Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

wlacze potem stary komputer gdzie mam swoje zdjecia, moze cos przeoczylam, tu powklejalam zdjecia z netu i to co najbardziej wspominam

 

Musisz sprawdzac mapy i odleglosci i zrobic bardzo dobty plan. Czasami cos normalnego warto odpuscic na rzecz czegos nadzwyczajnego.

 

Aha....Grand Canyon. Wejsc jest kilka. Tam gdzie masz szklana platforme po ktorej chodzisz i patrzysz w dol - ta czesc nalezy do Indian i oni tym operuja. Nie wiem jak teraz jest, ale jak bylismy na platforme nie mozna bylo nic wnosic - nawet aparatow. Bylam bardzo zla - wejsc i fotek nie zrobic?? moze zmienile, nie wiem.

Wchodzac od strony Narodowego Parku - placilo sie 20$ za bilet. Na tym bilecie mozna bylo przez tydzien zwiedzac wszystkie parki naokolo.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7061762
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

jeszcze jedno.......jesttak jak na filmach nieraz widzialyscie - pustka, nie ma nic, czasami godzinami nie widac samochodu

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/ottoman/CA-127-straight_zpsftctul5i.jpg

 

 

po drodze spotyka sie dzikie konie, dzikie krowy, osly i inne zwierzaki.

nie wkladac rak w zadne dziury na pustyni - jest bardzo duzo wezy.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7061764
Udostępnij na innych stronach

Po tygodniu facet rano napisal mi ze dzis wraca i ze napisze zeby sie umowic odebrac szafki.

Oby nic sie nie zmienilo.

 

A moj M dzisiaj zmienil opony z zimowych na normalne i ku mojemu zdziwieniu posprzatal garaz po zimie. :D

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7061814
Udostępnij na innych stronach

Maniu serdecznie dziękuję za poświęcony czas na opisanie tego wszystkiego. Jestem pod wrażeniem i naprawdę sama sobie zazdroszczę, że to wszystko ( albo prawie wszystko ) zobaczę:) Z pewnością skorzystamy z wskazówek. My planujemy trochę dłuższy pobyt i w planach mamy jeszcze zwiedzanie LA oraz okolic. Do Twojej listy dorzucimy na pewno Yosemite, ale tylko główne jego atrakcje (Half Dome itp.). Z SF do Las Vegas wybraliśmy drogę powietrzną - jazda samochodem to pół dnia, a ta bardziej widokowa trasa to nawet półtora. Dlatego stwierdziliśmy, że najbardziej ekonomicznie będzie jednak polecieć. Wracając z LA do SF zahaczymy o Monterey i Carmel aby nacieszyć się nadmorskimi widokami i atmosferą miast mniejszych niż gigantyczne Miasto Aniołów.

 

My wschodnie wybrzeże USA obcykaliśmy przez ostatnie lata a Chicago za parę miesięcy prawdopodobnie zwiedzimy. Mąż ma tam jakieś szkolenie to żal się nie podpiąć:)

 

P.S.

A tajemnica kamieni z Doliny Śmierci znalazła niedawno swoje naukowe rozwiązanie: http://www.nature.com/news/wandering-stones-of-death-valley-explained-1.15773 ;) Gdyby nie to, to nic tylko kosmici :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7061839
Udostępnij na innych stronach

O no widzisz jak jestem do tylu z kamykami :D

Mysmy jechali widokowa (bo ja chcialam, M ja znal) bo nie jechalismy na zwiedzanie LA. M widzial kilkanascie razy ja niezbyt bylam ciekawa, wolalam nature :D

 

Tam jest od groma rzeczy. Jednego czego zaluje - ale czasu nie bylo, w Kaliforni jest park z najstarszymi drzewami na swiecie (nie klonujacymi sie bo klonujace najstarsze jest w Szwecji).

W koncu kiedys siade na tylku i zamiast sie zajmowac domem sie znow pojedzie.

Pieknie bedzie, zycze udanej wycieczki, bedzie co wspominac . I powiem Ci, zrobilismy mase kilometrow, wyjezdzalismy przed wschodem zjezdzalismy ciemna noca - nie bylismy zmeczeni, bylismy wypoczeci mimo dlugich tras. I jeszcze sile mielismy lazic pol nocy po LV, zaliczac kasyna i spiac kilka hr znow wyroszac.

Nie jest meczace.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7061915
Udostępnij na innych stronach

po wczorajszym wypadzie na starocie dzis znow pojechalismy zeby na spokojnie jeszcze cos wyszperac.

Mialam ubaw z M jak szukal i jak sie potem cieszyl i w domu przechwalal ze to on wynalazl super serie - bo on z tych co komisky z obrazkami tylko :D

 

Zestaw typowych encyklopedi zakonczylam na Britannice, inne co dokupilam to juz tematycznie. kazda ksiazka tez byla przejrzana. Tak tylko mowie ze biore bo ladne oprawki - ale tylko encyklopedie. Ksiazki sa przejrzane i tylko te biore co mnie interesuja.

 

teraz mam juz na tyle ze zapelnie dodatkowe szafki. Nawet jesli sie facet nie odezwie - M dzis pile wyciagnal.

