Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

da sie, jasne ze da, ale to sa koszmarne ceny, szczegolnie podatek - dwa razy tyle niz za dom place - im blizej jeziora tym drozej. Temu taki domek w lesie byl najtansza opcja no i mial plus ktory wykorzystalam - mozna szybko sprzedac badz sie przeniesc.

Doriko na dzien dzisiejszy ciesze sie bardziej ze go sprzedalam tak szybko i za taka kase niz jak go kupilam. Za rok dwa juz bym tyle nie dostala. To tak jak z samochodami - traca na wartosci jak tylko wyjedziesz z salonu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

fontanne zabieram :p

i nasze sofy i lawe - zostawiamy im te stare i zawioze stara lawe ktora mialam tu pod gazebo , zabieramy tez naszego grilla i moje donice z kreciolkami. Reszta male osobiste badziewia bierzemy. Wszystko inne zostaje bo mam pokrycie w kasie.

najbardziej mi szkoda pergoli bo nadal zarabiscie mi sie podoba ale niestety nie mam gdzie jej tu wsadzic.

Liste w niedziele Bradowi wypisalam bo prosil, wpisalam nawet moje hosty co zasadzilam w ziemi - dlatego ze sa osoby w parku ktore zamiast kupic chodza chylkiem wykopuja u kogos jak sprzeda domek I gdzies maja ze placyki wraz z zawartoscia naleza do Brada i Lynn badz nowych.

....zgadnijcie kim jest jedna z tych osob :sick:

nie zdziwie sie jak zeby ostrzy na moje nie tylko hosty ale i paprocie bo chciala - bo po co isc do lasu i wykopywac jak mozna odemnie wykopac. Temu lista byla zrobiona.

boszeeee wredna sie robie :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaa no tak, M kiedys mial pomysl ja przeniesc ale odzucilam. Za duzo roboty, gumowy wklad by trzeba nowy bo to nie wkladka a kawal gumy. Zostaje.

"zardzewiala" byla do domu kupiona ale ja tam zabralam bo nie mial jej kto pilnowac tu. O ile duza na ogrodzie ma w sobie duzo wody i smiga 24/7 tak tamta ma maly zbiornik i woda szybko paruje. Trzeba dolewac. No ja wlasnie zabieram i bedzie znow przed domem.

Dyrektor to nr.2 Wykopujacy, pierwsza jest Kathy. Juz ja Lynn przylapala i ochrzanila. No coz, kradzione chyba nie rosnie. Wszystko co zajomala (hosty i choinkowe) nie chca rosnac i zdychaja.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania, kamerki zabierasz? Czy zostawiasz w domku? Pewnie "nowych" nie ma co straszyć, że sąsiedzi bardzo różnorodni są.

Po drugiej stronie naszej uliczki na kawałeczku nasypu posadziłam kwiatki i jakieś zadarniacze. Rozrosło się to dosyć ładnie, chwastów coraz mniej rośnie.

Nieraz widzę jakieś osoby spacerujące z psami i nie mam odwagi och poprosić, żeby psy tam nie sikały i kup nie robiły. Ziemia należy do wspólnoty w bloku obok i nie chcę zjebki dostać, że nie moje, to wypad. Sadzę przed siatką, od strony ulicy, a za siatką jeżyny i pokrzywy po pas wysokie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

kamerki juz w domu. Nie nie bede nic mowic, to juz nie moja bajka, pozatym oni teraz nowym w duuuu beda wchodzic :lol2: no wiesz - trzeba jak najwiecej ciekawostek o nich od nich wyciagnac zeby bylo o czym plotkowac :lol2:

 

tu kiedys sie czailam bo psa ktos ze smyczy spuszczal - duzego psa, bo zostawial mi pod domem wielkie kupska :mad: niestety kupska zbierac musialam, ale nie trafilam na nikogo, przeciez w oknie siedziec nie bede. Ale sie chyba wyprowadzili bo sie skonczylo.

 

Mika najgorsze ze ludzie maja gdzies - widzac ze kwiatki krzaczki posadzone maja gdzies i pozwalaja psom na to robic :sick: zero szacunku do czyjejs roboty i do samych kwiatkow :mad: i co zrobisz? zwrocisz uwage to jak na zlosc cala bande psow moze przyprowadzic. Ludzie sa dziwni.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania, kamerki zabierasz? Czy zostawiasz w domku? Pewnie "nowych" nie ma co straszyć, że sąsiedzi bardzo różnorodni są.

Po drugiej stronie naszej uliczki na kawałeczku nasypu posadziłam kwiatki i jakieś zadarniacze. Rozrosło się to dosyć ładnie, chwastów coraz mniej rośnie.

