Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

a poki co............z ciekawostek u mnie, wlasnie weszla ustawa ze jesli sie nie zostanie w hotelu na 3 dni po przylocie do Canaday to sie placi wieksza kare - z 3 tys wzroslo do 5 tys za osobe. Zarabiscie! Mimo ze rzad ma powiedziane ze powinien to zniesc bo to nic nie daje, bo co 3 dni dadza? kwarantanna nadal 14 dniowa obowiazuje czy sie ma covida czy nie, czy sie mialo szczepionke czy nie. Nope, nadal beda wiezic obywateli i jeszcze kazdy ze swojej kieszeni ma placic. Cale to wiezienie ma wygasnac 21 czerwca, oby, chociaz moga przedluzyc. Kilkanasie osob juz rzad do sadu podalo za to - i ja im brawo bije.

a ciekawe jest cos innego - przejezdzajac granice samochodem - nie trzeba tego robic.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Wczoraj w koncu zrobilam rozrtwor z mydla i oleju i spryskalam. Najwiecej bylo tych choler widac na "sliwie" - zaczely sie spuszczac na pajeczynie na dol. Ale liscie podziurawione. Za tydzien nastepna dawka. W zeszlym roku tym mydlem udalo mi sie utrzymac hortensje w przepieknym stanie, co roku mi mszyce czy jakas inna cholera je dewastowala, jak popsikalam - zero robactwa.

 

 

Witam, podczytuje czasami Twoj watek, i bardzo zainteresowalo mnie to mydlo. W jaki sposob robisz ten roztwor - jakie proporcje mydla i oleju ? Czy dodajesz tez wode, i w jakiej proporcji ? Wszystko jedno, jaki olej ? Mam ogromny zapas przeterminowanego oleju kokosowego, mysle, ze bylby dobry do tego celu :).

A moze, tak przy okazji, znasz jakis skuteczny srodek na mrowki ? Moja dzialka to jedno wielkie mrowisko...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

czesc ariater :bye:

 

jesli to Castile mydlo to kupic Peppermint bo najbardziej odstrasza. Olej jest tylko do przyczepnosci.

 

5 lyzek stolowych na 4 litry wody (jesli sie chce wiecej krzakow, drzew spryskac) i 2 lyzki stolowe oleju i dobrze wymieszac. Powtorke za 4 dni do tygodnia.

Woda najlepsza destylowana wtedy nie zostawi sladow jak kranowka na lisciach.

 

Ja robie 1 galonowa banke i ona mi starcza na przod i druga taka sama na tyl na wszystko zeby spryskac. 1 galon to niecale 4 litry.

olej obojetne jaki byle roslinny

trzeba umoczyc robactwo czyli jak trzeba to podniesc galezie i psikac od spodu.

 

mrowek nie psikalam ale na mrowki sie robi mocniejszy roztwor 60ml mydla na litr wody - tego nie wolno na rosliny uzywac bo wypali, za mocne jest, tylko na robactwo.

Zalezy gdzie te mrowki sa? Ja zeby na drzewa nie wlazily i nie gniezdzily sie - przy samej podstawie smaruje takim specjalnym smarem ze sie przylepiaja i co jakis czas jak widze ze deszcz wyplukuje - smaruje znowu.

gniazdo mrowek w ziemi zalewalam octem.

 

mydlo jest na tyle delikatne i naturalne ze nawet mozna myc warzywa i owoce kupione ze sklepu zeby zmyc wszystko czym byly spryskane. Dziala na kazde robactwo ktora ma miekka skore.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzieki wielkie za tak wyczerpujaca odpowiedz, bede dzialac w najblizszych dniach. Gasiennic juz nie widze, albo gdzies sie ukryly, zeby sie przepoczwarzyc, albo je cos zjadlo (jest troche kosow). Mrowki podobniez nie lubia: octu, naparu z majeranku, proszku do pieczenia, lawendy - to na razie wszystko, co wyprobowalam. Moje o tym nie wiedza, ze tego nie lubia, i spokojnie dzialaja w "skazonym terenie". W lawendzie maja mrowisko :D. Nie chce ich calkowicie wytepic (co zreszta jest niemozliwe), chce tylko zeby odczepily sie od moich roslinek.

