Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 441
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

to tak, ale miałam nieprzyjemność pratchetta czytać tłumaczonego... tego nie da się czytać! w ogóle 3/4 humoru ucieka przez tłumaczenie.. ta gra słów... heh, po prostu tragedia... ale z drugiej strony jak ktoś nie zna języka i mu się nie chce uczyć... to chyba lepsze tłumaczenie niż brak czytania...

ALE - to tak samo jak z filmami wolę czasem 2 razy obejżeć jakiś film, byle bez napisów czy lektora... no, może z napisami po angielsku, bo wtedy zwykle więcej rozumiem niż jak są napisy po polsku pod filmem po angielsku... heh

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4772799
Udostępnij na innych stronach

ogladanie dla mnie filmow angielskich gdzie ktos tlumaczy na polski (M maniak sciaga duzo i sie trafi taki) jest meka. Czasami taka sieczka sie zdaza ze szok. Nie dosc ze ucinaja zdania to jeszcze totalnie zle tlumacza :( Zatykam uszy i nie ogladam ,wiec wiem o czym mowisz.

Tez nie wiem czy lenistwo czy brak wiedzy jezykowej. Ale i fakt ze sa slowa i wyrazenia na ktore nie ma zadnego tlumaczenia na polski, tak jak z polskim - nie da sie wszystko przetlumaczyc na angielski, ale to sa wyjatki a ja mowie o normalnych zdaniach/slowach ktore maja swoje odpowiedniki.

Czytam ksiazki tylko po angielsku jesli przez takowych napisane. Niestety na tlumaczenie polskie jestem zmuszona z innych jezykow (francuzki, niemiecki, nawet ruski) niestety nie umiem innych jezykow. A napewno sytacja taka sama jest.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4772821
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się w 100% co do Dziadów, na trzeźwo się nie da. Niestety angielskiego ani żadnego innego języka nie znam tak biegle aby czytać w oryginale. Szukam takich wydawnictw które są dobrze tłumaczone. A nasza literatura też jest bogata.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4772845
Udostępnij na innych stronach

nikt nie neguje polskiej literatury bo jest bogata faktycznie :) Kazdy kraj ma swoje perelki i dobrych pisarzy. Ale niektore kraje - tak jak w filmami - w pewnych sprawach poprostu sie lepiej sprawdza.

A ksiazek ktore mam cielesnie (nie ebooki) TYLKO dla okladki bo ladna robili to polskie klasyki , Dziadow tez miedzy innymi. Ladnie wyglada, stoi na polce ale nie mam zamiaru otwierac. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4772880
Udostępnij na innych stronach

A gdzie można kupić tak tanio takie drewno ??????????????

to drewno bukowe, kupilismy je jako surowe bele w sierpniu zeszłego roku i leżakowały, za 900zł u znajomych robiących trzonki do narzędzi właśnie z buku (wysyłałam zapytanie do tartaków i najniżej znalazłam wtedy za 1100zł), reszta to za stal (może było to coś ponad 300zł bo mąż coś tam dokupował)

mój mąż wykonał je w całości sam więc oprócz elektrod, prądu itp. nie było większych kosztów

stelaż spawany a drewno potem na heblarkę i reszta szlifierką już po ułożeniu

belki były naprawdę cięzkie, na początku 2 solidnych mężczyzn wymagały do przeniesienia, potem mąż woził je na hulajnodze :))) do heblarki i jak już wyciął pod wymiar to jakoś to taszczył...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4772932
Udostępnij na innych stronach

zosik jak ktoś Ci ładnie wyspawa to można to zostawić odkryte też od dołu, widziałam też podobne tylko z belek ciętych po skosie i układanych bodajże na drewnianym stelażu

ja swoją inspirację mam z sieci, jest wrzucona na blogu

swoją drogą zostało tylko okleić i zabezpieczyć ściany i jutro olejowanie :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4772934
Udostępnij na innych stronach

Zosik wracam do Twojego stołu - zastanów się dobrze nad taką wielkością lub zaufaj bardziej doświadczonym . Ja kiedyś też dużo imprezowałam , gościłam - kolacyjki i te sprawy- a teraz ... okazuje się , że tak na prawdę to nie mamy przyjaciół tylko znajomych , których mogę ugościć kawą przy stoliku. Stół stał później samotny w jadalni i tylko się kurzył, a ja po jakimś czasie stwierdziłam... stop kolacyjkom .

