Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

No sofka - przyznam sie bez bicia - wyszla profeska jak ze sklepu :D

Czyli sprawdza sie - jak sie chce wszystko mozna zrobic. A przeciez nie robilam inaczej niz profesjonaliscie. Nie jest to trudne.

Z wiadomosci na szybko - dopiero wczoraj jak cielam material na siedzisko - oczy wywalilam bo nie zauwazylam na poczatku. Babka sie machla w sklepie i mi uciela......5 metrow wiecej :eek: Mialam wymierzone i wyliczone i tylko dodatkowo wzielam na podnozek i poduszki dekoracyjne i tyle jej metrow kazalam uciac.

Jak zaczela rozwijac do ciecia to tylko sie upewnila czy wiem ile kosztuje - wiedzialam i sie liczylam z tym. A ona sie machla :yes: W ten sposob mam kilka metrow extra :yes:

Nie zrobilam sznurka wczoraj bo sie meczylam nad poducha. Pierszy raz wszywalam sznurek, czyli piping - nie wiem jak sie to po polsku nazywa. Wyszlo elegancko - poduszka ladniejsza niz ta na na fabrycznych forelach :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wkleje jak skoncze :yes:

i podnozek i sofka sa skonczone od wczoraj ale jeszcze chce poduszki uszyc. Wycinalam wczoraj formy jak M wrocil i po robocie, bo kawusia, bo pogaduszki a potem sasiedzi przyszli.

U was pora obiadowa u mnie rano i sie budze powoli i jak sie obudze wezme sie za poduszki, ale zanim to zrobie napisze co wczoraj bylo u mnie na ogrodku.

 

Pokazywalam juz ptaki rozne - bo w Europie ani Polsce ich nie ma.

Swoja droga jesien idzie :eek: gesi juz lataja w te i wewte i sie szykuja. Niedlugo juz koliberki odleca. I bede czekac dlugich 8 miesiecy kiedy wroca - w maju :(

Na marginesie - wiecie ze tu szpakow kiedys nie bylo? Ani domowych wrobli? Ale sa.

Z ciekawostek - pod koniec XIX wieku wymysleli ze chca na kontynent amerykanski sciagnac wszystkie ptaki o ktorych pisal Szekspir. No i jednymi z tych ptakow byly szpaki. Jak sie rozplenily tak teraz szacuja ze ich jest jakies 150-200 mln :eek: I sa uznawane za predatorow. Jak lataja w kupie to po 20 tys naraz - odrazu mi sie przypomnial film Hitchcock'a "The birds". Co prada tam byly wrony chyba ale szpaki w takich chmarach tez lataja.

 

Wracajac do stwora na moim ogrodku wczoraj. Jak M wrocil i siedzielismy na tarasie na kawie. Ktos tam zadzwonil i M na tel byl, ja wiec wzielam sie za podlewanie drzewek i poziomek, sasiad uslyszal ze M juz w domu i wyszedl na swoj z zona. Zaczeli gadac ze soba a ja dalej podlewalam i z nimi nie gadalam bo z szlaufa szumialo. Ale slysze jak Rick mnie wola. Wiec wylaczylam wode a on mowi ze mam skunksa za soba. Znajac Ricka myslalam ze znow durnoty gada - nawet sie nie odwrocilam, mowie OK i dalej podlewam, a ten znow wola ze mam skunska za soba, wiec krzyklam z fajnie, ze nastepny zwierzak do mojej ogrodowej kolekcji.

Za ten czas M ich zawolal do nas, ja skonczylam podlewanie i weszlam do domu jak weszli. I jak nie zajedzie smrodem z ogrodka o jesssuu, smrod w calym domu ha ha...i co sie okazalo? Skunks byl! a ja nawet sie nie odwrocilam bo Rick czasem ma durne pomysly - poprostu mu nie wierzylam.

Dom wywietrzal dopiero kolo 2 w nocy. U nich tez w domu smierdzialo - smrod skunksa jest silny i sie roznosi daleko.

