Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

no i jeszcze takie news.....w piatek Kathy juz sie musi wyprowadzic i nowi wlasciciele sie wprowadzaja, wiedzialam ze Chinczyki, ale myslalam ze tylko malzenstwo z synem, okazalo sie ze jeszcze rodzice starsi. Za tylnia sciana ogodu tez mam Chinczykow i taki sam model - mlodzi + dziecko + rodzice. To teraz bede sluchac gadek po chinsku, a jak sie skumpluja to juz amen - trza sie nauczyc :p

 

Ze zlych wiadomosci - sasiad z boku co ma taras wyzej od mojej kuchni. Dwie zle rzeczy - maja duzego psa, Labradora. Pies wspanialy, piekny i cichy - ani razu go nie slyszalam ze szczeka, za to moj jak go poczuje jape drze jak glupi az musze go gonic szlaufem bo oszalec mozna. No wiec ten ich pies ryje dziury pod plotem miedzy nimi a mna - mam tu ten bok az do garazu plus za gazebo wysypane kamieniami - mamy gline tu (chociaz kretow przez to nie ma) i wszystko stoi, kamienie najlepsze na odplyw i blota nie ma jak bylo gdy sie wprowadzilismy. Ale pies tak kopie ze moje kamienie zaczely wpadac na ich posesje :mad: w koncu sie pozapada - a oni nic sobie z tego nie robia :mad: Nie dosc ze maja trampoline i jestem gotowa wystrzelac malolaty bo idzie zwariowac jak sie na niej dra to jeszcze te dziury i jakby malo kupili hot tub i w nim siedza wieczorami. A ze pompa idzie to musza glosno mowic, wiec sie wydzieraja - majac gdzies ze sasiedzi juz nie posiedza na ogrodku w spokoju, to samo z dzieciakami - oni w domu, dzieciaki sie wydzieraja, idzie doslownie ociepiec a oni nigdy im uwagi nie zwroca :mad:

Teraz rozumiem osiedla i budynki gdzie nie chca rodzin z dziecmi. Ja tez mialam dzieci male ale moje nie byly takie wydarte a jak cos zawsze zwracalam uwage, a ci maja gdzies. Chinczyk z tylu tez ma trampoline, wyobrazcie sobie na obydwoch naraz skacza i sie dra bachory. No musze tak napisac bo te wrzaski sa nienormalne szczegolnie ze rodzice nie zwracaja uwagi. To nie sa duze posesje, to sa male dzialki - same widzialyscie :mad: Ratuj sie kto moze - siedze wtedy w domu bo na ogrodku sie nie da.

ale to jeszcze nie wszystko, nie dosc ze wrzaski, nie dosc ze pies ploty podkopuje to wlasnie kilka dni temu odkrylam ze postawili fire pit - beda ogniska robic i smrodzic. :mad::mad::mad::mad::mad::mad:

wiesilca chyba strzele w to lato ...serio.

 

 

aaa...kupilam na kwiaty dzis, w czwartek powinno przyjsc. Albo kwiaty i na bufet albo na stol i moze jakies kule? bo kwiaty tu i tu to juz za duzo bedzie? zobacze.

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/61fBdhud--L._SL1000__zpsrpenh9jm.jpg

 

 

 

i jeszcze mi po dordze wpadl pomysl "ubrania" kominka , ale to juz pokaze jak kupie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Łącze się w bólu, wrzasków nie znoszę. Tak samo jak wydzierajacych się ludzi w knajpie czy nawijających na całe gardło w autobusie/ pociągu przez komórki . W pendolino wprowadzili wagony ciszy. Dawno temu mieszkałam w środkowym mieszkaniu i sąsiadki z bocznych stawały w swoich drzwiach i nawijaly głośno. Jak juź nie chciało mi się słuchać włączam muzykę i je zagluszałam. Kolezanka natomiast od lat walczy ze studentami, mieszkanie pod nią jest wynajmowane.

Co rok ma nowy rocznik, kaźdą jesień ma wycietą z źyciorysu.

Maniek szczeka, bo jest wielki duchem chociaź mały ciałem :) Te małe często szczekają na duźe psy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A malwy super. Kupilam i wychodowalam z nasionek czarne malwy (wiadomo) niestety zdechly. I to by bylo na tyle jesli chodzi o eksperymenty kwiatowe.

 

Tak samo u mnie, kupiłam, urosły, kwitły a potem zmarzły i nigdy więcej nie urosły.

