Gość 17.05.2002 10:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Mam propozycję, abyśmy ustalili ranking najszybciej zbudowanych domów wśród forumowiczów. Do tego pomysłu zainspirowały mnie działania jednego kolegi (błyskawica po prostu) Zresztą w ogóle to ciekawe ile czasu buduje sie chalupke. Wiem,ze to zalezy od wielu czynników, głownie od jednego, ale pochwalcie sie, proszę. Ja mam szansę na ogony, ale to nic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 17.05.2002 10:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Zgłaszam do konkursu mojego bezpośredniego sąsiada: zaczął pod koniec lutego, wprowadził się we wrześniu. Razem: 6 miesięcy (dom murowany, ściana trójwarstwowa, dachówka itp). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Macias 17.05.2002 10:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Opal, rozumiem ze raczej nie mam szans?Moze znajdzie sie ktos kto dluzej buduje? Co bym ostatniego miejsca nie otrzymal.Teraz to sie nikt nie przyzna.Co do blyskawicy to smiejcie sie, ale przynajmniej za te 2 lata wprowadze sie na 240m2 bez kredytu i jakichkolwiek zobowiazan.P.SOpalko z ta blyskawica to Ci wyszlo, caly czas sam sie smieje.Co do rankingu to niezly pomysl, przynajmniej wygram.PozdrawiamMaciej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alanta 17.05.2002 10:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Mam znajomego, który się buduje 20 lat i jeszcze nie skończył Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.05.2002 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Macias, nie martw sie bedziemy razem tam na końcu. A pamiętasz wycieczki klasowe, zawsze w autobusie na koncu bylo najsmieszniej. Trzeba starac sie szukac dobrych stron. Alanto-ale tu nie chodzi o przypadki patologiczne ZA 20 lat to moj synek przyprowadzi jakąś szantrape, a ja nie zamierzam jej domu budowac No, kto jeszcze ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 17.05.2002 12:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 przebijanie się czasowe w konstrukcjach murowych nie ma sensu. budowa taka wymaga swego czasu tak jak ciąża trwa 9 miesięcy i wtedy jest OK.optymalnie 2 sezony pierwszy surowy drugi wykończeniowyHEJ! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.05.2002 12:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 ja nie chcę sie przebijacinteresuje mnie tylko ile trwa szybka budowa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Macias 17.05.2002 12:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Opalko ostatni beda pierwszymi.A tak z ciekawsci, ilu z was wybudowalo lub buduje bez kredytu?Hej [ Ta Wiadomość była edytowana przez: Macias dnia 2002-05-17 15:00 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agnicha 17.05.2002 14:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 My, my, my, my się budujemy bez kredytu i jesteśmy baaardzo szczęśliwi z tego powodu. A podejście mamy takie jak Ty: lepiej dłużej, ale pewniej. Tym bardziej, że dwie działki obok mnie mam okropny przykład. Facet się wybudował i na wykończenie wziął kredyt hipoteczny, a później zachorował na raka i zmarł - teraz jego rodzina się wyprowadz, bo dom został zajęty przez komornika..... po prostu strrraszne. Ja tam wole dłużej, ale bez kredytu, pomimo niskiego oprocentowania, nigdy nie wiadomo co się stanie jutro.... Zaznaczam, że jestem urodzoną optymistką, ale realnie patrzę na świat. A nasza budowa (jużto dziś pisałam w wymianie doświadczeń) będzie łącznie trwała 5 lat do wprowadzenia (na prawie gołe ściany) i nprzewiduję następne 5 na wykończenie wszystkiego wraz z dekoracjami . W 2004 lub w 2005 mam nadzieję się wprowadzić pozdrawiam serdecznie Agnicha Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Macias 17.05.2002 14:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Agnieszko dokladnie, kredyt fajna rzecz ale trzeba splacac.I to sporo, bierzesz 100,000 oddajesz 200,000. A czasy dzisiaj takie niepewne. Osobiscie podziwiam osoby ktore podejmuja sie zaciagnac kredyt. Z drugiej strony kto nie ryzykuje ten nie ma.Ja jednak wole dluzej i bez stresow.Super zdjecia, pozdrawiamMaciej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.05.2002 14:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Buduję bez kredytu - jak na razie. Wyliczyłem, że kredyt będę musiał wziąć na wprowadzenie się - meble kuchenne, kibeleki, umywalki itd. Nie będzie to kredyt hipoteczny, więc rodzina będzie bezpieczna, nawet gdybym "się przekręcił". Zresztą na taką ewentualność mam polisę ubezpieczeniową, znacznie wyższą niż kwota ew. kredytu. Buduję szybko, bo mam taką możliwość (a właściwie ów magiczny czynnik - jak zauważyła opal). Nie mniej