Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

A jeśli dom będę miał, to będzie bukowy koniecznie...


Recommended Posts

własnie próbuje przenieść tutaj nasz dziennik budowy:

 

30 kwietnia 2011:

Zawsze chciałam mieć piękny i dokładny dziennik budowy.

Kiedy kupiliśmy działkę w 2009 roku niel mogłam sie doczekać kiedy zaczniemy budowę i będę mogła prowadzic taki budowlany blog-pamiętnik-dziennik.

Teraz kiedy zaczynamy budowę wiem już, że nie znajdę tyle czasu aby móc w pełni i dokładnie relacjonować wszystko co będzie się działo na placu budowy. A dlaczego? A dlatego, że w między czasie przyszło na świat dwóch cudownych chłopców Pawełek, który obecnie ma 1,5 roku i niespełna 4 miesiące temu Kubuś, zajmują cały mój wolny czas. Na serfowanie po internecie, blogowanie itp nie bardzo znajduję juz czas. A tu przeciez jeszcze trzeba znaleźć czas na kwestie budowlane i zawodowe, bo niedługo szczęśliwy czas urlopu macierzyńskiego dobiegnie końca.

 

No ale skoro to dziennik budowy to przejdźmy do tematów czysto budowlanych.

 

W czerwcu 2009 roku staliśmy się właścicielami działki, na której planujemy postawić dom dla naszej rodziny. Ja i mój mąż wychowywaliśmy sie oboje mając za drzwiami kawałek wlasnej zieleni a teraz kiedy życie wywiało nas w świat i ulokowało w 35metrowej kawalerce w wielkim mieście wiemy, że to nie dla nas, że to tylko przejściowy etap, który łatwiej nam przetrwać wiedząc, że prędzej czy później zamienimy nasze lokum na nieduży dom otoczony 23 arową działeczką.

 

W styczniu 2010 roku (a może to był grudzień 2009) zakupiliśmy projekt.

Skorzystaliśmy z projektów gotowych. Dodatkowo trafiło nam sie, że w momencie zakupu projektu akurat była na niego promocja więc kosztował 1450 zł.

Jest to projekt LK&603 z biura architektonicznego LK&PROJEKT. (w pozniejszych wpisach pokaże jak wyglada wizualizacja)

 

Pare miesięcy poźniej dowiedzieliśmy się, że.... jak to mówią "biednemu to zawsze wiatr w oczy".

Kiedy pojechalismy na działkę okazało się, że podczas roztopów i wczesną wiosną wygląda jak pole ryżowe ;-))) Bardzo wysokie wody gruntowe plus wody roztopowe sprawiają, że po działce nie da się praktycznie chodzić. Cóż, nie ma to jak uczyc sie na wlasnych błedach, gdybyśmy wybrali działkę obok .... no ale coż, teraz nie ma się co rozczulać po prostu trzeba będzie włożyć troche więcej kasy w podniesienie (a właściwie wyrównanie terenu) gdyż nasza działka jest najniżej położona z 55 działek sąsiadujących.

 

Od tamtego czasu minął dokładnie rok. Lada moment ekipa budowlana zaczyna prace budowlane. Pare tygodni temu działka wyglądała jak staw. Teraz woda opadła, my przez ten rok podszkolilismy sie troche w temacie jak wybudować dom na takiej działce aby w przyszłości nie mieć problemów. To jakie rozwiazania wybralismy bedziemu opisywac na bieżąco w dzienniku w miare postepu prac.

 

Wybraliśy dobrą sprawdzoną ekipę do stanu surowego. Nie jest tania ale przynajmniej mamy pewność, że zrobią to dobrze. Oszczędzać będziemy na innych rzeczach.

 

W załaczeniu zdjecie - tak wygladala dzialka 16 kwietnia 2011 roku ;-)) teraz woda opadła

 

 

Zdj%25C4%2599cie0269.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 maja 2011:

 

No to humusu już ni chu chu ;-)))

I chociaż dzisiaj piątek trzynastego to udało się to wykonać bez problemów. A z racji mokrej działki mogło być różnie. W południe zadzwonił Pan Mariusz od koparki, ze robota zrobiona. Sympatyczni przyszli sąsiedzi przesłali MMSka i potwierdzili, ze nie wygląda to źle (w sensie, że nie ma bagna).

W niedziele zaglądniemy na działkę to sami zobaczymy.

A tymczasem mamy taką MMSową fotkę:

 

20110513008%20%281%29.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

24 maja 2011:

Wytyczanie budynku

 

Na działeczce zazieleniło się już tak, że aż miło.

