Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

Wisteria po 3 latach od wsadzenia da radę i można już nawet nie podlewać. Myszy korzeni nie gryzą. Chyba, że przez przypadek, więc takiej wisterii już nic nie zrobią. Gryzą nornice, ale za małe ząbki mają na wisterię. Co innego jakby to był karczownik.

 

Z Hortensji lubię wyłącznie Limelighty i tylko takie mam. Twoje, PUK... PUK... w niemalowane, piękne są.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Pestka , piszac myszy - mam na mysli nornice, bo to nornice mi tu sie roplenily. Nie tylko u mnie, wszyscy mieli w zeszla zime tez.

Jakas plaga z nimi od zeszjej jesieni :bash: Myszy jako myszy nie widzialam dawno, z parenascie lat.

Wisteria w tym roku sadzona wiec dlatego sie martwie. Te france raz w zimie - jak jeszcze tam trawe mialam - w zimie mi niezle tunele na ogrodku porobily - jadly trawe pod sniegiem. Korzeni nigdy mi zadnych nie uszkodzily, ale sie martwie na zapas.

 

z tych hortensji jestem dumna :rolleyes: nikt na osiedlu takich nie ma, rosna tam 4. Podcinam galazki jak zarosna duzo bo wole to niz je przesadzac, taka fotka po necie krazy z calym "plotem" hortensji, napewno wiesz jakie, zakochalam sie w nim i posadzilam kilka naraz zamias jedna np.

Mam nadzieje ze za fontanna tez tak mi wyrosna.

 

bardzo mi sie podoba tez drzewko Limelight, jak pojade do sklepu kolo mnie w koncu stane i zdjecie cykne, przed mala fabryczka przepiekna rosnie.

Sa jeszcze biale hortensje, nie wiem jaka to odmiana, kwitna predzej i te sa ladne. Ale ja nie znam sie na nich, wiem tylko tyle ze wybralam Limelighty bo raz ze nie trzeba sie martwic o kolor i kwasnosc ziemi, a dwa - kwitna na starych i nowych pedach. Nie kazda Hortensja tak rosnie. To sa krzaki dla leniwych i chcacych miec klopot z glowy :wiggle:

 

do roz za to nie mam szczescia. Zzeraja mi albo mszyce albo gasienicie ;)

na hortkach w tym roku i na wisteriach udalo mi sie zatrzymac mszyce, kupilam specjalne mydlo i zrobilam sama psikacza. W zeszlym roku i w poprzednim - strasznie mi zezarly hortensje, a wisterie dlaczego wykopalam? bo byly wrecz pozarte przez mszyce i mimo ze walczylam z nimi - to przegralam.

zadna ze mnie ogrodniczka, niestety.

 

Boguski mi kwitna trzeci raz i magnolia kwitnie trzeci raz.

teraz bede miala zagwozdke jak utrzymac Boguski przy zyciu przez zime, chyba je wsadze tam gdzie jest pompa, tam najzimniej w domu bo ocieplenia nie ma. W garazu za zimno

 

dwa dni temu sobie siedzialam na tarasie, jedna kwitnaca Boguske postawilam niedaleko fotela, jakies 1.5 metra odemnie i koliberek przylecial - wsadzila dziuba w kazdego kwiatka. Bylam zla ze ani aparatu ani nawet telefonu nie mialam, a wstac nie chcialam bo by odleciala. Ale widok byl boski, tak blisko.

 

aaa...i synogarlice nastepny chow maja. dzieci poszly na swoje, uwily nowe gniazdkoe w choinie - tamto gniazdko im spadlo jak dzieci urosly, siedzialy juz bidule na galazkach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak o tej hortensji piszesz, że myślałam, że masz odmianę hybrydową, która kwitnie na pędach jednorocznych i na pędach dwuletnich. Przetrzebałam internet i takiej Limelight nie ma :( Jakby były, to bym „buty sprzedała”, żeby mieć w ogrodzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka, zle sie wyrazilam, co na mysli mialam to to ze scinam i nie musze sie martwic o zawiazki pakow, jak inne krzaki maja, ze sie w poprzednim roku robia zawiazki pakow (jak inne hortensje czy magnolie). Te wypuszczaja nawet z obcietych starych nowe galazki na wiosne i z nich kwitna kwiaty.

Jakbym musiala uwazac co sciac a co nie to bym oszalala.

