Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Moje budowlane zmagania- pogaduchy u Ka_eM


Recommended Posts

A propos owoców, jak byłam w ciąży i miałam różne ograniczenia (owoce między innymi) to dowiedziałam się jeszcze dodatkowo że owoców nie powinno się jadać wieczorami, a najlepiej do południa. Kiedy organizm zwalnia na noc, cukry zawarte w owocach inaczej się metabolizują i po prostu tuczą.

Od tego czasu staram się tego przestrzegać :yes:

Zresztą mam wrażenie, że gdybym spożywała posiłki zgodnie z indeksem glikemicznym to byłoby to świetne rozwiązanie

Ewidentnie dieta cukrzycowa w ciąży mi bardzo służyła. I nie jadłam mało, prawie w ogóle białej mąki (niby teraz też nie jem, tylko właśnie żytnie razowe pieczywo, makarony, białego w zasadzie wcale), ale teraz naleśnika zjem całego (wtedy by nie przekroczyć poziomu glukozy we krwi najwyżej połowę). To mi służyło :yes:

No i ja mogłam jeść normalny nabiał w dużych ilościach. W szpitalu w poradni trąbili że tylko 0%

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 785
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

monsanabio

ależ to najprawdziwsza prawda, dlatego u mnie węglowodany są rano i na obiad, a kolacja zawsze białkowa lub białkowo - warzywna. Bo w ogóle wszystkie węglowodany (nie tylko te z owoców) jeśli już to należy jeść jak najwcześniej a unikać wieczorami.

 

Dobra, dawaj swoje przykładowe śniadania (tylko nie jeden czy dwa pomysły) i kolacje

Z tym zawsze miałam największy problem. Bo lekki wartościowy obiad problemem nie jest

I jeszcze co z tym jojo (ja po diecie zawsze wolniej lub szybciej, ale wracałam do wagi sprzed, mimo że się hamowałam)

 

A, no i gotowane warzywa. Po marchewce miałam takie wyniki, że szkoda mówić :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śniadania i kolacje to ja mam akurat na maxa nudne.... właściwie w kółko to samo:)

Śniadania: baza: 2 kromki chlebka owsianego posmarowane jakimś twarożkiem + wędlina chuda lub domowo pieczona/jajko, do tego jakieś warzywa - pomidor, ogórek, papryka, marynaty, czasem twarożek z ziołami. Jak nie mam ochoty na kanapki to sobie robię otręby owsiane z mlekiem + po trochu suszonych owoców, rodzynek.

Kolacje: lekki wiejski twarożek z Piątnicy (który kocham i mi się nigdy nie znudzi) sam lub z dodatkami - warzywa, zioła, galarciki drobiowo - warzywne lub rybno - warzywne, roladki z wędliny chudej nadziewanej twarożkiem (chudym) z warzywami lub ziołami, wędzona ryba, czasem jakieś mięsko chude grillowane lub smażone bez tłuszczu z jogurtowym dipem i do tego warzywa.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:lol:

Ja w ciąży zjadłam serków wiejskich z piątnicy na setki licząc ;)

Teraz też jem kilka razy w tygodniu. K i Lili też lubą :yes:

 

No kolacje brzmią nieźle :yes:

Ja np notorycznie robiłam sobie sałaty różne lodowa z grillowanym kurczakiem, rukola z mozarella light i pomidorami, roszponka z prażonym słonecznikiem i fetą i tak w kółko :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

NO odnośnie węglowodanów to ja wiem wszystko - niestety na tym polega cukrzyca, że każdy nawet najmniejszy węgiel musze zbijać insuliną. Oczywiście dokładnie je przeliczać i modyfikować do dawek insuliny. Dlatego podstawą jest dla mnie dokładne wyliczenie w każdym posiłku węglowodanów i odpowiednie dobranie do tego białka i tłuszczy.

 

Owoce na noc są zdecydowanie złe jak Monsabia napisała ze względu na wysoki indeks glikemiczny - tak zwany "szybki pik". To samo jest ze wszystkimi cukrami prostymi i zbyt słodkimi warzywami lub zbyt rozgotowanymi - marchew. Dlatego najlepsze są surowe bądź lekko podduszone.

 

Jedynie mięsa, ryby i jajka mogę jeść w raczej nieograniczonej ilości - byleby nie były smażone. Sery, jogurty, kefiry itp to też węglowodany ale w mniejszej ilości i występuje tam większa ilość białka. DO tego mają niski indeks więc wchłaniają się równiutko.

 

Myszonik jak pieczesz te chleb owsiany?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie piekłam i pachnie na cały dom.

Przepis na 2 małe foremki keksówki:

4 jajka;

250 g twarogu chudego (0% tłuszczu najlepiej);

kefir/maślanka/jogurt - coś płynnego niskotłuszczowego - ok. 400 g;

ok. pół paczki proszku do pieczenia;

2 szklanki otrębów owsianych;

1 szklanka otrębów pszennych lub żytnich;

sól;

przyprawy: ja daję najczęściej czarnuszkę, czosnek niedźwiedzi suszony i pomidorki suszone wiórki, czasem inne zioła lub czosnek normalny.

