Domek z dziecinstwa

[joana_]

Tar, dobrze że z domem się udało.

Ja czekam końca roku, ten dał mi w kość.

27.12 idę na kolejny pogrzeb. Kuzynka, siostra tego co zmarł ostatnio.

 

Potraw robię, dużo dużo mniej niż zawsze, liczę już z tym co zamówiłam. Nawet Antek mówi do mnie, zaraz święta, a ty mamusiu masz tylko bigos. Zawiesiłam lampki, mój jutro powiesi skromne przed domem. Stawiam w tym roku na nastrój, spokój niż szaleństwo gotowania. To co miałam wydać na pierdolety wpłaciłam na zrzutkę. Nie będę szalała jak innym się świat wali. Ten młody ma glejaka.

[TAR]

o ku... do dupy. ja poprzedni rok mialam taki zjechany. bardzo wam wspolczuje z powodu kuzynki i zal mi przeogromnie tego dziciaka, chociaz glejak glejakowi nierowny. moze to ten mniejszej szkodliwosci. trzymam kciuki za tego chlopca.

[mmikka]

Dobrze, że w tych złych wiadomościach też dobre się trafiają.

Tar, ten wynajmujący chciał kasę z was zedrzeć? Mnie ruszyła wiadomość o tej zamordowanej dziewczynie w Gdańsku i podpalonym mieszkaniu. Też wynajmowanym. Co ludziom w głowach się roi?

[TAR]

Mika, facet wynajal nam dom i zamiast przekazac klucze i lokal to sprowadzil sobie rodzine, ok. 10 osób na 2 tygodnie (a mial nam klucze wydac), ja mialam sie przeprowadzac z jego rodzinka na glowie? i moze jeszcze z nimi zamieszkac? w ogole nawet nie opisuje sytuacji, bo az mnie trzesie jesli chodzi o jego teksty, zachowanie, syf w domu. Co innego bylo pokazywane, co innego ustalane a zupelnie inna bajka w dniu umowy. jedyne co dobre to, ze nie przelalam dziadowi ani zeta. Dzis sie obawiam, ze jakbym w to brneła to moglby nam nie wiadomo kogo samowolnie dokwaterowac.

 

Na szczescie znalazlam nowe lokum. d...nie urywa jesli chodzi o wielkosc ale znalazlam furtke jak sie zorganizowac. za to miejsce troche ladniejsze, duzo tansze i wynajmujacy to ludzie porzadni i nie pisiory (to juz w ogole bonus):rolleyes:

[mmikka]

Ja pikole, dobrze, że na samym początku tak się stało. Trupem bym padła gdybym klamoty musiała od niego znów gdzieś na szybko przewozić.

[mania1220]

cos do posmiana na rozluznienie, mojego M sny:

 

1. po powrocie z PL pare dni mial sen ze poszlismy do jakiejs knajpy na drinka, no i jakis gosciu mnie zaczal nagabywac. Wiec M wzial i go zabil No i poszedl siedziec

 

2. ze dwa tyg potem nastepny sen, tymrazem kombinowal jakby mnie ukatrupic Przebudzil sie i w try miga do mnie przylecial bo sie przestarszyl takiego snu

 

3. wczoraj, 2 w nocy, moj M ma sen ze rolka papieru toaletowego zjada mu majtki ktore zucil n a podloge :lol2: chcial zobaczyc jakie ma zeby - nie zdazyl - telefon go obudzil wiadomoscia na what's upie. Oczywiscie przyszedl i mnie obudzil - byla 2;30 w nocy. Ja poszlam spac o 1:30.

 

usnac juz nie moglam az do 7 rano, ae te kilka godzin chodzilam i sie brechtalam a z 3 razy do lez za kazdym razem jak sobie wyobrazilam jak ten papier toaletowy zjada mu majtki

 

nie mam sily do tego mojego M, co za sny !!!

[joana_]

Mańka splakalam się ;) dzięki, dawno się tak nie uśmiałam

[mmikka]

Mania, podpowiedz mu, że niech zaczeka z ukatrupieniem ciebie aż wrócicie tutaj. Zaliczą mu mord w afekcie i mały wyrok dostanie. Plus dobre sprawowanie i szybko wolny będzie.

Tylko te majtki i papier to może niech psychiatry u siebie szuka. :)

Ps. Po leczeniu, to może tylko na tymczasowym areszcie się skończyć.

Też się uśmiałam z tych snów

[TAR]

tyyy ale co on mial z tymi majtkami, ze az papier chcial je zeżreć?

 

Mika nawet mi nie mow, to samo mojemu mowilam, ze przeprowadzimy graty i potem z dnia na dzien znowu przeprowadzka. koles nieodpowiedzialny calkowicie. i najlepsze on sie jeszcze na nas obrazil i psioczyl, ze mamy kija w tylku i nie jestesmy luzakami. Bo wg. jego myslenia to powinnam placic i mieszkac na kupie z jego rodzinka, wtedy bym byla luzarą zapewne.

[mmikka]

Tar, jak rodzinka na cały wasz pobyt by była, to może w zamian za (twoje) sprzątanie oni z psami na spacer by wyszli? No szybko wyjmij kija z d..y

[TAR]

takim ludziom bym sie bala psy powierzyc. trudno nie jestem taka luzara jakby oni chcieli. mnie moj kij nie uwiera:lol2: normalnie mi witki opadły. mialam placic wiecej niz sie umawialismy i jeszcze kluczy nie dostalam. kpiny jakies

[mmikka]

A Mania się nie odzywa. Ciekawe kto ją dopadł, mąż czy papier toaletowy?

