mania1220 14.08.2011 16:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Sierpnia 2011 (edytowane) Robilam pozadki na compie.... Wizualek, pomyslow, planow, inspiracji do domu...464 foldery, ponad 15.500 TAK...ponad 15 tysiecy! Ze duzo wklejam tutaj? To pomyslcie ile nie wkleilam A teraz moj M i "praca domowa". Podlaczal zmywarke na miejsce pralki. No i jak to on, nieprzygotowany. raz ze dwa razy mnie do sklepu wysylal po jakies rurki, skretki a okazalo sie ze zle mi dali, to jeszcze okazalo sie ze nie potrzeba bylo - wystarczylo wymierzyc. A pytalam - wymierzyles??? Powiedzial ze tak. Guzik! Nie wymierzyl, mnie do sklepu wygonil a sam piwko i muza i full relaks. Fajnie. A potem potrzeba bylo rure odplywowa przyciac - szuka, nie ma pilki. Ja dalej szukam tej pilki bo gdzies jest. I slysze ze piluje, pytam - znalazles? On mowi ze nie, ze tnie nozem. Ja w te pedy - "nie mow ze wziales moj KitchenAid noz"...a on - "tak, a co mialem wziasc". Ludzieeeeeeeeeeeeeeeeee!!!!! Dwa lata mi zajelo kupic wszystkie pierdolki pod komplet, po jednej, po dwie, a to na ebay'u a to po czesci jak jechalismy do Stanow. Dwa lata! Wszystkie otwieraczki, trzepaczki, lyzki, mieszadla, miarki - mialo byc czerwone. Uzbieralam. No i noze. Dwa lata czekalam zeby sobie kupic caly blok z ich nozami bo pieronsko tutaj drogi. Udalo sie - spuscili cene na weekend o polowe, pojechal i kupil odrazu mi. Brakowalo mi w nich tylko noza do chleba. Nie ma w sklepach! Jest ale w innym bloku, drewnianym, a ja chcialam czarny blok. Wiec szukalam pol roku i u nas i w US, w koncu znalazlam! Scialam z US. wywalilam santoku noz bo nie uzywam, nie lubie, wsadzilam ten do chleba. Chleb zawsze kupujemy pokrojony, nigdy kroic nie umialam, zawsze mi krzywe pajdy wchodzily, a ja czasem lubie upiec sama chleb bo smakuje inaczej jakby nie bylo. Wiec trzeba noz z zabkami specjalny...a ten mi wzial i TNIE RURE ODPLYWOWA!!! Nie wiem, zabic ??? Rece mi opadly i nawet nie mialam sily sie zloscic, poprsotu zaczelam sie smiac. Ot i moj M! Ale po co zapytac...i po co zajrzec do szuflady gdzie leza stare noze na "brudne" roboty. No po co, skoro na stole stoja noze Kiedys mi noz zastawy wygial bo mu sie schylic po srubokret nie chcialo.. Szuka zacisku do rurek - nie ma! Chodzi i sie zlosci bo nie wie gdzie wsadzil. Mowie - sprawdz w kieszeni - nie, nie sprawdzi, bo przeciez BABA NIE MA RACJI...i lazi i dalej szuka! Stanelam i patrze...w koncu wsadzil reke do kieszeni - no patrzcie ! JEST! Czy kazdy facet taki sam> Ze woli zabladzic a o droge nie zaptyta bo obciach? Bo nie meskie? I baby sluchac nie bedzie bo wstyd? Szuka dalej pilki...mowie odsun suszarke z tylu moze byc. Odsunal, zajrzal - NIE MA! Pytam go moze ja zobacze co? Nie musze bo nie ma - mowi. Poszlam jednak. I co?? BYLA! Wystarczylo odchylic mala szybe z okna ktora tam wsadzilismy jak zalozylismy klime. |wiecie co...rece mi opadaja... Plakac, smiac sie czy ki diabel :) Jest kochany ale...do prac domowych to on sie raczej nie nadaje! Bo bym musiala stac i pilnowac, z kaflami bylo tak samo...musial zrywac bo wsadzil upitolona plytke i doszedl do wniosku ze...zaszpachluje ...musial zrywac, nie przepuscilam No ale...kazdy ma jakies wady, ja tez. Z tym ze przez to bede musiala wiecej niz polowe robic rekami robotnikow, bo jemu wole sie nie dac tykac :) On niech tylko kupi materialy . Edytowane 14 Sierpnia 2011 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 15.08.2011 14:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Sierpnia 2011 Napisalam do Kominka w czwartek. Zero odpowiedzi w piatek. Zero odpowiedzi w sobote ( a pracuje). Zero odpowiedzi dzisiaj w poniedzialek. Na wakacje nie pojechal bo juz byl. Wkurza mnie taka zlewka. Zaplacilam kupe kasy a on normalnie mnie olewa. I nie wiem czy olewa czy zapomnial ze mial zaczac robic, czy wzial kase i sie zmyl. Nigdy, juz NIGDY nie bede NIC zalatwiac na odleglosc i placic na wyrost. Moge kupic cos ale tak jak w przypadku kominka - wycena, zamowienie, zaplacenie i nadzieja ze bedzie OK - nigdy. Jestem niezadowolona z takiego traktowania klienta No nic....czekam dalej. Daje mu czas do piatku a potem to juz zaczynam dzialac... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosik 16.08.2011 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 Gratulacje dla młodej Wnusio faktycznie wyrośnięty, mój młody też do dużych należy, nie ma nawet 1,5 roku, a ludzie uparcie dają mu 2 latka i dobrze! w końcu to chłopy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 16.08.2011 10:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Sierpnia 2011 Wnusio super i jak dla mnie to nie jest taki wyrośnięty, bo mój synek też to drobnych nie należał jak sie urodził wazył 4600g i mierzył 63 cm, gdy poszedł do przedszkola w wieku 2 lat i 8 miesięcy, był najmłodszy w grupie a wygladał na najstarszego... i tak było do 4 lat a teraz już mieści sie w normie rówieśników;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 17.08.2011 13:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2011 Dziekuje bardzo :) Kominek nadal nie odezwal sie. Niestety nie moge sie do domu dodzwonic nikt nie odbiera . Poki co kilka pomyslow schodowych, wklejam bo po czystce na compie (nieszczesne ponad 15 tys zdjec) nie mam juz nic) wsio na Muratorze jakby co i wydrukowane na zdjeciach. takie cos mnie intersuje najbardziej - zabudowane do dolu ale poraczka tylko na scianie. Bardziej jak na drugim jesli otwarte ze tylko stopnie drewniane. http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/staircase.jpg http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/bed-under-the-stairs.jpg I dwa pomysly ktore znalazlam podobne do moich: http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/246739_Ml8ztFGC_c.jpg http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/13137_0_8-0331-modern-staircase.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 17.08.2011 15:42 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Sierpnia 2011 Dodzwonilam sie do domu. Kominek sie nie odezwal Nie chcial tez przyjechac kominiarz z jego miasta bo "nie jego rejon" wiec ciocia z wujkiem zawolali "rejonowego". Komin jest szczelny, nie trzeba nic robic, nawet zadnych wkladek - chyba ze sie chce. Ale tylko na dole bo ma 14cm a na gorze jak dobudowana byla - jak dorabiali komin zwezili go w srodku wiec Pan Kominiarz powiedzial ze jest specjalna masa czy cos czym mozna wylozyc w srodku, ale ze nie trzeba bo komin w swietnym stanie i sie nadaje pod kominek TO SIE CIESZE. Nic nie trzeba przerabiac, burzyc...to dla mnie dobra wiadomosc. Pan Kominarz wypisal na papierku potwierdzenie ze komin dobry, ciocia go poprosila, zeby nie bylo ze na slowo. Teraz kwestia Pana Kominka - gdzie znikl i dlaczego nie odpowiada? Czekam nadal mimo to dzisiaj mu posle nastepny @ z wiadomoscia o kominiarzu. Moze sie odezwie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 18.08.2011 12:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 18 Sierpnia 2011 Magically I got answer from Mr.Kominek..... Nooooooooo...napisalam wczoraj drugi raz, powiadomilam o inspekcji kominiarza i dzis rano oooo!! - mam odpowiedz Ma zaczac jechac dziubac - robic wylewke i otwory na gore pod koniec przyszlego tygodnia albo na poczatku nastepnego czyli koniec sierpnia. Mam nadzieje ze zacznie przed 1 wrzesnia zebym wiedziala i wyleciala ze spokojna glowa i sie nie nerwila dopoki nie dolece do Polski przez tydzien. Uff...ulzylo mi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niemodna 19.08.2011 05:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 niemożliwe...zdarzył się