 

Nie myslalam, ze takim mydlem mozna rowniez myc warzywa. Zeby zmyc pestycydy uzywalam sody oczyszczonej, ale wyprobuje to mydlo, wyglada na to, ze jest dobre na wszystko :).

Jeszcze raz dzieki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

u mnie gasienice maja sie dobrze :cool: jest ich tysiace, wszedzie, na kazdym drzewie prawie, jest niemozliwoscia spryskac wszystko, np. nie dam rady nic zrobic z debami i klonem bo maja ponad 6 metrow i nie ma jak. Cale Ontario z tym walczy sie okazalo, przez to ze straszne upaly mielismy kilka tyg temu. Grasuja nam tutaj gasienice ciem? cmow? jak sie mowi ??:cool: Nie ma dnia zebym jakiejsc do domu na sobie nie wniosla, zeby jakas po mnie nie lazila, zwisaja nawet nie-z-drzew - z dachow, z drzwi, skad popadnie. Co pare dni biore szlaufa i leje po drzewach, odrazu zwisa ich jak na zawolanie kilkadziesiat. I co dzien sa tlusciejsze. Najbardziej walcze o wisterie bo nawet kwiaty zzeraly francowate.

Ptaki niestety maja je w nosie, mimo ze mam ich tu duzo , wola dzdzownice , tak wiec walka przegrana niestety :cool:

 

nie mylam nigdy warzyw niczym oprocz wody, z lenistwa, nadal zyje wiec jakos sie tym nie przejmuje :)

 

w Polsce nie pisza duzo o tym, jesli umiesz angielski jest sporoi po angielsku o tym mydle :)

 

w lawendzie jak sa to moze zrob slabszy roztwor jak na drzewka i spryskaj krzaczek na ziemi wokol krzaczka, najpierw zdmuchujac mrowki woda z rury?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Serdecznie wspolczuje, strach wyjsc z domu :eek: ;). A ptaki wyjadaja dzdzownice, ktore sa pozyteczne... U mnie takiej inwazji gasiennic nie bylo, znalazlam kilkanascie takich:

 

gasiennica.jpg

 

Nie mam pojecia, jaki to owad, prawie wszystkie listki sa podziurawione, ale drzewka zyja. Akcje z mrowkami zaczne na powaznie od poniedzialku, dzieki za porady :).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

strasznie pozno, ale dopiero dzis posadzilam 4 krzaki pomidorow. Przy okazji sie mi "do rak przykleily" salata i szczypiorki. I szczypiorki i salata pierwszy raz w zyciu posadzilam. A salate pewno po to zeby mi slimory zezarly :cool:

 

ariater to te gasienice masz malutkie, te u mnie to kobyly :cool: pocieszam sie ze coraz wieksze sie robia to moze w koncu pojda i sie orzepoczwarza w cmy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u mnie dzis betoniarka w ruchu, M robi jeden maly kawalek, oczywiscie musial jechac dwa razy bo jak to M - zawsze za malo workow kupi. Jak pojechal drugi raz wzial 8 ostatnich bo ktos wybral wsio ;) a myslalam ze zrobi dzis 2 kawalki ;)

 

 

wczoraj tradycyjnie chcialam Boguske kupic - bylo ich duzo i 50% na przecenie, ale raz ze male a dwa tak zmaltretowane ze nawet to 50% mnie nie przekonalo. Nie wzielam, nie bede wiec miec w tym roku.

Wisteria za to od kilku dni tak pachnie ze ja az w domu czuje, a na ogrodzie to juz zupelnie niesamowity zapach, tamte dwa rodzaje co mialam tak nie pachnialy, chyba ze nos w nie wsadzilam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Worków zawsze nam też brakuje, wydaje się, że brakuje jeden i koniec roboty. Kupuję się trzy i znów brakuje.

Deszcz spadł nieproporcjonalnie, niektóre miejscowości zalało a u nas okrutna susza.

 

U nas tez zapowiadali szumnie burze i opady. charkło ze 2 razy i z 10 kropel spadlo. Zalamka, bo rosliny leżą i kwiczą. A ja nie mam zwyczaju marnowania wody i podlewania ogrodu. Zreszta to nie słuzy roslinom taka zimna woda z wodociągów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...