Domek z dziecinstwa

[mmikka]

Nigdy nie odwiedzę Muzeum w Oświęcimu, chociaż dosyć często obok przejeżdżamy, to nie mam zamiaru tam iść.

[ave]

Mania, masz rację, że te selfi, czy chchotanie jest nieetyczne.

Ale preparowanie ludzkich ciał także - i to z pełną swiadomością tego, co się robi. I wystawia jako sztukę? Kuriozum? No tak ja jestem jednak ta kontrowersyjna;)

MMika gratuluję wygranej, pewnie w marnym stopniu przyczyniłam się do niej, bo klikałam od czasu doczasu - gdy Mania nauczyła mnie jak to się robi

Edytowane 1 Lutego 2019 przez ave!
errata

[mmikka]

Ave dziękuję

 

Też wolę jak ludzie ciało jest naprawiane na bloku operacyjnym. Szkielety plastikowe. I żeby z prawdziwych czaszek ludzie nie robili sobie dekoracji czy popielniczek. Zobaczcie, ilu jest świrusów co wykrada ciała z grobów. Zjada się czy robi body z ludzkiej skóry.

[mania1220]

Ave inaczej na to sie patrzy tutaj inaczej w Europie a szczegolnie w Polsce - pamietaj jak Polacy sa wychowani, wiaze sie to z kultura, nie dziwota ze w takich super katolickich krajach najwiecej ludzi jest na nie.

Jedni uwazaja to za sztuke inni za medyczne podejscie. Kazdy inaczej odbiera.

W Oswiecimiu bylam za dziecka. Duzo nie pamietam, ale czasmi jakies wybryki tam sa to w gazetach pisza.

co do wystawy? etyczne czy nie sprawa dyskusyjna, ale napewno wrazliwiec tam nie pojdzie

[mania1220]

Mika ale wiesz, tutaj 100km to jak w Polsce no nie wiem, sama policz, ja do Toronto dojezdzam w 45min a przy dobrym speedzie jeszcze szybciej, wiec taki "ogrodnik" pracuje wszedzie i sama nie wiesz jak dom kupujesz co w ogrodzie zakopal zaloze sie ze wielu ludzi - szczegolnie w Toronto - nieraz o tym pomyslalo przy kupnie domu. Paru takich tu bylo w kanadzie, jeden karmil swinie prostytutkami.

[mmikka]

Nie wiadomo co do gara wrzucamy, wołowinę z padłej krowy czy świninę karmioną ludzkim mięsem. Od dawna się śmieję, że kiedyś kupując żarcie na stadionie dziesięciolecia pewnie szczura jadłam.

[mania1220]

Pestka nie widzialam, ale ogladalam Faces of Death, nieraz mnie na wymioty zbieralo, I to bylo gorsze niz wystawa Bodies, uwierzcie mi na slowo. I te filmy tez mozna tylko raz na kilka lat ogladac, ja teraz juz mam za slabie nerwy, juz bym tego gladac nie chciala.

4 czesci sa nakrecone i chociaz po latach zaczelo wychodzic na jaw ze wiekszosc to aktorzy , nadal bylo to okropne, tymbardziej ze czesc sa prawdziwe sceny.

Innym filmem ktory mimo ze nie bylo drastycznych scen - ale mna zatrzasl w posadach - dokumentalny o samobojcach w San Francisco , skaczacych z Golden Gate Bridge. Autentyczny dokument, historie "skoczkow" ktorzy zgineli i wywiady z tymi co przezyli i autentyczne filmy na ktorych widac jak skacza.

Zreszta jechac tam i isc na ten most mozna byc swiadkiem tego, bo duzo ich skacze. Na szczescie mysmy nikogo nie widzieli, ale zobaczyc bym nie chciala. I nie wiem, ale bardzo mnie ten film poruszyl

[mania1220]

Mika no wiesz.....mozesz sie na ryby przezuci ale wtedy sie taka scenka pokazuje - kupujesz wegorza ktorego wszyscy zachwalaja, a on sie wykarmil na topielcu jedza padline, wiec co pierwsze widze jak slysze wegorz - to jak wplywa ustami a wyplywa okiem u jakiegos topielca. Nic tylko na trawe sie rzezucic a i to nie jest niepewne.

Orange is New Black. Zasadzily pomidory w wiezieniu na trupie straznika

[mania1220]

a wracajac do lampek, Pestka pamietasz, kiedys kupilam takie dwie na bufet, znaczy z takimi krysztalowymi abazurkami. Tez je przemalowalam, ze zlotych na srebrne. Szybko mi sie znudzily, chyba dalam Mlodej.

