Domek z dziecinstwa

[joana_]

Nadrobiłam. Zdjecia zobaczę jak mi kompa naprawią. Jak nie urok to....

Ale opisy wszystkie przeczytałam. Super wycieczkę mieliście. Ja po górach nie chodzę, lęk przestrzeni. Jeszcze bardziej bym się bała niż twój M

[pestka56]

Pochwaliłam za pisanie

[mmikka]

Joana, a już miałam ciebie wywoływać do tablicy. U nas ja niedawno odebrałam swojego lapa z naprawy a dzisiaj mój mąż swojego odebrał.

Mania, mam ci wysłać mój @ teraz, czy za jakiś czas, jak spokojnie się ogarniesz?

[mania1220]

Joana - poszlabym w ostrzejsze gorki, na ostrzejsze szlaki ale on sie boi

[mania1220]

Mika mozesz poslac, folder robie pomalu dla Mlodego ale ta skalke juz wsadzilam.

[pestka56]

Mój masz

[mania1220]

Pestka mam . ale czy cos konkretnego chcesz ? musze wiedziec jakie fotki bo nie wsadzam wszystkich

[pestka56]

Ogólnie po prostu. Te, które uważasz, że najciekawsze

[mania1220]

to poczekaj. zaczelam ale nie skonczylam - Demoniczne poszly na karte i wyjechaly a ja doszlam do wniosku ze zamiast zdjec zrobie albumy . Drukowane jako ksiazki w twardych oprawkach . Jakies 33x33cm to bedzie ladnie widac. Wiec od poczatku robie i przelatuje co nie przelecialam jeszcze. Inne wykonczenie plus pod swiecacy albumowy papier. Jeszcze nie wiem ile ich zrobie, moze jeden gruby a moze 3 rozne.

Ksiazki beda lepsze.

 

 

juz by sie naprawde mogla ta zima skonczyc. Nie mowilam ale wrocilismy lekko chorzy - wychodzenie tam co chwila z samochodu, raz upal raz mroz - zalatwilo nas. Ale dobilo nas tutaj;) Ja dopiero lekko dochodze do siebi, M niestety wlokac nosem chodzi do pracy. Sypie i zimno, dzis mam -16C. Snieg mi tak zamarzl na froncie ze jak byly grudy ktore odsniezarki nasypaly i z samochodu zgarniete, podtopnialy i znow zamarzly - musialam isc wczoraj odkopac bude na ogrodzie i wyciagnac skuwacz do lodu Bo sie mozna zabic na tych lodowych pagorkach na podjezdzie. Nie czyscilismy ze sniegu na biezaco bosmy chorzy byli.

jednak wole klimat tam na tych pustyniach. Powinnam sie przeprowadzic

[pestka56]

Wolę matowy papier dobrej jakości. Grubszy ciut, żeby nie przebijało z drugiej strony, powiedzmy 100-120 g. Błyszczący mi się nie podoba.

A jak oprawisz?

Trzy cieńsze można by tylko skleić, ale jak będzie gruby, to lepiej klejenie i szycie. Do tego okładka z kartonu 300 g ze skrzydełkami, żeby było sztywniejsze.

 

Ale masz klimat.

Myślę, że tam byś tęskniła za śniegiem U nas ostatnio zimy marne i ja bym chciała tak ze 2-3 tygodnie ze śniegiem, mrozem do -10 i koniecznie trochę słońca. A niechby i było kilka dni -20. Byle słońce poświeciło. Już takie piękne zimny były. Fajne spacery robiliśmy.

Edytowane 7 Marca 2019 przez pestka56

[mania1220]

mowia ze globalne ocieplenie - a widzisz jakie zimy mamy - w Polsce kwiatki juz rosna a ja pod lodem, na pustyni mieli snieg, na hawajach - to jakie psia mac ocieplenie

jakbym tam mieszkala tobym nie tesknila za sniegiem, bo gory w sniegu mozna isc a pare godzin dalej - chociazby w kierunku Zion sa ciezkie zimy i na nartach mozna jezdzic. Niestety tutaj nie mamy takiego czegos

 

Matowy mowisz, no tak, ale matowy nadaje sie do zdjec bialo-czarnych i sepi. Inaczej by zabil kolory i ostrosc, tym bradziej ze bylam gdzie wszystko czerwone i zlote, wiec musi byc sliski. Wszystkie albumy co mam w domu sa sliskie tez. Nawet Avedona ktorego mam kilka i zdjecia sa bialo-czarne.

 

Grubosc nie wiem, w kilku miejscach robia. Tylko chyba w jednym grubosc pisze - w sklepie gdzie aparat kupowalam bo to typowy fotograficzny. Ale wszedzie tam tez - na online to robie, laduje zdjecia, sama albumy ukladam i rozmieszczenie zdjec, a oni drukuja i wysylaja, badz odbieram osobiscie.

Nie robilam nigdy, pierwszy raz zrobie to zobaczymy. Zdjecia - ktorych mam setki - wywolanych - ze starych czasow gdzie sie wywowylalo - leza w pudlach, nigdy albumow nie zrobilam do konca a co mam kilka albumow i zawsze gdzies jakies zdjecie zniklo. A wszystkie z ery digital - na dyskach, kartach itp, nigdy nie wywowlalam, malo kto wywoluje. No to zrobie albumy drukowane teraz.

Twarda okladka ze zdjeciem na przodzie. Sa tez w lnie i w skorce ale to widokowy album, moze jakie rodzinne to tak.

 

sklejac nie trzeba, w zaleznosci ile sie chce miec kartek, niektore maja podstawe 20 kartek, za reszte sie placi 1.15 do 1.30 za kartke , jedne moga byc do 200 stron inne do 120, zalezy jaki rozmiar.

