Domek z dziecinstwa

[pestka56]

Kociczki można sterylizować w dowolnym czasie, byle już była dorosła. Spinoza miała niecały rok i już okazało się, że "ampułki" były, więc razem z aborcją. Cizię I - tę kilka lat temu, i tę nr II - ostatnią, sterylizowaliśmy po okoceniu, gdy przestały karmić. Obie w wieku około 2 lat.

Powiedz Młodemu, że to dla koci będzie lepiej. Nie będzie tek cierpieć podczas rui, będzie w, szczęśliwsze, bo nie będzie odczuwał nakazu macierzyństwa, i nie będą jej grozić różne ropomacicza, ciąże urojone że wszystkimi konsekwencjami. Kot będzie zdrowszy i pożyje kilka lat dłużej.

[mania1220]

wczoraj po tym jak pisalysmy o jego kotce poslalam mu artykul o tym do poczytania.

 

dalej sniegu nie macie? dobrze ze pochowalam to co na dworzu bylo, od dwoch dni znow sypie.

[pestka56]

U nas śnieg zapowiadają, ale nie pada. Jest około zera i tyle.

 

„Co w sierści piszczy” https://cowsierscipiszczy.pl/ruja-kotki/

Nie wiem, czy twój młody czyta po polsku, ale to jest najlepsza strona z wiedzą o zwierzakach kotach i psach. Jak nie czyta, to sama przeczytaj i mu powiedz. Ty też pewnie znajdziesz jakieś pomocne informacje o psach. Jest wszystko co trzeba wiedzieć o kotach niewychodzących z domu, chorobach, odpowiednim żywieniu. O, żywieniu, też bardzo ważne, bo kot to nie pies i powinien jeść właściwie wyłącznie mięso. Warzywami się go zamorduje. Taki ma metabolizm i choruje jeśli karmi się go niewłaściwie.

 

Wracając do zegarków. Gdyby mnie byo stać kupiłabym tylko Omegę. Sentyment chyba, przede wszystkim.

Mania, jak ze wszystkim co kto lubi.

Jak dokopię się do PDFów z artykułami, to ci wyślę. Masę ciekawych rzeczy, historii tam było.

[pestka56]

https://cowsierscipiszczy.pl/ruja-kotki/#czy-ruja-jest-bolesna

 

Tu masz odpowiedż czemu masz obsikane łóżko:

„Znaczą także teren aerozolem feromonów -- o dość nieprzyjemnym dla człowieka zapachu.”

[mania1220]

Mlody nie umie czytac po polsku i slabo mowi.

Na tyle "stary" jest ze niech sobie poczyta i poszuka po angielsku. Ale ja sobie poczytalam. Zobaczymy co vetka powie bo nie wiem czy tu sa leki na wstrzymanie czy trzeba sterylizowac.

Pozatym kocia jest zdrowa, nie je miesa. Jedzie na suchym kocim i co jakis czas dostaje puszeczke mokrego. No przeciez Mlody nie bedzie gotowal dla kota Nie jest tez otyla i a sliczne swiecace futerko, widzialas na fotce.

[mania1220]

co do zegarkow - ja tez jestem bardziej zwiazana mentalnie z Omega. Nie wiem dlaczego, moze dlatego ze to byl moj pierwszy drogi zegarek? czasami cos tak zapada pod czacha.

Teraz jest ladny caly zloty z nowej generacji, i zal mi ze nie moge sie na niego zucic ale splukana jestem po swietach.

Wiesz, R kupilam (a raczej mi M kupil) bo zawse chcialam miec, wiesz, takie chciejstwo niezdrowe. To samo Cartiera. Ale patrzymy na to tez z innej strony - i R i C jak pisalam trzymaja cene i swoja wartosc na okreslonym poziomie. Dl nas to inwestycja ktora przekazemy dzieciakom. A one niech potem z nimi robia co chca.

no i takie zegarki jeslu sa zadbane i zanoszone co pare lat na czyszczenie i serwis - przezyja nas i nasze dzieci. Za to tez sie placi. Za jakosc.

Dla samego chciejstwa i "szpanu" mozna kupic podrobke, niestety ja podrobek nie moge zniesc i nie wydaje kasy na takie cos. Czemu? Bo jak pisalam i tak nie widac co sie nosi na rece.

Z R tez jest tak - w przeciwienstwie do Omeg ze oni robia takie same modele od kilkudziesieciu lat. I te starsze nawet 50-letnie potrafia kosztowac wiecej niz nowki ze sklepu. Roznia sie czszegolami tak malymi ze nawet sie nie wie jak sie nie zna.

Na temat zegarkow bardzo duzo wiem bo sie tym interesuje. Na takiego mojego wymarzonego mnie nie stac. Cena ze chalaupe mozna za to kupic.

 

gwoli podrobek, nie wiem czy pisalam. Mialam orginalne 3 torebki i portfel LV. Sprzedalam. Nie moglam patrzec na tlumy chodzace z podrobkami. I jeszcze zeby to byla dokladna podrobka - bezczelne byly. Sprzedalam wszystko w cholere. Torebke to juz widac, nie jak zegarek ktorym bys musiala komus przed nosem machac. Powiedzialam M - nie moge nosic, nie moge patrzec na podrobki , kazdy co moja zobaczy to te dojdzie do wniosku ze tez mam podrobke mimo ze prawdziwe.

ale troche mi zal mojej Never Full.

