Domek z dziecinstwa

[mmikka]

Może brudne lustro to ratunek dla ptaka? Myć jak najrzadziej?

Teraz muszę trzymać kciuki żeby Kasia zrezygnowała ze swojego lustra, już mnie pytała czy w razie czego jestem chetna

[mania1220]

Macie, zobaczcie to - montowanie lustra w ogrdzie, najprostsze jak moze byc wliczajac w to rame

 

 

 

 

a ja becze ze mam maly ogrodek, ten to dopiero maly, a male tez piekne

Edytowane 13 Maja 2016 przez mania1220

[mania1220]

zrobilam eksperyment, przywloklam lustra. Jedno ma rame , dwa sa lyse.

 

na budzie mi lustro podeszlo, ale to z rama chyba za male, postawilam wieksze

 

 

 

 

a tu stoja 3 hmmm...nie za duzo??? to po lewej mi odbija pergole i cegle z domu i nie za bardzo mi sie widzi, ale to drugie bedzie ladnie krzaki odbijac - u mnie jeszcze lyso, drzewa dopiero liscie puszczaja

 

 

 

 

nie za duzo??? co myslicie?

 

sek w tym ze drzewa jak puszcza liscie to malo plota widac wiec lustra az tak sie nie beda w oczy zucac

Edytowane 13 Maja 2016 przez mania1220

[SylwiaS]

Nic nie myślimy, bo nic nie widzimy. Chyba się nie wgrało:p

[SylwiaS]

Teraz lepiej:yes:

[mania1220]

stoja, ale cos mi sie nie widza. Moze dlatego ze nie mam takiego fajnego kawalka zeby byl sam odosobniony i zeby tam wisialo

[SylwiaS]

Myślę, że powinnaś poczekać, aż roślinki się rozwiną. Dopiero wtedy będziesz widziała efekt. Teraz to takie ustawianie w ciemno, trochę wciskanie na siłę.

[mania1220]

poczekam az urosnie, masz racje, inaczej nie ma sensu nic wieszac.

 

a jak Twoje dzialanie z lustrem???

[mmikka]

Poziomo, na srodku ogrodzenia może lepiej by się prezentowało?

Moje tempo jest slimacze, dzisiaj dokupilam listwy pinezkowe dokończyłam krzesła w kuchni.

[SylwiaS]

Teraz czekam na lusterka. Mają być na 25-tego. Jeszcze tyle czasu... Mój T się śmieje, że ściany niepomalowane a ja lustra będę wieszać.:lol2:Potem konsolka i na końcu lustro na korytarz. Albo odwrotnie:lol2:

[mania1220]

Pestka pieknie Ci tam to zaroslo

 

to tez nie ta pozeczka, ten krzak ma jasne kwiatki, biale, czy blado zoltawe, kurna nie pamietam, ale nie ze kolor. Chyba bede musiala poczekac az zakwitnie bo nie robilam nigdy fotki jak mialo kwiatuszki. Chyba ze dzis w ogrodniczym je znajde, w calym miescie na kazdym miastowym klombie je sadza, tylko ze sa male, moj krzak wyrosniety juz.

 

Na 3 panelach bym powiesila ale jakby byly takie same a tu kazde inne, cos mi to smiesznie wyglada, na budzie nie moge przykrecic nic bo jest plastykowo jakas tam, nie chce dziur robic. Tam moge zrobic donice z czym rosnacym a z tylu przyczepione lustro. A na plocie Pestka - pod spodem nie mam juz miejsca zeby cokolwiek sadzic. Ten krzak co nie wiem wlasnie sie rozrasta znow i juz mi na choinke wlazl a tam jeszcze hortensja jest. Chcialam zrobic busz to mam busz, az za duzy, pewno bede wycinac

 

ale za to znalazlam perfekt miejsce na lustro, ale nie pokaze bo tak wieje ze glowe urywa, znow ma padac, lustro by sie giblo, M musi je powiesic najpierw. A lustro jak wymierzone.

