Moje budowlane zmagania- pogaduchy u Ka_eM

[ka_em]

Ach napisałam jakiegoś posta i odcięło mi neta. Okazało się, ze Inea ma awarię i dopiero od wczoraj mam łącze.

A bez neta jak bez ręki. Jak dla mnie to całkowite odcięcie od świata.

 

Bartek zaczął dostawac mleko krowie - wcina na razie płatki śniadaniowe a już niedlugo całkowite przejście na takie mleko. Nie widze by miał jakaś alergie itp więc nie widzę przeszkód.

 

P.Adam się nie odzywa i zaczynam się martwić co z naszymi schodami. Dobrze że mamy kasę(jakiej on nie dostał) wiec mamy na pokrycie innego stolarza. Ale teraz gdzieś znowu jakiegoś szukać? jakos tego nie widzę. Mialam nadzieję, że mimo wszystko się odezwie.

A wtym tygodniu ma sie pojawić blat do dolnego wc i być dokończona kuchnia. W kuchni zostały jakieś duperele ale już mnie drażni, że temat jeszcze niedokończony.

 

No i zamówiłam lustro do wiatrołapu

[Esiak]

jakby się stolarz już nie odezwał to podaje Ci namiar na sprawdzonego fachowca (FM) od schodów:

Robert Bocian 509 802 032

[ka_em]

Thx, nazwisko już brzmi pozytywnie bo mój monter od drzwi pol-skone to też Bocian i jest bardzo sympatycznym facetem. Oczywiścienie mogę też złego słowa o nim powiedzieć.

Mimo wszystko mam cichą nadzieję, ż jakoś załatwimy sprawę ze starym.

[ka_em]

Och dzisiaj fatalny dzionek. Starszak się rozchorował, Młodszy co rusz płacze bo chce ssakować. I żadnemu z nich nie mogę poświęcić nawet na kilka minut 100% uwagi. A pobutka już o 6.20:mad:.

COś chorubsko panuje - ja od tygodnia zawalona a teraz Młody. Boję się by Kubuś się nie zaraził bo jego niczym nie podratuję.

[myszonik]

Trzymam kciuki za zdrówko chłopaków. A Kubusiowi dawaj ssać do woli - żadne choróbsko nie powinno go chwytać

[ka_em]

Och to mnie pocieszyłąś. Chyba, że wyssie choróbsko ode mnie;).

 

Bartek jak na razie mam opory by pić same mleko krowie. Z kaszką i płatkami nie ma sprawy ale jak chcę mu dać samo to nie za bardzo. Próbuję nadal więc moze w końcu się przekona.

[ka_em]

No i pan Adam zadzwonił!

Zaproponował, że przyjedzie w sobotę ale mąż mu powidział, że termin ma do piątku - czyli 7 dni od czasu wysłania do niego pisma. Tymbardziej, że w sobotę mamy gości i tego dnia nam nie pasuje. No i ma oddzwonić jak on to widzi.

[khb]

Och to mnie pocieszyłąś. Chyba, że wyssie choróbsko ode mnie;).

 

Bartek jak na razie mam opory by pić same mleko krowie. Z kaszką i płatkami nie ma sprawy ale jak chcę mu dać samo to nie za bardzo. Próbuję nadal więc moze w końcu się przekona.

 

Ka_em spróbuj dać Bartkowi kakao, najpierw parę łyżeczek, czy aby uczolony nie jest

Edytowane 14 Marca 2012 przez khb

[ka_em]

Dzięki khb za radę. Przejście na mleko przeszło gładko - ale mały pije je tylko z kaszką; samo jakoś mu jeszcze nie smakuje ale powoli może się przełamie.

Niestety choróbsko się rozkręca i nie chce ustąpić ale walczymy.

[ka_em]

Ciężko cokolwiek napisać bo w domu mały szpiatal. Bartus cały czas przeziębiony i niestety Kubuś także się zaraził. Taki malutki a musi juz brać antybiotyk - ale z dwojga złego lepsze to niż siedzenie w szpiatalu.

