Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

ja dzis "decydowalam" czy chce kuchenke na 90-100cm czy na 120, stanelo na 120 ale musze znalezc taka na propan. Nie na kazdej pisze czy mozna :sick: bo bede wiedziala ktory okap kupic tu i ktory drazek zamowic - ten co zalozony mam tutaj na okapie.

 

hortki juz rozowo-sine, niedlugo bede scinac, M w pazdzierniku jedzie na tydzien do Halifax to musze wypuscic wode z bajorka i zakryc wszystko, zanim pojedzie, bo chyba mi deski przecial.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niedawno koleżanka poszła na emeryturę i dużo czasu w parku spędza. Jest panną. Zadzwoniła do mnie i mówi- chyba muszę zacząć obrączkę nosić, tak panowie mnie w parku zaczepiają. I pyta mnie na który palec ma złożyć. Powiedziałam jej, to zależy czy chcesz być wdową czy mężatką :lol2:

Długo też nosiłam obrączkę na lewej dłoni, teraz wcale nie noszę.

Mania, przyznaj się, że dla wyglądu kuchenkę kupujesz :) Swoją drogą sprawdź czy na waszą wioskę żarcie z knajpy dowożą :stirthepot:

W żyrandolach spokojnie kable pozmieniacie, pakuj też kryształowe kulki. I anielicę weź, bez niej nie ma Bożego Narodzenia:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika ale jak to, nie chciala zeby jakis ja poderwal i "wyrwal"? taka zagorzala panna? :lol2:

 

z kuchnia i tak i nie.

Tak - bo kuchnia ma byc ladna bo w kuchni czas spedzamy.

Nie - patrze na rozmiary. Teraz moja plytagazowa ma 100 cm i mam duzy piekarnik - nie macie tak duzych w Polsce, a taka kuchenka to jedyna okazja ze moge miec duzy piekarnik przy 100cm kuchenki badz dwa naraz przy 120. A te 20cm wiecej niz to co mam treraz az tak duzo nie jest dla mnie, co innego jakbym miala przeskoczyc z 60 na 120 odrazu. Wyglada duza tylko bo jedna w calosci.

Zamawiamy zadko - chinszczyzne badz pizze, nie gotuje juz pisalam, albo zadko - bo M na miescie je przez to ze ma rozne godziny.

Teraz akurat pichce bo oboje na diecie jestesmy wiec zdrowe zarelko jest :D

 

zyrandoli nie biore tylko same lampy na stoliki. Zyrandole mam ledowe i za duzo tam swiatelek zeby zmieniac.

ale - jak M powiedzial dwa dni temu - dob rze ze jednak kontener wezmiemy bo raz ze zaoszczedzimy kase i duzo nie trzeba bedzie kupowac odrazu (niektore sa drozsze w Polsce, niektore tansze) a dwa - zabierzemy swojej wspomnienia. Z kazda pierduylka cos sie wiaze. I latwiej nam bedzie sie przyzwyczaic po przeprowadzcce bo otoczeni bedziemy znajomymi bibelotami badz meblami. Jakby nie bylo, bedziemy wracac po 34 latach :sick::sick::sick::sick::sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

hehe moja mama powiedziala, ze Wam odwalilo po tylu latach do polskiego talibanu wracac:lol2::lol2::lol2: ona na stare lata ma chec uciekac stad.

 

sluchaj wezcie jak najwiecej swoich rzeczy, ile upchacie, pierdółki nawet w auto pakowac. naprawde na poczatku bedzie Wam łatwiej. Ja tez obraczki nie nosze, bo po latach zrobila sie za ciasna a ma taki wzor, ze nie da sie powiekszyc, zareczynowy tez nosze na innym palcu, bo za ciasny i tego to juz w ogole sie nie powiekszy. Ale postanowilismy sobie na 18 rocznice zakupic nowe obrączki i dostane drugi (zamienny) zareczynowy, juz wybralam sobie takich kilka delikatnych wzorów z diamentami i szafirami (lubie je najbardziej). ślubu odnawiac nie bedziemy, bo chcemy odejsc od zabobonowa koscielnego. Ale obrączki wymienimy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no powaleni jestesmy :lol2:

przedwczoraj powiedzialam M ze skoro juz mnie wlecze do Polski to mam miec kuchnie i salon takie jakie chce i nie zejde na nizszy poziom niz mam tutaj :lol2: temu i takie plany kuchni. On bedzie mial brata za miedza a ja kuchnie :lol2: jakkolwiek to brzmi:lol2:

 

tez nie nosze obraczki na codzien, tak naprawde nic nie nosze. ANi zadnego lancuszka, ani kolczykow, "gola i wesola" jestem - bo mi przeszkadza :p Ale zakladam jak mnie najdzie albo jak gdzies idziemy/jedziemy - ale to tez musi mnie najsc. Nie nosze tez dlatego ze mam kilka kompletow ale niestety tylko jedna obraczka jest czysta a reszta z diamentami wiec mi szkoda gdzies przywalic, to samo, a nawet bardziej pierscionki, mimo ze diamnety sa jedne z najtwardszych kamykow to i tak mozna ulupac. A ja w rozne miejsca lapy wsadzam.