Nic nie rób pod kogoś , Wasze potrzeby są ważniejsze i bardziej będziesz zadowolona z kozy i mniejszego stołu , niż na odwrót . Pomyśl siedzisz sobie z mężem , popijacie winko /piwo i patrzysz na ogień , lub dostawiasz krzesła dla gości i też patrzycie na ogień jedząc kolacyjkę . Warto mieć kozę :) , nie będziesz żałować.

A przyjaciele raz są , a raz ich nie ma .

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4773040
Udostępnij na innych stronach

o Kochani ale mnie zarzuciliście :)

 

Książki, filmy - ja, podobnie jak Kolega Wimech, nie językowa na tyle żeby czytać po angielsku, ale w filmach też słyszę, że coś nie gra, albo nie tłumaczą wszystkiego, albo zmieniają znaczenie i dlaczego? Skoro można przetłumaczyć zgodnie z prawdą. Tego nie wiedzą najstarsi górale ;)

 

Schody... ojjj utrapienie :) takie mi się podobają jak ma właśnie AnnieA (swoją drogą na którymś zdjęciu załapała się hulajnoga chyba, czy to rowerek?:)) albo surowe betonowe, ale to będzie trzeba ostro ryć ściany, żeby je w nie wciąć. A szkoda mi tych moich cegieł, których chcę zostawić jak najwięcej się da :yes:

Kochanie moje raczej ich nie wyspawa, ale w pracy ma zdolnych kolegów, których można wykorzystać :D

A jeszcze nie wiem jak będzie ze schodami, bo belki stropowe są stalowe, a nie drewniane. Ale mi się wydaje, że to żadna różnica - żeby je wyciąć i podeprzeć ewentualnie gdzie trzeba. Noo chyba, że mi się wydaje :D Tego się dowiem od architekta, jak przyjdzie czas. Póki co, chcę właśnie takie :yes:

 

Stół - no widzi mi się taki wielki, teście mają 2,5 metra x 0,9 m i przy imprezach ciasno jest na stole, przy stole mieścimy się w 12 osób, tylko u mnie (do siedzenia) odpadną dwa krótsze końce. Wiem, że impreza raz nie zawsze, a bazyl stoi i zawadza. Można by zrobić rozkładany, tylko jak skoro chcę go zrobić sama z dech? :D

 

A co do kozy jeszcze, to stół mi w niej nie przeszkadza właśnie. Kozę bym chciała w salonie, a salonu nie powiększę, bo mnie ściany/słupy ograniczają. Chyba, żeby kuchnię wywalić pod schody a jadalnię w kąt na miejsce kuchni... Tylko już widzę 2 minusy:

- zapachy kuchenne będą miały baaardzo krótką drogę do sypialni

- brak bliskości okna chociażby do wietrzenia.

No niby teraz w mieszkaniu też nie mam okna w kuchni, ale moje mieszkanie ma 28 metrów a nie 140 :)

 

Pokombinuję zaraz z wizualkami, zobaczymy co mi z tego gadania wyjdzie :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4773292
Udostępnij na innych stronach

:jawdrop:O kurna! Toś mnie zaskoczyła :) W kosztorysie (na własne potrzeby) wpisałam 10.000 zł! na schody, a tu taka cena!

 

Nie dziw się :) Gotowe schody, tzn robione pod zamówienie - niezależnie od tego, czy to schody drewniane czy metalowe - są drogie. Wiem to po sobie. moje metalowe schody (wejście na strych) miały kosztować ok. 3000zł do tego jeszcze musiałabym dowieźć kratę wema na podest i stopnie - bo takie chciałam, z ocynkowanej kraty. Miały, bo tyle ktoś tam mi zaśpiewał. A moje obecne schody z całym materiałem, pomalowaniem, elektrodami i tarczami wyniosły niecałe 900zł. I co najważniejsze - jestem z nich bardzo zadowolona.

Niestety, za gotowce się słono płaci. :(

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4773342
Udostępnij na innych stronach

taaa Kardamina, ja jeszcze bardzo mało wiem :) niby wiedziałam, że można zrobić samodzielnie, ale zastanawiała mnie ich jakość. Teraz jednak widzę, że dobrze i ładnie nie koniecznie równa się drogo :) I powiem, że bardzo mnie to cieszy :D

Jak ja lubię to forum :yes:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4773368
Udostępnij na innych stronach

Stół - no widzi mi się taki wielki, teście mają 2,5 metra x 0,9 m i przy imprezach ciasno jest na stole, przy stole mieścimy się w 12 osób, tylko u mnie (do siedzenia) odpadną dwa krótsze końce. Wiem, że impreza raz nie zawsze, a bazyl stoi i zawadza. Można by zrobić rozkładany, tylko jak skoro chcę go zrobić sama z dech?