[mmikka]

Węgorze, z dzieciństwa pamiętam opowieści, jak na mazurskich jeziorach łeb krowy czy konia dla nich wrzucali. Oczodoły krowy z tym prześlizgującym się cielskiem kojarzę od zawsze.

[mania1220]

dlatego nigdy ich nie jadlam i jesc nie bede nie potrafilabym przelknac

[pestka56]

Eh, ze wszystkim tak jest. Podsypujesz obornikiem pomidorki w ogródku, a ten obornik to niby co, taki czysty i pachnący Poza tym skąd wiemy czy nam coś na naszej własnej ziemi nie rośnie w miejscu, gdzie pod spodem jakiś zewłok leży, choćby martwy krecik. A dziczyznę lubicie? Też niektóre zwierzaki, nawet te roślinożerne, padlinę jadają. Ja się wolę nad tym zbytnio nie zastanawiać. Jeszcze bym schudła

[mmikka]

Wiosna idzie, niedługo biedne winniczki będą zbierane. Nasze jak wynoszę z ogródka za drogę do parku, to im mówię- macie szczęście, że was tutaj nikt nie zabiera w celach kulinarnych.

 

Joana zaniemogłaś od Antosia?

[joana_]

Nie ma to jak u schyłku jelitówki u dziecka wejść i Was poczytać :)

[mmikka]

Mieszkałam w bloku, który był postawiony na terenie dawnego cmentarza. Teraz mieszkamy w pobliżu cmentarza. Szwagier mi opowiadał jak go zmniejszali pod drogę i co było robione z kośćmi. Niedaleko ktoś kupił działkę i swój biznes tam otworzył, jestem pewna, że do wykopalisk się nie przyznał, bo by mu zamknęli budowę na parę lat.

[TAR]

Mania, masz rację, że te selfi, czy chchotanie jest nieetyczne.

Ale preparowanie ludzkich ciał także - i to z pełną swiadomością tego, co się robi. I wystawia jako sztukę? Kuriozum? No tak ja jestem jednak ta kontrowersyjna;)

 

Ave dziękuję

 

Też wolę jak ludzie ciało jest naprawiane na bloku operacyjnym. Szkielety plastikowe. I żeby z prawdziwych czaszek ludzie nie robili sobie dekoracji czy popielniczek. Zobaczcie, ilu jest świrusów co wykrada ciała z grobów. Zjada się czy robi body z ludzkiej skóry.

 

dolacze do was, mnie tez sie to nie podoba. widzialam foty z tej wystawy w Warszawie, niezbyt przyjemne w odbiorze jako "sztuka"

 

Do Oswiecimia obozu muzeum nie pojade, bylam w Sztuthoffie i zbyt mna wstrzasnelo. W Oswiecimiu pewnie bym jakiejs psychozy dostala. Ale z drugiej strony ciesze sie, ze to widzialam, czlowiek widzi i uswiadamia sobie na zywo co tam sie wyprawialo. W moich okolicach jest jeszcze Piaśnica, tam tez pomordowano mnostwo ludzi, głownie inteligencje z pomorza, lekarzy profesorów, urzednikow. czesc z nich wywieziono i zabito w Sztuthoffie.

[mania1220]

mialam grochowke gotowac, ale juz mi sie jesc odechcialo

[mania1220]

znaczy zadna z was by na ta wystawe nie poszla, tylko ja.

[mania1220]

Mika, zanim wyjechalam z Polski budowali u mnie nowa partie blokow mieszkalnych. Kiedys tam byl pocholeryczny cmentarz. Byl przeniesiony daaaawno temu, ale najwidoczniej nie wykopali wtedy wszystich, wiec jak kopara przyjechala wykopali kosci. Lezaly piszczele w skrzyni, miali na cmentarz zabrac. Podobno zarazki 100-200 lat na kosciach sa (nie wiem, yak slyszalam) w kazdym badz razie ja odwazna - dotykalam je i w reke wzielam. Nikt ich nie ilnowal, nikt ich nie schowal, ot tak staly na wierzchu - i nikt nas nie przegonil

[joana_]

Nigdy nie byłam w żadnym obozie, choć od kilku lat mówię,że chyba jestem gotowa pojechać i zobaczyć. Kilka razy się przymierzałam do Sztuthoff, niedaleko mam rodzinkę przecież. Szkoda,że za dzieciaka na jakiejś wycieczce szkolnej nie byłam w Oświęcimiu, kiedy świadomość ogromu okrucieństwa była mniejsza.