Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wydaje mi się , że panele, chyba raczej wybiera się ze względu na cenę, nie znam nikogo kto ma drogie panele, a potrafią sporo kosztować. Gdyby mnie było stać na drewno, to na górę bym na pewno wtedy paneli nie dała
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470303
Udostępnij na innych stronach

Mało kto w PL kładzie normalne lite deski. Więcej kładzie klepkę. Natomiast ogólnie panuje przekonanie, że deska warstwowa jest lepsza i pewnie dlatego kładą panele, bo ją nieco przypominają.

 

Wolę zwykłe dechy. Warstwowe mają najczęściej grubość całkowitą 14 mm, a warstwę prawdziwego litego drewna na górze max 4–6 mm. Jak dla mnie to erzatz po prostu. Na dodatek potrafią być sporo droższe od liej deski.

 

 

Wracam do kolorów ;) Chcę pokazać o czym myślę, jeśli chodzi o kolory do twojego domu, Maniu.

 

AUBERGINE.jpg

BURGUNDY.jpg

TURQUOISE+brown.jpg

VIOLET.jpg

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470335
Udostępnij na innych stronach

Deska warstwowa to moim zdaniem pomyłka, nie wiem dlaczego ludzi to kupują. Płacisz jak za drewno a masz panel praktycznie tyle że fornirowany a nie laminowany.

 

W moim środowisku ludzie kładą panele ale my to bidaki więc za całą Polskę nie odpowiem.

 

Po mojej przygodzie z drewnem nie jestem już taka pewna że bym je chciała. Na pewno nie kupie już gotowych desek polakierowanych. Nie lubię na podłogach mieć czegoś na co trzeba chuchać i dmuchać.

 

Jak byłam w Szwecji to tam babeczka u której mieszkałam miała w kuchni surowe drewno, niczym nie zabezpieczone i to jest moja wymarzona podłoga. Żałuję że takiej nie zrobiłam w łazience może by się lepiej sprawdziła bo ta w Szwecji myłam normalnie mopem i to takim słabo wyciśniętym i nic się nie działo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470432
Udostępnij na innych stronach

Dawniej drewniane niczym nie zabezpieczane podłogi szorowało się mocno na mokro szczotą ryżową i ścierą. Jakoś nic im nie było, a nawet z czasem robiły się coraz szlachetniejsze w wyglądzie.

 

Doriko, mam zwykła sosnę, którą sama bejcowałam, bo lubię ciemne i olejowałam. Dobrze nam obu z tym – podłodze znaczy i mnie też :) Nie lubię lakieru na drewnie :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470441
Udostępnij na innych stronach

Ja mam ten nieszczęsny bambus w łazience. Kiedyś zedrę ten lakier i poolejuję, ale to jak już nie będę miała nic pilniejszego do roboty, bo to czas i koszty. No chyba że tak napuchnie że będzie to mocno widać to wtedy priorytet wzrośnie.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470456
Udostępnij na innych stronach

Dlatego ja mam w salonie udawaną deskę, czyli płytki, a na górze panele. Kolega nam opowiadał,że jego kuzynka zrobiła sobie piękne drewniane podłogi i psa synowi oddała, a teraz codziennie go nachodzi,żeby pomiziać pupila. Ale podłogi były ważniejsze. To jest korba!

 

W domu rodzinnym też szorowałam na kolanach szczotką ryżową

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470483
Udostępnij na innych stronach

Pamiętam szorowanie desek szczotką u babci:) W domu rodzinnym mieliśmy deski pomalowane farbą olejną i ich się nie szorowało.

 

U Mani ciemne kolory nie wyglądają przygnębiająco, na fotkach widać, że ma dużo słońca w domu.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470545
Udostępnij na innych stronach

U Mańki jest elegancko, są ładne dodatki, błyszczące elementy, kolor nie jest potrzebny.