TAR wychaczylam teraz fajnego szafira (niegrzanego) i wlasnie robie pierscionek - zeby jako zareczynowy byl na zmiane, bo wcale sam diament nie musi byc. Pierscionek naokolo na obracvzcce ma diamenty a na gorze ma byc szafir. No i moj zlotnik przeciaga ile moze, podobno ma byc gotowe w ten weekend to juz 5 tyg bedzie :mad: wkurza mnie. Wszystkim robi wszystko a mnie spycha bo wie ze poczekam, bransoletke mial mi zrobic tez tak przeciagal az sie wkurzylam i zabralam i u kogos innego zrobie, mial tylko lancuch na 4 czesci poprzecinac i przyspawac do zapinki. Pierscionek gorsza sprawa bo musial zamowic forme na szafira zeby umocowac bo nie mial takiego rozmiaru i teraz musi to odlac.

18 lat, jaka mlodka :D kiedy to bylo :D

nigdy nie odnawialismy, chyba ze w lozku :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joana...:hug::hug:

ale to wiesz, lopatki automatyczne sobie przygotujcie, bo moze byc tego tyle ze rece zdretwieja :lol2:

O M sie nie martwie, ten zawsze Polska zyl i wszystko przelknie byle tam byc kolo brata - co innego ja :sick: Juz sie zastanawialam ile reazy bede gledzic tu, beczec w kacie, zlozeczyc i sie dziwic - na cos co dla Was jest normalne.

 

jak rozmawialam z tymi co beda nasze cargo slac - mowil ze bardzo duzo ludzi wraca, tyle ze sa to ludzie mlodzie i co tu krotko byli - po 7, 10 latach wracaja, i zupelnie starsi co juz maja wszystko w nosie bo emeryture juz dostaja wiec moga spokojnie siedziec na przypiecku i chromolic co sie dzieje. My posrodku wiec inaczej.

 

bedzie dobrze, musi byc. Byle szwagrowie nie wnerwiali i nie dobijali "a po co wam to, a na co wam to" itp itd bo mnie wykonczy to.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ariater - nie zwracam uwagi do czasu az w koncu wybucham, mam short temper :sick: Juz M mowilam ze bedzie ich musial ustawic bo za entym razem nie wytrzymam. Nie dosc ze sie czlowiek bedzie przestawial to jeszcze beda gadac, najleoszy byl szwagier jak robilismy tutaj granity w kuchni na blatach , powiedzial ze zrobilismy sobie grobowiec :rotfl::rotfl::rotfl:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie przejmowac sie, bo szkoda zdrowia. Moje odpowiedzi na jakies uwagi: "ale masz szczescie, ze nie bedziesz tu mieszkac", albo: "Mi tez sie nie podoba. - To czemu tak robisz ? - Bo ja jestem masochistka". Z czasem uwagi sie skonczyly, i zreszta, naprawde przestalam sie przejmowac, jak i sugerowac roznymi radami.

Bedzie Ci ciezko, jesli chcesz, moge wyslac na priv kilka ogolnych spostrzezen i rad :lol2:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie mistrzami w krytyce są pan i pani teść. Np. a dlaczego płytki w łazience nie do sufitu, kto to widział? A czego ten płot taki szary? I te są najdelikatniejsze. Z wiekiem uczymy się odcinać od toksycznych ludzi, nawet od rodziny.

Mania, wy jedziecie w rejon Polski, która jak dla mnie ciągle jest inna ;) nie chce generalizować, ale wiesz ściana wschodnia ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a ja nie mam takich problemow z rodzina czy znajomymi. z najwieksza krytyka i nieprzyjemnoscia spotkalam sie tu na forum i to od osob, ktore ani troche nie sa jakimis autorytetami co do wnętrz, ani mnie nie znaja:cool: wiec to mi za przeproszeniem lata. moze dlatego, ze nie mam kompleksow i nikomu nie zazdrosze. a zawsze cieszy mnie sukces osoby zaprzyjaznionej. sama tez zajadle nie krytukuje, bo wiem jak mozna to odebrac. co innego kiedy jest rozmowa face to face a co innego w sieci, gdzie roznie nasze slowa moga byc odebrane. czasem podtekst nie jest zly a wychodzi jak wychodzi.

rodzina nie krytykuje, nie zadaje pytan w stylu po co, na co, dlaczego. raczej sie przyzwyczaili, ze u mnie ciagle zmiany. Jednego dnia przyjezdzaja i jest tak a drugiego juz po remoncie. Jak to stara Kargulowa mowila "był czas przywyknąć przecie" ........:lol2: A znajomych mamy takich, ktorzy ciesza sie razem z nami, jesli cos sie nie podoba to są taktowni.