cud?a może jednak uda Ci się zrobić ten remont zdalnie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rocia 19.08.2011 12:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 Witaj mania! Czytałam Twój wpis o odrobieniu pracy domowej M z 14.08 i pękałam ze śmiechu. Mam nieodparte wrażenie, że mamy tego samego męża... Wszystko, dokładnie wszystko się zgadza. Zapisana jesteś do małopolskiej grupy, mieszkasz może w okolicach Krakowa? Pomysły na schody super, do mnie najbardziej przemawia pierwszy, ale nie wyobrażam sobie bez barierki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 19.08.2011 15:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 (edytowane) niemożliwe... zdarzył się cud? a może jednak uda Ci się zrobić ten remont zdalnie... No nie wiem. Jestem za bardzo juz wystraszona takim czyms. Jesli bedzie to ktos kogo wynajmuje wujek z ciocia do poprawek/remontow i sie znaja to inna sprawa. Ludzie maja problemy z miejscowymi pod nosem a co mowic o takim czyms jak ja daleko Edytowane 19 Sierpnia 2011 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 19.08.2011 15:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Sierpnia 2011 Witaj mania! Czytałam Twój wpis o odrobieniu pracy domowej M z 14.08 i pękałam ze śmiechu. Mam nieodparte wrażenie, że mamy tego samego męża... Wszystko, dokładnie wszystko się zgadza. Zapisana jesteś do małopolskiej grupy, mieszkasz może w okolicach Krakowa? Pomysły na schody super, do mnie najbardziej przemawia pierwszy, ale nie wyobrażam sobie bez barierki. Rocia witam Cie serdecznie :) To dodam jeszcze do tych "prac domowych" ze jak mu zabralam noz to sobie westchnal -"a tak fajnie sie cielo"... No napewno!! Szlo jak po masle hahah. Z malopolski jestem ale do Krakowa to mam hmmm...troche kilosow. Chociaz jak dla mnie niedaleko, jakies 80km, moze z deczka wiecej? Z samej granicy jestem, z Pienin A balustrady...nie wiem dlaczego ale i mi i M zawsze sie otwarte bez poraczki podobaly. Znaczy jesli poraczka to tylko na scianie. Moze fakt ze bardziej przestrzennie sie wydaje. Nie pasuje to jednak wszedzie i na kazdych schodach. Mam nadzieje ze sie dowiem do polowy wrzesnia co i jak moge Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 20.08.2011 06:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Hm... może Tobie ulżyło, bo Pan Kominek się wystraszył? ps. Maniu, pogratuluj córci "przyszłej" togi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 20.08.2011 12:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Ulzylo mi bo sie "odnalazl", a on czym mial sie przestraszyc? Bylam mila i tylko napisalam zeby dal mi znac kiedy jedzie zaczynac z pozniejsza dopiska na temat kominiarza. Tupac i zloscic to przyszlam sobie tu Jemu bym zaczela w piatek jakby sie nie odezwal. Za mloda dziekuje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 20.08.2011 13:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 (edytowane) Sobota wiec lataja jak glupki. Naliczylam ich 10 w ciagu minuty. Samoloty. Bo nie pisalam ale mieszkam kolo lotniska Akurat przy pasie gdzie laduja samoloty z Polszy Od razu powiem - nie, nie przeszkadza mi halas. Ciezko to halasem nazwac jak sie czlowiek przyzwyczail i jak jest za cicho i ich nie slychac to nagle zaczyna czegos brakowac. Najwiekszy huk jest raz w roku, jak robia pokazy wojskowych samolotow. Wieksza czesc stacjonuje tutaj ( miedzynarodowe) a czesc na lotnisku na wyspie (bo sa tu dwa lotniska). Bombowce, odrzutowce itp...jak zaczynaja cwiczyc przed pokazami i lataja w kupie to wszystko sie trzesie i trzeba zatykac uszy. Huk niesamowity jak mi nad glowa przelatuja ale i widok pieeeeekkknyyy:) No i widoki normalnych, gdy wracamy do domu a one nam nad glowa leca tak nisko ze widac ludzi w oknach bo pas zaczyna sie zaraz za siatka przy ulicy. Latac