Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

Mania, SUPER :) ale, ja to ja, więc... sprawdźcie jak to jest z Miejscowym Planem Zagospodarowania. Jest, czy nie ma, a jeśli jest to jaki? Na stronie gminy powinno być wszystko, więc możesz od siebie z kompa posprawdzać.

Pamiętasz Dana1s? Ona teraz jest bardziej na Ogrodowisku. Ma piękny ogród, który założyła na dużej działce, którą dostali od teścia. Sprzedali swój dom, bo chcą wybudować na tej działce w pięknym ogrodzie, który od 2 lat tworzą. https://www.ogrodowisko.pl/watek/7407-udany-ogrod?page=774 Chcą, ale nie mogą, bo gmina, delikatnie mówiąc, ociąga się z MPZ i jedyne co mogą, to postawić domek o powierzchni 30m2 i nie wyższy niż 6 m, i nie całoroczny. Tu działa prawo stosowane dla działek pracowniczych. Każdy może postawić taki domek bez zezwolenia, tylko na zgłoszenie. Mogli by postawić dwa połączone np. oszkloną galerią. Wolno na każdych 500m2 jeden 30m2, ale to kupa kasy takie kombinowanie. Nie piszę, żeby straszyć, ale w PL bywa różnie i trzeba sprawdzać takie rzeczy zawczasu.

 

J przepędził mnie dziś kilkanaście km na rowerze. To była pierwsza przejażdżka po zimie. Nie żyję, nogi mi odpadają.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pestka dzialka jest OK na duzy dom nawet, oni mieli sie tam budowac, ale juz lata temu zrezygnowali - raz ze nie maja takiej kasy a dwa czuja sie za staro na to a trzy zdecydowali ze stara chalupka po babci im styknie jak juz wyprowadza sie z Lublina.

a dzialka dokladnie jest kolo Lubartowa. Szwagierka nawet pracuje tam w muzeum w Lubartowie. W palacu czy jakos tak. Tez nie bylam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka a wiesz, cos napisze. Bo mi sie przypomnialo co jak teraz w domku w lesie bylam. Pomyslalam o tym samaym o czym myslalam i w zeszlym roku i poprzednim bedac tam. Bo tak mowilysmy ze male domki kiszki to za male. No wiec jak wlazlam tam wczoraj, pomyslalam ze jednak, czlowiekowi duzo nie trzeba. Lozko do spania, stol, czajnik na wode i cos zeby usiasc - bedac tam nie mialam ciagotek do wiekszego i chociaz jak juz zjezdzalam do domu na jesien to bylam wow, w koncu w domu, tyle przestrzeni - to tak naprawde duzo nie trzeba.

 

 

a teraz mam pytanie za 100 pkt. bo sie nie znam.

1. z czego jest taniej budowac - z gotowych planow jakie maja i mozna kupic czy od poczatku robic design u architekta.

2. wiem ze beda dochodzic dodatkowe oplaty, ILE? tak pi x drzwi

3. ktoras tu ma (sorry zapomnialam ktora) kanadyjczyka - czy one sa tansze w Polsce do budowy, czy murowance? i ktore szybciej sie buduje?

 

jakbyscie mi pomogly to by fajnie bylo bo wiedze mamy nawet nie zerowa ale "mniej niz zero" jak w Polsce jest, wiedzialabym na co zwracac uwage.

please help :) somebody? anybody?

zadnych stron netowych, zalezy mi na dziewczynach co chalupe wybudowaly z doswiadczenia na wlasnej skorze.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Manieczka, najpierw przeczytaj te kilka wpisów "po co mi architekt" na blogu Skitka. Link masz. Nie dużo jest, ale on dokładnie wyjaśnia czego oczekiwać i jakie są korzyści z projektowania indywidualnego.

Oczywiście projekt gotowy kupujesz taniej. Jednak nie znam nikogo na forum, kto by takiego projektu nie poprawiał. Za wszelkie poprawki i zmiany firma, z której kupiłaś, dolicza. Trafiłam nawet na taki skrajny przypadek, gdy koszt poprawianego projektu przerósł, koszt indywidualnego, a inwestorzy i tak nie uzyskali, tego co chcieli. Czasem cuda czytałam. Skrajny przypadek wg mnie, gdy schody nie chciały się zmieścić. Poddasze w projekcie było jako opcjonalnie użytkowe, a słup podpierający strop po wybudowaniu stanu surowego uniemożliwił poprowadzenie schodów zgodnie z projektem. Prawdę mówiąc pozostała tylko możliwość wybudowania schodów typu młynarskie nachylonych pod kątem 30 stopni, czy nawet mnie. Już nie pamiętam.