 

Mmika u mojej babci były podłogi malowane olejną brązową i wałek na ścianie, wiocha, ale kochałam to miejsce jak żadne inne

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470552
Udostępnij na innych stronach

Doriko, też mam bambus w łazience :) Pewnie ten sam co ty. Wszystko jest z nim okey. Wszędzie, no prawie wszędzie. Blat i szafka pod umywalką oraz jakieś 5 m 2 na ogrzewanej jpodłodze też się dobrze sprawuje. Ale tam, gdzie pojedyncze deski leżą pomiędzy płytami trawertynu na podłodze, podłogówka je zaczęła w tym roku przypiekać i bardzo sciemniały. Zrobiliśmy eksperyment na jednej desce i zdarliśmy z niej lakier. Poolejowałam i wyszło koszmarnie. Diabli wiedzą jakim lakierem i jak było fabrycznie kryte. Deska wyszła w plamy, bo miejscami olej w ogóle nie wsiąkł.
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470560
Udostępnij na innych stronach

Deska warstwowa to moim zdaniem pomyłka, nie wiem dlaczego ludzi to kupują. Płacisz jak za drewno a masz panel praktycznie tyle że fornirowany a nie laminowany.

 

W moim środowisku ludzie kładą panele ale my to bidaki więc za całą Polskę nie odpowiem.

 

Po mojej przygodzie z drewnem nie jestem już taka pewna że bym je chciała. Na pewno nie kupie już gotowych desek polakierowanych. Nie lubię na podłogach mieć czegoś na co trzeba chuchać i dmuchać.

 

Jak byłam w Szwecji to tam babeczka u której mieszkałam miała w kuchni surowe drewno, niczym nie zabezpieczone i to jest moja wymarzona podłoga. Żałuję że takiej nie zrobiłam w łazience może by się lepiej sprawdziła bo ta w Szwecji myłam normalnie mopem i to takim słabo wyciśniętym i nic się nie działo.

to my tez bidaki bo panele, warstwowej bym nie chciala cena nieadekwatna do jakosci. surowe bylyby fajne, kiedys sie je szorowalo woda z mydlem i stad nabieraly sznytu i nie przyjmowaly wilgoci - przez mydlo, teraz od tego sa oleje. ale szorowanie woda z mydlem bylo lepsze no i bardziej meczace ;)

jednak w dobie podlogowki drewno nie wydaje mi sie dobrym pomyslem. poza tym uwazam tak samo ze nie chce miec czegos na co musze chuchac i dmuchac.

a psiuniow nigdy bym nie oddala z powodu podlogi:cool:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470562
Udostępnij na innych stronach

TAR, nie trzeba na olejowaną podłogę chuchać i dmuchać:) Ona jak ta szorowana mydłem nabiera z czasem szlachetności.

Jak pies pazurami podrapał lakierowane deski u mojej sąsiadki, to podłoga wyglądała, jakby w niej odciśnięto druty poukładane w różne strony. Straciła tę elegancką gładkość półmatowego lakieru. Paskudna się zrobiła.

My latamy po naszej w butach. Bardzo często zapominam i pędzę na przestrzał od wejścia do okien tarasowych w salonie w tym co mam na nogach niezależnie od pogody i pory roku. Koty okrągły rok łażą i przeciągają się wbijając pazurki w deski. Nie widać śladów tego na podłodze. Powinno się ją podobno co roku odświeżyć, ale ja to olałam i tylko po pierwszym roku wymyłam podłogę dokładnie po ekstra solidnym odkurzeniu i przetarłam jeden raz olejem. A jeszcze naprawiałam miejscowo, bo J upuścił młotek z antresoli, rypnął na podłogę w salonie i jakieś polano poleciało przy przenoszeniu do kominka. A przecież u nas sosna, miękkie drewno.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470579
Udostępnij na innych stronach

[...]

jednak w dobie podlogowki drewno nie wydaje mi sie dobrym pomyslem.[...]

 

W Polsce nowe domy bardzo często mają podłogówkę więc pewnie i dla tego drewno nie jest tak popularne. W kanadzie czy USA mają nawiewowe więc drewno nie przeszkadza. Wiem Pestko ze można drewno ale się nie zaleca i gwarancji w razie czego nie uzna producent a izolacyjność jednak większa więc i pewnie rachunki były by większe za ogrzewanie.