Choć są piękne dodaję je do listy niepowodzeń ogrodowych jak glicynię, milin i złotokap.

 

Maniu wybacz, bardzo współczuję takiego upierdliwego sąsiedztwa, ale wizja wrzeszczących Chińczyków na trampolinie mnie rozwaliła :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oh, Maniu :hug:

 

Ja mam wprawdzie podobno gangstera za sąsiada, ale nie bezpośrednio za płotem. Do jego okien mam jakieś 100 mb na szczęście. Ale ma basen, domek specjalny do bilardu, altanę z potężnym grilem, 4 różnej wielkości samochody, Harleya i quada. Do tego 4 dzieci, 4 psy w tym doga i owczarka niemieckiego, który wiecznie przez płot przeskakuje i grasuje po okolicy. Jak słyszę wrzask Kuuuuuuu.....baaaaaaa, to znak, że koty pora zgarniać do domu. Na szczęście nie baluje bez przerwy, bo bym mu krzywdę zrobiła, ale i tak ich słychać. 3 lata temu po raz pierwszy zostawili najstarszego syna samego w domu na 2 tygodnie. Skończyło się, że wezwałam straż miejską, bo nie dało się spać. 24 godziny na dobę przez 2 dni z głośników leciała na full ponura rąbanka hiphopowa.

 

Dziewuszki, u mnie malwy rosną w tych samych miejscach od posadzenia kłączy. Natomiast żadne nie wyrosły tam, gdzie wysiałam pozbierane nasiona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sylwia, spokojnie :) za miesiąc będzie mieć potężne odrosty. Dobrze, że teraz ją wyplotłaś, bo im później tym więcej szkód by było. Teraz tylko pilnuj, żeby sięsama nie zaczęła wciskać i zaplatać w tej kratce :) Postaw jej tam wysokie proste bambusy. Nie pratkę, tylko patyki. Kupisz w Leroy Merlin, albo nawet ogrodniczym. Niech się wije do góry wokól takiego patyka. Potem, gdy uznasz, że już mocna i podpora nie jest potrzebna, to ten bambus po kawałku wytniesz spomiędzy pędów, a co zostanie, to wisteria skruszy :) sama.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

jezdem...sie suszy. Bejcwalam tyl do obrazu i dla M stoliko-lawy na dol.

 

 

Dzieciaki chinskie gadaja po angielsku miedzy soba i jak skacza na trampolinie tez :yes: Po chinsku tylku mowia do starszego panstwa znaczy do dziadkow bo oni nie umieja po angielsku. Do rodzicow odpowiadaja po anhielsku, mimo ze oni do nich po chinsku. Co jest normalne, moje dzieci tak samo robily i do dzis dnia robia. Jak pisze z nii na tel to musze po angielsku, mloda jeszcze od biedy przeczyta i napisze ale mlody ni w zab :no:

 

 

Nie uwierzycie co sasiedzi z chalasliwymi dziciakami zrobili - ci za gazebo moim, oni sa biali kanadole. Tam gdzie pies wykopal dziury, zamiast je zasypac ta ziemia wykopana...................nalozyli kawalki desek. :wtf::wtf:

W zeszlym roku jej mowilam - bo posadzila kwiatki pod plotem i salate - mowie jej - musisz zrobic podwyzszenie, tzw garden beds, nie mozna robic jak zrobilas bo mamy gline, woda stoi :mad: A ona wykopala , posadzila i wszystko bylo ponizej trawnika :mad: Oczywiscie co deszcz wszystko utopione. Ale jej sprawa, jej ogrodek. Ale to ze deskami dziury zatykaja w ziei zamiast zasupac to normalnie spodnie z dupy opadaja, deszcz wyplucze i splyna moje kamienie :mad:

 

 

Z lustrami jak ze wszystkim innym - fajnie na necie na fotkach wygladaja, niekoniecznie sie sprawdza u nas. No wiec pochowalam dwa. W jeden nn stop wroble sie przywalaly, ale ze sa wieksze i silniejsze to po huku odlatywaly. Lustro schowalam. Dzis moj kochany spiewaczek jak walnal to na moich oczach - i padl :mad:

I sie nie rusza. Wiec podnioslam, sztuczne oddychanie usta-dziubek, wyglaskalam po lepku....i sie podniosl, ale tak walnal glowa ze az cos mu w lewa nozke wlazlo i mial przykurcz, nie mogl potem sie utrzymac na galazkach. Na szczescie minelo i odlecial z drzewa jak juz wyfrunal z mojej reki