Nie wiem jak masz, ale ja ich nie lubie zostawiac jak prekwitna, zawsze te uschniete na jesien usowam.

 

Nadal mam zagwozdke co z ta jedna za fontanna, wszystkie sadzone razem, jednego dnia, w tej samej ziemi, odzywki razem dostaly te same, raz na rosniecie i drugi na kwitniecie i nadal ta jedna ani jednego kwiatka nie miala. Zobaczymy w przyszlym roku czy zakwitnie czy bede musiala nowa posadzic. Jeszcze dwie musze tam dosadzic po bokach, zeby caly tyl za fontanna z hortensji miec.

 

Boguska znow inaczej kwitnie - zeby zakwitla najlepiej obskubac ostatnie liski na galazkach.

Coraz zimniej sie robi, dzis mialam 9C w nocy, niedlugo bede je musiala na noc do domu wnosic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mmikka, zmniejsz zdjęcie, żeby było poniżej 2 MB. Inaczej nie wejdzie. A potem Zaawansowana Edycja / Zarządzaj Załącznikami i otworzy się okienko dodawania zdjęć. Na kóncu nie zapomnij potwierdzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka piekna ta hortka!

 

tak wysuszone zostawione u mnie szans ze sniegiem by nie mialy po tym plotem, ale co mi sie podoba bo widze na fotce, a i tutaj naokolo mnie duzo rosnie - trawy. Jak uschna i zime przetrzymuja takie stojace. Trawy i palki.

 

czy masz tam roze pod ta hortensja?? Wyglada jak moje ktora zakrywa skrzynke od kabli, jak ja ciac?? Wyrosla jak glupia - juz nie mam kwiatkow, tylko pelno owocow, ale tak wyrosla i taka twarda ze jej nie moge rzechyli, musze ja podciac bo w zimie ja snieg zlamie, cykne potem fotke - nie wiem co z nia zrobic????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wiadomosci z wczoraj:

 

1. Hortensja o ktorej isalam dwa razy ze nie zakwitla - ta tegoroczna - a wyrosla najwyzsza z nich - wyglada na to ze sie namyslila i wczoraj patrze jak podlewalam - a ona kwiaty zaczela robic. SERIO?????? wszystkie niedlugo zaczna przekwitac a ta bedzie teraz kwitla???? watpie zeby zakwitla na full'a.

Ona byla jako krzak najmarniejsza z wszystkich 5 duzych, ale jak kupilam je to wszystko bylo pozamykane i oni wybierali i przed sklep przywozili, ja napewno bym jej nie wziela ;)

zobaczymy co z niej bedzie. Grunt ze kwiatki sie zawiazaly.

 

 

2. Czeka mnie dzis niepotrzebny wydatek 170$. Tyle kosztuje usuniecie gniazda :bash:

 

stoje sobie wczoraj i podlewam trawe i patrze na krzaki i mysle ze w koncu musze M pogonic zeby mi pomogl, trzeba kreciolki podciac bo stracily swoje krecenie, drzewa sa wysokie i trzeba na drabinie, a musi mi drabine przytrzymac - srodkowa choinka jest wyzsza odemnie a co mowic o tych dwoch.

 

 

IMG-9157.jpg

 

 

I tak patrze na choinke i mysle :wtf: czy mi dzieci jakas donice tam wzucily?? Akurat....przygladam sie i gesiej skorki dostalam

 

 

8500301.jpg

 

8500450.jpg

 

8500520.jpg

 

8500545.jpg

 

8500557.jpg

 

 

 

Gniazdo szerszeni :bash::bash::bash:

przy samym wejsciu :bash::bash:

 

w Polsce macie zolte zdaje sie, my mamy czarne i lepiej sie na nie nie napatoczyc, oczywiscie gdzie lataja? Na skuske przez przejscie.

 

pokazuje je bo sa niezle france - sa bardzo agresywne, jak sie zucaja to do twarzy, kuja raz po razie nie ze raz, nie umieraja po tym, "pluja" jadem w oczy i sie slepnie na kilka godzin - zwierzaki , nie wiem czy ludzie tez, maja pamiec doskonala - jak sie za blisko kreci i uznaja cie za predatora to jak nie skuja cie odrazu to sobie czekaja - cierpliwie jak platny zabojca, innych ludzi nie rusza ale ciebie zaatakuja. Uklucia sa bardzo bolesne. Sa wyczulone na wibracje, trzasniecie drzwiami, skakanie, ciecie trawy - nie wolno tez miec duzych ruchow kolo gniazda, machac rekami itp - najlepiej sie rakiem powoli wycofac. Duzo ludzi idzie niewinnie kosic trawe i laduje w szpitalu po spotkaniu z nimi. Najlepsze jedzenie uwazaja takie ktore walczy o zycie a one je zabijaja, czyli zadne truchla, normalnie sadystki. Jakies 5x wiejsze od miodnej pszczoly - uwielbiaja je jesc bo pszczolki maja proteine w sobie. Jeden duzy szerszen w minute potrafi zabic 40 pszczol w minute ;)

 

to takie male fakty i ciekawostki jesli chodzi o te france.

 

kosilam trawe 2 godziny wczesniej, bylam mniej niz pol metra kolo nich ;) Otarlam sie ramienem o galezie a sa na wyskosci ramienia gdzies, nie zauwazy;am, ani nie zauwazylam w poprzednich dniach co kosilam. Podejzewam ze strazniczka ktora tam ciagle siedzi akurat byla w srodku i mnie nie zauwazyla, bo siedzi i plinuje.

M podszedl na jakis metr odrazu sie mu jedna zucila do twarzy, na szczescie odsunal glowe i zwial do domu.

Mialam cholerne szczescie wczoraj.

Gdyby byly w duzej choince - zostawilabym je - ale sa zaraz przy wejsciu, gniazdo jest potezne i niestety ale one nie nadaja sie do samodzielnego usuniecia. Tymbardziej ze to drzewo ma twarde igly i galezie i nie da sie ot tak wsadzic worka w nocy i sciagnac. Jak sie naruszy i zle to zrobi to kaput.

 

tak ze musialam zadzwonic i dzis przyjada sciagnac. Pewno raz w zyciu to widze . Nie wiem jak beda sciagac, mam nadzieje ze da sie cyknac fotke gniazda bo jest wielkie.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomnialam o ciekawostce nr.3

 

wczoraj malowalam Cutekiem to co nie pomalowalam - 3 slupy jeszcze i cala gore belek na slupach, widzialyscie ile tego wszystkiego mialam - wliczajac w to tarasy - wszystko od poczatku maluje tym samym pedzlem - nawet go nie zaslanialam, ot caly czas lezy w otwartym pojemniczku - nie zasycha, nic sie z nim nie robi. I dokoncze nim jeszcze ta czesc co M ma skonczyc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika tez mialam ciarki.

Kobitka wczoraj przyjechala, powiedziaa ze tak duzego gniazda w tym roku jeszcze nie widziala, miala w tym roku tylko male na wielkosc piesci. Powiedziala tez ze te moje bardzo aktywne :rolleyes: i ze nie maja nad nimi litosci bo sa bardzo agresywne - czyli to co pisalam. I ze nie sa az tak super pozyteczne. Okazalo sie ze strazniczek jest zawsze dwie - ja jedna wypatrzylam zanim przyjechala. Gniazda nie usuwaja, wpuscila trucizne do srodka i zatkala "korkiem". Powiedziala ze za tydzien mozna sciagnac. Fakt, workiem by sie nie dalo, dzis jak juz nie lataja podeszlam i trzeba by cala galaz obciac zeby z workiem sciagnac. Od tylu tak wyglada

 

 

IMG-9231.jpg

 

 

wczoraj od tylu podejsc sie nie dalo bo atakowaly. Moze sie nie rozwali na amen jak bede sciagac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika to te dzikie

 

ja swoja traktowalam po macoszemu, obcinalam tylko chore, uschniete i te co na chodnik zaczely wchodzic zeby nikogo nie pokuly, ale nic pozatym i teraz dziwolag wyrosl, GDZIE MAM OBCIAC????

 

te boczne, jestem w stanie podniesc i zaczepic o inne tylko jedna galaz, reszty nie dam bo sa ciezkie - wbic nic nie moge w ziemie, patyka czy cos, bo tam sie kable rozchodza na cala ulice, jakbym przebila to bym placila. A jak tak zostawie to mi je snieg zlamie.

 

 

IMG-9235.jpg

 

IMG-9236.jpg

 

 

jak wyprostowalam te galezie to maja ponad 2 metry

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a teraz cos ohydnego.....