 

Szorowanie może i męczące ale przecież tego się nie robi codziennie. Nie trzeba by tej podłogi całej co sobotę szorować. Wystarczy tam gdzie są plamy a tak na co dzień mopem i wodą z mydłem szarym i pięknie wygląda.

Edytowane przez Doriko
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470640
Udostępnij na innych stronach

jednak w dobie podlogowki drewno nie wydaje mi sie dobrym pomyslem.

 

TAR, poczytaj o suchych systemach ogrzewania podłogowego. Może jest więcej w necie, ale ja mam 2 linki

https://www.tiasystem.pl/systemy/suche-systemy-ogrzewania-podlogowego/

http://www.purmo.com/pl/produkty/ogrzewanie-podlogowe/ogrzewanie-podlog-sportowych.htm?zoom_highlightsub=pod%C5%82oga+sportowa#tab-podstawowe-informacje

 

Wymyśliłam do naszego salonu coś podobnego. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że robi się takie podłogi.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470645
Udostępnij na innych stronach

Pestka przeciez nie bede zmieniac ani ogrzewania ani podlog a juz na pewno nie zamienie ich na drewniane. piszesz, ze z dechami nie ma problemu, ze sa latwie w utrzymaniu ale nie tak latwe jak panele czy kafle. sory ja nie jestem osoba, ktora non stop jezdzi na mopie czy odkurzaczu, mnie jest na to szkoda zycia. panele w zupelnosci mnie zadowalaja.

i naprawde jak cos mnie razi to nie sa panele w domu a kafle w salonie - tego bym u siebie nie strawila, chocby najpiekniejsze, najbardziej imitowaly deske czy marmur czy co tam jeszcze - nigdy kafli w pomieszczeniach typu salon czy pokoj.

 

w moim przypadku jest jeszcze jeden aspekt, mnie sie wszystko szybko nudzi, a jesli zainwestujesz w drewno to masz je do konca zycia/bycia. mnie to nie rajcuje. panele latwo, szybko i w miare tanio wymienisz, drewna byloby szkoda.

 

kazdy z nas ma inne potrzeby,oczekiwania i zasobnosc portfela. ktos nie wyobraza sobie zycia w domu bez drewnianej podlogi, inny bez kominka a jeszcze inny bez piwnicy. zadne argumenty z ktorymi oczywiscie moge sie zgodzic, nie przekonaja mnie do tego by drewno na podlodze polozyc z powodow, o ktorych napisalam wyzej

 

dla mnie jest wazne bym w swoim domu ja czula sie dobrze a jak komus nie odpowiada takie czy inne rozwiazanie to przeciez nie moj problem :)

 

a tak na marginesie ile czasu poswiecanie na mycie swoich podlóg? u mnie na caly dom schodzi max 40 minut liczac kilkakrotna wymiane wody. na odkurzanie ok. godzine. podlóg mam ok. 190 m2

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470698
Udostępnij na innych stronach

U mnie jest małe mieszkanie, 63 metry, to po 10 minut odkurzanie i mycie podłogi. W dwóch pokojach jest bardzo stara deska sosnowa, ok. 2000 roku wycyklinowana i polakierowana. Dużo przeszła, buty, kiedyś pies, koty, jest kilka wgniotów od upadającego drewna noszonego do kominka. (moja sprawka)

Oprócz tego, że sosna wstrętnie spomarańczowiała, to nie jest zniszczona. Dwie deski w pobliżu kominka od gorąca trochę pracują i wykruszyła się fuga.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470800
Udostępnij na innych stronach

Mój parter czyli jakieś 100m2 zajmuje mi tyle co tobie TAR.

 

TAR, nie namawiam ciebie na drewno :) Po prostu dyskutuję. Wydawało mi się, że wszystkie tutaj mamy świadomość, że każda lubi i ceni co innego.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/900/#findComment-7470838
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...