 

Jest tez grupa osob wymądrzalskich, ciocie i wujki dobra rada. Swojego nie pokaza ale same pierwsze do udzielania rad czy krytyki. Plus do tego podpieranie sie zdjeciami z netu kompletnie nie oddajacych rzeczywistosci czy mozliwosci technicznych lub zasobnosci portfela.

 

Joana masz racje i Mania tez masz racje. Beda gadac, beda pytac, za plecami obsmaruja. To taka mentalnosc mozliwe, ze zalezna od regionu. Po mnie akurat to splywa. Ale tacy ludzie sa wszedzie, nie tylko w Pl. I w Kanadzie na takich trafilas. Nie ma co sie tym przejmowac.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Święte słowa. Ja też nigdy nikomu nie zazdroszczę, inni mają więcej, lepiej, super. Takie mam podejście. Jeśli ktoś się mnie pyta o zdanie, powiem. Nawet czasami skrytykuje, ale tak konstruktywnie, że może z tym by było czy z tym lepiej. Jeśli ktoś się pokazuje, bo się z czegoś cieszy, cieszę się z nim.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Joana, no M mnie pd ruska granice wywozi :lol2::lol2:

serio, nie wiem jaka mentalnosc tam jest, nigdy tam nie bylam, w Lublinie jak bywalam nigdy o tym nie myslalam, no ale teraz pod Lublinem bedzie. Na szczescie wies rozwalona, sasiadow praktycznie brak, do sklepu daleko - wiec nawet jak kupie koze i z nia na postronku wyjde na spacer - nie bedzie z kim pogadac.

 

Mnie tylko samo gadanie moze wnerwiac, nawet bezwiedne wtracanie sie ze cos kupimy, bo nawet oni to bezmyslnie moga robic a ja odbiore ze wtracanie sie w moje finanse. Gusta? No napewno mamy inne. Ale kazdy ma inne. Nie jestem przyzwyczajona bo nigdy nikt sie w nic nie wtracal. Poprostu pare bylo wyskokow nawet na odleglosc tak wiec dmucham na zimne, moze sie okaze ze bede mile zaskoczona i nic nie bedzie? Tak czy siak, wole byc przygotowana.

taaa...tutaj trafilam na Ricka takiego, ale to juz bylo zagladanie do mojego portfela wiec dziada pogonilam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

pierwszy lepszy sklep z brzegu , napisalam w nocy o to zmiane dysz w kuchence na butle, sklep polski - dzis rano otwieram wiadomosc a tu po angielsku z WLoch mi odpisuja - czyli sklep wcale nie jest polski :lol2:

idalej sie nic nie dowiedzialam bo najwyrazniej po polsku nie rozumieja i musze po angielsku napisac

najlepiej napisze prosto do Smega.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to zeby stalo sie zadosc ze kupuje cos co mi niepotrzeba wklejam kuchenki (rozne ale o rozmiar chodzi).

Nadal nie wiem czy 100 czy 120, wyjdzie w praniu, mimo to - wcale taka duza sie nie wydaje

 

 

0956a5289ce4897df2c8b3fb3c3bc05d-copy.jpg

 

beautiful-santa-barbara-residential-remodel-designart-studios-img-8711d4780e8e57cb-14-6899-1-a6a9c31.jpg

 

c9d77f83cfd4-copy.jpg

 

 

Desirable-Kitchen-Island-Decor-Ideas-Color-Schemes-17-Sebring-Design-Build-copy.jpg

 

 

pierwsza kuchnia to cos jak chce zrobic, a ustawienie bedzie jak na ostatnim zdjeciem z tym ze kolo lodowki bedzie przejscie do spizarki.

Wyspa nie wiem czy bedzie braz jak mam teraz czy szara - jeszcze dumam nad tym, ale chyba szara zrobie jasna. No bo brazowa mam teraz, czas na jakies zmiany. Szafki biale shaker'y. Nad scianie gdzie zlew szafek nie bedzie tylko duze okno.

 

a tu nizej mi sie podoba ta nowoczesna (i tez ma gaz), tylko jak fajnie wyglada ten kawalek kamienia nad blatem tak niesamowity lapacz kurzu , ale kuchnia super.

Pomijajac zlew na wyspie bo niecierpie, musialby byc pusty i super wypucowany w kazdym monencie zeby mozna z przyjemnoscia usiasc przy wyspie. Ladnie tylko na fotkach to wyglada ale nie w praktyce.

Chyba ze jest to dodatkowy zlew jak na chyba drugim foto ze tylko do nalania wody badz oplukania szklanki - wtedy zawsze pusty i picus glancus.

 

kitchen-with-marble-island-in-modern-family-home-2012-design-by-de-rosee-sa-595305418-5b705e9fc9e77.webp

 

 

odpisali ze Smega a tamten Wloch jeszcze mi przyslal schemat podlaczenia. Dysze na butle ida w zestawie, jak gaz podlacza mozna spowrotem zmienic i wywalic butle, wiec taki mam plan - no bo inaczej i tak sie nie da, teraz tam stoi kuchenka na butle tez.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...