 

nie wiem co znacza te skrzydelka???

[mania1220]

tu kilka przykladow

 

original baby names list

 

 

 

 

[pestka56]

Czyli robią twardą oprawę szytą. Super.

Skrzydełka robi się gdyokładka jest z pojedyńczego grubego kartonu. Przód i tył okładki jest szerszy od wielkości kartek środka i to co szersze zagięte jest do środka. To bardzo popularny system książkowy. Na skrzydełku pisze się np. biografię autora.

 

Wyślij im przykładowe 2 strony ze zdjęciami. Jedno dość jasne, a drugie na drugiej stronie ciemne ze sporą ilością czarnego. Poproś o zrobienie próbnych wydruków 2-stronnych na papierze błyszczącym i na papierze matowym. Zaplacisz jakieś grosze, ale będziesz pewna co chcesz, mat czy błysk. A może mają półmat? Poza tym sprawdzisz, czy papier jest wystarczającej grubości, żeby nie przebijały ciemne kolory na drugą stronę.

Pamiętaj, że okładkę projektuje się z tzw. spadami (naddatki poza format okładki, może być nawet więcej niż 5 mm) jeśli kolor, czy zdjęcie ma dochodzić do samej krawędzi. Powinni dać ci szablon do okładki z przewidzianą grubością grzbietu i spadów.

W jakim programie składasz te foto-książki?

 

U nas firmy, które drukują, dają możliwość wyboru papieru co do rodzaju i grubości. Można sobie zrobić wstępną kalkulację. No, chyba, że format nietypowy, to wtedy trzeba prosić by policzyli. Cyfrowo w tej chwili można wydrukować pojedyńcze egzemplarze, ale można nawet 1000 sztuk. Robię teraz wywiad do książki, którą zaprojektowałam i zaczynam składać. Będzie drukowane cyfrowo 250 sztuk. Rozpiętość cen jest bardzo duża.

 

Znikam do wieczora. Od czwartku w Warszawie trwa Cavaliada, a moje dziecię przy tym pracuje jako organizator ze Związku Hodowców Koni. Jadę popatrzeć i przy okazji zobaczyć się z nią.

https://cavaliada.pl/en/

Edytowane 8 Marca 2019 przez pestka56

[pestka56]

Co tu tak cicho ??? HEJ gdzie zniknęłyście? A gospodynię chyba wessało w zdjęcia i teraz jest po drugiej stronie jakiejś pięknej fotki, jak Alicja po drugiej stronie lustra

 

 

Mania, znasz farby Nordic Chic? I jeszcze takie https://artisanenhancements.com/

Edytowane 12 Marca 2019 przez pestka56

[mmikka]

Daje czas Mani na poprzyjazdowe ogarnięcie się

Joana, kiedy kompa odbierasz?

Pestka, co w ogródku twoim piszczy? U nas tylko przebiśniegi kwitną, reszta wyłazi. Wczoraj, po tych wichurach śniegiem sypnęło. Dzisiaj jeszcze białe plamy widać było. Drzewa połamało, straż pożarna od kilku dni okoliczne drzewa wycina.

[pestka56]

Mmikka, u mnie kwitną krokusy i iryski reticulata. Sporo innych wystawiło listki już nawet na 10-12 cm: tulipanki botaniczne, hiacynty, żonkile, ruszył czosnek niedźwiedzi. Róże mają pąki pół centymetra. Wierzby podcięliśmy, te białe przed domem. Teraz mam dwie równe ze szczytem dachu parasolki Masęcięcia krzewów, parę drzewek usunęliśmy. A poza tym ponuro i buro. Gradobicie było piłeczkami pinkpongowymi. Śniegiem w nocy sypie, a do południa się rozpuszcza. Zimno i wieje, ale wichury nas omijają. Na Ogrodowisku dziewczyny spod Krakowa opisywały wichury. Jednej zwaliło drzewo na płot, inna 2 noce nie spała, bo wyło i dom się trząsł. Rozwaliło jej okno na poddaszu i cud, że na tym się skończyło, bo jak wiatr miał dostęp do wnętrza domu, to mógł dach zdjąć.

Okropne te anomalie pogodowe

[mmikka]

Obok nas stoi kamienica, tam drzewo dachówki zwaliło, w ciągu 3 dni kilkanaście wozów strażackich pod domem stało. Wielkie drzewa liściaste z korzeniami wywalone, świerki pochylone wycinali też.

W niedzielę wieczorem każdy wystawiał worki z plastikami i innymi segregowanymi śmieciami. W poniedziałek rano mąż w promieniu 100 metrów naszych śmieci szukał Wszędzie pełno gałęzi leży. Za to smogu nie ma.

U mnie krokusy mają po kilka cm. Nie kwitną jeszcze.

Joana obcięłam hortensję i patyki zadołowałam w doniczce.

[pestka56]

Też Lime Lighty próbuję rozmnożyć. W zeszłym roku nic z tego nie wyszło.

 

Dobrze, że wam krzywdy wietrzysko nie zrobiło.

 

Ja się zaczynam niepokoić Manią

[joana_]

Ja dalej na tablecie. Nie znosze!

Mania, mam nadzieje ze sie nie pochorowalas mocno.

Mmika cielas juz hortki? U mnie od kilku dni pada. Wiatr wial mocno dwie noce. Burzy sie nie boje wiatru bardzo. W tamten piątek okna na gorze umylam, zeszlam na dół kawę zrobiłam i deszcz lunął. Czekam na pogode żeby na dole umyć, bo tulipany wychodzą a ja przez okna nie widze

[pestka56]

U mnie zawsze poda jak tylko okna umyję.

 

Mania, kliknij choć jednym palcem