nie lubie za bardzo, ale ogladac je zawsze. Czy moze byc ladnie mieszkajac w bloku? I tak i nie. Zalezy gdzie, zalezy jak. Nasz blok nie jest typowym blokowiskiem, stoi sam jeden na gorce. Mamy basen, lzielono jest, no i za plotem jak widzicie duzo drzew i krzakow. I nawet mala rzeczka plynie. Teraz jej malo bo nie padalo, jak pada to gleboka sie robi. To jest wlasnie tzw Green Belt czyli 'Na dziko". Tymi pasami sie zwierzaki przemieszczaja z jednego konca na drugi koniec miasta i przez miasta w pola i do lasow. Tymi pasami walsnie przelaza lisy, kojoty, jelenie, sarny, jeze itp itd...o tych pisze bo te widzialam, nie wiem czy wilki laza, wilka widzialam przed miastem samym. I tak, to jest srodek miasta. I temu nam te zwierzaki "lataja" po podworku i parkingu. Widoki mam przepiekne wieczorem tez jak jest zachod slonca. Niebo czerwone. Musze to zlapac. http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/2-9.jpg http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/DSCN0335.jpg http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/DSCN0345.jpg http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/DSCN0346.jpg Edytowane 20 Sierpnia 2011 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kubel30 20.08.2011 15:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Sierpnia 2011 Może tego lotniska nie zazdroszczę , ale basenu i pięknej pogody tak Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Rocia 21.08.2011 14:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2011 Widoki piękne z okna, trochę wysoko mieszkasz. Masz rację do wszystkiego można się przyzwyczaić, ja mieszkam niedaleko szpitala, dla mnie normalne jest, że często jeżdżą pod samymi oknami karetki na sygnale, ale gdy nas ktoś odwiedza to mówi, że nie mógłby mieszkać w takim hałasie. Ja już nie zwracam na to uwagi, no chyba,że jak dzieci były małe i spały, to je nieraz wybudzało, zwłaszcza syna (bo córkom nic nie przeszkadzało) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 21.08.2011 15:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2011 Fakt widoki super i tak jak mówisz do hałasu można się przyzwyczaić i po jakimś czasie juz nie przeszkadza...Ja mieszkam przy ulicy (droga wojewódzka) i mam po sąsiedzku straż pozarną to czasami bywa głośno, ale same samochody mi nie przeszkadzają, ja nie zwracam na nie uwagi to ich nie słyszę... gdy mieszkałam w miescie (na 10 pietrze) przed blokiem miałam przystanek autobusowy, 100m dalej tramwajowy a może z 300m dalej pogotowie, to cięzko było mi sie przyzwyczaić i jeśli musiałam sie uczyc to tylko w nocy, bo w dzień nie dawałam rady... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosik 21.08.2011 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Sierpnia 2011 No pięknie u Was Zielono jest, atrakcje jakieś też U mnie też blok, ulica obok, niedaleko lotnisko (małe, bo małe ale jest), jak ćwiczą "Żelaźni", latają szybowce ehhh pięknie jest A my raptem na 4 piętrze... Też mi te hałasy nie przeszkadzają, do wszystkiego się idzie przyzwyczaić, a i młody śpi tu lepiej niż na wsi u teściów, gdzie cisza a raz na jakiś czas coś przejedzie to się zrywa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 22.08.2011 00:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2011 (edytowane) No wysoko mieszkam bo na 12 . Jak sie wprowadzilismy to na 3. ......wytrzymalam niecale 4 miesiace i poprosilam o przeprowadzke jak najwyzej. Akurat sie zwolnilo na 12 i 10. Oczywiscie wybralam ostatnie 12. Jak to ze z gor jestem lubie "oko zawiesic". Nie mam gor to chociaz z gory. Na 3 to wieszalam na samych drzewach bo rosna powyzej 4 pietra i mlody wygladal jak Chinczyk - alergia na pylki. Wyzej to mieszkalam na 24 pietrze. To dopiero byl widok, bo przy samym jeziorze i tez na zachod slonca...bylo