[mania1220]

jutro przychodzi suszarko/lokowka Dysona, zobaczymy czy warte tej koszmarnej ceny;)

[mania1220]

pawie piora w Krakowie o ktorych wspomnialam, cudowne sa! z checia u siebie bym takie powiesila nad garazem

 

[pestka56]

Zobacz dekoracje w Parku w Wilanowie

https://www.google.com/search?safe=off&sxsrf=ACYBGNQzcRvWYXjM7_soum2Jr_EpfscuiQ:1578330111345&q=wilan%C3%B3w+ogrody+%C5%9Bwiate%C5%82&tbm=isch&source=univ&client=firefox-b-d&sa=X&ved=2ahUKEwiu0__sue_mAhVpsYsKHaeFCzgQsAR6BAgIEAE&biw=1398&bih=1290

 

Zegarki, biżuteria, torebki, buty... fajnie byłoby mieć wsio markowe.

 

Jeszcze o kocie.

 

Młody nie musi gotować. Nie wiem jak w Kanadzie, ale powinny być tzw. karmy weterynaryjne, gdzie jest 60% mięsa. Kaśki kocica ma cukrzycę i tylko takie może jeść. Jest kilka firm, które takie karmy suche i torebkowe robią (np. Animonda, Royal Canin...). Reszta to szajs, który więcej szkodzi niż to widać. Futerko piękne, kot żywy, aż nagle zaczyna w starszym wieku chorować.

Ja swoim daję różne. karmy, ale dostają też surowe mięso co 2-gi dzień (indyk głównie, albo jak mi się uda taniej kupić nawet wołowe). Poza tym moje są wychodzące i polują. Więc jak wrąbią myszkę, to organizm dostaje to co powinien. Mam czas, to gotuję im też szyje indycze. Uwielbiają takie ciepłe delikatne mięso.

[mania1220]

wiesz co? nie mam cisnienia na markowe rzeczy az tak. Buty owszem kupuje nie tanie ale musza byc skorzane i dobrej jakosci, zeby na lata wytrzymaly. W lecie latam caly czas w klapkach za 1$ torebki posprzedawalam i nie mam nic wypasionego, bizuteria? markowych mam tylko pare ale reszta nie, bo co za roznica jaka marka jak zloto to zloto? i 90% bizuterii uzywam uzywanej bo nie bede bulic krocie za nowa.

 

ok, ale suszarka i lokowka Dysona to juz przekret przyznam, nie kupilabym nigdy, uwazam ze za drogie. Odkurzacze ok cena (nie sa najdrozsze, Miele ma drozsze jeszcze) ale M kupil , ja bym nie kupila, szkoda by mi kasy bylo. No ale prezent

bedziemy jutro testowac

[mania1220]

z Wilanowa znalqzm ten powoz z konmi boski jest, reszta normalna jaka tu widuje.

Piora mnie urzekly bo nigdy pior nie widzialam

[mmikka]

Fajne te pióra.

Mania, po ziemię jedziesz do rezerwatu?

[mania1220]

Mika a dlaczego po ziemie?? przeciez maja taka sama ziemie jak ja

[mmikka]

Pomyślałam, że jedziesz ziemię w workach kupić, w środku swojej zimy A może w ich kasynie chcesz zaszaleć na nowy rok? Niedawno mówiłam szwagrowi o orlich piórach, że nie wolno ich podnosić, a on-- eee, ja bym podniósł i obejrzał, chyba kamer nie mają ( w sensie w lesie na drzewach)

 

Dzisiaj przyszła poszewka na poduszkę, ładna jest.

[mania1220]

Mika, strasznie dbaja i walcza o te orly wiec i akie smieszne praw

 

ja bym nie ogladala, ja bym sie rozejrzala i schowala "za pazuche" i dyla z lasu

obejrzalabym w domu

 

 

wsadz poduszke na krzeslo i daj fotke

[mania1220]

dziewczyny przyszla lokowko/suszarka....potem obfoce. Jest ZAJE*****

[mania1220]

Mika w kasynie u nich bylam raz tu u mnie, pamietasz? co wygralam i sie zwinelam do domu odrazu. Pozatym tylko w Las Vegas bylam. Nie jestem hazardzista i nie ciagnie mnie to.

[mmikka]

Mania, ciemno w sypialni, ale fotkę zrobiłam. Poduszka ma rozmiar 50x50cm. Ze 100zł przeceniona, zapłaciłam kurierowi 45zł, więc myślę, że cena bardzo dobra.

Pamiętam, że do kasyna i po ziemię jeździłaś, dlatego strzelałam po co do rezerwatu jedziesz

[ave]

Mmika, świetna ta poduszka (poszewka?) to aksamit czy coś podobnego?

Uda Ci się zachować te obwódki i frędzelki? A krzesło będziesz malować na jakiś kolor?

Mania ciekawam Twojego urządzenia, ja mam jakiegoś filipsa to używam i tak tylko jednej nakładki, takiej z włosiem kręcącej się . Ale ja mam włosy raczej krótkie sciętą na boba

[mmikka]

Ave, poszewka to jest, a napisałam poduszka:yes: Sznurek myślałam przykleić, a chwosty wykorzystam do czegoś innego na pewno. Według opisu jest to bawełniany aksamit. Zostały jeszcze musztardowe po 60zł. https://www2.hm.com/pl_pl/productpage.0746765002.html

Krzesło jak zabierałam ze sterty drewna do spalenia miało lokatorów w tych listewkach przy siedzisku, aż 2 razy musiałam truć. Nogi i oparcie zdrowe. Zabejcowałam na mahoń, trochę ciemne wyszło, bo chyba 3 razy bejcą go potraktowałam.