 

Zawsze możesz zrobić uniwersalne nogi i dwa blaty, tak miała moja mama w mieszkaniu... jeden blat był zakładany tylko na wigilię... a drugi był praktycznie cały rok...

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4773389
Udostępnij na innych stronach

Zawsze możesz zrobić uniwersalne nogi i dwa blaty, tak miała moja mama w mieszkaniu... jeden blat był zakładany tylko na wigilię... a drugi był praktycznie cały rok...

 

I to chyba będzie najlepsze rozwiązanie. Najpierw stworzę potwora :) jak poczuję, że mi przeszkadza i rzadko jest w użyciu - wydziubię krótszy blat i będziemy zamieniać na okoliczność imprez :lol2:

 

Cuduję z przestawieniem kuchni i tragedia jakaś. Nie pasuje mi za cholerę przy schodach. Już kombinuję, żeby zrezygnować z pokoju dla gości, wejście przesunąć na jego miejsce, a kuchnie na ścianę z oknami obok salonu. Ale niewiele to zmienia, bo wtedy stół zostanie na miejscu a w miejsce kuchni - przedłużę salon i byłoby miejsce na kozę, a nawet całe stadko hihihih tylko z kanapy do TV miałabym 7 metrów... to TV ze 100 cali by musiał mieć :p

 

Czytam, że przy kozie musi być około metra wolnego, no nie wcisnę jej... Chyba, że trafię na sprytnego architekta, który znajdzie dla niej miejsce :) Albo... zaraz zaraz, a jakby...

 

zaraz wracam :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4773420
Udostępnij na innych stronach

to tak, ale miałam nieprzyjemność pratchetta czytać tłumaczonego... tego nie da się czytać! w ogóle 3/4 humoru ucieka przez tłumaczenie.. ta gra słów... heh, po prostu tragedia... ale z drugiej strony jak ktoś nie zna języka i mu się nie chce uczyć... to chyba lepsze tłumaczenie niż brak czytania...

ALE - to tak samo jak z filmami wolę czasem 2 razy obejżeć jakiś film, byle bez napisów czy lektora... no, może z napisami po angielsku, bo wtedy zwykle więcej rozumiem niż jak są napisy po polsku pod filmem po angielsku... heh

 

Dlatego Włosi mają takie powiedzonko: "traduttore traditore", czyli "tłumacz zdrajcą". Słyszałem też inną wersję: "Przekład jest jak kobieta. Im piękniejszy, tym mniej wierny" :p Co do Pratchetta, to zgadzam się w stu procentach, że nie da się go czytać w ten sposób. Ale np. Tolkien sam sugerował tłumaczom, żeby przystosowywali jego utwory do własnych języków. Miałem okazję czytać takie tłumaczenie "Władcy Pierścieni", gdzie zamiast Bilbo Bagginsa był Bilbo Bagosz ;p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4773461
Udostępnij na innych stronach

Zosik wracam do Twojego stołu - zastanów się dobrze nad taką wielkością lub zaufaj bardziej doświadczonym . Ja kiedyś też dużo imprezowałam , gościłam - kolacyjki i te sprawy- a teraz ... okazuje się , że tak na prawdę to nie mamy przyjaciół tylko znajomych , których mogę ugościć kawą przy stoliku. Stół stał później samotny w jadalni i tylko się kurzył, a ja po jakimś czasie stwierdziłam... stop kolacyjkom .

Nic nie rób pod kogoś , Wasze potrzeby są ważniejsze i bardziej będziesz zadowolona z kozy i mniejszego stołu , niż na odwrót . Pomyśl siedzisz sobie z mężem , popijacie winko /piwo i patrzysz na ogień , lub dostawiasz krzesła dla gości i też patrzycie na ogień jedząc kolacyjkę . Warto mieć kozę :) , nie będziesz żałować.

A przyjaciele raz są , a raz ich nie ma .

 

dobrze gada....polejcie jej wodki :yes::yes:

ale zoska mnie sluchac nie chciala :p

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/157549-adaptacja-stodo%C5%82y-na-nasz-dom/page/10/#findComment-4773785
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...