Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

I królika :)

 

Takie są koty. A wraca na noc. Moje latem też prawie w domu nie bywały i Cizia teraz, a także ta 5-ka jej maluchów od świtu do późnej nocy są na zewnątrz. Wpadają do kuchni tylko jak zgłodnieją.

Edytowane przez pestka56
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć , dziewczyny, Mani nie ma ale wątek żyje :)

 

Pestka... :hug:

Mój stary kicia ostatnio miał przejścia z zębami (ma część usunietych), ale jest lepiej, dostał jakis długodziałajacy steryd i ten wreszcie pomógł.

Tak tojest ze zwierzakam: starzeją się szybciej niż my i wyrażnie widać proces starzenia się chorób.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj, tak Ave. Pasqal też miał usuwane zęby już jako 10-latek. Lato było upalne i żadna ochrona medyczna nie ustrzegła go przed udarem. Wyszedł z tego. Dożył 17 lat i pokonała go niewydolność nerek, co jest bardzo częstą przypadłością kotów po kastracji. U 9-letniej kocicy mojej córki wykryto właśnie cukrzycę. To na szczęście u 30% kotów daje się okiełznać i Grubisia (nie jest gruba :) ) ma szansę na jeszcze długie życie. Chorują tak jak i my niestety. Nieszczęście polega na tym, że świetnie ukrywają złe samopoczucie, a my ludzie tak mało wiemy, by choroby wyłapać w porę. Spinoza najprawdopodobniej miała problemy z sercem całe życie, ale była bardzo sprawną, żywotną kotką niemal do końca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie w ogrodzie stoją fajansowe miski z wodą - dla ptaków i dla kotów - nie wnikam. A kotom zawsze smakuje woda w nietypowych naczyniach np. konewka, :D

W domu miseczka z wodą jest dośc daleko od miseczek z karmą.

 

Z drugiej strony, jesli kot zbyt często pije wodę, to może być objaw jakiejś dolegliwości, jak u mojego z zębami (ale i schudł przy tym)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szlifują się. Dużo z tym roboty, bo one tylko po tartacznym przecięciu, a ja bm chciała, żeby osiągnęły gładkość jakby były dłońmi wyślzgane. Takie drewno jest aksamitne w dotyku. Więc powoli to idzie, ale są coraz gładsze :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

noooo....:lol2: speed mam niesamowity !

dwa dni robilismy w ogrodku, slonce nisamowite bylo, podzialka mi sie skonczyla na termometrze w sloncu, tak mnie zjaralo ze wieczorem jak usiedlismy po robocie dostalam trzesiawek, gesiej skorki, a spalam w pisamie w spodniach i w skarpetach :cool: a M mnie ratowal i robil "rozgrzewke" - a to nalewka, a to tequilla, a to B52. Przeszlo na chwile tylko, Wyladowalam w lozku opatulona.

 

 

poczytalam....

 

Pestka - przykro mi z powodu kici ;) Ja nadal Maniusia seniora przezywam a juz dwa lata minely ;)

 

co do kwiatkow - no, takich typowych rabatkowych nie cierpie, tuliapny, zonkile, bratki itp itd. Lubie kwitnace krzaki, albo akie dywanowe zielepastwo co kwitnie. Ale sie usmialam z tego co pisalyscie :lol2::lol2:

a gwoli sadzenia w parku lidzie kwiatki sadza, ja nasadzilam paproci. Poszlam do lasu, wykopalam i wyglada super. Balam sie ze za pozno i padna ale przyjely sie. Jeszcze pare chce dosadzic.

 

co u mnie, ano ciagle cos sie dzialo. Jak nie robotki dowmowe w domku to w domu. W lesie zalozylismy nowe barierki - te same metalowe co mamy tutaj w domu, (Rick zaraz odgapil i takie same zrobil :lol2:, postawilismy scianke druga - teraz scianki wszedzie wyrastaja w parku :lol2: Dostawilismy nowy tarasik i M wylecial tam z grillem, ale kupilismy specjalne gazebo. Na grilla. Rick tez juz takie chce :lol2: Lampe tam powiesilam i mozna nawet w nocy pichcic. Zalozylismy nowe swiatelka wzdluz tarasu - musialam na plecach wlazic pod taras bo M za duzy zeby swiate;ka podlaczyc ale super wyglada w nocy. Musze jednak jeszcze raz wlezc zeby zalozyc sciemniacz na te co juz w schodach mamy.

