pestka56 10.08.2019 17:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2019 Musimy poczekać aż się odezwie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 10.08.2019 18:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2019 zapomnialam dodac - para ktora kupuje nasz domek byla pierwsza para ktora tam weszla, odrazu go chcieli. Nie bylo to tamto, facet tego samego dnia po pozyczke do banku polecial zebysmy komus innemu nie sprzedali Brad sam jak wszedl jape rpzdziawil ze domek wyglada jakby z fabryki wyjechal dopiero co i jeszcze tyle nowych zeczy w srodku. No ba, ja szanuje co mam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 10.08.2019 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Sierpnia 2019 wiedziałam:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.08.2019 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2019 (edytowane) Dobrze, że nie uszkodziłaś się poważniej. Domku w lesie szkoda bardzo. Ja inaczej bym postąpiła, bo tak to jakby wygrali, wyrzucili was. No, i mogą mówić, że uciekliście, bo "prawda w oczy kole". Nie ustąpiłabym takim chamom pola. Dla zasady. To oni powinni się wynieść. Ten cały Brad też dziwny jakiś. Powinien im zagrozić, że ich wyrzuci, a nie pozbywać się dobrych mieszkańców, którzy podnoszą prestiż parku. No, a kocica Cizia dała dziś o pół do piątej rano kolejny popis. Zamknęliśmy ją wczoraj w pokoju Kasi. Tam brakuje belki nad drzwiami. Ta belka ma podpierać antresolę. Na razie jest dziura 25 cm wysokości. Kocica wspięła się - taka pozszywana, obwiązana kaftanikiem - po półkach z książkami i przeskoczyła nad drzwiami. Alpinistka zakichana. Dobrze, że kocie drzwiczki były zamknięte. Byliśmy też wczoraj u wetki z kociakami i... Okazało się, że tylko rudy Rysiek to chłopak, a pozostałe 4 to panienki. Nadal szukam domu dla 2. Edytowane 11 Sierpnia 2019 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 11.08.2019 07:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2019 Wczoraj mój mąż był na pikniku charytatywnym, poprosili go żeby starym autkiem się wystawił do oglądania. Ja z jego siostrą potem wpadłam tam na krótko. Nasze wygrane na loterii fanty dałyśmy z powrotem do losowania. Mąż jak wrócił, to mówił, że koło samochodów najczęściej skarbonki były wymieniane na nowe Kasę zbierali dla chorego chłopca. Ja też bym się ulotniła z lasu, bez rozstrzygania głośno powodów zniknięcia. Nie pamiętam dobrze, ale chyba Rick dalej pracuje u Mani męża, więc sytuacja jest podwójnie przykra. Brad chyba nie chce być sędzią i kogokolwiek gonić ze swojego pola, zaproponował zmianę placu, bo biznesowo, to dla niego najlepsza opcja. Mania, ciekawa jestem czy nowa właścicielka też będzie kamienie dźwigała z parku i mech sadziła? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 11.08.2019 11:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2019 nie wygrali. Przegrali. Bo M sie do nich tez nie odzywa a to bardzo boli. Pamietajcie ze oni nikogo nie maja, zadnych znajomych, w parku tylko bryluja ale jak sie sezon konczy zostaja na lodzie - bo to tylko znajomosci parkowe.Mika to nie Rick pracuje, to jego zieciu pracowal i go wywalilismy. Brad ich nie lubi. Dlatego ma nadzieje ze oni sie wyniosa a my wrocimy. Przenosiny byly naszym pomyslem ale zmienilismy zdanie wiedzac ze nadal sie nic ie zmieni. A ze beda rozpowiadac plotki ktore sie nie pokrywaja z prawda? to nas nie interesuje. I wiemy o tym. Znacie zabawe w gluchy telefon? no. To wersja zawsze rozni sie od tej pierwszej wiadomosci. Zostali juz przylapani na takim czyms przez Brada i Lynn. Lyn Ricka elegancko zalatwila w zeszlym miesiacu az o malo sie nie tutrlalam ze smiechu.Nic to, dzisiaj mam sie dowiedziec kiedy dokladnie mamy wszystko pakowac i klucze im dac. w domu mnie znow malowanko czeka. I dokupilismy wykonczen z marmuru zeby M dokonczyl moja lazieke - pociagniemy jeszcze kafelki nad prysznicem . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.08.2019 12:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2019 Malujemy wreszcie po latach elewację, a kocicy założyłam szelki, doczepiłam 15 m linki i chodzzi sobie po ogrodzie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 11.08.2019 13:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2019 Pestka dlaczego kotka nie byla wykastrowana zanim zaszla? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 11.08.2019 14:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2019 Zięcia, to pamiętam, że pracował i wam poruty na robicie narobił. Myślałam, że Rick też dorabiał u was. Mania więcej w domu zrobicie, bo park na długo ciebie z domu wyciągał. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.08.2019 18:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2019 CIzia zaczęła do nas przychodzić późną jesienią. Pojawiała się i znikała. Była pulchniutka, jak zadbany domowy kot. Nawet myśleliśmy, że uprawia mijankę, że ma dom, a do nas tylko wpada. Nie nasz kot dlatego nic nie robiliśmy. A potem 12 lutego zostaliśmy bez Pasqala. Ona już mogła być wtedy kotna (ciąża kocia to 70 dni), bo okociła się w nocy z 28 na 29 kwietnia, ale prawie do końca nie było po niej widać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 11.08.2019 19:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2019 Mika Rick nie - on jest po 60tce. Zawsze byl zryty ale od czasu ziecia juz go zrylo zupelnie - caly czas sie na mnie mscil i normalnie hiszpanska inkwizycja byla. M ma zabronione kogokolwiek mi znow do domu sprowadzac, juz nie wieze nikomu, a niestety moj M to dupa chodzaca i ja potem musze naprawiac, wywalac i cala reszta , inaczej by mu kazdy na glowe wlazl a my bysmy z torbami poszli no wlasnie, wiecej w domu zrobimy i w koncu pokonczymy co nie pokonczone. Cykne potem dol i awalek mojej lazienki, cycki tez przywiozla juz wczoraj to zrobie zdjecie. M juz tam net i satelite tez odlaczyl. dzis pomalowalam nastepna sciane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 11.08.2019 19:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Sierpnia 2019 Pestka nie kumam, piszesz ze sie okocila a ptem pisalas ze sterylizacja i usuwanie ciazy ?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 12.08.2019 07:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 Okociła się 29 kwietnia. I okey, 2 zostają u nas, 1 bierze moja Kaśka, a 2 chcę oddać jako parkę w dobre ręce. Są śliczne. Później pokażę.Ale nie wiedziałam, że kotka może zajść już w 2-gim miesiącu po okoceniu się. Ona jeszcze 2 tygodnie temu karmiła, więc nie chcieliśmy jej ciąć. No, i jak zawieźliśmy w sobotę do wetki, to okazało się, że usunęła 7 sztuk. Dla mnie szok., ale przynajmniej po problemie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 12.08.2019 09:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 Teraz i ja zrozumiałam. Siostrzenicy kica która uciekła była po sterylizacji, teraz ten nowy kociak, też ma iść pod nóż. Ogólnie, to ci co przygarniają zwierzaki i nie sterylizują, to mają problem z niechcianymi maleństwami. Kiedyś mojej siostry suczka łapkami wspięła się po siatce i uciekła z ogrodzonego podwórka. Też z brzuchem wróciła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 12.08.2019 10:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 Tak jest ze zwierzakami. Mieliśmy świadomość przygarniając ją, że mogą być kociaki. Jednak jedna porcja wystarczy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 12.08.2019 11:45 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 to teraz tez juz rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 12.08.2019 12:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 (edytowane) zdjecia sa zaraz po kladzeniu wiec nie patrzec na bajzel. Jeszcze nie wykonczone - brzeg przy prysznicu, listwa od szafki z tylu, nie ma luster jeszcze noi i moje palce na framudze jak po ladowaniu wstawalam pamietacie ze moja lazienka w duzej sypialni jest lilipucia? Moglam miec duza z osobna wanna, prysznicem i podwojnym zlewem gdybym wziela ten drugi dom - lazienka byla na miejscu pokoju, a dokladnie Natki pokoju, ale na szccescie nie wzielam tamtego domu - w mojej okolicy domy poszly wyzej cenowo bo liczy sie lokacja. A mi taka mala wystarczy, w koncu uzywam ja tylko w nocy. A jak potrzeba ide do tej drugiej duzej. Plytki podlogowe nie dosc ze kolorem sie spasowaly to jeszcze - czego nie widac - maja fakture drzewa - czyli nie sa plaskie, maja wglebienia, rowki itp - zupelnie jak deski. na scianie - to te plytki mialy isc do kuchni ale potem M zdecydowal ze tam jednak slaba kladziemy - wiec zostaly. Mialy isc do WC ale zrobilismy u mnie bo mielismy juz kupione plytki na podloge. Na podloge bardzo fajnie sie spasowaly z podloga, pierwsze dwie kolo dywanu to deski. Planuje takie same wsadzic w duzej lazience zamiast jasnych kafli. [ mielismy rozwalac ten prysznic i go powiekszac ale powiedzialam M ze nie ma sensu. 6 lat sie tam piore i zyje a i tak pojdzie pod mlotek za pare lat. To wyciecie nad kibelkiem i zlewem - po dlugosci beda tam szly lustra z szafka, beda wpuszczone w sciane - to M rozwali, z tylu jest moja garderoba wiec spoko. I swiatla bedziemy nowe ciagnac - ledwoki punktowki, nad lazienka i do prysznica. mi sie podoba i jestem zadowolona Edytowane 12 Sierpnia 2019 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 12.08.2019 13:02 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 a teraz cos z drugiego konca palety koloru czyli ciemnosci kamera na telefonie wyciaga duzo zielonego - nie ma go na zywo, oko go nie widzi - to tak z gory mowie. sciany, sufit - nie zrobione ale w koncu kominek zrobiony i ja mam dlugo wyczekiwane wolne miejsce w pralni. Kafle juz sa pociemnione. to jest mojego M sala kinowa wiec musi byc ciemno. Ale ze swiatlami ma jasniutko co zobaczycie. Na okno mam jeszcze czarna zaluzje - tylko musze ja znalezc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 12.08.2019 13:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 znalazlam stare zdjecia teraz tam stoi sciana i sa dwa pokoje - tam gdzie okna jest sypialnia a tutaj jak kupilismy wklad i byla przymiarka - jeszcze nawet podlogi nie ma Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 12.08.2019 13:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Sierpnia 2019 Mania, SUPER. Pięknie i w ogóle Ale... ja... wiesz, no, coś muszę powiedzieć. W jaskini kinowej pasowałby mi sufit z takich desek jak podłoga Wiem, że nie realne, bo tam nisko, ale gdyby się dało... Eh, do tej łupkowej ściany i kanapy... bardzo by mi leżał. Lampę stojącą zostawiasz? Bo tak z powodu kino, film, tematycznie fajna byłaby taka na statywie fotograficznym, ale takim drewnianym. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.