starałem się przygotować do budowy tak samo starannie, a może nawet staranniej bo wiedziałem, że potem będę miał mniej czasu. Uważam żs szybko nie musi znaczyć "źle". Ilość błędów popełnionych na mojej budowie nie jest póki co większa niż na innych budowach, budowanych "normalnie". Wiele problemów jest zresztą wspólnych - niezależnie od sposobu budowania. A jak się uda skończyć zgodnie z planem to zapraszam opal-kę i wszystkich innych na wizytację. Jak się nie uda to opowiem co i dlaczego, więc inni będę mieli szansę uniknąć tego błędu. Jestem także jak Agnicha urodzonym optymistą, który szczęśliwym trafem dostał sporą nadwyżkę owego magicznego czynnika - grzechem byłoby zmarnować. Pozdrawiam sceptyków i entuzjastów szybkiego budowania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.05.2002 15:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Dziekuje za zaproszenie w imieniu grupy wizytujacej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Maco 17.05.2002 18:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2002 Najszybciej to chyba z bala.... Niepoprawny balowicz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Luśka 18.05.2002 07:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Maja 2002 My nie bierzemy kredytu, bo nazbieraliśmy troche w Kasie Mieszkaniowej (choc bez tej idiotycznej Kasy na lokatach uzbierałoby się wiecej, ale to juz musztarda po obiedzie). Chcielibyśmy wprowadzić się w grudniu, a na dziś mamy tylko pozwolenie + w przyszłym tygodniu decyzja, która firma zacznie budowę. Napiszę, kiedy będzie czas "0", czyli pierwszy dołek na działce. Chyba jednak przesadziłam z tym grudniem..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Frankai 19.05.2002 06:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Maja 2002 Alicjanka - czy możesz odpytać swojego znajomego co mu nie wyszło. Te 6 m-cy to trochę przegięcie jak na tradycyjną technologię, więc powinien mieć trochę problemów takich jak: wilgoć, pękające g-k na skosach (jeżeli takie ma), wiele nie do końca przemyślanych spraw, bo budowa toczyła się zbyt szybko, itp. Może się mylę, ale rozsądnym okresem jest 1.5 roku i przychyla się do Ketiso - budowa to nie wyścigi. "Langsam, langsam aber sicher" Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomgor 20.05.2002 08:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2002 Budowanie domu i rodzenie dzieci to nie wyścigi. Myślę, że aby wybudować dom trzeba najpierw zebrać odpowiednią ilość gotówki i następnie wybudować się w 2 sezony (najlepiej bez kredytu na bandyckich warunkach). Uważam, że ścianom należy się jeden sezon „oddechu” na wyschnięcie i dobre ułożenie się na gruncie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomgor 20.05.2002 08:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2002 Budowanie domu i rodzenie dzieci to nie wyścigi. Myślę, że aby wybudować dom trzeba najpierw zebrać odpowiednią ilość gotówki i następnie wybudować się w 2 sezony (najlepiej bez kredytu na bandyckich warunkach). Uważam, że ścianom należy się jeden sezon „oddechu” na wyschnięcie i dobre ułożenie się na gruncie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
tomgor 20.05.2002 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2002 Przepraszam za powtórzoną wiadomość! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EM 20.05.2002 08:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2002 Zgadzam się, że budowa to nie wyścigi ale też nie zajęcie życia. Wiele spraw można przemyśleć zawczasu a do budowy trzeba przystepować mając:- zrobiony realny budżet, który się domyka- ostatecznie przemyślany projekt w którym nie będzie się dokonywac zmian (czas na dyskusje mija z wkopaniem pierwszej łopaty)- na 3 miesiące przed zamontowaniem jakichś elementów trzeba wiedzieć który to będzie konkretny model bo wiele instalacji itp. wymaga zindywidualizowanego podejścia- ekipy umówiony na konkretne terminy Budowac trzeba szybko bo szkoda czasu na półśrodki. Nawet jesli oddam więcej niz pozyczyłem - bo biorę kredyt - to wiem, ze jest to cena za przyjemność mieszkania we własnym domu. Więcej życia w nim przeżyję i mam z tego większy pożytek niż z pieniędzy. Ubezpieczyłem się od czego mogłem a reszta to trudno: no risk - no fun! Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ketiso 20.05.2002 17:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2002 przypomniala mi sie anegdota adekwatna do tematu o radzieckim zegarku który `chodzil` dwa razy szybciej od innych zegarków.jednocześnie upraszam o niedopatrywanie się w powyższym uszczypliwości. powyższe ma charakter tylko i wyłocznie anegdoty do tematuHej! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.