Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jestem, zyje, ale co to za zycie - przynajmniej dzisiaj - spalam 3 godziny a popoludniu ide na szczepionke - jestem tak niewyspana i umeczona przez to ze sie slaniam na nogach, moze jakiegos komara zapuszcze jak juz zaczne sie przewracac.

 

najpierw bylam zajeta w pracy, potem myslalam ze luzik - ale nie moglam usiedziec kazalam M dzwonic po kontener - caly tydzien od dachu po fundamenty i calutki garaz przelecielismy. Ledwo chodzilam, ruszac rekami i nogami juz nie moglam, padalam na jape po 9 wieczorem :cool: No ile sie nazbiera przez lata to dziki szok. Czesc dalismy znajomym, czesc szybki planik byl wpadlam na genialny pomysl ze to bedzie "me time" i zobacze co dam rade sprzedac bo przeciez dawno zadnego "bling bling" nie kupilam...no coz...hmmm.... Normalnie szok. Jak zaczelo schodzic to sie za glowe lapalam, na pierwszy zut poszla moja suszarka Dysona - nie uwiezycie ale ani razu nie uzylam! Tyle kasy lezalo nowe, do Polski nie dam rady zabrac a uzywam tylko Dysona Airwrap. Sie laski o malo nie pozabijaly. Szlo dobrze, nawet bardzo dobrze, wiec wyciaglam bizuterie, przelecialam co mnie znudzilo, co eee, takie sobie, zloto, srebro - sio na lokalne - bylam w szoku M troche pomogl jak sie dowiedzial co chce kupic - dal mi troche swoich narzedzi z garazu - wiekszosc raz uzywana a jeszcze wieksza ilosc nowka :cool: jak ja bizuterie tak on narzedzia zbiera - sie rozumie nic do Polski zabrac sie nie da - inny prad. Ale i tak 99% to ja sama ze swoich zarobilam. Najwiekszy bol byl jak sprzedawalam moja Janome - normalnie az ja wyglaskalam ;) ale nie zabiore a ze droga i za malo nie wystawilam ciesze sie ze ja ktos kupil.

Bling bling nie kupilam, bo tyle zarobilam ze zdecydowalam zegarek kupic :cool:

Tak wiec czas rozpusty byl bo w Polsce to juz amen w pacierzu i takich przyjemnosci nie bedzie.

sprzedaz nadal idzie, ale mialam straszna zadyme, po paredziesiat wiadomosci na dzien, co wstalam od compa nastepne wyskakiwaly i trzeba bylo "ciezko pracowac" zeby zarobic na ten zegarek.

a wczoraj do poznej nocy jeszcze ostatnie srebra wystawialam i takm przesiedzialam ze poszlam spac o 3:30 w nocy. A rano musialam wstac zeby M zabral dwa naszyjniki komus w Toronto co juz zaplacil.

 

pozatym.....walcze z gasienicami, to jest historia na innego posta bo beda zdjecia. A zdjec tak Joana, nacykalam miliony - na lokalne, z kazdej strony, z prawa, z lewa, z gory z dolu, zeby tysiecy pytan nie zadawali i nie meczyli.

 

najlepszy byl facet wczoraj! chcial na mnie na policje dzwonic :lol2: uparl sie na jeden lancuch, akurat ze srebra i bardzo ciezki - M dal mi do sprzedania. A ze dalam dobra cene i ze byl niespotykany to znow wojna kto kupi - wiekszosc to bikerzy sie zglosili. No i ten, ok mowie, duzo chetnych, wyslij mi zaliczke i przyjedziesz kiedy chcesz - on mowi ze ok zebym mu poslala. Bo mu sie jechac nie chcialo. Ale tak mieszal ze namieszal i nie wiedzial jak kase poslac. Powiedzial ze potem zrobi. W miedzyczasie - caly dzien minal - ktos inny przyszedl i go kupil - no sorry - nie bede trzymac bez zaliczki jak duzo chetnych bo ktos sie rozmysli i potem moge kupca stracic - nie ma przebacz. Wrocil na nastepny dzien ze ma kase. I zero slowa. A mial podane gdzie poslac. Mowie mu ze sprzedany a on ze jak jak poslal - mowie ze nic nie dostalam a ktos przed nim przyszedl, a on mi wkleja z banku ze wplacone - mowie 'to nie moje!". Ma byc "_" a nie "-", mowi ze tak mu dalam - mowie ze nie, niech sie wroci i sprawdzi. Dobrze podalam. A ten z japa na mnie ze jestem oszustka, ze zadzwoni na policje, niech tylko sie dowie kim jestem i tak jedzie i jedzie po mnie jak po lysym koniu. I nie slucha - zle wpisales durniu, nie moja wina ze nie widzisz roznicy, zadzwon sobie do banku. Moglam dziada zablokowac bo juz mnie wkurzyl. Wrocil za kilka godzin przepraszal :cool: debilek. Anger management potrzeba. Nawet rozmawial z osoba do ktorej kasa poszla !