 

Dzisiaj od samego rana żona-inwestor została w domku z dwoma urwisami (20-to i 5-cio miesięcznym) a tymczasem mąż-inwestor pojechał na działkę by tam z Panem geodetą i jego pomocnikiem przeprowadzić tak zwane wytyczanie budynku.

 

Pogoda dopisała, wszystko odbyło się bez problemów, a oto efekty:

 

IMG_2786.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 maja 2011:

 

Uff

No to oficjalnie budowa ruszyła. Mąż-inwestor sprawił sobie wolne od pracy zawodowej i dzielnie towarzyszył budowlańcom przez cały dzień. Z tego co opowiada to spędził dzień z telefonem przy uchu. Zamówienia materiałów, organizacja koparki, piachu, itp itd...

Nawet starszemu synkowi się sfarciło i przez pare godzin był z tata na budowie.

 

Dzisiaj chłopki stawiali szalunki pod ławy fundamentowe i wysypywali je żwirem z cementem. Jutro zbrojenia.

 

Na dzien dzisiejszy wygląda to tak:

 

IMG_2875.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 maja 2011:

zbrojenie i zalewanie ław fundamentowych

 

Chłopaki uwijają się aż miło.

Dzisiaj udało się pięknie zazbroić:

 

IMG_2930.JPG

 

a następnie zalać ławy:

 

IMG_2997.JPG

 

IMG_3034.JPG

 

Mąż-inwestor wrócił wieczorem umordowany. Szczególnie, że od 4 rano zabawiał go nasz 5-cio miesięczny syn-inwestor.

 

Plan i założenia na dzień dzisiejszy wykonane, chociaż czekanie na opóźnioną "gruche" to już chyba standard na każdej budowie. Najważniejsze, że dojechała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 czerwca 2011:

 

dzis staneły fundamenty w postaci ścianek z bloczków fundamentowych

chłopaki zasypali piaskiem ławy i zrobili jeszcze pare innych rzeczy

robota pali im sie w rękach

kasa rozchodzi się tempem błyskawicy

 

dzisiaj z racji Dnia Dziecka młodzi-inwestorzy zostali zabrani na budowę aby na własne oczy zobaczyć swój prezent z tejże okazji ;-))) w tym roku innych prezentów nie przewidujemy. Pewnie w grudniu się im powie, że Mikołaj nie istnieje... heheh nie no tak źle może nie będzie ;-))

 

A oto mała fotorelacja z dnia dzisiejszego:

 

_MG_3042.JPG

 

_MG_3050.JPG

 

_MG_3056.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A tutaj szczegóły projektu naszego domku:

 

projekt to LK&603

 

proj1.jpg

 

proj2.jpg

 

proj3.jpg

 

z będzie z małymi zmianami:

 

- zupelnie zmienione rozplanowanie kuchni - wieksza spiżarka i kuchnia otwarta na salon (o tym pozniej jak juz powstanie koncowa koncepcja)

- bez paru malych okien,

- zupelnie inna elewacja (dewno, kamień)

i jeszcze pare innych drobnych o ktorych będe pisac na bieżąco

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ok zaległe wpisy przeniesione do nowego dziennika, a wlasciwie do dziennika w nowej formie czyli tutaj.

 

 

Wczoraj na budowie został oficjalnie zakończony tzw. stan "zerowy"

poszło pierońsko szybko ;-)))

tak samo szybko rozchodzi się kasa, buuuu

 

od poniedziałku stawianie ścian parteru ;-)

 

obecnie plac budowy wygląda tak (coś tam sie rano zmieniło bo zdjęcia są z wczoraj):

 

_MG_3078.JPG

 

_MG_3088.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj przywieźli pustaki.

Dzisiaj na budowie cisza i spokój - wolna sobota.

Tylko Pan Kiero budowy wpadł na chwilkę aby rzucić okiem.

No i Pan od koparki wpadł zabrać co swoje, czyli rozliczyć się za ten ogrom piachu jaki nam przywiózł.

Słoneczko przygrzewa...a my liczymy kasę.

Od poniedziałku stawianie ścianek parteru.

 

_MG_3109.JPG

 

_MG_3103.JPG

Edytowane przez maggieQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ścian parteru ciąg dalszy.

Jutro chłopaki zabierają się za strop.

Dzieciaczki się nam pochorowały (tzn. jeden chory a drugi ma efekty uboczne szczepień) więc zamiast na budowę to jeździmy po lekarzach no i budowa też już tak nie cieszy jak młodzież chora, no ale mamy ogromną nadzieję że przez weekend to się już zupełnie wykurują i pojedziemy wszyscy zobaczyć nasz domek.