 

Trochu zla bylam ze jednak sie nie odwrocilam bo bym wziela aparat i zrobila fotke. Skunksy tu sa normalka i na pozadku dziennym, przewaznie je czuc a nie widac bo wylaza wieczorem i w nocy, ale pokazac go wam na moim wlasnym ogrodku - to juz cos :yes:

 

Z drugiej strony sie ciesze ze jak przyazl to akurat podlewalam. Bo jakby go pies zobaczyl zucilby sie na niego a jak ten by go opryskal - wtedy bym miala problem! I to naprawde duzy problem. Ale ze moj pies sie boi wody z szlaufa wiec jak zaczelam podlewac - dal dyla do domu. I to mnie uratowalo. I jego. Ale niestety nie mam fotki .

Psa nie bylo an ogrodku a skubaniec i tak sie sfajdolil :D

Rick mowil ze stal za mna jakies 2 metry.

Az dziw ze mnie nie spryskal. Kulturalny byl - poczekal az wejde do domu he he

 

a zajac upodobal sobie moj ogrodek przed domem i z wszystkich domow naokolo zdecydowal ze tylko z mojego bedzie trawe jadl, codzienne wiec siedzi a ja klne pod nosem bo mam pelno bobkow.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania, moi kanadyjscy kuzyni twierdzą, że smród skunksa skutecznie likwiduje się sokiem z pomidorów :D Też ich te łobuzy odwiedzają jak są na farmie.

 

Szpaki gonię od siebie z ogrodu, bo całą bandą potrafią obsiąść wiśnię albo aronię i po minucie nie ma owoców.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka napewno moja wisnie zezarly szpaki :yes:

 

Co do skunksow niestety z sokiem pomidorowym (badz keczupem) nie jest prawda. Zapach pomidorow tylko maskuje zapach, i dodatkowo wytwarza sie w naszych ludzkich nosach tzw "olfactory fatigue". Nie wiem jak to po polsku jest ale znaczy to tyle co - nos sie przyzwyczaja do nowego zapachu. I czulabys pomidorowke na psie ale jakby ktos wszedl z zewnatrz to poczulby skunksa - nie pomidory.

Sos tylko zamaskuje zapach ale go nie usunie, nie zneatrualizuje go - a to jest ptrzebne. Sosy dawno sa wsadzone do tzw legend.

Sposob najlepszy to zrobienie miksu z wody utlenionej, sody kuchennej i plynu do naczyn. Mozna tez kupic specjalne spryskiwacze. Jednak nie ma nic co usunie zapach za pierwszym razem. I kazdy to wie. Niestety. Duzo kapania czeka psa! Badz czlowieka.

To czym skunks pryska to tak jak olejek i bardzo przyczepny. Ma tez jedna zlosliwosc - po myciu niby znika a potem lubi sie uaktywnic wiec znow smrod.

Najgorsze jest tez to ze psy sa spryskiwane najczesciej w okolicach oczu - wtedy jest ciezko umyc, nie mowiac o tym ze ta skunskowa wydzielina jest tak mocna ze moze spowodowac tymczasowa slepote.

ja na szczescie mam dobrze bo mam Shih Tzu to wlosy rosna jak na czlowieku i go gole co jakis czas bo nie lubie mopa, gorzej jak pies ma normalna siersc.

 

Madry pies po jednym takim spotkaniu nastepny raz trzyma sie z dala od skunksow, durny pies moze byc spryskany kilka razy w ciagu tygodnia jesli jakis uparty skunks wraca do ogrodka :D

O ile na spacerze mozna dac dyla, psa odciagnac to juz w domu na ogrodku sie nie da. A jak skunks juz sie zadomowi np pod jakims tarasem to trzeba kompanie wolac zeby go zabrala.

 

Nie wiem gdzie twoi kuzyni mieszkaja ze je tylko na farmie widza (czuja). Sa wszedzie i zawsze w kazdym miescie. Ida do ludzi bo ludzie = jedzenie. Tak samo jak szopy pracze, tez ich pelno.

 

to tak z zycia zwierzatek. A zapomnialam napisac cos o koliberkach. Z wszystkich ptakow jakie mam tu na ogrodku - koliberki sa jedynymi ktore sie bawia. Tak jak male psy czy koty - mlode koliberki sie bawia. Mamy tu niezly ubaw z nich.

