Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Bardzo żałuje, że nie mam możliwości założenia warzywnika.

Joana, co teraz w domu modzisz?

Wiecie, że bawiłam się z jednym drewnianym krzesłem. Deseczki od siedziska były dziurawe od drewnojadów. Nawstrzykiwałam w dziurki preparatu na te żyjątka, zakręciłam folią spożywczą i zostawiłam. Może po 2 tyg.wywaliłam folię, krzesła nie robiłam, stało sobie spokojnie. Wiecie jak się zdziwiłam, w jednej deseczce dalej te cholery żyły, bo zobaczyłam pył na listewce między nogami krzesła. Znów ostrzyknęłam, zafoliowałam i wywaliłam na dwór, na te upały, w pełne słońce. Jak nie wytrułam chemią, to może się

ugotowały, na razie nic nie pyli. Na siedzisko nie mam pomysłu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

:hug:

Ja nie rozumiem, dlaczego u kogoś rośliny dłużej kwitną. U mnie magnolia w porywach tydzień, hortki bukietowe z daleka widzę białe pompony a u mnie z lupą muszę szukać pączka kwiatowego, Lilie drzewiaste, chyba z 7 kupionych mam 2. Koło jednej cebuli zamiast wielkiej łodygi maleńkie roślinki, pewnie z cebulek przybyszowych.

O piwoniach pisałam niedawno, z 2 jedna kwitła, :bash::bash::bash: W tamtym roku w skrzynce kwiatowej miałam koperek, taki ładny rósł, jednej nocy ślimak winniczek wpieprzył wszystko i zdążył jeszcze w ziemi się zakopać, tylko domek widać było z góry :D

Nie wiem dlaczego miętę mi szlag trafił, rozrosła się po rabacie, nie miałam komu już dawać w ubiegłym roku, w tym kilka garści zerwałam i znikła.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie to tż w bulach przychodzi. Mam taką 17 m x 5-7 m. Pomysł mam, ale szczegóły są już bardziej skomplikowane.

 

Podobają mi się takie rabaty projektu Jaap de Vries i Pieta Oudolfa. Tego pierwszego może nawet bardziej. Za to Oudolf zrobił ogród w Bonn, który mnie zachwycił, bo mam szansę na podobny widok z tarasu :)

 

 

Piet Oudolf – ogród w Bonn:

Piet Oudolf-Bonn Garden-02(fot.Jürgen Becker).jpg

Piet Oudolf-Bonn Garden-03(fot.Jürgen Becker).jpg

 

 

Jaap de Vries – Jakobstuin:

d7b21157d3a7446ba48100a99e97fa23.jpg

d8bb6a3895501d45b286699969e3a422.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mmikka, woda i nasłonecznienie ;) to cała tajemnica. Dłużej kwitną w półcieniu i gdy dość wody mają.

 

Mięta wędruje. Raz jest tu, a raz gdzieś dalej. U mnie hortki Limelighty jeszcze w pąkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O właśnie Pestka, takie bylinowo, trawiaste, piękne.

 

U mnie limki też w pąkach, czuję że będą piękne, ale np panstemon palczasty w tamtym roku kwitł długo teraz już koniec, coś tam powtórzył, ale na dole ledwo widać

 

Jeżowki z zeszłego roku, pięknie się rozrosły, nawet rozsiały,werbena patagońska też.

 

U mnie spadł deszcz, wczoraj lekko siorbało, a dziś to i bąbelki się na drodze i tarasie robiły.

 

Nie wiem dlaczego zdjęcia nie mogę dodać, pojawia mi się komunikat ze str muratora,że niemożna założyć grupy, nie wiem o co chodzi

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joanna, z dołaczeniem zdjęć też tak mam,trzeba zdjecie zmniejszyć i postępowac tak jak mi Pestkadoradziła na poprzedniej stronie.

A zroslinami tez takmam... w cudzych ogródkach wszystko pięknie kwitnie, a u mnie...

No, nie jest tak źle, ale hortki tez mają dopiero pączki.

Anabelki kwitną.

Pieta Oudolfa - świetny wzorzec, Pestka widziałaś na żywo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja sobie maluje. Szopke. Te czesci co byly pod plotem i nie bylo jak pomalowac. Jeszcze mi jedn wartswa zostala zanim burza przyjdzie. Czy przyjdzie nie wiem, pokazuje ze tak. Trawa sie prosi o wode - scierniska wszedzie, upaly nadal. Ja swoja podlewalam. Ale nadal mam wyzarte, l lepiej niz u innych .Wczoraj dwa krzaki w koncu przesadzilam, lodke przyprowadzilismy, wymylam ja i do dzis czuje kazdy miesien.

 

kupilam dwie nastepne lampy, te same, tak samo duza i mala. Duza do jadalni mala nad drzwi. Z tym ze duza byla za darmo :D

Mika bylo zapisane ale wywalilam kartke, na duzym prawie 100, 90 cos tam.

 

u mnie na hortensjach jeszcze nawet paczkow nie ma za to jak pisalam poprzednio - rosna jak glupie.