Ale urwanie głowy mam niezłe i tylko modlę się by sama się nie rozłożyć. A wszyscy do okoła chorzy.

 

Przyszło lustro i jak tylko powieszę to się pochwalę.

 

No i z p.Adamem wciąż pertraktujemy. Moze jednak to dokończy...

[myszonik]

O rety.

Współczuję choróbska (o p. Adamie nie wspomnę, bo on chyba gorszy od wszystkich plag egipskich) i życzę chłopakom szybkiego powrotu do zdrowia.

[ka_em]

No dzieciaczki powoli wychodzą na prostą - jutro mam nadzieję ostatnia kontrola u lekarza. Natomiast ja od tygodnia na diecie bezmlecznej bo u małego wyszła wysypka i musimy wykluczyć skazę białkową. I jak tu żyć - ani mleka, ani sera, ani jogurtu:(...

 

Wczoraj pierwszy dzień na ogródku i zasadzone pierwsze bratki:). Aż sie chce pracować jak taka pogoda. A mamy co robić.

Na około jeszcze piachy i bardzo brakuje trawy ale jest ona w najbliższych planach. Już niedługo będą nam też robić ogrodzenie przed domem więc na zewnątrz tez będzie jakoś wyglądać.

 

Powoli szykuję sie do świąt - na Boże Narodzenie niezbyt udało mi się udekorować dom ale teraz chciałabym podkreślić że już wiosna i wielkanoc:). Tylko szkoda że wszystkie duperelki takie drogie:(.

[ka_em]

Nowy nabytek

 

 

Byłam ostatnio w h&y i zakochałam sie w tyle rzeczach że chyba zostawiłabym tam majątek.

[myszonik]

O tak h&y wciąga

[khb]

Ja jestem już tak zmęczona, że przyjęłabym każdą rękę do pomocy:). Kocham te moje szkraby ale czasami dają nieźle do wiwatu. Szczególnie jak zdaży im się jednocześnie mieć zły humor:bash:. albo Kubuś chce jeść a Bartuś musi iść na nocnik - wtedy naprawdę nie wiem w co najpierw ręce włożyć.

 

Ka_em poproś Mamę albo Teściową o pomoc zorganizuj sobie przedpołudnie w centrum handlowym żeby po sklepach ze spokojem pochodzić albo po prostu zdrzemnij się; ja też miałam takie chwile, jak się Mati urodził, i jeszcze wyrzuty sumienia jak zostawiałam męża z dwójką, a on mówił "Tobie się należy dłuższa chwila relaksu idź i się nie martw"

[ka_em]

Za tydzień święta:wave:

 

Czas powoli się przygotowywać(czyt. np myć okna;)). Jak u Was przygotowania? Macie jakieś specjalne potrawy, które robicie tylko na święta Wielkanocne?

[mikiada]

ka_em jeszcze nie składałam Tobie gratulacji..zakończyłam na ostanich dniach przed wielkim dniem.. wszystkie najlepszego i niech Ci Kuba da się wyspać czasami. Jeju jak ja wpadam kompleksy jak czytam jak sobie radzisz... ja jestem mega niezorganizowana przy dzieciakach i jakoś nie mogę normalnie funkcjonować, dokucza mi to stan zniewolenia przez nich.. niby jest coraz lepiej ale coś marudy są.. no jeden ale juz tak sie przywaczailam mowic w liczbie mnogiej. Dom stoi odłogiem..nic nie robię.. z braku czasu i środków. Jesli chodzi o porzadki to wykorzystuje kazda drzemke chlopakow do umycia okna lub np. lazienki i tak to sprzatam na okraglo:)

[myszonik]

[Esiak]

Wesołych Świąt!

 

[ka_em]

Dzięki wszystkim za życzonka. Sama niestety niezbyt miałam czas by zajrzeć tu przed i w czasie świat dlatego składam życzonka już po czasie.

 

Świeta jak zwykle minęły bardzo szybciutko i już o nich nie pamiętam:).

 

Ale razem z M. zrobiliśmy sobie w tym roku duuuuużego zajączka;)