Z indywidualnym projektem masz w pakiecie opiekę, nadzór architekta. Zanim zaprojektuje, przyjeżdża na działkę, sprawdza warunki na miejscu. Do końca budowy odpowiada za swój projekt. Gotowy kupujesz często jak kota w worku.

A gotowy projekt, ale z dobrej pracowni też kosztuje sporo i... nie jest najczęściej taki, jak masz w głowie.

Budując po raz drugi nigdy nie kupiłabym projektu gotowego, także dlatego, że przez te wszystkie lata nie spotkałam takiego projektu, który mi odpowiadał. Dom wg mnie jest jak suknia, frak. Od dobrego krawca będzie do mnie pasować. Kupiony w sklepie bywa, że po pierwszym praniu jest do wyrzucenia. Domu nie wyrzucisz. Jesteś na niego skazana. Chyba, że możesz wybudować drugi.

Może mam skrzywienie, albo przesadne wymagania, ale nie kupowałabym gotowca.

Jednak TAR ma gotowy projekt i jej pasuje. Odpytaj ją. Dużo może doradzić, bo ona zawodowo zajmuje się chyba rekuperacją itp., więc dużo wie.

 

Oprócz szkieletowych, które mogą przywieźć w kawałkach, są inne technologie równie szybkie. Pusia i Ksawery ma dom w całości styropianowy i bardzo sobie go chwali, bo wybitnie energooszczędny i ciepły zimą, a latem się nie przegrzewa. Jest jak termos :)

Są na polskim rynku firmy oferujące domy szkieletowe wg projektu indywidualnego. Trafiłam na chyba fińską. Ładne.

Ale... z bloczków YTONG, czy Porothermu też błyskawicznie się buduje. Nie czekasz, aż gdzieś tak w fabryce wyprodukują elementy domu. Myślę, że w sumie postawienie szkieletowego i murowanego, jak policzyć czas od wytyczenia i wbicia pierwszej łopaty, zajmuje tyle samo czasu. Raczej bym się zastanawiała jakie, która technologia daje możliwości, a jakie ograniczenia i to szczególnie gdy już się zamieszka.

 

Mam taką radę. Zrób listę wszystkich waszych potrzeb i chciejstw, także jeśli chodzi o rozkład pomieszczeń w domu, które z jakim ma sąsiadować i jakiej powinno być wielkości.

Przemyśl ogrzewanie, bo w PL, to nie tak jak u ciebie teraz. Cena eksploatacji bywa zaskoczeniem.

A potem przejrzyj gotowe projekty.

Podrzucę ci różne linki.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja fontanna zapakowana w karton jeszcze. Szkoda, że przed wyjazdem nie włączyłam. My wyjechaliśmy a u mamy męża w bloku wymieniali wszystkie rury. Jak zozpizgali ścianę w łazience, to mama z bratową do nas się wprowadziły. Rury głupio szły, bo sąsiada z góry odpływy z wanny były u sąsiada niżej. U mamy ścianka runęła, a u sąsiadów wyżej dziurę do salonu wywalili. Na same Święta tak zrobili, w piątek robili ich pion. No i 2 tyg. przed świętami już całymi dniami wody ludzie nie mieli. Wieczorami leciała ruda lura. W kuchniach wymiana rur poszła sprawniej.

W tym tyg. wracamy, jak będzie pogoda i sprzyjające okoliczności, to włączę.

Mania, pozostaje się jeszcze dowiedzieć jak tę darowiznę rozliczyć, pewnie jakieś podatki was dopadną i trzeba będzie jakąś kwotę na to przygotować.

Tutaj, to tylko Rydzyk od bezdomnych samochody dostaje i nie musi tego nigdzie rozliczać :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1556012187312-1620012302.jpg

Patrz Mania, moje najdrozsze drzwi w domu. Prowadza do pralni a dalej garaż. W projekcie te pomieszczenia byly nizej. Zaproponowali, ze zrobia na jednym poziomie, zgodzilismy się. A jak bylismy na urlopie, schody na gore wylali, bez poprawek konstruktorskich, czyli tak jak byte pomieszczenia dalej byly nizej. Lekcja, pilnowac na kazdym kroku

Edytowane przez joana_
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słusznie, Mmikka. Darowizna nie jest opodatkowana wyłącznie w pierwszej linii pokrewieństwa.

 

Ale numer z tymi rurami :(

 

Mój dom to projekt indywidualny, ale... ja wtedy byłam zielona, dawno temu. Przede wszytkim nie zostały w domu zaprojektowana pralnia, ani spiżarnia. To są błędy, za które odpowiada architektka. Brak jakiegokolwiek doradztwa. Podczas budowy powstało sporo błędów, bo mieliśmy zbyt duże zaufanie do naszego budowlańca, który był też kierownikiem budowy.

 

Joana, masz rację, albo pilnujesz i wisisz ekipom jak nietoperz nad głowami, albo potem zbierasz „żniwo”.

A deweloperzy budują po taniości i łatwości, a potem wyłażą efekty. Oby tylko takie jak u Joany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kazda rada na wage zlota :D

 

o podatku wiem , z tym sie liczymy, to jest normalna zecz.

 

Wiedzialam o domach szkieletowych i murowanych - pierwsze sysze o domach styropianowych :cool:

wiem ze kanadyjczyki tutaj a u Was napewno sa inne - nie ma bata. Wiem ze ogrzewanie jest inne i tego sie boje.

"po co mi architekt" czytalam :yes: I wiedzialam ze nawet jakbym wziela gotowy projekt to by byl zmieniony bo przewalilam setki planow i w kazdym bylo "cos nie tak", temu ciekawa bylama czy lepiej rozrysowac od nowa pod dzialke i nasze potrzeby czy brac gotowy plan i przerabiac.

 

problem z pilnowaniem niestety - moze nas na miejscu nie byc i dom sie bedzie musial budowac na "odleglosc" :(

 

Joana - dobrze ze drzwi tylko na skos a nie ze drzwi mini ze sie musisz schylac :( czy jesli cos spapraja takie cos to biora odpowiedzialnosc???

 

 

i jaka jest roznica miedzy stanem surowym a deweloprskim? Co jest juz wykonczone przy tym drugim?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma chyba jasno okreslonego co to jest stan deweloperski. Na meble w kuchni nie licz. U nas byly wylewki na podlogach, tynk na scianach. Drzwi zewnwtrzne. Czyli gole sciany bez białej armatury.

Te drzwi maja 178 cm. Wiec juz moj się schyla. Przy ostatniej transzy z deweloperem za czesc rzeczy obcielismy kase.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to faktycznie niskie, moj tez by sie schylal, ma 184, a moj Mlody prawie 2 metry :lol2:

Na kuchnie nie licze, ale niezbyt kumam co to stan surowy a co deweloperski :D

I co to znaczy "biala armatura"..? i co znaczy "transza"?

 

tak dalej pojdzie to sie na tym wszystkim rozloze bo slowek nie znam i pewno mnie wykorzystaja :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika a wiesz ze ja tez nie wannowa? Ja zawsze prysznic. M za to lezy za kazdym razem.

Na kazdym planie tez przeraza mnie ze w wiekszosci lazienki sa ogromne. Z bidetami. Niektore wieksze niz pokoje, niektore takie same - to juz jedna z zeczy jakich nie chce - zadnych salonw lazienkowych i zadnych bidetow , za to niektore kuchnie w porownaniu z lazienkami sa liliputki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Biała armatura czyli kibelki,bidety etc. Mania nie patrz na plan. To co narysowane wcale nie musisz tak robić. Ja nie mam bidetu.

Transza - kiedy bralismy hipoteke, bank wyplaca pieniadze w transzach czyli czesciach. Pierwsza dostal prosto z banku deweloper. Kolejne juz my na nasze konto. Po wykonaniu kolejnych prac wg harmonogramu, przelewalismy pieniadze deweloperowi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Super, dzieki Joana :hug:

Pozyczek nie bierzemy, M chce za gotowke postawic, wiec sie rozciagnie w czasie. Bo dom sprzedam dopiero jak bedziemy zjezdzac.

Na plany patrze podgladowo jak sie w Polsce buduje (rozmieszczenie pomieszczen), najbardziej mi pasuje tutajesze rozmieszczenie, jesli mam brac architekta i rysowac plan od podstaw - wezme plany stad i niech go modyfikuja pod polskie prawa.

 

i znow pada :mad: zdazylam tylko jedna kawe wypic na ogrodku :mad:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...