bossskkkoo... Wczoraj na zakupach naciaglam M. Kupilam dwa dodatki na domek: http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/DSCN0353.jpg Glowe Buddy do sypialki i wieszaczki z krysztalkami do lazienki albo do garderoby. Sa fajne bo mozna je ustawic plasko na scianie jak sie nie uzywa. Albo powiesze w lazience gdzie bateria bedzie z krysztalkami (ale tylko na umywalce, pod prysznic nie) i dodatki tez (sie uparlam i M sie zgodzil bo wie ze mam fiola na tym punkcie) albo w garderobie gdzie galki zmienie na krysztalki albo szkielka. Zawsze sie sprzyda na reczniki, szlafroki czy cus tam. Nie widac na fotce ale bardzo ladnie sie swieci, a ze byl ostatni w sklepie i nie mogli znalezc ceny to wyrwalam ten wieszaczek...za CALE.....................3$...:) To sie nazywa SUPER CENA!! Tak powiedzialam M jak wzieli go i poszli szukac ceny - "nie znajda bo nie ma, wymysla na poczekaniu cene". No i tak bylo Wczoraj tez pogonilam M zeby dzwonil do brata, zeby ten brat dzwonil do sklepu i zamowil nam popielnik do kominka. Nie chce potem sie babrac i syf robic w tak malym pokoju gdzie jak sie obroce to ciasno. A tak, zgarnie sie do kubelka przez palenisko i bede wyciagac i wynosic raz na jakis czas. Za ta cene co byl wklad to ten popielnik powinien byc wliczony jako standard ............no ale nie jest. Napisalam odrazu do Pana Kominka o tym popeilniku bo sie nie znam i nie wiem jak wybuduje moj kominek i nie wiem czy wklad bedzie stal na nozkach czy bez nozek na podescie a potrzebowac bede dziure zeby ten popielnik sobie "wisial"...no. Sprawa Ikei. Tak jak |wam zazdroscilam ze wszystko mozecie netem kupic i przywioza do domu a tu nie ma tego, tak sie okazalo ze....akurat tutaj Ikea wysyla! Moge sobie cala kuchnie kupic i agd i wszystkie pierdoly co maja, no z 90% ze sklepu, przywoza! SHIT...............a w Polsce okazalo sie tego nie ma i jak czytalam na stronie polskiej nie maja zamiaru tego wprowadzic..... A to durne, bo tak malo tych sklepow w PL, mieli by wieksza sprzedaz a tak co? Guzik! I co, bede musiala jezdzic . SZKODA...................ehh... Tak czy siak. Mamy zamiar jechac do Krakowa teraz jak bedziemy bo nie bylam juz z 15 lat ani ja ani M, az wstyd... wiec zajedziemy do Ikei obadac co i jak, chcemy sie dowiedziec ile kosztuje dowozka i ile za instalacje szafek. Zobaczymy czy sie oplaca zeby oni zrobili i sie nie przejmowac jak sknoca czy za wiela krzycza i zrobi to moj M. I zajade do sklepu gdzie jest jedna z sofek ktore nas interesuja. Zobaczyc jak wyglada, jaka skora i jak uszyta. Nie chce w ciemno zbytnio kupowac zeby nie beczec potem ze sieczka. No ale...poki co napisalam do tych sklepow zobaczymy czy je wogole maja na "podlodze' do obejrzenia. Jak nie zobaczymy w Lublinie, tam w 5 sklepach ja sprzedaja. Moze na cos innego sie mi oczy padna. Aha...Budda ma ponad 24cm wiec mala nie jest i bedzie przemalowana na srebrno razem z rama co kupil mi M. Niestety okazalo sie ze srebrna farba mi wyszla i wcale jej nie zostalo po malowaniu ramy w lustrze, zostala biala. Wroce z EU to kupie i przemaluje, juz teraz nie bede sie babrac. Edytowane 22 Sierpnia 2011 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 22.08.2011 14:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Sierpnia 2011 Na 8 sklepow w Krakowie i Lublinie odpisaly mi narazie dwa z kanapami. W Lublinie nie maja na ekspozycji mozna tylko zamowic wiec odpada, a szkoda bo sklep zaraz kolo mojego M. Za to w Krakowie maja w sklepie zaraz kolo Ikea, wiec spoko...tam sie podskoczy i obejrzy. Maja czarny naroznik z tego co planujemy wiec akurat. Zobaczymy, pomacamy. Poki co M wyjechal na kilka dni a ja spakowalam sie zeby miec z glowy. Ciekawe jaka pogoda bedzie...czytalam ze we wrzesniu w Polsce ma sie ochlodzic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.