 

co do mojej malino-jezyny - ta odmiana co ja mam powinna miec owoce na starych galeziach, a ma na nowych. Scielam ja do 15-20cm na ziemia do wywalenia zeby bylo latwo wyciagnac i za co chwycic bo przemarzla po zimie - a ta odrosla i owoce ma wiec wariactwo. To samo na winogronie.

Poziomek mam juz dosc. Juz gnija na krzaczkach.

 

mam chipmunki dwa na ogrodku. I dwa dzieci Robinki sie chowaja bo duzo krzakow mam, mama tylko robaki im znosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Słońca u mnie mało, a woda, to na pewno przelewam. Tak samo w doniczkach, za często leję.

Mania, więc dobrze strzeliłam z tą setką.

 

Z tą trawą zieleńszą u sąsiada, to widać doskonale na kotach. Nasz leży u sąsiada na trawniku, a ich u nas łazi. Co prawda bardziej miski przychodzi przejrzeć.

Zdjęć też nie lubię wklejać, za duże są, a jak zmniejszę, to lupy potrzebne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mamy pewnie masz inną odmianę tej malinojeżyna niż miała być ale to chyba na plus skoro owocuje.

 

Piękne te bylinowo-trawiaste połacie, uwielbiam.

Moje rabaty też w bólach się rodzą. W głowie ładnie a na gotowo ech.

 

Byłam dzisiaj u TAR i powiem wam że ogród równie ładny co na zdjęciach. Widok na ogród z tarasu, super, trudno uwierzyć że jest taki młody. Dom również bardzo ładny. Tarcia i jej mąż bardzo mili, czas zleciał sama nie wiem kiedy.

 

Dodałam zdjęcia podjazdu i kilka innych u mnie, zapraszam kto chce obejrzeć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

na naszym kawalku ziemi rosnie lan zboza

 

56e5a3c1-de77-4af5-8969-1ea76e77d955.jpg

 

 

nie wiem czy cos widac bo jak M zrobi zdjecie to szkoda gadac :rolleyes: ale ciagnie sie az do tego lasu daleko

 

 

9fb6d6f1-0d25-45ae-ac2c-0325fdb41361.jpg

 

 

dzisiaj byl w fimie co buduja domy - szkieletowe i z bali/ Z bali nie chce. Firma jest....tam na wsi. Dom w 2-3 miechy wybuduja. Albo z ich projektow albo ze swojego zmodyfikowanego.

No i co mam powedziec? M powiedzial ze chce go wybudowac w przeciagu roku dwoch. Ale jeszcze naszego nie sprzedawac i jeszcze nie wracac.

Reszte sie dowiem jak wroci.

obgadamy, zdecydujemy co i jak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A co z możliwością budowania na tej ziemi w ogóle. Plan zagopodarowania jest? Czy też to jest ziemia rolna, którą najpierw trzeba odrolnić. Masz rację, że tego dużo. Tak przynajmniej wygląda. A może tam nie można się pobudować jeśli nie jest się rolnikiem. A rolnikiem w PL można zostać (jeśli się nim nie urodziło) tylko kończąc szkołę rolniczą i odbywając staż w gospodarstwie u rolnika, który ma prawo wystawić zaświadczenie, że się u niego pracowało odpowiednio długo. Być może wtedy podlegałby taki kawał ziemi pod siedlisko. A może nie, bo siedlisko to w końcu istniejące zabudowania.

Twój M zaczyna chyba od d... strony :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Doriko nie wiem czy to drzewo tez tam nalezy, ale moze nalezec bo moge go zaadoptowac - dzialka leci az do ulicy .

Mika - zebys wiedziala, pole golfowe, a normalnie bym las zasadzila. Przeciez nie ziemniaki :no:

Zboze nie bylo siane w tym roku. Ktorys z sasiadow sobie wydzierzawil czy cos, w zeszlym roku bardzo pozno scial zboze, klosy byly tak dojrzale ze "wypluly" nasiona i na wiosne wzielo i uroslo. Ciekawe czy z takiego zboza chleb by byl...sloma na siennki albo na dach najwyzej :lol2: materace i dach mialabym z glowy :lol2:

 

Sluchajcie, M nie polecial tam tego kawalka zalatwiac. Kawalek pojechal przy okazji zobaczyc - czy sie podoba, czy to cos dla nas. Wiec nie jest to zalatwianie od dupy strony. Polecial w innych sprawach zwiazanych z mieszkaniem - zalatwic niedokonczona papierologie po smierci matki i podpisac umowe z nowymi najemcami. No i zobaczyc sie z bratem.

 

M sie podobalo - cisza, spokuj, zero sasiadow by bylo - przynajmniej dopoki by ludzie kawalkow nie posprzedawali bo to robia. Niby wies ale tak naprawde jest to ulica Lubartowa. A wiadomo - miejscowosci sie rozrastaja. Pozyjemy zobaczymy. Jesli sie zdecydujemy - M powiedzial ze rok-dwa i bysmy budowali. A moze tez byc opcja ze kupimy cos calkowicie innego.Plany sobie mozna porobic. Niekoniecznie je spelnic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...