Domek z dziecinstwa

[joana_]

Mania, mi sobie łatwo twoja działkę wyobrazić. To tak jak bym przygarnęła sąsiada nowego zza płotu. To bym miała tyle co ty. Moje marzenie.

 

Mmika ja też nie potrafię zmniejszać zdjęć, słaba w te klocki jestem, ale cóż nie we wszystkim muszę być super

[kasiakp]

Obserwuję Was od dłuższego czasu ale gdy zobaczylam dom Mmika musiałam się odezwać.

Mmika to Sąspów? Dom pod skałą?

[mmikka]

.. Edytowane 13 Maja 2021 przez mmikka

[kasiakp]

Mmika mieszkam na Dolnym Śląsku ale dzieciństwo w Saspowie spędziłam Z okien domu mojej cioci widac Twój W nim zresztą też bywałem, koleżanka tam mieszkała A nad Tobą był bar (aktualnie przerobiony na dom mieszkalny) Świat jest mały

[mmikka]

.. Edytowane 13 Maja 2021 przez mmikka

[mania1220]

Mika kupilas domek z historia, jeszcze pewno nie jedna anegdotke bedziesz slyszala

[mania1220]

rozmawialam dzisiaj z wlascicielem firmy co ma dom budowac, mam mu poslac moje zmienione plany - zobaczymy czy sie uda co chce. To taki pierwszy kroczek.

Bardzo chce zeby postawic ten dom a nie inny bo jest wszystko dokladnie tak jak chce. Mam tylko stracha ze jak dostane warunki zabudowy - okaze sie ze caly plan sie rozjedzie. A moze sie rozjechac przez jedna zecz - przez dach. Ten dom jest dwuspadowy, a jak oni kaza zrobic 4 spadowy - kiszka Bo moze sie nie dac dachu na tym domu zrobic. I zacznie sie zabawa od nowa zeby zrobic nowy plan - i juz nie bedzie w srodku tak jak chce

strasznie pod gorke to widze, ale poki co nastawiam sie na ten.

[pestka56]

Po prostu potrzebujesz dobrego architekta, a nie firmy, która swoje plany dostosowuje do twoich chciejstw, bo z tego często nic dobrego nie wychodzi. I faktycznie nie zaczyna się projektowania domu zanim nie otrzyma się warunków zabudowy. Po co sobie zmartwień przysparzać. A architekt potrafi tak zaprojektować dom, że warunki zabudowy niczemu nie przeszkodzą.

Widziałam dom, gdzie warunki zabudowy przewidywały wyłącznie dach dwuspadowy, a inwestorzy chcieli płaski dach i dom ma płaski dach

 

Może poczujesz się urażona, ale ja to piszę, bo martwię się. Nie chcę ci przyłożyć, ale sprowadzić na ziemię.

[mania1220]

Pestka jestem na ziemi i dlatego projekt narazie nie jest robiony ani kupiony. Co nie zmienia faktu ze sa poprzesuwane sciany jak ja chce i on chce tylko sprawdzic czy sie da - a wiem ze sie da. Bo Bryla jest nienaruszonaa sciany nosne w prawie tym samym miejscu i nawet poprzesuwane spelniaja swoja funkcje.. Poprostu zalezy mi na tym projekcie bo w zadnym domu co znalazlam nie ma tego co chce. A mam swoje chciejstwa i potrzeby i nie chce potem zalowac. Nic mnie to nie kosztuje sprawdzic. A jak wyjdzie nie halo z dachem o czym on wie - wtedy bedziemy kombinowac .

Pestka, nie chodzi o to ze firma ma robic pod moje potrzeby nawet chociaz jest to wazne . To nie firma a rchitelkt bedzie robil. Ten dom jako dom nie bedzie problemu tam postaiwc , problem tylko z dachem moze byc. Najbardziej chodzi mi o cos innego - o cene postawienia domu do stany deweloperskiego. Tam mam juz cene ustalona i wiem co jest wliczone. Mam limit ile moge i chce wydac. Co z tego ze mi zrobia nowy projekt kiedy budowa wyjdzie wiecej? A gdzie reszta zeby samemu wykonczyc pod klucz? A tak mam plan i cene konkretna i mi pasuje.