[mania1220]

kurde, papier mnie pogryzl i chodzic nie moglam

ogolnie mialam rozbity dzien, przez to ze mnie obudzil po godzinie spania przez ten papioer i telefon i siedzialam do 7 rano, teroche tylko sprzatlam i odgrzalam znow bigos i wsadzilam do sloikow i co chwila sie kladlam wykonczona bo za malo spalam (razem 4 hr). Wiec. lezalam, podsypialam , troche tv obejrzalam i tak w kolko. Dopiero wieczorem teraz siadlam.

 

co do paperu toaletowego powiedzialam u zeby uwazal jak bedzie robil nr.2 , bo jak sie bedzie podcieral to go papiero pogryzie, pomijajac ze w tylek to w interes :lol2: ja nie wiem ale jakas glupawke mam przez ten sen bo teraz to pisze i widze oczami jak ten papier jego galoty szama i sie rechotam az mi oczy znow lzami zaszly

 

Mika bardziej by mu sie oplacalo mn ie tu ukatrupic - mam ubezpieczenie na zycie, no i dom tez na mnie jest tylko

[TAR]

bardzo ładny ten zestawik, zazdroszcze. u mnie tez by pasowal, elegansi

[TAR]

A mnie moj maz wczoraj zaskoczyl, stwierdzil zebysmy jednak na nowy dom kupili nowy ekspres do kawy kopara mi zleciala, bo jak ostatnio proponowalam to byl bardzo na nie.

Z innych wiesci, dzis rano idac na spacer z psami zostala mi klamka od drzwi wejsciowych w dloni. i do chaty wejscia brak:sick:. Cudem sie zdarzylo, ze mialam kluczyki od auta w kieszeni a przy nich pilot do bramy garazowej. Luby oczywiscie w delegacji. A ja od czerwca mu trulam zeby klamke naprawil. Mial czas jak to facet i sie zrąbało akurat jak go nie ma. no i do świat nie moge przez drzwi wchodzic. slusarz zaden ot tak mi nie przyjedzie teraz.

[joana_]

Tar, też mi kiedyś tak została, na szczęście od pomieszczenia za garażem. Lato było i taras miałam otwarty.

 

Cyrki miałaś z tamtym domem, dobrze że znalazłaś inny, bo kto wie co tam by się jeszcze wydarzyło.

 

Mania, mi zestawik też się podoba.

 

Mój powiesił wczoraj lampę w sypialni, krzywo i nie sprawdził że żarówki na mały gwint. A wczoraj byliśmy w mrówce. Dzisiaj znowu trzeba jechać. Tar, były dywany, ładne, mięciutkie, ale z krótkim włosem. Wyboru już dużego nie było, ale warte uwagi. Dzisiaj jedziemy do innej mrówki sprawdzę, czy też są, zdjęcia ci zrobię, bo wczoraj to z głowy mi wyleciało.

 

Mania, ja wiem że złote ładnie, ale mówiłam ci, za dużo różnego koloru złota bym miała.

Za rok sobie kupię złote i kolejny zestaw talerzy.

 

Tar z ekspresem kuj żelazo póki gorące

[mania1220]

wstalam przed 5 rano. normalnie idiot ze mnie znow bede do tylu chodzic, ale do 6 mialam juz jajka, pietruszke i ziemniaki ugotowane - na salatke.

jak M pojedzie do pracy to wroce pobazgrac tu troche

[mania1220]

TAR jaka bedziesz kupowac?

Ja kupie ta co mam albo model wyzsza, zastanowie sie.

[joana_]

Mania, ja to wszystko wiem o sztućcach, te co pokazujesz z tymi złotymi wstawkami piękne. Bardziej się podobają. Ale zwyczajnie za drogie dla mnie.

 

Zobacz sobie u nas serwisy Ćmielów, z tego co pamiętam, to na pewno mają dwie linie ze srebrnymi paskami.

Ja sobie będę teraz u nich kompletowała po trochu mariepaulę złota Modern. Szczególnie waza mi się podoba, ale droga.

 

https://www.pieknowdomu.pl/zestaw-obiadowy-dla-6-osob-kwadratowy-porcelana-mariapaula-moderna-gold-ze-zlotym-zdobieniem-24-elementy.html?gclid=EAIaIQobChMIhJ6RpN739AIVdRDmCh0ARQ_aEAQYCSABEgLqnPD_BwE

 

 

O garnkach gadaj z dziewczynami, nie mam drogich, niestety.

 

Noże mam Fiskars , w zupełności mi wystarczają.

[mania1220]

tutaj Fiskarow nie widzialam nozy, za to Fiskara w ogrodzie uzywam

Ja mam Lagostiny noze i kroja bo kroja ale nie sa za ostre ani z wyzszej polki. az sie wpolaja zeby je zaniesc do ostrzenia.

 

garnki nie musza byc drogie - maja byc dobre. Nie wszystko co drogie to dobre.

Noze akurat mam porownanie bo jak pisalam - pracowalam uzywajac ich, do domu przynioslam nawet pare ale sie szybko ich pozbylam bo dzieci malutkie byly - nie mialam ostrzejszych nozy w rece w zyciu, kosc by przeciely