 

 

IMG_9033.jpg

 

 

trafilam tez na super zegar i z checia bym go wziela, ale nie chce wpadac w szalnstwo zegarowe jak z lustrami

 

 

IMG_9031.jpg

 

ostatni project - dokonczenie biblioteczki. I na tym koniec, nie bede juz miala co pokazywac. Nie mam narazie zadnych planow . Male tylko poprawki beda ale zadne nowe pomysly.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7062015
Udostępnij na innych stronach

To ja jestem zupełnie inna. Wolę żyć atmosferą miast. Cuda natury podziwiam ale nie w jakiś specjalny sposób. No i na końcu to ja właśnie z domu uciekam, żeby pożyć i wyrzucić z głowy to całe wykańczanie. Nie wiem ile mam jeszcze czasu i staram się niczego nie odkładać na potem:) W domu to tylko rzeczy, dziś są a jutro może ich nie być a wspomnienia z podróży zostają i na stare lata nie wyrzucę sobie, że za kafelki i farbę do ściany, odmówiłam sobie jakiegoś wyjazdu. Po prostu będę ten dom kończyła trzy razy dłużej wedle dostępnych finansów na ten cel.

Z tymi wielokrotnymi pobytami w delegacjach to różnie bywa. Szefowa mojego męża lata non stop m.in. do Londynu i dopiero po jakimś czasie się wkurzyła, że tak naprawdę to prawie niczego tam nie widziała. Kupiła za mile lotnicze bilety dla rodziny i polecieli turystycznie do Londynu na tydzień :lol2:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7062017
Udostępnij na innych stronach

Aga moj M tyle wylatal ze 3 x do PL lecielismy za free na punkty w tym 2x business class.

Niestety - jak lecial sam - nie chcialo mu sie zwiedzac, jak lecial z chlopakami - im sie nie chcialo. W wypadkach kiedy ja sie z nimi zabieralam - nie mieli wyjscia, musieli lazic :lol2:

Tak wiec wierze szefowej meza, nie jest to nic nowego .

Za miastami nie przeadam, znaczy tutaj w Can & Us. Prawie 30 lat spedzilam w Toronto i jak mialam jechac do jeszcze wiekszej zadymy jak np NY to juz mi sie niedobrze robilo. Nie pomagal nawet fakt ze hotele zawsze na Manhattanie z na Brodway. Widzialam go tyle razy , tak jak Chicago i inne ze w koncu przestalam lazic po miescie bo na pamiec znalam wszystko.

Najciekawsze chyba w NY sa szczury hihi

Z miast najbardziej mi sie Boston podobalo, szczegolnie stara czesc, Wshington. Najnudniejsze bylo Ohio i nie pomoglo nawet samo Columbus.

 

Wspomnienia zostaja, w glowie i na zdjeciach. Widzialam mase ale tak naprawde zawsze chcialoby sie wiecej. Kiedys wiecej jezdzilismy. Jest takie madre powiedzenie, ze jak sie ma mniej pieniedzy - zwiedza i jezdzi na wakacje wiecej, jak sie ich ma wiecej - jezdzi sie mniej, bo sie pilnuje tej kasy i swojej firmy. Zawsze sie z tego smialam, dopoki i nas nie dopadlo.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7062098
Udostępnij na innych stronach

Emi - no widzisz? wystarczylo pojeczec zeby sie zielona zarowka zapalila i pomysl wpadl :rotfl:

dzis cale popoludnie siedzialam w tych wszystkich ksiazkach i je wertowalam :D

 

a te polskie harlekiny to nie ja kupowalam - dostalam od siory 20+ to chyba jakas seria byla?

Czasami jak sie mnie M pyta co czytam mowie - malo-inteligentna ksiazke zeby szare komorki zaczely pracowac przed czyms normalniejszym :yes:

Nie jestem romantyczna, nie znosze histori milosnych, ale predzej przelkne Szwaje itp niz orginalne Harlekiny

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7062099
Udostępnij na innych stronach

Maniu, z zapartym tchem czytałam Twoją opowieść :)

Na fotce z psami widac szklaną lampkę, ze swojej nowej przymierzylam abażur na krysztalowa karafke i bardziej mi się podoba niz na tej podstawie ze sklepu;)

Może kiedyś zrobię krysztalowa podstawę :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7062285
Udostępnij na innych stronach

Po stronie szwedzkiej nikt siebie nie interesował, przy zjeździe z promu celnik ręką machnal na zjazd na pobocze, zapytal co tam pan kierowca wiezie i poprosił o dokument kupna, popatrzył ( kartka a4, na maszynie do pisania po szwedzku napisane kto komu, co i za ile nastukane)

Zapytał czy wiemy, ze musimy zgłosić do Urzedu Celnego i z usmiechem powiedzial do widzenia. Do auta nie podszedl co mnie ucieszyło, bo przemycalam w nim bukowy pieniek :) Za to całą drogę wzbudzalismy sensację, każdy zjazd na siku kończył się zjazdem ludzi i chęcią robienia zdjęć.

Pewnie już w necie fotki krążą :) Na CB radio non stop pytania, np. Czy na Berlin jedziemy sprzedac? Na pytanie ile warty, odpowiadalismy ze smiechem - wiecej, niż ten co ciągnie :)

IMAG1399.jpgIMAG1398.jpg[ATTACH=CONFIG]349754[/ATTACH]

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7062440
Udostępnij na innych stronach

mmikka, genialnie z tym abażurem na karafce :yes: Pięknie to wygląda. Nie boisz się wiercenia dziury w krysztale na kabel? ;) I śliczne platerki u Ciebie :) Co to za śliczność, która na szarej podkładce stoi?

 

Maniu, Twoje fotki i opowiadanie fantastyczne!

Aga, zazdroszczę takiej wspaniałej wyprawy! :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7062477
Udostępnij na innych stronach

Aniu, sama zbieranina, nic niestety rodowego :) Cukiernica i mlecznik z 19 wieku angielska, po 11 punc maja wybite.

Karafka tez zdobyczna ze staroci. W innej mialam wlozony drucik ledowy, slicznie wygladalo. [ATTACH=CONFIG]349781[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]349782[/ATTACH][ATTACH=CONFIG]349783[/ATTACH]

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/158066-domek-z-dziecinstwa/page/235/#findComment-7062547
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...