Jesli chodzi o architekta - zle doczytalas poprzednio. Oni maja architekta i moge mu kazac nowy plan zrobic od podstaw, oni tez robia adaptacje pod warunki zabudowy czyli latac nigdzie za innym architelktem nie bede musiala.

 

Napewno duzo pod gorke bede miala przez to ze jestem tutaj a nie na miejscu, ale dlatego tez najlepszego rozwiazania szukam. Ale - im sie tez daje pelnomocnictwo i sami zalatwiaja wszystkie papiery. Wiec duzy stopien trudnosci mniej bo wszystko w jednym miejscu bedzie.

Narazie klade nacisk na ten dom co chce, jak wyjdzie nie tak z dachem wtedy bede myslec od nowa.

 

oprocz tego ze sie tu duzo pytam to przeczytalam setki artykulow co i jak az mi mozg paruje

[mania1220]

w koncu podlaczyl mi M fontanne, leje sie woda dzis bedzie juz siurac woda :yes:

 

ten odkurzacz do oczek i fontann co kupilam w zeszlym roku - najlepszy zakup zeszloroczny

 

 

TAR oczko masz juz na chodzie poewno dawno?

[pestka56]

Trzymam kciuki

[mania1220]

M brzdaka cos pod nosem ze w przyszlym roku powrot bo ma dosc

to tak na wszelki wypadek musze sie nacieszyc moimi sirkaczami - i chlopkiem

pierwszy dzien po filtracji, mozna sie kapac

 

jak widac u mnie jeszcze nie za bardzo zielono, listki male wszedzie, powoli to idzie, no ale idzie.

 

 

 

 

 

[mmikka]

Mania, chłopka zabierasz że sobą

U nas dopiero co roślinność się pchnęła do przodu. Jeszcze niedawno jak w listopadzie było.

[TAR]

no juz przecie to uzgodnione, ze mysliciel robiacy qpe jedzie z nimi:lol2::lol2: super Manka z ta fontanna. U nas buchnelo zielenia i kolorem macie pozdrowienia od Dorii, nawiedzila mnie dzisiaj.

[mmikka]

Dziękuję Wymiana kwiatkowa się odbyła?

[TAR]

no baaa. chociaz na ploty malo bylo czasu. strasznie zaganiane jestesmy ostatnio. ale wymiana udana

[mania1220]

M zrobil drugi test - negatywny jest :wave:

[mmikka]

Cieszę się razem z wami. U nas od wczoraj na dworze nie trzeba nosić maseczki.

[mania1220]

Mika u nas nadal lockdown jest, ogolnokrajowy wygasa teraz 19-tego, ale nasz onytaryjski przedluzyl do 2 czerwca. Dziennie wypada jakies 2000 pozytywnych testow, maja nadzieje ze jeden dlugi lockdown pomoze w tym zeby w lecie nie bylo go i nie bylo 4 fali.

zobaczymy.

w kazdym badz razie wczoraj w szpitalu mu powiedzieli ze w srode moze wracac do pracy bo dwa tyg sie licza od kontaktu z osoba zakazona a nie od testu. I powiedzieli ze trzeciego testu robic nie musi. A z Health Canada jak dzwonili kazali trzeci robic - wszedzie bajzel i kazdy ma inne info

[mania1220]

dzisiaj sprzatam akwarium i wode zmieniam, i potem musze nalac wody do baniaka przenosnego na nastepna i ostatnia zmiane. Jutro gostek oprzyjezdza po wszystko co nie jest potrzebne mi do akwarium na nastepne 3 tyg. Czyli zabierze nam wielkie baniaki spod schodow.

Po akwarium przyjezdza 7 czerwca.

 

dzis za to mialam niespodzianke - pokazala sie mi ryba ktorej juz dwa miesiace nie widzialam, myslalam ze padla a tu radocha - zyje. Bo zanim zostala wykurzona ze swojej norki zawsze wieczorem na spacery wychodzila noca ale sie skonczylo.