 

Miksujemy na gładką masę twaróg, żółtka, kefir, dodajemy przyprawy, proszek, otręby, mieszamy i do tego dodajemy ubite na pianę białka. Tę masę (będzie bardzo gęsta i wyglądała dziwnie) przekładamy do wyłożonych papierem keksówek i pieczemy ok. 40-45 min w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni + termoobieg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No bez mąki:) Bo to chlebek wymyślony na dietę Dukana, a tam jedyne dozwolone węglowodany to otręby:)

Mała jakoś nie protestuje, ale ona zaprawiona w bojach, bo ja jem dokładnie wszystko karmiąc. Jakoś jeśli dziecko nie ma żadnych alergii nie wierzę w mit pt. dieta matki karmiącej. Jedynie bałam się zjeść śledzia, na którego miałam straszną ochotę, a słyszałam od paru osób, że dzieciom bardzo nie smakuje mleko po śledziu, ale w końcu w wigilię zjadłam i było ok:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super ten przepis. Na pewno wypróbuję.

O śledziu nie słyszałam i nawet nie pamiętam czy jadłam jak karmiłam. Wiem, że unikałam cytrusów i kakao. Mi położna mówiła też, żeby po trochu jak Mały rośnie wprowadzać do swojej diety wszystko i obserwować i jakoś nie pamiętam by na cos szczególnie reagował. Ale otrębów raczej nie jadam więc stąd moje pytanie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Och cięzko z tym szpitalem. Najbardziej boli, że znów nie będę widziała Bartusia.A rozłąka może nawet potrwać i do półtora tygodnia. Jeszcze nie wiem kiedy oni zrobią tą cesarkę - gin mi mówił, że racze nie w czwartek więc wchodzi w rachubę piatek lub pon. Chyba, że samo cos się zacznie; ale jakoś w to nie wierzę. Jakbym miala urodzić to już by coś sie działo - skurcze mam już od tak dawna, że aż sie do nich przyzwyczaiłam.

 

Najgorzej, że po cc zostawiają w szpitalu na aż 5 dni:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie 5 dni, bo mogą Ci doliczyć już te doby na patologii wcześniej ;) I jak wszystko w porządku nie będą Cię tak długo trzymać... Jak ja rodziłam i był megaprzerób, że brakowało miejsc na położniczym to wypisywali szybciej. Ja rodziłam w środę po południu, a w niedzielę przed południem (czyli po niecałych 4 dobach) wyszłam :)

Może coś przyciśnij gina - po co masz leżeć od środy do poniedziałku???? Albo niech zrobią w piątek, albo się połóż po następnym weekendzie (o ile się akcja nie zacznie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DO szpitala musze iść wtedy kiedy mi każą - niestety nie mogę sobie tego regulować. ALe zobaczymy co mi powiedzą w środę - tzn kiedy zamierzają zrobić cc. Bo nie wyobrażam sobie siedzieć bezczynnie w weekend. A jak już pisałam jakoś nie chce mi się wierzyć, że samo coś sie zacznie. Miałam już tyle fałszywych alarmów.

 

Czekolada - to już wiadomo czemu masz taką śmieszkę;). WIecznie zadowolona, że ma słodkie mleko. Ja tylko gorzką mogę a ona ma zbyt dużo miazgi kakakowej. Miodu w ogóle nie używam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka to dieta co pół forum na niej jest??

 

Ja to bym chciała taką co to działa od czytania przepisów;)

Zbieram się od jakichś dwóch miesięcy i nic:(

Jak już cały dzień jestem grzeczna to wieczorem "pękam" i się najadam różnymi róznościami:(

 

Aaa w zeszłym roku na Walentynki dostałam od męża prezent - wymarzony rower stacjonarny. Jeździłam może miesiąc... Może czas go odkurzyć??

 

Potrzebuję diety na której mogę się najeść... Kiedyś ładnie schudłam na MM ale jakoś nie mogę się wkręcić po raz kolejny...

Może tak jak piszecie - jak się oficjalnie "przed ludźmi" cos postanowi to będzie bardziej motywująco??

 

Ka_em teraz to bym paczka zjadła;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja sobie właśnie folguję.

Dzisiaj upiekłam ciasteczka, o takie

 

http://www.chillibite.pl/2010/12/ciasteczka-cukrowe-cynamonowe.html

 

A jutro przyjeżdża mam i pieczemy pączki:)

 

szalejesz przed pójściem do szpitala?

Czyżby się Tłusty Czwartek zbliżał? W tym tygodniu może jest? Bo gdzie nie wejdę to pączki i chrusty na tapecie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jaka to dieta co pół forum na niej jest??

 

Ja to bym chciała taką co to działa od czytania przepisów;)

Zbieram się od jakichś dwóch miesięcy i nic:(

Jak już cały dzień jestem grzeczna to wieczorem "pękam" i się najadam różnymi róznościami:(

 

Aaa w zeszłym roku na Walentynki dostałam od męża prezent - wymarzony rower stacjonarny. Jeździłam może miesiąc... Może czas go odkurzyć??

 

Potrzebuję diety na której mogę się najeść... Kiedyś ładnie schudłam na MM ale jakoś nie mogę się wkręcić po raz kolejny...

Może tak jak piszecie - jak się oficjalnie "przed ludźmi" cos postanowi to będzie bardziej motywująco??

 

Ka_em teraz to bym paczka zjadła;)

 

To fakt. Idź do wątku dietowego i się zdeklaruj to od razu będziesz miała motywację:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...