Nieraz widzę jakieś osoby spacerujące z psami i nie mam odwagi och poprosić, żeby psy tam nie sikały i kup nie robiły. Ziemia należy do wspólnoty w bloku obok i nie chcę zjebki dostać, że nie moje, to wypad. Sadzę przed siatką, od strony ulicy, a za siatką jeżyny i pokrzywy po pas wysokie.

 

mozna takie tabliczki dyskretne powbijac z prosba o niewyprowadzanie psow

u mnie tez pelno kup zawsze lezalo jak szli z psiarami do lasu. to na spotkaniu mieszkancow jak o droge sie staralismy to powiedzialam na forum, ze to nieladnie, nie sąsiedzko i nie podoba mi sie. i czy oni by chcieli zebym ja ze swoimi chodzila i srala im przed furtka. i sie skonczylo a jak komus sie zdarzy to nawet laskawcy zbiora. ale juz za ogrodzeniem 5 metrow dalej to sralnia okropna, zaden łach nie pozbiera. raz tylko musialam uwage zwrocic tesciowej sasiadki, jaka obruszona paniusia byla. a pooojdziesz ty, bo psami poszczuje ;) :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mnie raz kusiło zebrać kupę psa i wejść za panią do klatki schodowej blisko chodnika, gdzie piesiu się załatwił. Gdybym nie była sama, to bym się bardziej odważna była, na wycieraczkę miałam ochotę tej kobiecie położyć niespodziankę. Ogólnie boję się głośno uwagę zwrócić, nie chciałabym żeby mi ktoś przyłożył z liścia. Raz koleżanka zapytała się w autobusie jakąś panią czy dobrze się czuje, bo siedziała zgięta, z głową na kolanach. Zagadnięta pani, była pijana i w pysk koleżance wywaliła.

Tak myślałam, że Joana już urlopuje się. Udanej wymiany kwiatkowej życzę :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.............."i czy oni by chcieli zebym ja ze swoimi chodzila i srala im przed furtka."...........:rotfl:

TAR dobre :lol2:

slowo pisane ma wieksza moc niz mowione, czytajac to sie brechtalam :lol2:

 

 

Mika wlasnie to. Tak samo ja mialam teraz z tym calym Rickiem - zwrocilam uwage ze sie wtraca w moje prywatne zycie i zostalam obzucona wyzwiskami az sie nam odechcialo i domek pod mlotek poszedl:sick:

 

przywiezlismy wczoraj prawie wszystko, zostalo tylko zabrac ze 4 torby i drabina i dwa kwiatki, w sobote pojedziemy. Brad przyjechal z "moim" domkiem jak sie pakowalismy ,ten domek co nam chcial dac. Markize ma wieksza, czarna framuga na patio drzwi ale w srodku....masakra. Nie podoba mi sie i bylabym nieszczesliwa jakbysmy jednak zostali i go wzieli. A on sie tak zachwycal. Nic mu nie mowilam, ale paskudne kolory . I chyba sam zajarzyl bo powiedzial ze jest piekny w srodku ale jednak w paru zeczach nasz go przewyzsza. I nadal za niski zlew w lazience, sie wypytywal jak zrobic taki jak u nas.

Tak konczac temat domku w lesie napisze jeszcze ze wczoraj nawet nas za serce nie chwycilo jak sie pakowalismy i nawet nam zal niczego nie bylo. To juz nie to samo.

A dzis mnie plecy nawalaja tak ze szok. Od noszenia.A narazie wszystko w garazu i nawet mi sie myslec nie chce o rozpakowywaniu :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania, plecy, to napierdziulają po upadku na puchę z farbą. Musiałaś sobie mięśnie różne ponaciągać podczas tego ZLOTU :rolleyes:

Ja tam widzę pozytyw w tej sytuacji. Więcej czasu spędzisz z mężem. Na łódce nie odwali kimanka jak przed TV i częściej w domu razem będziecie.

Ciekawe czy nowi właściciele będą Desperado podkarmiać? No i niedźwiedzi żal :lol2: Pamiętaj, koło śmietników masz mieć przygotowany aparat, może się jakiś trafi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jeszcze wszystkiego nie rozpakowalam a dzis bede miala pelno noszenia - sama, a przez caly weekend z M. Czekam na kontener maja zaraz przywiezc. Bede nosic dechy, nie macie pojecia ile desek mamy wszedzie, z jakichs projectow, a najwiecej z rozebranego tarasu co pod gazebo bylo. M ma tez na weekend ruszyc pergole - ciekawe ile jej ruszy. Nie bedziemy robic dachu w tym roku wiec duzo zostanie.

a moj M hoduje muszki owocowki w domu :mad: prosze tlumacze i nic :mad: zostawia brudne noze, talezyki - w slodkim, kwasnym itp. I sie france pasa i mnoza . Normalnie jak grochem o sciane :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...