Zimuja w Meksyku. I ciekawe jest to - takie malenstwa, przelatuja nad Zatoka Meksykanska - bez przystankow. Non-stop lot a to jest 600 mil czyli ponad 960 km !

Oj bede za nimi tesknic jak odleca i czekac znow do maja jak wroca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomnialam powiedziec!

pojechalismy wczoraj po zarowke do mojej witrynki bo siadla. Nie moglam uwierzyc mojemu M - poszedl , wzial pudelko i zapytal - CHCESZ??

.......pistolet do malowania :yes::yes::yes::yes::yes:

A dwa dni temu mi powiedzial - juz dosc tego malowania, projektow i pomyslow :D

 

W nastepnym poscie beda fotki sofki, bo jak skonczylam sie wzielam za sprzatanie i pranie dywanu wiec wszystko poodsuwane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Toronto na Webster Avenue. No, tam skunksa nie uświadczysz, a w każdym razie ani ja nie widziałam, ani oni nic nie mówili. Ale na farmie 100 km od Toronto bywają różne stwory. Drudzy w Mississauga się nie skarżyli, choć to taka willowa zabudowa i tam mogłyby grasować.

 

Dobrze, że w PL skunksów nie ma :yes:

 

Koliberki muszą być cudne :)

My mamy zadomowione od lat Kopciuszki i różne przygody z nimi. Regularnie co roku wspinam się po drabinie na dach ratując życie malcom uczącym się latać. Mam koty i choć one traktują te ptaszki obojętnie, to zawsze, gdy taki brzbąc ptasi padnie na trawnik, pędzę ratować. Dorosłe ptaki wtedy starają się mnie odgonić. Potrafią zawisnąć w powietrzu podobnie jak kolibry. Blisko twarzy i okropnie na mnie krzyczą.

 

Masz super faceta.

Ciekawa jestem zdjęć - efektów ostatnich działań.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pestka - nikt sie nie skarzy bo do smrodu skunksa kazdy przyzwyczajony jak do psow i kotow latajacych w Pl samopas :yes:

Jedziesz i nagle w samochodzie go czujesz. Nawet nie komentujesz. Zrosniete z zyciem tutaj.

Co do Wellington i skunksow tam - oj, to mialas pecha ze ich nie widzialas. Uwierz - jest ich tam pelno. :yes:

Od '88 mieszkalam w Toronto kolo downtown - nie daleko od wellington zreszta - nie bylo tygodnia zebym ich nie spotkala wieczorem. Ba! stojac pod sama CN Tower - a wiesz co to jest skoro tu bylas - razem sobie ze skunksem po chodniku chodzilismy. Pomijam fakt ze wracalismy z koncertu i byla 5 rano :D Ale one wlasnie wieczorem wylaza. Temu troche zalowalam ze "olalam" sasiada jak mi powiedzial ze stoi za mna - bo bylo jasno i byloby piekne zdjecie!

Kiedys sie zmobilizuje i przewrtuje zdjecia w pudle - mam jedno z czasow gdy sie mialo normalne aparaty i mu pstryklam jak stal kolo moich stop.

 

Co do zycia "na wsi" 100 km od Toronto - po mieszkaniu w Tor ostatnie kilka lat mieszkalismy w Mississauga ). Dziewczyny pamietaja pewno bo im opowiadalam o moich spotkaniach z kojotami, lisami, jezami itp. A nawet z jeleniami. Normalka. Mialam to szczescie ze mieszkalam przy samym Green belt - pas ktorym sie zwierzaki przemieszczaja z jednego konca miasta na drugi.

Na "wsi" to teraz mieszkam 3 rok dopiero. "Wies" ma 145 tys ludzi, ale dla nas to wies - po mieszkaniu w metropoli gdzie onad 6 mln zyje. Ale moje osiedle jest odciete od miasta lasami i polami i banganami. Takie wyzutki jestesmy bo nawet autobus nie dochodzi a pierwszy sklep km od nas. I tutaj tylko raz widzialam kojota - w porownaniu z miastem. Za to mam duza szanse misia w ogrodku zobaczyc bo wlaza czasami. Ale uwierz, przez 27 lat naogladalam sie tylu dzikich zwierzat , w najmniej spodziewanych miejscach ze dla mnie to normalka , ale wam cos opowiadam bo tego nie macie.