A tymczasem:

 

nasza kuchnia ze spiżarką:

Zdj%2525C4%252599cie0456.jpg

 

 

spiżarka samotnie:

Zdj%2525C4%252599cie0457.jpg

 

wykusz obok kuchni jako miejsce na jadalnię:

Zdj%2525C4%252599cie0455.jpg

 

salon-ik:

Zdj%2525C4%252599cie0458.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piątek nad budową przeszły czarne chmury.

I dosłownie i w przenośni.

Nie wiadomo o co chodzi? Jak nie wiadomo..... no to już wiadomo ;-))))

W sobotę jednak pojawiły się pewne przebłyski nadziei, że może nie będzie tak źle jakby być mogło.

 

Jeśli chodzi o postępy to chłopaki zaczęli układać strop. Na razie jest nad garażem, ale jutro rano ruszają znowu do boju.

 

A tymczasem parę fotek z piątku:

IMG_3275.JPG

 

IMG_3296.JPG

 

IMG_3312.JPG

 

IMG_3281.JPG

 

IMG_3280.JPG

 

I taka mała anegdotka:

 

Ostatnio dużo czasu spędzaliśmy na wyjeździe (350km od miejsca budowy) u rodziców żony-inwestor z racji jej przebywania na urlopie macierzyńskim. Czyli u "BABY" i "DZIADZIA".

Obok ich domu stoi piękny domek w stanie surowym zamkniętym, w którym trwają różne prace. Oczywiście było to ulubione miejsce zabawy naszego "starszego" syna.

Kiedy Mąż-inwestor przyjeżdżał na weekend zabierał synka żeby się mógł tam wybawić "kamyczkami". Ojjj uwielbiał ten żwirek przesypywać z wiadereczka do butelki i z powrotem. A mąż-inwestor był zadowolony, że ma syna "z głowy" tzn, że nie trzeba za nim ganiać ;-))))

 

Piątek na NASZEJ budowie, przywieźli właśnie taki żwirek, synek od razu zczaił, że to jego ulubione kamyczki i podłapał chęć do zabawy.

Słyszę tekst męża-inwestora:

- Synku zostaw te kamyczki, są cholernie drogie!

 

Lol ;-)))

 

IMG_3310.JPG

Edytowane przez maggieQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Nie pisalismy ostatnio nic ponieważ w domku mamy mały szpital - oddział zakaźny.

Starszy syn-inwestor przywlókł ze żłobka jakieś paskudztwo, które rozłożyło całą rodzinę.

A najgorsze jest to, że jakos nie widac końca tej parszywej infekcji.

W każdym razie na budowie w tym czasie był tydzień przerwy. Ekipa z racji święta Bożego Ciała dostała, a właściwie wzięła sobie cały tydzień wolnego.

A co, niech chłopaki poodpoczywają (albo dorywaja inne fuchy) nam i tak było to na rękę bo czekaliśmy na rozwianie czarnych chmur, które dzisiaj zniknęły już zupełnie. Pewnie jeszcze nie raz się pojawią ale na obecną chwilę jest "gitara" jak by to powiedział słynny Pan Ferdynand.

 

Od wczoraj ekipa stawia więźbę dachową ale najpierw kilka fotek z zeszłego tygodnia:

 

IMG_3376.JPG

 

IMG_3380.JPG

 

DSCF1279.JPG

 

_MG_3454.JPG

 

I kilka z dnia dzisiejszego:

 

IMG_3497.JPG

 

IMG_3508.JPG

 

IMG_3494.JPG

Edytowane przez maggieQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 lipca 2011 roku - zakończenie stanu surowego otwartego

No i miała być wielka wiecha, a tymczasem jest wiocha. A to dlatego, że całą rodzinką sobie chorujemy wszyscy na antybiotyku, a pogoda dzisiaj była taka, że w naszym stanie to strach było wychodzić. Więc jedynie Mąż-inwestor zakapturzył się, zahaczył o monopol i pojechał na budowę oficjalnie podziękować i rozliczyć się. Tak więc prace budowlane przewidziane na ten rok zakończone. Planujemy jeszcze wykonać trochę prac przy działce aby ją trochę przygotowac do zagospodarowania ale to juz będzie się odbywać własnymi siłami w pogodne letnie i jesienne weekendy tego roku.

 

Ale ogólnie jesteśmy bardzo zadowoleni z pracy ekipy, i co dziwne z poniesionych wydatków, gdyż nie przekroczyliśmy założonego na ten etap budżetu.

 

A tutaj kilka fotek z dzisiejszego dnia, ale zrobionych przed zakończeniem prac.

 

IMG_3563.JPG

 

IMG_3569.JPG

 

IMG_3568.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
  • 1 month później...

To nie do wiary ile szczęscia mielismy podczas budowy. Głównie mam na myśli kwestie pogodowe. W ostatni dzień pracy ekipy pogoda sie zepsuła i do tej pory praktycznie była kiepska. Od paru dni znowu przyswieca słoneczko. Czyli wstrzeliliśmy sie idealnie z budową w aurę jaka w tym roku panuje.

 

Ponieważ większośc prac budowlanych zaplanowanych na ten rok została juz wykonana, wczesną jesienią planujemy jedynie zająć sie wyrównaniem terenu wokół budowy, to nastał ten czas kiedy to można oddać się wstępnym poszukiwaniom inspiracji do wykończenia domku. W głowie od dawna kroją się pomysły mniej bądź bardziej udane. Jedne nie podlegające dyskusji inne wstępne, jeszcze inne zupełnie nie do końca narodzone. W związku z tym oficjalnie rozpoczynamy sezon poszukiwania inspiracji, a efekty tych poszukiwań będziemy na bieżąco udostępniać w dzienniku licząc na wszelkie uwagi i sugestie innych forumowiczów.

 

Na początek chciałabym podzielić się zamysłem wykończenia elewacji i dachu, w głowie koncepcja ta rodziła sie długo, bez pośpiechu i pomału nabierając kształtu, do czasu kiedy to zobaczyłam w sieci zdjęcie pewnego domu (wczesniej zdjecie to widzialam na bilboardzie jadac samochodem ale z daleka i niewyraznie i tylko krzyknełam do męża-inwestora, że o coś takiego mi chodzi), domu który idealnie ukazywał mój zamysł. Spojrzałam na zdjęcie znalezione w necie i zobaczyłam na nim dokładnie to to co miałam w głowie od dawna. Zdjęcie idealnie odwzorowujące mój wczesniejszy zamysł. Mąż-inwestor po obejrzeniu zdjęcia poparł moją koncepcję w związku z tym można ją uznać za wstępnie zaklepaną. Oczywiście nasz domek ma inny kształt ale chodzi nam o zachowanie pewnego stylu....a mianowicie cos takiego:

 

1.jpg

 

2.jpg

 

3.jpg

 

 

nawet kogut na dachu mi odpowiada ;-))

Edytowane przez maggieQ
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 11 months później...

No i tak to jest, chciałoby sie o wszystkim pisać ale ni cholery nie idzie znaleźć czasu na pisanie.

Praca zawodowa, budowa, 2 małych urwisów na głowie i na inne rzeczy nie ma już czasu.

Ale czasami postaram sie cos skrobnąć tu.

Od ostatniego wpisu troszkę sie zmieniło, chociaz nie bardzo dużo.

Wstawiliśmy okna, drzwi, brame garażową, zrobiliśmy instalację elektryczną w środku i zakład energetyczny - po wielkich bojach podłączył nam prąd.

Obecnie robimy dach - blacha płaska na rąbek stojący.

Jeszcze nie ukończony ale juz cieszy nasze oko.

 

IMG_5998.jpg

 

IMG_5997.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 months później...

Dzieje się, dzieje....

jednak czasu brak na spokojne regularne uzupełnianie dziennika.

 

 

W sierpniu kończyliśmy dach:

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/383365/render/foto/resize$600-600-1,text$madagaskar77

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/388720/render/foto/resize$600-600-1,text$madagaskar77

 

We wrześniu zrobiliśmy tynki wewnętrzne.

 

A w październiku ociepliliśmy z zewnątrz:

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/395143/render/foto/resize$600-600-1,text$madagaskar77

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/395144/render/foto/resize$600-600-1,text$madagaskar77

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/396011/render/foto/resize$600-600-1,text$madagaskar77

 

I elewacja nareszcie zaczela wygladac troche lepiej:

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/397558/render/foto/resize$600-600-1,text$madagaskar77

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/397557/render/foto/resize$600-600-1,text$madagaskar77

 

http://img.extradom.pl/spolecznosc/foto/397556/render/foto/resize$600-600-1,text$madagaskar77

 

W międzyczasie Pan Janek - bardzo przychylny sąsiad - zrobił nam ogrodzenie, z słupków i siatki.

Podłączyliśmy studnię do domku, wyrównaliśmy nie co teren działki.

 

A obecnie w środku działają Panowie od instalacji kanalizacyjnej, CO i CWU (ekipa znana z tego forum).

 

W planie na ten rok jeszcze wylewki i ocieplenie poddasza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...