Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

domek mam ubezpieczony, szopke tez. Ale mimo wszystko szkoda by bylo jakby cos zniszczyli. Najbardziej sie wnerwilam markiza bo jest dluga i droga. A domek jest nowy. Mimo ze kupilam w zeszlym roku jest to ten teraz rocznik. W srodku nadal nowoscia pachnie jak sie wchodzi.

Takie typy, ze rece opadaja. Rick ma cos kolo 65 lat, Kathy ma 61, Jerry ma 44 a Trina 42. To nie sa mlodzieniaszki, wiec ciezko skumac takie zachowanie. Nigdy sie nie spotkalam z takim czyms. Co prawda w zeszlym roku dali popis ze stolem i do dzis tego nie rozumiemy, ale takie cos?

Tak Mika, deski se moga wsadzic w 4 litery. Kupimy nowe. Z kasa gozej bo M powiedzial ze nie pojdzie do nich i sie pytal nie bedzie - znaczy do Ricka czy Jerrego. Tamci sa ok i sa fajni, ich w zlym swietle to nie stawia, za to ta cala bande tak. Doszlismy do wniosku ze tak jak deski tak i kase przebolejemy i machniemy reka. 5 stowek nie jest malo, ale niech sie ciesza.

A nie zdziwie sie jak przyjedziemy i drzewo na ognisko ktore kupilismy zniklo. Jerry ciagle robi ogniska. A Rick nie kupil zadnego w tym roku, co mial to Jerry wypalil przez miesiac. Kupilismy w sobote, nawet nie palilismy tylko poukladalismy na kupke za szope. Mielismy jeszcze z zeszlego roku to spalilismy pierwszej nocy, sasiedzi do nas przyszli, a na druga noc ognisko u nich bylo i poszlismy kielbaski robic , wiec nowe nie ruszylismy. Oboje nas obserwowali jak nosimy, wiec jak cos zniknie - nie zdziwie sie.

ale niszczyc cos? brudzic? psuc? i na koniec kasy nie oddac ? naprawde nie mam slow na to. Chyba tylko jak moja ksiegowa ich nazwala - rotten people.

a najlepsze ze nic Rickowi i Kathy nie zrobilismy. Ja nawet z nimi nie mialam okazji porozmawiac bo sie odrazu obrazili, a M dostal kazanie i opieprz i grozby i nie sluchal co M ma do powiedzenia, myslal ze ma wplyw na M i na prowadzenie naszej firmy i na to ze Jerry sie moze szarogesic .. Ah no i zapomnialam....ja nie mam nic do gadania, mam sie odwalic (od swojej wlasnej frmy) i jakby malo bylo - zostalam zwyzywana od dziwek i qurew. A wiecie od czego sie zaczelo? ze [p ktoryms przypale Jerrego w koncu nie strzymalam i mu powiedzialam ze jego zachowanie jest pskudne. Od tego slowa. Ubzdural sobie ze go paskudnym nazwalam (nasty) i wciagnal cala rodzine. Plan nie wypalil, wkroczylam do akcji bo moj M to dupa w takich sprawach i wciaglam w to nasza ksiegowa ktora pilnuje nas i nasze finanse - i jemu sie to nie podobalo, nie mogl sobie juz M wokol palca obwinac. No. To w skrocie. A teraz nastapila zemsta. Plus plotki. Park huczy i kazdy na nas patrzy jak na zdrajcow. Albo jakbysmy im kogo zamordowali. Znajac Kathy i Ricka i Jerrego - wiem ze historia jest totalnie przekrecona, zawsze to robili. Dam sobie reke uciac ze nie podali prawdziwego powodu dlaczego Jerry polecial z hukiem , tylko bym reke stracila.

no, wygadalam sie !