 

pozatym upaly, straszne, w cieniu mialam 36C do tego humid , teraz juz tak goraco nie jest ale humid jak diabli - wszystko sie lepi, umyje sie dlonie i po 2 min sa mokre, ciuchy zalozysz swierze - 2 min przyklejone. Siedze w domu klima na maxa, a na tarasie sama siebie klepie po ramieniu "good girl" ze zalozylam wiatraki - bo by wysiedziec sie nie dalo.

 

 

na koniec - stoje dzis rano w dwrziach na ogrod, patrze sobie i czekam az sie mi kawa robi (kurna Jure tez trzeba bedzie sprzedac i nowa kupic :bash:).

i co widze????????????

 

..............po ogrodku zapierdziela SZCZUR!!!!!!!!!!!!

 

narobilam rajwachu...Manius pomogl, szczur uciekal az sie kurzylo za nim.

skjad? to juz drugi raz jak tu widze, raz kilka lat temu byl jeden, pamietacie? co mi Edka zaatakowal i biedny Edzio znikl na 3 dni po ten go pewno pogryzl?

 

duzy byl..............;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie, nawet baterii nie trzeba wsadzac :wiggle: chociaz one jedyne miedzynarodowe , wystarczy potrzepac.

 

sasiadki sie wprowadzily wczoraj, z boku co Scott sprzedal co mi wino przyniosl. Bedzie zadyma - maja psa. No ale lepsze niz dzieciaki i trampolina ;) Manius juz tam lata i kombinuje, poki co nie zabardzo, bardziej szczeka bo slyszy kogos - mialam dobry pomysl ze ten plot uszczelnilam i dolozylam desek - nic teraz nie widac, tak by psa widzial i wtedy by byla wojna

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joana, handlowanie to jak cos kupisz z mysla o sprzedaniu, ja nie handluje tylko sie pozbywam swoich zeczy :lol2:. Juz prawie wszystko poszlo i w koncu mam spokuj!uzbieralam jeszcze na podatek, vat i oplate zlodziejska dla Fedexa bo wysylka z US jest :sick: a fedex to zlodzieje :sick:

 

tak na szybko posta napisze : TAR zle przeszla druga szczepionke, ty Joana pierwsza sle przeszlas. Ja pierwsza jakby nic a wczoraj mialam miec druga - NIE WZIELAM - wyszlam. Pielegniarka ktora miala mnie dziabnac zrobila wszystko zebym jej nie wziela - chociaz odemnie zalezalo. Nie wzielam bo mieli tylko Moderne a ja pierwsza mialam Pfizera i innej nie chce. Napisze potem wiecej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W poniedziałek miałam drugą porcję Astry i przeszło bez problemów.

 

Mania, nie można brać drugiej innej szczepionki innej niż pierwsza! :eek: One się różnią.

A w ogóle wiesz, że prawdopodobnie 2 serie nie dają pełnej odporności?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam od 2 tygodni psa w domu. Dziecko przytargało sobie przyjaciela. To 2 i pół miesięczny szczeniak owczarka niemieckiego albo belgijskiego. One podobno jako szczeniaki podobne, a to psiak odebrany przez fundację z pseudohodowli.

