Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Tabletem chyba oko sobie załatwiłam. Dzisiaj wzięłam skierowanie do okulisty i zarejestruję się w Katowicach u "Gierkowej" U nas 2 lata chodzę i ciągle te same objawy.

Większość uciętych patyków z hortki włożyłam do doniczki wypełnionej ziemią i żwirkiem. W tamtym roku 5 urosło, ale poszły dalej do innych ogródków.

Joana, w niedzielę zapowiadają 20*C, a potem znów chłodniej.

 

Mania mam nadzieję, że robotą jesteście zawaleni, czego wam życzę.

W przeciwieństwie do choroby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zyjecie? bo ja tak

 

nic sie nie dzieje. U mnie kwiatki jeszcze nie rosna. Snieg stopnial ladnie ale wczoraj znow nasypalo. Tydzien ma byc cieply znow stopnieje.

Wrocily juz 2 odlatujace na zime ptaki. Znaczy wiosna za pasem.

Musze obciac duze konary z drzewa bo sie tak rozroslo ze mi pol ogrodu zaslania. Pile mi trzeba jakas.

a pozatym nic nic nic nowego.

no oprocz jednego - dostalam od M moj wymarzony statyw . A M dzis szukal hoteli, samochdu itp i liczylismy ile to wyjdzie. Tym razem juz tak tanio nie bedzie bo blizej lata a i my bedziemy w wiecej miejscach czyli az 4 hotele nam trzeba - odleglosci za duze. Data sie zmienia ciagle, narazie wypadlo na koniec kiwetnia, czyli sie coflo blizej. A w maju otwarcie domku w lesie i M ma do Polski leciec. Co z planow wyjdzie - nie wiem. Czy sie uda, czy nic nie wpadnie niespodziewanego - nie wiem. Zdecydujemy za 2 tyg. Poki co co wycieczka do banku to wymieniamy kase na amerykany i odkladamy na kupke - chociaz na wejsciowki do parkow bedzie i na benzyne.

 

z planow na ten rok - zrobic dodatkowe schody z tarasu w lesie. A tutaj - zawolac dwie firmy i zrobic wycene na wylanie betonu z tylu i zrobic patio jak chcialam a nie drewniany taras ktory mnie wkurza. Zobaczymy ile zawolaja. Prawdopodobnie bedziemy rozbierac cala fontanne . I albo ja przeniesiemy, albo zbudujemy nowa inna albo....zlikwidujemy. Zobaczymy. To z robotek na zewnatrz. Z boku domu - z jednej strony tylko - chcemy tez wylac chodnik. A potem - w przyszlosci, wylac caly podjazd i zedrzec asfaltowy. Bylo zawsze w planach ale jak na reszte - trzeba czekac. Niestety, M gral ale nie wygral. W jakies zdrapki.

hej, ale w Vegas wygralismy troche , no siasc trzeba bylo. Odlozylam co wygralam na nastepna wycieczke :cool:

 

a pozatym zmiana pogody na wiosenna i glowa boli.

 

mucha sie wczoraj jakas obudzila w domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak mucha, to już wiosna naprawdę :lol2:

 

Plany macie super.

 

A ja mało czasu, bo nagle kilku starych klientów wróciło i w ogrodzie dziś +12, i dziecku też pomagam. Jeszcze jadna jest taka gaduła, upierdliwa, że szok. Umówiła się ze mną u Wedla. Myślę sobie godzinkę zajmie i polatam po sklepach po raz pierwszy od grudnia. Tak mnie do tego ciągnęło. I figa, 4 godziny. Tyłek mi wrósł w fotelik. Wczoraj wieczorem, to już miałam chęć wszysto ciepnąć i olać. 3 tygodnie hodowałam paznokcie i wreszcie się udało. Do wczoraj, cholera, bo w pośpiechu zaczepiłam. Jeden się udarł, a za chwilę 2 następne :bash:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie ociezala ta mucha byla, darowalam jej zycie, gdzies sie dzis schowala, jak wylezie to ja na dwor wygonie .

 

no widzisz, nas tez zawalili (temu mnie nie bylo), nie ze sobie odbili bo nas tydzien nie bylo, ale 3 krotnie robota, na tyle ze kilka robot musielismy odmowic - bo nie ma gdzie wcisnac:cool:

Pazjokcie tez czekam az sie ulamia !