To tak jak widzialam dziekie krowy i dzikie konie w Arizonie. Lubie cos innego. I lubie zwierzaki.

Ja moich ptakow nie uratowalam, pisalam na wiosne ze jedne ptaki wyzarly drugim jajka. Nie da rady upilnowac.

To tak jak wujek w PL nie wierzyl mi ze mamy tu wszedzie swistaki. A w PL gdzie? chyba tylko w Tatrach nie?

Za to macie mase zwierzat i ptakow co tutaj nie ma. Np. bociany. A ostatnio co lece do Polszy to w zimie i ich nie widze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, pacz Pani, miesiąc ciurkiem siedziałam w Toronto i włóczyłam się gdzie tylko mogłam pieszo (lubię oglądać miasta w ten sposób) i nie trafiłam na żadne zwierzę :( To naprawdę pech.

Za to u siebie na wsi miewam różnych gości w ogrodzie. Sarny to normalka. Nawet łoś się zdarzył. Na łące po sąsiedzku bywają lisy. Bażanty budzą nas o świcie pokrzykując w warzywniku. Wiosną mnóstwo ptaków śpiewa. Uwielbiam to.

U Ciebie jest jakby egzotycznie dla mnie i pięknie inaczej niż tu w PL.

 

A te świstaki u Was, to nie są przypadkiem świszcze (Marmota monax)? Podobne są bo z tej samej rodziny, ale to nie to samo. W filmie jest właśnie świszcz, a u nas przetłumaczyli jako świstak.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok ladies, time for my sofa :yes:

 

tak jak mowilam - nie jest trudne. Bo zadna sofka nie jest robiona maszynowo tylko "recami".

Jestem baaardzo zadowolona. Raz ze wyszla super, dwa ze mam cos innego , nie masowka. Zreszta dlatego przerabiam mebelki wlasnie.

 

fotka przed - jeszcze stoi u wlascicielki

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_04941_zpsthwisfde.jpg

 

 

i po przerobce:

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0249_zpsekuifqhu.jpg

 

 

podnozek:

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0248_zpsljanrqqi.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0235_zpsh9vizmnn.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0237_zpsenu6zxqq.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0224_zpsdjxj74lv.jpg

 

 

i sofka:

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0258_zpsscnwiiae.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0254_zpsdpahzjxp.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0257_zpsdf4nfikh.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0246_zpsqhxe7fxi.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0228_zps0qgmb9nv.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0240_zps5tybr8nb.jpg

 

 

obklejanie sznurkiem - trzeba uszyc a raczej obszyc sznurek a dokladnie dwa - pojedynczy sie wszywa tylko w pokrowiec na poduszki. Pojedynczy mozna zrobic stopka do wszywania zamkow . Podwojny tez - ale jest duzo roboty bo trzeba jechac dwa razy. Dla tych co maja maszyny do szycia i by chcieli chociazby krzeslo przerobic i potrzebuja wykonczenia zeby gwozdki zakryc - poszukajcie takiej stopki

 

tu sa dwie na zdjeciu, widac ja z gory i z dolu:

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/IMG_5021_zpsiglyryhc.jpg

 

 

rowki ktore widac lapia oba sznurki w materiale i trzymaja je w kupie :

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/IMG_5019_zpsqpafmtlo.jpg

 

 

i wychodzi taki sznukerecz ladny:

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/IMG_5020_zpsyng0rb0f.jpg

 

potem z tylu sie odcina material jak najblizej szwow i sie nakleja goracym klejem:

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0215_zpsjvki20r0.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0217_zpsdtzecdlw.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/szlachtowska39120/DSC_0223_zpsqpjayuhi.jpg

 

 

Znow pokazuje niebieskie sciany :cool: a sa szare.

Krzeselka na zdjeciu tez wyszly bardziej zolte niz sa a sa blisko do obicia sofki. No ale wina zdjecia.