 

 

IMG-9225.jpg

 

IMG-9219.jpg

 

 

muchy!

i genialna "lapka" na muchy.

Komarow, much w tym roku multum, ale muchy sie najbardziej do domu pchaja. Nie pomaga tez fakt ze Mloda tu z dziecmi juz 2 miesiace siedzi i wszedzie po domu jedzenie lezy bo dzieci jak to dzieci. No i nie zamykam siatki od drzwi zeby psy wychodzily, a jak zamykam bo klima leci to dzieci i tak dzrwi nie zamykaja ;)

 

mialam plage w domu z muchami. I wynalazlam to. jakis proszek w srodku, zalalo sie woda, france wchodza do srodka i juz nie wylaza. Worek sie wypelni i caly wywala. Caly sezon moze wisiec. Powiesilam zaraz przy drzwiach na lampie, czasami zajechalo bo smierdzi jak diabli, ale juz przeszlo.

Setki ich tam juz jest, az gesiej skorki sie dostaje jak sie na to patrzy, ale dziala na 5 z 3 plusami. W domu mam 99% mniej much.

 

jak macie problem z muchami i mozna to kupic w Polsce to polecam.

kupilam dzis jeszcze dwie na nastepny rok, gdyby nie mieli.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie znałam tego worka-pułapki. Na szybko sprawdziłam, to u nas wyskakują po ok. 40zł za sztukę. Z Chin na przyszły rok można zamówić, wyjdzie ok 10$ za 5 sztuk.

Teraz mnie wkurzają kosze na odpadki bio. Każde podniesienie klapy, to rój małych gówienek się do góry unosi. Nie chcę tam truć muchozolem, bo w domyśle mam, że może naprawdę na kompost te odpadki przerobią.

Wieczorem pilnuję się, żeby przy zapalonym świetle nie otwierać okna. Komarów nie chcę zapraszać, siatki w oknach nie mam. W drzwiach balkonowych powiesiłam i w dzień daje radę, mało much wpada.

 

Wracając do szerszeni, to gniazdo mają bardzo ładne :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika nigdy tyle much nie bylo co w tym roku, moze przez te ciagle upaly. Czesto tez nas wita zapaszek gnojowki z farm.

Ten lapacz dobry tam gdzie konie, moze Pestka powie corce? Wiecej w torbie niz na zadach gryzace.

 

u mnie jedna torba na amazon 20$, sa jeszcze wieksze torby.

 

Mika same muszki? bo w takie upaly u nas w odpadach z zywnosci i na normalnych smieciach robaki trupie sa ;) wolalabym muszki chyba

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj w nocy 2 szerszenie w pracowni utłukłam. Chyba przelatują od czasu do czasu na przełaj przez poddasze. Wszystko pootwierane, więc mają wolną drogę. Te się chyba zgubiły. Jeden dostał klapkiem, a drugi z „gaśnicy” Raid na szerszenie. Ale to nasze żółte. Tych twoich bym się bała tak potraktować.

 

To gniazdo może było już w zeszłym roku, tylko małe. Nie wiem czy one budują od razu określony rozmiar, czy rozbudowują.

 

Moja Kaśka sprowadza z Anglii FLY-OFF. To działa i na konie, i na jeźdżca. Zakłada się koniom bransoletki na pęciny ( https://www.facebook.com/PieceOfHay ) I przy okazji... popatrzcie jakie urocze buty dla koni. Te przyjeżdżają z Nowej Zelandii.

Łapacz jest stacjonarny, a FLY-OFFy konie noszą cały czas gdziekolwiek są. Działają na muchy, gzy, komary, kleszcze i nie wiem co jeszcze.

 

Burza chodzi naokoło. Od 16-tej cały czas pada, ale byle jak. Poszłam wynieść resztki na kompost, jakieś 20 m w jedną stronę i liczyłam krople, które na mie upadły. Aż całe 32 ;) Sucho

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Robaki/larwy muchy w ubiegłym roku trułam w koszach na zmieszane. W tym roku nie widzę ich. Kojarzyły mi się z wyjadaniem zgnilizny z trudnogojących się ran ;)

Mania, w Polsce często trafia się na informację, że mieszkańcy bloków pobudowanych na obrzeżach miast dzwonią na policję, że rolnik gnój wywiózł czy w nocy zboże kosi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...