 

 

a tak na marginesie - mam chipmunka w ogrodzie, tutaj w domu. Siedzi w skrzyni z klonem. Manius go chce zmaltretowac. Wystawilam nasionka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Chyba wykarmiliście węże na własnych piersiach. Ale... jest takie powiedzenie, słowo wróblem wyleci, a wraca kamieniem. Przyjdzie czas, że te wszystkie ploty, pomówienia i niegodziwości wrócą do nich.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo wszystko jednak powinniscie porozmawiac z ludzmi, ktorzy zaplacili im za prace a nie wam. To juz im nadszarpnie opinie. jednego czego nie cierpie to takiego sq...wysynstwa. ty masz nerwa a oni karmia i upajaja sie tym. trzeba im troche dziegciu w tej beczce miodu dołozyc. z wlasnego doswiadczenia wiem, ze takim gnidom zawsze sie "upiecze" niestety. ja bym walczyla o swoje a nie podstawiala im na tacy. rozumiem ze nie przenosisz domku? Mania powiem ci tak, ja mialam okropnego sasiada za plotem, chcialam byc ponad ale tak nam uprzykrzył zycie, ze postanowilismy sprzedac wszystko i zbudowac drugi dom w innym miejscu. jednak kiedy zaczal grozic smiercia najpierw moim psom a potem mnie, skonczyło sie bycie "ponad" wzielismy sprawy w swoje rece. załuje ze pozwalalismy mu tak długo nas dreczyc. nie bede sie wglebiac w szczegoly jak i co zrobilismy, w kazdym razie nie silowo ;) ale oboje z mezatym odchorowywalismy te nerwice ponad 2 lata. terapia byla wyprowadzka i budowa nowego domu. ostatniej zimy dopiero nam odpuscilo. a wiem to po tym, ze kiedy przypadkiem spotkalismy tego gnoja to zwisał nam zgnilym kalafiorem, zero reakcji jakiejkolwiek. a naprawde bylo paskudnie, ci ktorzy mnie znaja wiedza, ze ja nerwus jestem ale moj maz to oaza spokoju i wszelkiej dobroci. skoro on nie wytrzymal to sobie wyobraz jak tamten gnid nam musial dopiec.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania, Tar ma rację. Powinniście powiedzieć tym ludziom od tarasu, że Jerry nie oddał wam kasy. Nie chodzi o to żeby oni wam jeszcze raz wypłacili, tylko żeby wiedzieli jaki on ma paskudny charakter.

Miało być tak fajnie w lesie, a paskudy jedne zepsuli chęć pobytu tam.

Co nas nie zabije, to nas wzmocni. Dobrze, że macie to już częściowo za sobą. I park jest duży, a najpiękniejsze widoki są w szczerym lesie:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

poszłabym jeszcze dalej i powiedziala wlascicielowi tego parku o ginacych rzeczach, nie wskazujac nikogo konkretnego, bo tez nikogo za reke nie zlapalas. tylko o samym fakcie kradziezy. jesli jest madry zrozumie a wam kradzieze sie skoncza, kto wie czy desek nie podrzuca z powrotem :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamerka nagrywa, ma w sobie karte pamieci, na chmure nagrywa , moge wszystko przez tydzien ogladac z kamerki i z chmury dluzej, moge na telefonie podglad miec i na telefon odrazu nagrywac i zdjecia robic, moge nawet z Polski miec podglad na zywo - na szczescie mam tam internet.

 

Dziewczyny jak mowilam ze nie bedziemy o kasie mowic im nic mialam na mysli Ricka i Kathy. Do ludzi mamy zamiar isc. Wlasciwie bylismy w sobote, w piatek ich widzielismy jak przyjechalismy, w sobote rano oni kolo nas przejezdzali i oboje mi machali. Rano poszlismy ale juz ich nie bylo. Musilei jechac wtedy do domu i jechali do smietnika po drodze.

Plan mamy taki ze mamy nadzieje ze cos nagramy, plus srozmowa z tymi ludzmi - wtedy bede miala piekna kupke podac na tacy Bradowi i Lynn.

 

przeniesc domek chcialam, ale juz pisalam - koncza sie placyki, sa ale male, ja mam duzy domek, mam najwiekszy placyk w lesie. Straculabym tez taras bo zeby domek wyciagnac trzeba go rozwalic, stracilabym moja szopke. Kase wpakowana w kamienie, mowimy o kilku tysiacach ktore nie usmiecha mi sie wywalac w smieci. Ale jesli nadal tak bedzie - bede zmudzona o tym porozmawiac z Bradem.

 

Tar wiec widzisz jak to jest, u nas tez niestety tez sam problem - moj M jest spokojny, ja wybuchowa i nerwowa. Przez to jaki M jest Jerry zaczal sie szarogesic a M glupi nawet nie potrafil go opierzyc. Lekko mu uwagi zwracal w pracy a tamten mu sie smial w twarz - i mowie doslownie a nie w przenosni. I tak sie rozbujal bo widzial ze z moim M mozna. Tyle ze firma jest nasza nie Jerrego wiec musialam sie odezwac, a to mu juz sie nie spodobalo. No i wojna.

Wyobrazcie sobie teraz ze zwalniacie pracownika a on wciaga cala swoja rodzine i zaczynaja sie mscic.

jak teraz z Bradem i Lynn rozmawialismy przypomnialam im dlaczego chcialam inny placyk jak domek kupowalam. Powiedzialam im ze wlasnie dlatego - bo znam Kathy i Ricka az za dobrze, bo byli moimi sasiadami.

 

na glos sie nie odzywaja, tylko nas obserwuja i wiadomo - plotkuja, wiedza ze jak cos to ja skocze i narobie zadymy na caly park, ale co bedzie jak sie upije Rick i Jerry - nie wiem. Jesli zaczna z czyms wyskakiwac na glos napewno nie wytrzymam.

Okres wnerwa nam minal, zostalo tylko zdziwienie jak mozna tak robic i stac po jednej stronie nie znajac faktow, a pozatym smiejemy sie z nich juz i tyle. Zalosni sa i tyle.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no moj maz byl spokojny do czasu, jak dal czadu to ja musialam go stopowac:D ale to temat na inna rozmowe. na szczescie horrory juz za nami i nie chcemy do nich wracac. teraz mamy mega fajnych sasiadow, czesto sie spotykamy, kawujemy, drinkujemy, grilujemy. jezdzimy nad jezioro, koncerty, po lesie na spacery z psiami. w niedziele zrobilismy sasiedzka strefe kibica. czyli jak ludzie sa normalni to da sie i mozna :) najgorzej na psycholow trafic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a M nic nie robil, kladl po sobie uszy, teraz durny wie. Od lat mowilam mu zeby sie znimi tak nie spoufalal, nie latal tam co weekend - sam chodzil, ja nie. Ale nie, latal jak z piorkiem w dupie za przeproszeniem. No to ma teraz. Oni moimi friends nie byli nigdy, ja ich zawsze tylko uwazalam za bylych sasiadow. A ze nie pije - inaczej patrzylam na to co mowia i jak sie zachowuja. To tez im sie nie podobalo, ze trzymam sie z boku, ze nawet w parku nie mam zamiaru znajomosci ze wszystkimi zawierac - oh well!!! taka jestem, a nie ilosc a jakosc sie liczy.

zwierzaki sa lepsze

 

a propo zwierzakow, Manius dzis grzeczny byl, obserwowal tylko z tarasu, nie gonil no i - mam nie jednego a dwa chipmunki! oczywiscie wojna swiatow jest! o nasionka.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

https://www.lorextechnology.com/wifi-security-cameras/flir-secure-fxc-super-hd-home-wifi-security-camera/FXC22BKW-1-p#featuresSection

 

 

Mika ta jest do srodka. Bo chce ja schowac - bedzie stala na stoliku z tv i tylko leb jej bedzie wystawac miedzy zaluzjami. W nocy tez dziala ale przez szybe sie nie da - odbija sie, wiec jesli bedzie cos sie w nocy dzialo - kupie druga i zamontuje na zewnatrz, sek w tym ze nie chce zeby ktos o niej wiedzial bo wtedy beda sie trzymac z daleka.

 

do domu mam tutaj mam 8 kamer. Czekaja jak sie M zmiluje i zaistaluje

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przyszedl mi wczoraj material do pergoli do lasu. Szary, tutaj w domu na pergoli mam rozciagniety czarny. Tamta pergola biala wiec szary kupilam

 

 

71_Tq1fky_Wk_L._SL1069.jpgscreen capture freeware

 

 

i zrobie taka scianke od tylu zeby sie odslonic od Diane i po spodem, tak jak mam tutaj w domu

 

 

61_Bq_Ii_OHE-_L._SL1000.jpgpic upload

 

 

stumpf-pergola1.jpg

 

 

niestety bede musiala zlaczyc dwie bo nie jest na tyle szerokie, a kupic gotowe - nie znalazlam w takim rozmiarze. Wieszanie zaslon odpada - zolty syf i czarny z drzew robi masakre na kazdym materiale. Latwo go myc wiec go wezem bede traktowac splukac a zakladajac po spod na stole syfu takiego nie bedzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...