salonach kuchennych z prośbą o wycenę naszego projektu. Niestety okazało się, ze to co mamy to żaden projekt a jedynie ładna wizualizacja kuchni. Nie ma żadnego porządnego zwymiarowania szafek, żadnych propozycji rozwiązań funcjonalnych, jakie są dostępne na rynku itp. A to co mamy w dużej częsci nie da się technicznie zrealizować.

Ogólnie chcąc gdziekolwiek coś wycenić musielibyśmy zamówić projekt - oczywiście za drobną opłatą (między 300 a 500 zł).

 

Nie ukrywam, że jestem poprostu wściekła:evil: Czuję też "mały" niesmak gdyż własnie dobrze zrobiony projekt mieliśmy otrzymać od naszej projektantki, a nie mamy nic.

[myszonik]

Ja w sprawie kuchni.

Niestety ale Ada miała chyba ten sam problem i stąd spór na linii ona-projektantka -p. Tomek. Jakoś nikt się nie poczuwał do ostatecznego wykonania projektu,a to co dostała od projektantki to chyba właśnie była li tylko wizualizacja jak kuchnia ma wyglądać...

U mnie sprawę załatwił p. Tomek, który sam to wszystko zaprojektował, przeliczył, dobrał do środka odpowiednie "wnętrzności" do szafek i szuflad. Do umowy mam już przygotowany wydruk z wymiarami i opisem wszystkich szafek. Może jednak warto do niego wrócić...?

[monsanbia]

A może da się normalnie wycenić tę*kuchnię, tylko salonom zależy na tym żeby zarobić dodatkowe 500pln? I tym samym zatrzymać Cie u siebie (bo wtedy te koszty przy zamówieniu kuchni się niwelują)? Porozmawiaj z projektantką co jak, niech wyjaśni co zaprojektowała