Mam armagedon. Ten mały głupek chce się z kotami bawić, a one uciekają. On je goni. Na szczęście już nie mieści się w kocie drzwiczki. Jedne na początku rozwalił, ale się przepchał. Gryzie co się da, a najchętniej fruwające wokół nóg kiecki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wiec tak.....pamietacie jak szczepionki zaraz weszly i powiuedzialam ze sie nie bede szczepic narazie bo za nowe to jest i nie wierze? i mialam racje - nie wzielam wtedy tej Astry. Problem z Astra juz potrojny jest bo dwie rozne przypadlosci sie moga przyplatac plus - zalezy od panstwa, a potem od roznych firm nawet czy sa alceptowane czy nie....zaczelo sie od koncertu Springsteen'a....koncert na Brodway i zapowiedzieli ze jak ktos ma Astre to nie wpuszcza - zadyma sie wielka zrobila po jakims czasie to zniesli, mimo tgo nadal inni nie chca nikogo z taka szczepionka. Leci to teraz przez medyczne rozpoznanie i polityczne. Zaczynaja to znosic ale niestety nie wszyscy!

Druga sprawa - mieszac "podobno" mozna. I ciagle tak sie lekarze wypowiadaja, szczegolnie ci co prowadza miedzynarodowe wypowiedzi. Mimo to - to nadal jest testowane i nie wiadomo jak bedzie. Dlatego ja nie chce. I mam w dupie co rzad mowi.

Sek w tym ze u nas wiecej Moderny a Pfizer dostawa ciagle sie spoznia. Po drugie Pfizer jako jedyny zaakceptowany jest dla mlodocianych 12+, Moderna nie. Wiec u nas - odlozyli Pfizera dla dzieciakow i nam dawac nie chca i kaza brac Moderne. No i konczy sie tak ze nie ma sie wyboru!! idziesz na szczepionke i musisz dwie osoby przejsc zanim sie dowiesz co dostaniesz bo kutafony nie chca powiedziec. Marnotrastwo czasu!!! dowiadujesz sie dopiero jak siadasz na igle. I tak tez zmarnowalam czas teraz, na dodatke zmoklam bo sie stalo na zewnatrz zanim do kliniki wpuscicli po trochu, chwycila nas burza po drodze nie mialam parasola, wygladalam jak szczufrek zmokly, babka co juz na zakrecie byla pod dachem chciala mi parasol dac. To nawet nie burza byla a ulew - w srodku jak stalismy na srodku podlogi zaczelo wode wybijac, ulice byly zalane do konca kol, mi w garazu tez wybilo jak wrocilam, a fontanna pelniutka byla bo nie zdazylo nawet odplywac - masakra byla, i tak ze sam woda, w Toronto powalilo drzdew pelno.

Tak czy siak....jak juz taka wqurzona weszlam i mokra i usiadlam pielegniarka mowie - ale mialas Pfizera, a my mamy dzis Moderne - i zrobila taka mine wiecie - skrzywiona. A ja mowie i co teraz? A ona ze nadal robia badania i znow taka mina, wiecie, jak sie jest sceptycznym. Mowie jej ze chcialam Pfizera ale nie mozna wybrac a nawet dowiedziec sie pod drzwiami co wkurzajace jest jak cholera. Ona mowi ze wie. No i gadka szmatka, ja jej mowie ze nie wierze tym mieszaniem, bo z Astrab to samo zrobili - ochy i achy i kazali brac, ludzie polecieli jak glupi odrazu i co? wyszlo jak wyszlo - ona mowei - NO WLASNIE. Oczywiscie to zalezalo odemnie, moglam wziasc, ale jak jeszcze pogadalysmy nie wzielam. Ona tez w to mieszanie nie wierzyla do konca. Wiec poszlam w cholere.

Zrobilam nastepna wizyte na 9 lipca, akurat M ma miec wtedy i trafiulam na ta sama godzine. Jak nie bedzie Pfizera - znow wyjde.