 

Pestka, zrobilam jedna ksiazke narazie, czekam az przyjdzie czy mi sie bedzie podobac. Jak bedzie OK to wydrukuje reszte, kazda drukarnia inna. Wzielam jednak satynowy papier, matowy odpadal bo sie za bardzo rozplywa, swiecacy mimo ze by pokazywal ostre szczegoly okazal sie tak drogi ze....zrobilam tylko okladke swiecaca. Wzielam tylko upgrade na lepszy tusz. Wczoraj za to wydrukowalam 158 zdjec, kupilam album i zrobilam pierwsza serie. Wydrukowalam tylko wieksze formaty zdjec, nie normalne. A jak sie o wage pytalas papieru - nie mam pojecia bo tutaj inaczej pokazuja, nie na same gramy jak pisalas ale na jakies GSM, wiec papier jest 216 gsm. Ja sie na tym nie znam niestety. Ale pisalo ze jest gruby dosc. Mam nadzieje ze nic przebijac nie bedzie. Nastepny grubszy byl juz super sztywny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania, zasmucilas mnie rozbiórka fontanny. Ale jak bedziesz nową stawiała to się zapisuje na sesje.

Ja dzis dwa krzaki borowki rozszadzilam, przesadzilam czesc poziomek i leń. Wianek kupiłam zeby jakis wiosenny zrobić. Mialam wene ale przypomniałam sobie że moj pistolecik na klej ledwo żyje. Wczoraj nowy kupiłam, wiec wszystko nabiera mocy.

Kanape mial wujek zabrać, ale termin sie opóźnia o jakieś dwa tyg.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

gsm to skrót :) „g” to gramy, a „sm” - square meter. Czyli ten papier ma 216 g/m2. Tak się określa grubość papieru, wagą metra kwadratowego.

 

Nie mam wzornika pod ręką, ale 200 g to już jak karton. Gazety drukuje się na 70-80 g, magazyny kolorowe najczęściej na 90-110 g, a książki na 80-120. Wizytówki – od 200 g, a papier fotograficzny ma najczęściej 230 g.

No, więc twój album będzie pancerny. Nie ma prawa nic przebić na drugą stronę.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka - no i wszystko jasne z tym papierem :p super

 

dziewczyny, tez mi fontanny zal, ale jesli chcemy demolke na ogrodzie zrobic to raczej nie bedzie pasowac w tym miejscu tam. Wszystko zalezy od wyceny - jesli zrobienie patio i calego ogrodu w betonie - bo chce sie trawy pozbyc - bedzie ok na nasza kieszen - wtedy bedziemy myslec o jej przeniesieniu. Jesli zdecydujemy ze jednak zostaniemy z drewnianym tarasem - tyle ze go przerobimy - fontanna zostanie.

Jest jeszcze ten problem ze siedzac tam w lesie ciagle sie martwie o nia, juz pal licho ze M zapomni wlac chloru i jest woda zielona, ale martwie sie czy jaka rura nie prasnie i znow cala woda u sasiada nie wyladuje. Bo juz tak bylo. Puscila jedna po zimie. I to w srodku sezonu jakos, nie przy pierwszym wiosennym napelnianiu. Nic to zobaczymy. Plan jest, dowiem sie w lecie, bo teraz na wiosne nie ma jak.

 

cos wczoraj lazilo , na osiedlu w lesie, bo moj pies wscieku dostal i szczekal ze dwie godziny. Niedzwiedz? kojot? puma? diabli wiedza. Cos wyczul. Myslalam ze kota od tego szczekania dostane. Jedyne co wiem ze lazilo bo slyszalam ale Manius uwagi nie zwracal to dzikie indyki. Caly tydzien je slysze jak dra japy w lesie.

 

dzis jade do okulisty po nowa recepte, musze szkla wymienic na mocniejsze. Kupilam juz drugie oprawki zrobie odrazu dwie pary. Z wygladu wygladaja na mocne jak te co zostawilam na dachu, ale okaze sie w praniu, jeszcze na nie czekam bo ida z Angli.

 

 

ciekawe jak moje poziomki, czy przezyly pod sniegiem, zawsze je sloma badz czyms przykrywalam, w ta zime nic nie nalozylam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nio, widzi pani :) To międzynarodowe oznaczenia. Papierem handluje się w te i we wte po całym świecie. Musi być jednakowo oznaczony.

 

U ciebie indyki, a u nas bażanty ganiają jak wściekłe od świtu i dzioby drą. Wrzeszczą też żurawie, ale ich nie widzę. A w nocy okoliczne psy ujadają bez pamięci, bo dzików na szczęście jeszcze całkiem nie wybili. Łażą za płotem. Po sąsiedzku cała łąka zryta jak po oraniu.

 

Oprawki jak chcesz mieć naprawdę trwałe to tylko tytanowe. Pamiętają kształ, więc jak siądziesz, albo staniesz na nich to im nic. Co najwyżej szybki szlag trafi. Miałam. Leciutkie cudownie. Drogie jak piorun, ale warte ceny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jestem slepa jak kret wiec nie wiem jak napisze ale.....

 

przyszedl album, balam sie co wyjdzie - o malo nie skakalam z radosci

Pestka, wyszedl przepiekny, kartki sa super grube, cykne potem fotki.

 

slepa bo mam zakroplone oczy po okuliscie, oczy mam zdrowe a to co mam zlego z oczami nie jest choroba - mam astygmatyzm (tak to sie pisze??) i moje galki nie sa okragle jak pilka nozna ale owalne jak pilka do rugby, przez co mam problem.

tak czy siak...potrzebuje dwoch par - jedne do czytania ksiazek a drugie do compa - za duza rozbieznosc w odleglosci i juz jedne nie dzialaja jedne okulary, za to na odleglosc widze jak jastrzab.

 

tyle z dobrych wiesci, z albumu sie kurna ciesze jak dziecko

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie zdalyby egzaminu, nie dla mnie - bo nie nosze okularow ciagle. Zakladam tylko do czytania i czasem, ale nie zawsze compa jak mam oczy zmeczone.

Na stale nosic to bym zrobila. Czasami caly dzien na copie, a czasami tylko czytam ale dopiero wieczorem, progresywne by mnie wnerwialy i bym nosila na koncu nosa. Deal tez dostalam - pierwsze szkla normalna cena, do dwoch nastepnych par 50% obnizki, przed chwila dokupilam nastepne oprawki, bede miala 3. Jedne do compa i dwie do czytania. Jak znow posieje jedne do czytania to cjociaz jdne zostana.

A co do tytanowych - jasne ze super, tylko tez dobre jak sie ciagle nosi, a ja tylko zakladam jak nosze i wole miec wiecej w garsci, wiesz o co chodzi? Moze kiedys dorosne do takich cieniutkich.

Powiedziala mi ze oprocz tego co mam "zlego" to oczy mam bardzo zdrowe i prawdopodobnie nigdy nosic na stale okularow nie bede, moze do jazdy za kolkiem wieczorem tylko. To tez dobry news, ale powiedziala ze stac sie to moze jak bede miala 60-65 lat .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja bardziej znam Hoya ze szkieł, bo noszę od lat. Mam niezmienną, prawie, wadę. Jak miałam 10 lat zaczęłam nosić okulary -1,5. Teraz mam -2,5. Nie noszę na stałe, ale za kierownicą muszę, bo bym znaków drogowych w porę nie rozpoznawała.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no widzisz, a ja Hoye znam tylko od fotograficznej strony :rolleyes:

5 lat temu robilam szkla w Polsce, moj stary kumpel z (przedszkola i podstawowki ) jest optykiem. Nie mam pojecia jake szkla mi zrobil, wiem tylko ze poradzil co wziasc bo cale zycie okulary nosi.

Wiesz co, w 1 liceum zaczelam nosic juz do czytania. Tak jak teraz tak od dziecka bibliofilem bylam. Pozatym mam kurza slepote, wieczorem cienko widze na drodze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, mój starszy syn w wielu lat 3 musiał nosić okulary. Znając jego umiejętności, wykosztowaliśmy się właśnie na tytanowe - miały być nie do zdarcia :rolleyes:

Po dwóch miesiącach wróciliśmy do optyka z połamanymi oprawkami :rotfl:

Facet był w takim szoku, że za darmo wymienił na nowe :o

"Pani, to się jeszcze nigdy nie zdarzyło" :rotfl:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A może one tylko częściowo były z tytanu?

Swoje Rodenstocki kupiłam lata temu u Robaka za jakieś koszmarne pieniądze. Do dziś je mam, gdyby nie to, że farba miejscami oblazła i kształt niemodny, nadal bym je nosiła. Są całe tytanowe. Poza nakładkami na noski i zabezpieczeniem naciągniętym na uszkach. Przeżyły bez uszczerbku klęknięcie i stąpnięcie. Siadałam też na nich.

No, ale dzieci potrafią wszystko. Mojej przyjaciółki chłopcy, w podobnym wieku jak twój syn, rozkręcili na drobne gołymi łapkami maszynę Singera :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...