Co jeszcze? Zmienilismy w koncu zlew w kuchni, mialam dosc tego bialego a la plastyk bo musialam wybielac, lapal kazda plame i klelam na czym swiat stoi. Nierdzewke wsadzilismy i mam teraz full size jak w domu sie kladzie. Zalozylismy tez moj dotykowy kran , ten stary co mialam tutaj, bo przeciez non stop walilam w tamtego.

Zalozylismy tez nowy kran i zlew w lazience, zlew nablatowy.

Kupilismy nowe zaluzje te panelowe z Ikei - M musi zalozyc. Bede tez zmieniac wszystkie zaluzje w srodku i sciagac te paskudne metalowe i te cholerne firaneczki z falbankami.

Tak ze ciagle cos sie tam dzialo.

A w domu? pamietacie ta krysztalowa lampe/zyrandol co planowalam kupic do kominkowego? W koncu kupilam. W tym tyg maja przyjsc. Maja bo kupilam dwie. Do kominkowego i do biblioteki. Ta do biblioteki mniejsza.

 

 

 

Mika M leci juz niedlugo, teraz 10tego. No niestety ja zostaje. Ale on obada wszystko i zobaczymy co z tego wyjdzie. Jak bedzie w Polsce ja w domu bede. Teraz tam wracam do lasu w srode popoludniu, zostane do jego wyjazdu. A potem tu bede miala robote - rzenieslismy szopke - musze pomalowac plot gdzie nie byl pomalowany i poprzesadzac krzaki w miejsce gdzie szopka stala.

 

 

no i najwazniejszy news sezonu - kupilismy lodke :wave:

wielka, na 12 osob :)

 

 

 

 

ps. misia nie bylo ANI RAZU :cool: no nie ma sily, wypadaloby jechac na wysypisko smieci :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wreszcie się odezwałaś.

Gratki za łódkę. Gdzie ją trzymacie? A w ogóle pokaż ją :)

 

Że Spini nie ma i Pasqala smutno i zawsze będzie smutno. Tak samo wciąż pamiętam Tima (dog) i królika Tuptusia. Pociecha tylko taka, że nie męczy się. A upały są niezłe, dziś o 10 rano +40 od wschodniej strony. Zwierzaczek z bardzo chorym sercem nie miał możliwości tego przeżyć.

Mamy jednak pełen dom. 5 kociaków grasuje od 2 miesięcy. Za miesiąc zostaną z nami 2 i ich mamusia, czyli populacja kotów w naszym domu będzie nadal żyła. Fajne są te maluchy, ale okropnie rozrabiają i... nie sposób chodzić normalnie, trzeba szurać :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

lodke kupilismy "nienormalna" czyli wzielismy sea doo. Z kilku powodow, ale najwazniejszy - nie ma silnika z tylu bo jest jetowa czyli mozna z tylu spokojnie wlazic/skakac do wody, do tego ma platforme z tylu to mozna siediec z nogami w wodzie. No i jeszcze jedno - bardzo blisko brzegu mozemy podplynac bo styknie 1 stopa wody.

Lodzi jeszcze nie ma, wyplyniemy po M powrocie. Normalnie caly sezon letni w parku bedzie, M juz z Bradem rozmawial, ma nam miejsce znalezc, jest juz w parku 13 lodek, nasza bedzie 14ta. Poza sezonem bedzie stala w marinie - miejsca w domu nie mamy bo mam maly podjazd plus chodnik - ktory mi zabiera mase dlugosci. Lodz by weszla ale wozek za dlugi :cool:

 

 

IMG-8586.jpg

 

IMG-8587.jpg

 

 

bedziemy na niej siedziec w kazda ladna pogode. I zwiedzimy wsie jeziora w Muskoce. Doczekac sie nie moge.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...