Kominki na allegro...

[eniu]

Żeby się dobrze zrozumieć nie wystarczy napisać wspólnie kilka postów. Tym bardziej że, jak mówisz, niesnaski ciągną się już kilka lat. Nie wydaje mi się też dobrym pomysłem, wrzucanie wszystkich do jednego worka. Moja kariera na forum nie ma jeszcze roku, i nie bardzo wiem jak to się zaczęło. Można wiele zmienić. potrzebny jest jednak dialog. Compi nie chciał dialogu . On chciał "nawtykać", być może dlatego, ze mu się nazbierało z kilku lat. Moja reakcja miała to przeciąć, bo zdążyłem go nieco poznać (tu i tam ) i wiem, że jak chce, można z nim normalnie pogwarzyć. Argument, że każdy ma inne zdanie

zaprzecza raczej istnieniu zmowy. To ludzie z rożnych stron Polski, często nie znający się nawet w realu, mający odmienne doświadczenia i obyczaje, (vide dyskusja enia z Baderem). Może ten dział to ich ostatnia ostoja na forum? Może nie potrafią inaczej się bronić? Nie każdy bawi się na forum tak dobrze jak ja, skacząc tu lub tam, poznając nowych (forumowych) przyjaciół. Chcesz, możemy spróbować to "rozwalić", wzdłuż i wszerz, ale wierz mi - nie będzie łatwo, bo nie dam sobie skakać po głowie...

 

Umiem odróznić prostaka od czlowieka prostego...

Edytowane 20 Grudnia 2011 przez eniu

[bohusz]

Dzięki bohusz za obiektywizm. Jesteś jednym z wystepujących tutaj fachowców, który nie buja w chmurach. Podoba mi się to, że potrafisz pociągnąć czasem temat choćby gazobetonu w zabudowie, gdzie narażasz się na ataki śmietanki. Dzięki Tobie również mam pod wełną jedną ściankę z ytonga pokrytego klejem i podejrzewam, że te 10 lat wytrzyma.

 

Dzięki

[compi]

..... Compi nie chciał dialogu . On chciał "nawtykać", być może dlatego, ze mu się nazbierało z kilku lat. Moja reakcja miała to przeciąć, bo zdążyłem go nieco poznać (tu i tam ) i wiem, że jak chce, można z nim normalnie pogwarzyć. .....

 

Specjalnie dla ciebie przeczytałem jeszcze raz ten wątek od początku. Zaczęło się od lekkich żalów na temat konkurencji z niską marżą w necie, póżniej wspólnymi siłami udało wam się rozwalić wątek, atakując siebie samych drwiąc ze swoich wystaw, po drodze pogoniliście gościa z pytaniami o salony kominkowe w kraju( tu utkwiło mi twoje "dostał co chciał"), potem jeszcze Mistrz Zduński puścił sakramentalną sugestię o obowiązkowych odbiorach kominkowych porównując je chyba z gazem?, a na końcu niektórzy strzelili łaskawie focha i spasowali w dalszej wymianie poglądów. Aha, trafił się jeszcze gość z życzeniami na święta co to się w moim wkładzie stanie, albo co się już stało( na podstawie jego postów pewnie sprzedaż mu nie wzrosła, ale na pewno kratkom.pl spadła). Moja wypowiedź w tym wątku, z odrobiną ironii, pojawiła się w momencie gdy Mistrz Z. uzasadniał dla czego należy kupować w salonach, a nie w necie. A tam i wasze wkłady widać i wasze usługi. Więc chyba ktoś tu nie nadąża. Poza tym podałem przykład jak wyglądają próby ustalania stałych cen w kraju.

Może napisałem potem coś pod wpływem chwili, ale końcowa konkluzja na temat jakości podejścia do "klienta" w tym dziale jest raczej jasna.

 

A wracając do marketów, bardzo często są tam markowe produkty, ale pod innymi nazwami ( np. moje płytki w holu) i z o wiele niższą ceną.

[bohusz]

Nie byłem i nie jestem przeciwnikiem, sprzedaży, czy ofert wykonawczych w internecie.

Taka jest aktualnie rzeczywistość i kierunek. Kijem i narzekalnictwem rzeki nie nawrócisz.

 

Starałem się to delikatnie uzmysłowić obecnym tu z branży kominkowej. Chociaż ich ewentualne "unowocześnienie" zwiększyłoby przecież i tak bardzo dużą konkurencje w internecie. Czyli sam sobie poniekąd strzelam w kolano...