 

 

ktora z Was ma winogrona??? czy juz puscily? bo wszystko juz mi puscilo a wszystkie 3 winogrona ni chu chu....i nie wiem czy dalej czekac czy wyrywac i sadzic cos innego????? Tak lyso tam bez tej zieleni ze szok:mad:

[SylwiaS]

Nie wiem czy widać bo już ciemnawo, ale u mnie wszystkie winogrona tak wyglądają. już widać malutkie kiście z kwiatkami

[SylwiaS]

Wielkopolska:D. Moje mają dwa lata, a już w zeszłym roku były obsypane owocami:yes:. Co najśmieszniejsze to są Tescowe sadzonki, a nie z prestiżowych szkółek.

[mania1220]

No wlasnie Sylwia...ja sie tak nie bawie

 

ja mam 3 ale jedna ma juz 3 lata, dwie mlodki sadzone zeszlej wiosny. Kiscie winogron? Zadnych nie mialam nigdy bo po pierwszej zimie tez przemarzly i rosly od nowa a podobno 2-3 lata zanim beda miec owoce, a tu chyba zupelna kiszka ..............poszukam wiec teh HISTERII :lol2: i wsadze w miejsce winogron. A jak nie to jakiego szybko rosnacego bluszcza bo koliberki musza miec zielono a ja na czym oko zawiesic

czekam tylko na M i jade do ogrodniczego

[mania1220]

wiec co za scieme pisza na necie - co czytalam ze 2-3 lata zanim owoce beda, mialam z kurna prestizowego sklepu i guzik

[SylwiaS]

Te plamy na ścianach to właśnie od owoców. Sadzonki na pewno sadziłam 2 lata temu bo wtedy się wprowadziliśmy i robiliśmy schody. Wcisnęłam je między betonowe schody i dom. Żeby było ładniej obok rośnie powojnik, więc mam winogrono które dodatkowo kwitnie na fioletowo:lol2:.

[mania1220]

Wzielam szklo powiekszajace NIE MA NIC pare galezi chruplo ale sprawdzic calego czy zdechlo sie boje bo a moze zyje .

 

Morwa tez dziwna - zawsze pierwsza miala liscie, w tym roku ostatnia, malutkie paczki ma tylko, to samo u sasiadki i sasiad naprzeciwko.

 

 

Pestka sprawdzilam poczytalam - ale tamte porzeczki maja owoce? moj krzak nie ma zadnych owocow

cholera mnie bierze bo nie pamietam jakie kwiatki mial. Ten krzak juz tu byl, rosl na froncie pod oknem, jak robilismy schody i ganek przenieslismy na tyl, maly byl. Temu nie wiem co to. Bo nie ja kupowalam, a teraz wielkie MYSTERY co za krzaka mam???

[mania1220]

Sylwia ?? one Ci rosna miedzy schodami a sciana? ot tak sobie w piasku pod schodami korzenie maja jak sie rozgalezily? pokaz dziure

[mania1220]

Pestka no nie chce wykopywac, lubie go bo ladnie zielony i duzy , sprawdzilam na satelitce, moge sie cofnac do 2009 - juz byl pod oknem malutki. Tylko mnie ciekawosc zzera co to jest.

 

Mialam 3 Aspeny, znaczy osiki . Jedna musialam sciac bo go grzyb zezarl, listki czarne byly i na galazki wchodzilo i zdychalo. Grzyb co innego. Zostaly mi jeszcze dwa. Wyrosly pieknie w jedno lato bo szybko rosna, ale jak znow mi zaczna czarniec to zetne i te dwa. Poki co psikam co tydzien odkad liscie wylaza. Muchy tez kochaja skladac jajka w lisciach mialam piekne tunelowe serpentynki w lisciach, dopoki nie powiesilam lep i nie poprzyklejaly sie maply. Jedna z brzoz zima zalatwila, najmocniejsze poki co na mrozy i choroby i insekty okazaly sie deby.

A winogrono bylo zdrowe, nic go nie zarlo

[SylwiaS]

Pokazuję dziurę. Zdjęcie z lampą błyskową. Rośnie nie na samym piasku oczywiście.

Zapomniałam jeszcze aktinidię też wcisnęłam, żeby cokolwiek rosło a tu jak na złość wszystko się przyjęło. Jak mówi mój T - co wezmę w rękę to rośnie:lol2: