Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

urobilam sie jak dziki osiol. Ale skonczylam, znaczy skonczylam na tyle co mialam w planie. Wczoraj przewiozkam ostatnia kupke kamieni (7 ton !!! :mad: a M tylko jedna, no ale go nie ma). Poprzesadzalam drzewka i krzaki. Jedna rabate zbudowalam, duga rozebralam. Najgorsza robota bya przy rabacie bo budowalam z tych samych kamieni co reszte mam i fontanne, a jeden kamien 12 kg wazy :mad:

 

M dzis wraca bo na wyjezdzie. I jedziemy dzis do lasu. Posiedzi tam do jutra, jutro rano na swoj chlopski wieczor jedzie i pryjedzie w niedziele. Poniedzialek wolny long weekend. JEST WODA :D mozna siedziec. Ale nie wiem czy zostane, cos ma mi przyjsc i musze podpisac, nie wiem czy M zdazy jechac odebrac na poczte jakby co. Jeszcze mi ciuchy zostlo spakowac. Mam nadzieje ze nie zajediemy ciemna noca bo musze markize wyczyscic zanim ja rozwiniemy, pierwszy kawalek przy dachu jest czarny po zimie, nie zakrywalismy domku. Nic to, obaczy sie. Pogoda niezaciekawa. M juz gaz mi podlaczyl tydzien temu to chociaz cieplo w srodku bedzie. Jutro tez impreza, Heather i Nigel robia, Nigel ma robic zarelko - steki. Mieli u mnie spac ale udalo sie ustawic ich domek wczoraj beda u siebie. Ale pewno gotowanie u mnie, M musi nowego grilla podlaczyc....a starego na smieciory wywiezc. palnik sie przepalil ciezko znalezc do naszego modelu. pozatym kupil zupelnie inny. Odgapil od Ricka. Ale jest tak brzydki ze go z grillem na dol na kamienie wywalilam :lol2:

 

ide paznokcie robic, po robocie fatalnie wygladaja nawet rekawiczki nie pomogly.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

moja stara biala magnolia u sasiadki juz zzuca kwiaty a moja zaczela dziuby wystawiac, znow M bedzie musial mi fotki robic jak zakwitnie bo ja tam bede. Z sasiadka gadalam, mieszka juz tyle lat tam a nie wiedziala ze to magnolia, ciagle sie z corka i zieciem zastanawiali co to jest :lol2: dobre, przez prawie 4 lata juz dawno bym sie dowiedziala bo by mnie ciekawosc zzerala :lol2:

zobaczymy jak morwa u niej, ta co dalam Rickowi i ja zabil bo obcial korzeni za duzo. Moja piekna jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ręce i paznokcie mogłabym licytować z tobą, bo jak u starej wieśniaczki mam. Hybrydy zniszczyłam w 4 dni mimo podwójnych rękawiczek, nitrylowe i na nie ogrodowe wzmocnione. Nic nie pomaga.

Powiem wam w jakim ja miejscu mieszkam ;) Przed chwilą był kurieri i pyta „padało tu?”. No, pokropiło 10 minut. Mówi, że 10 km ode mnie takie oberwanie chmury było, że pół godziny stał na poboczu, bo nie widział jak jechać. Potem ruszył, bo musiał, ale samochody jechały max 20 na godzinę. A u mnie co? Szlag by z tą pogodą.

 

Przyjedziesz do PL, to sobie nasadzisz glicynii jak ja i kalin najróżnieszych jak Dana1s. Co zajrzę do jej ogrodu na Ogrodowisku, to lista chciejstw mi się powiększa. To samo z TAR.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chlopczyk

 

 

8505385.jpg

 

 

no i jak ja mam do Polski jechac jak tam koliberkow nie ma a ja mam kota na ich punkcie :cool:

 

strasznie daleko na drzewie mam poidelko, wroci w to samo miejsce jak szopke przeniesiemy, na czarnym bedzie ladnie widac.

Ale, z tylu widac jak u mnie sytuacja wyglada - klon lysy, krzak lysy. Klon dopiero listki wypuszcza, zaraz mi syfu narobi jak zacznie farflocle zzucac. Deby juz mi nasmiecily, one zawsze na wiosne dopiero liscie zzucaja.

 

Ah musze isc cos sprawdzic - malino-jezyna chyba mi przemarzla, mimo ze zawinieta byla :( liscie tylko dolem puscila gdzie zasypana sniegiem byla. Ehhh. Chyba ja zetne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pamietam pokazywalas te stworki i pisalas o nich, fajne i fktycznie mozna sie nabrac :p

 

jestem w lesie....koliberkow tutaj - zatrzesienie :p

chipmunkow - prawie zerowo :sick: jednego widzialam?? Desperado nie ma :sick: Nawet torby z orzechami nie otworzylam bo nie ma kogo karmic :sick: Jestem zalamana :sick::sick:

 

Long weekend do dupy :sick: W piatek zimno, w sobote pogonilam M zanim wyjechal i wzial znow duza butle gazu, Joe przywiozl, Rick podlaczyl, ogrzewanie na cala pare szlo. Jak sie wylaczylo to w domku zimniej niz na dworzu. W sobote lepiej, doszlo do ponad 30 w sloncu ale co z tego - popoludniu zaczelo padac. Zle mowie, zaczelo zabami zucac, burza itp. Zlapalo mnie w lesie z tylu jak walczylam z liscmi i lecialy krople wielkosci nie grochu a fasoli. Zanim dmuchawe, grabki i widly schowalam i obkrazylam domek zeby wejsc bylam przemoczona na wylot. A ze M wrocil po swojej chlopskiej imprezie powiedzialam ze jestem glodna, on stac nie bedzie w taki deszcz przy grillu i ze ma mnie na obiad zabrac. Bo co robic w taki deszcz? Pojechalismy na steka. Tak sie najadlam ze sie ruszac nie moglam ale skubany byl taki dobry ze szok.

 

Do konca roboty jeszcze daleko. Wszystko mnie boli jeszcze po wozeniu kamieni w domu. Mialam zostac ale no musze wrocic zeby paczke mi dali, M jutro znow wyjezdza i diabli wiedza kiedy wroci. A od wtorku sie zaczyna idealna pogoda;) Przyjade w piatek.

 

A dzis tak skubalam na kolanach jakies jakies badziwie spomiedzy kamieni i tak sie zamyslilam ze wymyslilam ze trzeba kupic nastepny odkurzacz. No wiec kupilam znow Dysona. Juz ta 7-ka tutaj bedzie zostawac, nie bede wlec w te i wewte, w domu beda 8-ki na kazdej podlodze. Bo tak sie przyzwyczailam ze nie musze z nimi latac po podlogach ze ciezko sie od dobrgo odzwyczaic.;)

 

No i tak sie spakowalam ze recznikow nie przywiozlam. Nawet sie wykapac nie moglam. Wyprane, zlozone w torbie zostaly na dole w pralni :sick: Zadnego, nawet do rak nie mialam tak wyczyscilam domek ostatnio do prania. W lazience powiesilam scierke z kuchni bo mialam cala nowa paczke. Skleroza nie choroba. Juz sie nie kapie, jutro w domu sie wyszoruje, raz brudasem mozna byc. A co.

 

aaaa...jeden z najlepszych zakupow do lasu - pokrowce na moje kanapy. Jak pamietacie przywiozlam moje duze tutaj, szkoda zeby mokly albo pylki z drzew na nich siadaly, szczegolnie ze poduchy sa jasniutke bez wzorkow. Nie bylo lawo znalezc na taki rozmiar bo jakies niewymiarowo duze mam ale sie udalo - i dzis na tym deszczu sie sprawdzily bo zacinalo mi az na sciany. Teraz wszysko suche.

 

u mnie jeszcze niedziela jakby co :p chrapiecie az dudni, mam dopiero 10:49 wieczorem.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W sobotę też zmokłam, niedaleko domu złapał mnie deszcz z burzą. Tylko, że ja od razu pod prysznic weszłam, głowę musiałam umyć, deszcz z jakimś pyłem leciał.

Wiesz, że oglądając fotkę z panem koliberkiem, przez chwilę musiałam lokalizować :rolleyes:

Joana znikłaś bo mąż przyjechał? :hug::hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś zdążyłam bieliznę pościelową pięknie upraną wywiesić w ogrodzie na suszarce, bo śliczne słoneczko i 25 stopni i... lunęło. Nie wiem czy mam to traktować jako dodakowe płukanie. Zobaczymy jutro, czy piorę drugi raz.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kurtkę M po praniu przepuściłam przez suszarkę, ale powiesiłam ją jeszcze na dworze przed schowaniem do szafy. Jak lunęło, to ta kurtka też była do prania. Żółte plamy powychodziły. Więc życzę tobie czystego deszczu :yes:

Prawą dłoń upaćkałam sobie tydzień temu bejcą w kolorze ciemny palisander. Bejcowałm nogi tylko jednego krzesła, palce rękawiczek się rozpuściły i się załatwiłam na cacy. W domu siedziałam z palcami włożonymi do połówki cytryny, szorowałam i nie chciało zejść. Miałam zabejcować jeszcze listewki w latarenkach, ale boję się powtórki z tym brudem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, ładnie :lol2: Trochę ci się ten „tatuaż” na łapkach rozmazał :rotfl: Też to kiedyś przeszłam. Skóra to jeszcze pół biedy, ale wżarło się pod paznokcie.

To co ty za świństwo wzięła ś, że ci rękawiczki rozpuściło ? Ja używam bejc Starwaxa. A jak już muszę się posłużyć czymś innym to tylko wodną bejcą.

 

Moja poście jeszcze wisi, bo rano nie miałam kiedy, a jak wróciłam, to znowy lało. Ale obejrzałam i jest czysta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wczoraj bylo ladnie, poszlam siac trawe, a zanim poszlam wyciaglam lezak i poduche z szopki zeby sie przewietrzyly - zeby sie walnac na sloncu chociaz na chwilke.

No i sie okazalo ze w poduszce zostawilam plazowy recznik.....

 

 

IMG-9137.jpg

 

IMG-9139.jpg

 

 

:lol2::lol2::rotfl::lol2::lol2::rotfl:

 

 

myszory wygryzly w zimie :p a dokladnie nornice bo mi tam urzedowaly. I chyba zebym nie psioczyla to w serduszka wyzarly :lol2:

 

cos mam z tymi serduchami - na granicie w kicuhni mam dwa, recznik a w lesie nie wiem czy pamietacie - znalazlam omszona skale w ksztalcie serca :D

 

ale takie perfekt serce wygryzc to trzeba miec talent :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To samo pomyślałam o serduszkach, masz farta do nich. Chociaż tę dziurę, to trudno nazwać fartem :D

Pestka bejca ciemny palisander Dragon. Łandy kolor wyszedł. Chciałam Starwaxa, niestety nic nie było w brązie. Tej firmy wzięłam olej bezbarwny i stół ogrodowy z Ikea naolejowałam. Ładnie kolor się ożywił. Tutaj też musiałam brać bezbarwny, bo nie chciałam pomarańczowych odcieni.

Potem wkleję krzesło którym się bawiłam. U znajomej leżało na stosie drewna do spalenia. Zabrałam je, mimo, że trochę pożarte przez drewnojady. W każdą dziurkę zaaplikowałam trutkę, zafoliowałam i leżało z tydzień w ogródku. Poem je pobejcowałam i natarłam olejem. Pozostało zrobić siedzisko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mmikka, jak to nie było brązowej? One wszystkie są brązowe, tylko jedne są ciemne, a inne jasne. Używam z seri Antiquaire. One mają najładniejsze odcienie.

Kupuj u nich w klepie https://www.starwax.pl/kategoria-produktu/pielegnacja-wyposazenia/drewno/

 

Myszory z talentem gryzły ten ręcznik :rotfl:

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczy też mi tablet wykończył :yes: U nas powodzi nie ma, niestety prawie cały czas pada i moim liliowcom daleko do twoich, Zimno jest.

 

 

Pestka, kupowałam w stacjonarnym sklepie. Przez internet, to będę farbę do łazienki kupowała, nigdzie, dosłownie nigdzie na żywo nie widziałam Magnat łazienka.

Byłam ostatnio 2 razy w Ikea, też szlag mnie trafił, bo ciągle w mojej nie ma tego co chcę kupić. Niby pierdoły, ale wkurzające to jest.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W piatek jade do lasu. Mam nadzieje ze cieplej bedzie. Znow bede walczyc z liscmi zeby je daleko w las wywalic - po jesieni jakby z pol metra ich bylo, Lynn wlascicelka duzo mi wydmuchala ale za malo, nie dalo wiecej bo mokre, pod spodem grzyb, znow jak rolnik na roli bede machac widlami :D

M dojedzie w niedziele na wieczor albo w poniedzialek bo go nie ma na wyjezdzie jest.

Dysonik dzis przyszedl :D juz mam wszedzie jak chcialam i jestem uchachana :D no co, jak sie ma kilka par butow to i odkurzaczy :lol2:

Od M dostalam prze-pie-kny prezent na rocznice slubu, ale co sie uzarlam z fedexem to mam za swoje. Ieszcze prasli paczka na schody nawet nie zadzwnili mimo ze paczce custom samo nkleilo naklejke High Value :mad: debile! wazne ze doszlo.

 

malino-jezyna zostala scieta, suche patyczaki miala :sick: Ale zostawilam tam gdzie rosna listki. Takie dobre byly :sick: no ki cholera, zawinieta byla :sick:

Wisterie nie zaczely jeszcze odrastac od korzeni, scielam w zeszlym roku nie? ale korzenie zosta;y. Ale diabli wiedza, moze zaczna rosnac. Moja magnolia w koncu zakwitla, "sliwa' gotowa na zakwitniecie. Sunburst pieknie przezyl i ma juz duze paki. Brzozy juz rok temu po zimie marne byly, zetne w tym roku :mad: teraz bede miala tam lyso, zanim te choinki wyrosna to wieki mina. Dzis tylko czystke robilam w galeziach od bluszcza bo juz ladnie paki sie rozwijaja to molam zobaczyc co zyje co przemarzlo i wiecej nie robilam nic, opitalam sie. jakas zmeczona jestem bo pada :sick: Netflixem sie upajam bo tam nie moge ogladac.

 

Aaaa i na ogrodku tak jak i w lesie mam juz pelno koliberkow...tance godowe odprawiaja :p

 

do Ikei musze jechac po jakas lampke na stolik do lasu na taras bo mi ktos pociagnal i zbil ta kule od nich, a mialam wieki ja :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania, jaki prezent dostałaś?

mmika, to do mnie było o liliowcach?? Nie posiadam takowych , irysy syberyjskie teraz kwiaty mają, właśnie, Pestka, kiedy je mogę dzielić?

My się wczoraj zalatwilismy na ogrodzie, smarkamy wszyscy. Moj zaraz po przyjeździe zaczął, szok pogodowy przeżył:lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...