Wnerwiona jestem bo nie mozna wybrac, nie mozna tez sie dowiedziec, zapowiedzieli ze beda dawaac jedna z dwoch i koniec - ryzyk fizyk co beda dawac i sie czlowieku zastanawiaj. No i bucza w wiadomosciach i lekarze i premierzy ze ludzie odchodza a niepowinni. Ale mam w duuuu co gadaja.

Moge w aptece wziasc ale tam inaczej jest, jesl lista oczekujacych BEZ daty, i trzeba poswiadczyc ze sie stawi na czepionke w ciagu godziny jak zadzwonia - co zupelnie ODPADA. Raz ze w domu moze mnie nie byc a dwa - w niedziele wlasnie pozyczylismy Steve'owi nasz drugi samochod bo jego zdechl. I nie wiemy kiedy odda bo bedzie szukal auta teraz. A M w pracy w Tor - nie ma szans zebym sie stawila na szczepionke w godzine.

 

Pestka wiem ze nie ma 100% pewnosci ze szczepionka zadziala, ale to juz jest szczegol - tak dziala kazda szczeopionka obojetnie na co - ze nigdy nie jest na 100%.

Mi nie chodzi o ye 100% badz nawet o 80-90% z tym mieszaniem. Mi chodzi ze niewiadomo czy nic nie bedzie w przyszlosci sie dziac przez to ze sa dwie rozne, nic sie nie stanie co nie jest z covidem zwiazane. Na Moderne niektorzy maja uczulenie, Pfizzer u niektorych problem z sercem robi, ale co dalej? Jesli na cos innego jeszcze zadziala nie tak jak potrzeba?

 

nic to....okaze sie 9.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a u nas wolne terminy na szczepienie, ludzie nie przychodza. i u nas mozesz wybrac jaka chcesz. szczepia w tej chwili wszedzie, w punktach mobilnych, aptekach, na stadionach. naprawde jest pusto idziesz kiedy chcesz i bierzesz co chcesz. ja po drugiej dawce zdychalam. przez prawie 3 tygodnie jakbym kolejnego covida miala a wezly chlonne jak kielbachy, wielkie gulaje pod pachamize bluzki mnie obcieraly i musialam kilka słoniowych kupic. nic sie nie wybawilam na weselu, bo wykonczona po szczepieniu bylam, 2 tance i zadyszka. do bani.

 

 

 

Pestka pokaz szczyla

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no a u nas nasz buc-premier tak nas zalatwil ze raz ze nie mozna wziasc co sie chce to dwa - szczepionek nie ma ma tyle. No bo przeciez na image mu zalezalo bardziej i poslal iles tam milionow do jakiegos panstwa - rozumiem ze pomagac trzeba, ale 40 mln swoich ludzi tez trzeba i to w pierwszej kolejnosci.

Na dodatek wszystkie kombinacje na temat przymusowego zostawania w hotelach i placenia ze swojej kieszeni - utajnil na nastepne 20 lat. Pomysl ktory absolutnie nie jest poparty przez medyczne srodowisko bo covid w tyle dni inkubacji nie robi. No wiec, jesli ktos sie zarazi w hotelu - bo byly takie przypadki - i umrze - nie moze sadzic ani jego ani rzadu. Znaczy rodzina nie moze ich do sadu wziasc, bo umafrlemu juz nic nie pomoze.

Nie wspomne o innym prawie dla nich a innym dla maluczkich - ale to to juz akurat w kazdym panstwie jest.

jednym slowem masakra.

 

ex szwagierka byla wczoraj na drugiej, niestety ona troche inaczej mysli i sluchac nie chciala, popedzila na aster odrazu. Teraz wziela pfizera, mowila ze pielegniarka jej powiedziala ze tam w tej innej klinice trzymaja pfizera dla tych co pfizera mieli, wiec zmienilam i ide 14. Czy sie sprawdzi? nie wiem. I watpie. Licze sie z tym ze kilka razy bede musiala na darmo jezdzic az trafie na tego cholernego pfizera.

 

poki co pda. Jak glupie. M mial dzis na ogrodku zrobic cos i sie nie da, zagonie go jutro.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...