joana_ 17.12.2018 15:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 Musieli się nieźle przestraszyć, dobrze,że z maluchem byli, starsze by się mogły porządnie do aut zrazić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 17.12.2018 17:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 zeby rozlusnic sytuacje............skoro juz sa swieta.... Mloda mi przyslala, poplakalam sie ze smiechu :rotfl: macie talent w Polsce!!! tutaj ludzie na takie teksty nawet by nie wpadli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 17.12.2018 17:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 :rotfl::rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 17.12.2018 18:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 to taki typowo meski swiateczny karp :lol2::lol2: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 17.12.2018 19:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 Nalozylam poly na belke. Na matowo. Pisalam ze nie chce zeby sie swiecila. Dawno temu cos na matowo robilam ale nie pamietam jak wyszlo. Smrod jak diabli bo innej firmy uzywam. Z mojej firmy co zawsze kupuje matowego nie maja. Za pare godzin naloze druga wartsw. poki co....nie zgodzilam sie na zadne reflektorki jak to mowicie u sufitu. jak mnie najdzie podswietlic sciane z kominkiem zrobie co innego. Kupilam lampki, 3 rodzaje, po dwie. te wyzej juz mam bo je w pgrodku uzywam, sa na zewnatrz. Ale w domu tez moga byc. Mialam je w zeszlym roku w jadalni. i takie jeszcze jedne sa ruchome jak te pierwsze, drugie sie nie ruszaja. Nie wiem jak wysoko swiatlo pojdzie wiec wzielam rozne. Jedna nawet moge na witrynce postawic i oswietli z gory, nie bedzie widac reflektorka. A na podlodze beda staly jedno za fotelem a drugie za kwiatem wiec widac nie bedzie. zostanie jeszcze wybrac lampe, juz mam kilka na oku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 17.12.2018 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 Zmroziło mnie Ja pierdolę. mania, Ty i tak dobra jesteś, bo ja to bym już pod drzwiami mechanika stała z siekierą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 17.12.2018 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 Reflektorki ładne. Takie to i na suficie nie wstyd powiesić. Może niekoniecznie u Ciebie, ale ja bym nie pogardziła tymi pierwszymi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 17.12.2018 22:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 Cuda pojawiają się wtedy, gdy na nie nie liczymy, ale najbardziej potrzebujemy. To o samochodzie, nie o karpiu & company. Karp zabawny, ale szkoda tyle dobra zasmrodzić karpiem. Nie znoszę tej ryby. U nas w tym roku okoń nilowy, albo jakaś inna mało oścista ryba w zastępstwie, w sosie cytrynowym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 17.12.2018 23:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 Ja tez karpia nie lubie, zawsze czuje mul. a na dzis mam jeszcze jedna zla wiadomosc kuchnia nie bedzie zrobiona. Nie w tym tygodniu. Nie w tym roku nawet pojechalam bo sie wkurzylam - nadal nic nie wiem o kominku. Zero telefonu. Wiec sa tak zawaleni ze wydzwaniaja ludzi i prosza o przesuniecie. Powiedzialam ze mi nie zalezy az tak na kuchni al na kominku zeby sciane zaczac bo bez obidowki ani rusz. Wiec obiecali ze w tym tygodniu, prawdopodobnie w sobote. Przeprosili za kuchnie, powiedzialam ze ok, moge poczekac - temin? Pierwsze 2 tygodnie stycznia trudno, poczekam, naprawde to nic na "pali sie". Powiedzieli ze jakos sie odwdziecza. Ciekawe jak...fajnie by bylo jakby nie diliczali roznicy za kominek. Podobno jest juz uciety, na stare wymiary, ale Paul cos mowil ze utnie na nowe wymiary. Okaze sie w praniu. Ale nawet na sobote sie nie nastawiam a jak juz w sobote sie nie pokaza to i kominek bedzie zrobiony po Nowym Roku. nalozylam druga warstwe poly i jutro dziada przelozymy tu za moje plecy na stojakach, nie bedziemy wieszac skoro nie wiemy jaki rozmiar bedzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 17.12.2018 23:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 a te swiatelka sa na wtyczki, wiem ze w Polsce takie sufitowe modne, ale te sa typowe do podswiecenia czegos. Na pilota je zrobie jak moje lampki w sypialni zeby nie latac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 17.12.2018 23:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Grudnia 2018 a tak wracajac do samochodu, opowiedzialam kilku ludziom z roznych srodowisk co sie stalo. Kazdy powiedzial ze wina mechanika ze nie wsadzil czesci spowrotem nie poinformowal nikogo.Jedyna osoba ktor go bronila i zwalala cala wine na moje dzieciaki - byl Rick.Nigdy z nim sie nie klocilam, ale w piatek - bo tu byl jak to sie stalo rozdarlam na niego morde, taka awanture zobilam ze az zucilam wszystkim i wyszlam. jak mnie najdzie napisze co jeszcze powiedzial...bylam bliska powiedziec zeby wyszedl z mojego domu. Od czasu z Jerrym, pamietacie, jest zle coraz gorzej. A ja juz nerwow nie mam. Z pajacem nadal nie gadam. Niestety okazuje sie ze Rick jest taki sam pajac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 18.12.2018 07:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2018 Też nie znoszę karpia. W ogóle to ryb już prawie nie jadam, ale odkąd pamiętam, to karp śmierdział. No po prostu cuchnął. Święta to była katorga... Od momentu, gdy robię Wigilię u siebie, to na stole jest łosoś w cytrynowej marynacie. Ponoć to zależy od tego, czym karmiony i gdzieś pod Warszawą jest hodowla, z której karp nie śmierdzi, ale nie mam ochoty próbować W moim regionie popularna jest potrawa o nazwie "karp w szarym sosie" FUUUUJ Znacie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
narendil 18.12.2018 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2018 mania, ale dla mnie to oczywiste, że to wina mechanika. I już nie chodzi o nawet o to, że skończyło się wybuchem Nie oddaje się sprzętu niekompletnego. Po prostu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 18.12.2018 07:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2018 Rick na każdy temat będzie miał inne zdanie niż ty. Zły domek, zły samochód, głupie twoje dzieci. A ty, to już fanaberie i muchy w nosie. Zazdrość.Karpia lubi mój mąż i kot. Całe święta tylko tę rybę jedzą. Razem. Mi też mułem wali, a ta galaretka to nie do przełknięcia.Polędwicę z dorsza lubię.Pestka, gdzie tego okonia kupujesz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 18.12.2018 11:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2018 Karpia jadam tylko u mojego brata, pyszny, podsmaża, potem daje do piekarnika. Raz na wigili firmowej mi smakował, a tak to zawsze też mi śmierdzi. Polędwicę z dorsza też lubię, bardzo, wogóle lubię dorsza. Teraz kupię jakieś filety, jeśli dostanę, bo wkoło mnie nie ma, a do dużych sklepów już nie jadę. Ryb jemy dużo jak mój jest, on umie kupować i robić. Zawsze całą, ja nie znoszę czyszczenia. Moja ulubiona ryba to węgorz. Cena niestety zabija Jak jadę do rodzinki nad morze, to wtedy mogłabym tylko ryby jeść, wujek kupuje od rybaków albo słodkowodne łowi sam. Obydwoje z ciocią znakomicie gotują, więc wiecie - rozpusta Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 18.12.2018 12:44 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2018 .........."Karpia lubi mój mąż i kot."...........:lol2::lol2::lol2: az sie smialam na glos Podobno jest jakis przepis, nie wiem? moczenie w czyms tego karpia zeby nie smierdzial, ale wychodze z zalozenia po co sie bawic i ryzykowac ze i moczenie nie pomoze i ryba sie zmarnuje. Jest tyle innych ryb. Ja filety kupuje zawsze, za dziecka w domu tez pamietam filety, nic innego. Lubie tez wedzona rybe. A wlasnie wegorza nie rusze , nigdy nie jadlam, ale to juz w mojej glowie siedzi - widze odrazu jezioreo , trupa i wegorza jak wyplywa mu przez oko bo padline lubi jesc - no i nie rusze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 18.12.2018 12:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2018 Mika z Rickiem masz racje, jego cala rodzina i dokladnie mu to powiedzialam - ze ich zachowanie to zazdrosc bo jak to, glupie imigranty polaczki maja swoja firme, stac ich na wiecej a oni - w swoim wlasnym kraju nic, szczegolnie Jerry, ktory bedac z bogatej rodziny nawet zadnej szkoly nie skonczyl tylko jedyny zawod jaki wykonywal to bycie kelnerem. A cala rodzina tez edukacje na liceum skonczyla i zadne nawet tzw "matury" nie zdala. Nikt. to teraz napisze czemu bylam bliska go wyprosic. Powiedzial mi zebym dla niego to zrobila, dla Ricka - zebym zaczela chociaz "hi" i "bye" do Jerrego i Triny mowic, powiedzialam ze nie moze mnie o to prosic bo Jerry nadal nie przeprosil M - bo mi przeprosiny zwisaja, ale nadal nic zero - za zadyme jaka narobil, za ciagle plotkowanie naokolo, za kradziez kasy, deski, za syf zrobiony kolo naszego domku. Wiec powiedzialam ze nie, absolutnie i zeby tego nie wymagal odemnie i pod murem mnie nie stawial tylko dlatego ze my sie znamy dobrze. Wiec mi powiedzial ze jesli tego nie zrobie to strace przyjaciol, pytam jakich? przeciez ani Jerry ani truna nie sa moimi przyjaciolmi i nigdy nie byli , na co Rick do mnie mowi - nie ich ale jego i Kathy.SERIO???rece opadaja co za rodzina, najpier ze stracimy ich jako znajomych jak podwyzki nie damy takiej jak pajac chcial a teraz znajomosc?szkoda slow, jak mowilam - pajace. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 18.12.2018 13:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2018 Szkoda słów faktycznie. Nie znoszę szantażu Wygoniłabym z domu natychmiast jakby mi ktoś powiedział, że jak czegoś nie zrobię, to stracę w nim przyjaciela. Idiotyzm, bo skoro tak mówi, to nie jest i nigdy nie był przyjacielem. Więc, won i to bez żalu. Samochód wg mnie ewidentna wina mechanika. Oddał nie mówiąc co oddaje. Nawet jeśli nie wiedział czym to grozi, to i tak jest winien, bo „jeśli nie potrafisz, nie pchaj się na afisz”. Okonia nilowego i wszystkie inne ryby, krewetki, mule itp. kupuję (odkąd jest niedaleko) w Selgrosie. Zawsze są ładne i do wyboru świeże albo schładzane. W ogóle większość zakupów tam robimy, poza mięsem, bo strasznie drogie, choć wybór olbrzymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 18.12.2018 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2018 Tak myślałam, że w Selgrosie te ryby można dostać. U nas nie ma tej hurtowni. Kilka dni temu kupiłam w PiP jednego śledzia w zalewie octowej, chciałam wypróbować czy jest smaczny do sałatki. Kuźwa, 12 godzin go czułam, ostatecznie sałatkę wyrzuciłam, ale odechciało mi się tam zakupów. Wysoka cena poszła w parze ze starym towarem. Mania, a ten facet co miał ledwo zipiącą firmę pracuje u was? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 18.12.2018 13:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Grudnia 2018 My też w selgrosie kupujemy i w Auchan, też mają dobry wybór ryb. Śledzi gotowych nie kupuję, zawsze są dla mnie za kwaśne. Pestka, święte słowa! Co to za przyjaciele???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.