 

Skonczone ! :yes:

i bylo warto!

 

Ze mi zostalo materialu duzo - zdecydowalam ze sciagne ten czarny material z tego nowego krzeselka do sypialni i zaloze to. Wiec maly project znowu.

Pomalowalam dzis tez drzwiczki z witrynki drugi raz. Teraz tylko M z mlodym musza wyniesc cala na tyl i pomaluje cala.

A sofka - mimo ze rama pomalowana jest semi gloss - wyszla satynowa.

Musze tylko kupic wklady do [oduszek. Bo nie mialam. A wczoraj zszukalam w sklepach i tez tych walkowatych nie bylo. Narazie wsadzilam gabke zwinieta w rulonik co zostala mi ale ona sie ladnie nie uklada. Ale to to juz pestka. I musze kupic czarny material i uszyc dwie takie same poduszki jak na fotelach sa, zeby bylo jak komplet i odstrzal byl.

 

To kominkowy skonczony. Teraz trzeba bedzie myslec nad drugim salonem, tam gdzie jest tv. Ale to juz zostawie sobie na przyszly rok. I tam nie bedzie jasnych kanap. Musza byc ciemne. Bo tam sie siedzi tv oglada i pies tam wyleguje sie na kanapach.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak masz racje Pestka, ale sa z tej samej rodziny. Mimo to polskie swistaki sa nawet odmiana tatrzanska i nie ma ich tu, a naszych nie ma w Europie.

Tak samo jak z jednej rodziny sa polskie zubry i tutejsze bizony - ta sama rodzina, wygladaja podobnie, nie sa dokladnie takie same i wystepuja tylko na danych kontynentach. Duzo takich zwierzakow jest.

A wiesz ile odmian koliberkow jest? wow...niestety u mnie, w moim rejonie tylko jedna "rasa" przylatuje.

tak patrzac to jak z ludzmi. Bialy, czarny, zolty czy brazowy. Jedna rodzina ale wygladaja inaczej i zyja na danych kontynentach.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maniu, pięknie wyszło, jak zwykle :yes: Ja biorę się niebawem za tapicerowanie skrzyni na poduszki, więc byłabym Ci wdzięczna za instruktarz obszycia wieka tak, aby sznurek był na górze i dole, jak na Twoim siedzisku :) Jak wszywasz ten sznurek i gdzie prowadzisz szwy łączące wszystkie części poduchy ze sobą?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok, zamiast nakladanej na siedzisko - siedzisko jest na stale.

Bede teraz konczyc poduszke na krzeselko do goscinnego to napstrykam fotek step by step i wkleje.

pytania:

 

maszyne masz? bo to trzeba uszyc, tu sie nie nakleja. (Stopka do zamka tutaj wystarczy.)

 

czy masz juz ta skrzynie? jesli tak - czy jest na niej material? i gabka? czy bedziesz od podstaw robic skrzynie , nakladac gabke i obijac?

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ok.

Nie jest trudne. Najwiecej czasu spedzisz szyjac, reszta jest latwa. Nie potrzeba pistoletu bo nie ma zaglebien i waskich miejsc. Zwykly zszywacz - ale wiesz, taki co na sztorc wbija, nie taki do kartek :lol2:

Watolina na scianki i na gore na gabke. Do tego potrzeba sznurka jeszcze - sa badz materialowe badz papierowe - ja u siebie uzylam papierowych. Mozna i zaszyc zwykly dekoracyjny jak sie jakis paleta albo nie masz blisko gdzie kupic prawdziwego do mebli i poduszek. Sznurek wymierz dopiero na gabce razy dwa (spod i dol) i z gorka jakies 10 cm na kazdy.

Material - jesli beda wzory pamietaj ze pojdzie wiecej bo trzeba bedzie wzory ulozyc, jesli jednolity mniej pojdzie.

Sprzyda sie tez klej do materialow - na zimno. Mozna sie obejsc jesli mozesz material zaprasowac, jak nie da sie - nic sie nie stanie, dobrze naciagniesz i przybijesz - to dotyczy obicia skrzyni.

 

Jak juz wytne material zabiore sie za szycie i wroce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...