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0576_zpsjybwxihx.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0590_zpsffjvosxt.jpg

 

 

oczywiscie z tym sztucznym oddychaniem zartowalam :lol2:

to chlopczyk

 

 

a tu sa moje pierwsze kwiaty na zewnatrz co pisalam, nienawidze ich, nie wiem dlaczego ale akurat tych niecierpie, chyba temu ze za dziecka pamietam babcia miala wszystkie okna nimi obstawione i tylko musialam sprzatac parapety, kurze i opadle te kwiaty - temu niecierpie parapetow, wystawek i zadnych kwiatow na oknach.

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0622_zpsbukhvkew.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0623_zpsbpk0n37j.jpg

 

 

no ale posadzilam, bo rosna do gory i na dol tez, i jest siedzonko dla koliberkow. Poswiece sie :yes: byle przylatywaly.

 

 

Z tylu widac nieszczesne winogrono....a tam miala i pownna byc i byla jedna zielona sciana :mad:

nic to....czekam dalej, jak nic nie ruszy nowe posadze.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dziewczyny moj taras trzeba pomalowac.....:( i musze czekac az M z Pl wroci bo trzeba najpierw papierem sciernym maszynka a ja nie dam rady, wiec poki co zyje w syfie....wiec nie patrzec :cool:

 

 

Pestka specjalistko, zaczne od mojego Moonshine czyli czeresni.

 

czy jak sa kwiatki to beda tam owoce???

AMBITNIE...mam dwa kwiatki poki co.

 

 

Druga sprawa z nia - wiem ze fotka kijowa ale slonce swieci jak glupie

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0628_zpsbg7fgflo.jpg

 

 

zasadzilismy ja w zeszlym roku, siegala do dolnego brzegu dachu, urosla ze gorne galezie sa wyzsze niz dach, co mnie cieszylo...ale zobacz - 4 gorne galezie nic. Az weszlam na drabine sprawdzic bo za wysoko - maja paczki ale sie nie ruszaja, a dol wysypalo i nawet zakwitly wspomniane dwa kwiatki - czy to znaczy ze kaput?? ze juz nie wyrosna?? czy ze jeszcze rusza??

 

a jak nie to co mam zrobic?? upitolic ta gore???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ptasiorek miał przygodę jak u nas pan wilga jak wleciał do salonu i przygrzmocił w okno dachowe. Podobny nawet do polskiej Wilgi. Pan wilga w okresie godowym jest caluśki żółty, tylko skrzydła i kawałek ogonka ma czarne.

 

Te kwiatki co ich nie lubisz to przypadkiem nie są begonie? Też ich nie lubię coć one w PL kwitną od wczesnej wiosny do zimy.

 

To Twoje winogrono powinnaś ciąć. To ono wzmocni pędy, pogrubi i nie będzie takie wrażliwe na przemarzanie. Zapytaj jak się nim opiekować forumowego nk ( http://forum.muratordom.pl/showthread.php?231300-Dom-w-Winnicy-projekt-indywidualny-%28%C5%9Bl%C4%85ska-stodo%C5%82a-NF40%29&p=7142128#post7142128 ) On buduje się we własnej małej winnicy. O winoroślach wie wszystko co trzeba :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no i histeria...

 

pergola - po lewej najlepsze by bylo miejsce posadzic bo tam mam mase miejsca kolo bzu, ale nie da rady - ten slup jest zabudowany shutters i nie ma gdzie jej owinac, z prawej strony przed slupem rosnie krzak bzu i tez odpada a go wycinac nie chce (koliberki pija z kwiatkow).

Zostal srodkowy, pojdzie w gore naokolo slupa i rozgalezie na dwie strony wtedy

 

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0602_zpsk6edelf3.jpg

 

 

ze sklepu jest wsparta a raczej owinieta na 3 bambusikach

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0603_zpsugq8fpvk.jpg

 

 

galezie ktore urosniete byly i zwisaly owinelam na sznurku

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0606_zpsk7clddhg.jpg

 

 

 

sznurek narazie owinelam na slupie jak widac zby potem ja tam owinac jak urosnie. Grube galezie nie urosna w tym roku, pomyslalam ze latwiej mi wyciagnac sznurek jak juz urosnie

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0608_zpsdmpn7etk.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0607_zpslaf2w1ru.jpg

 

awinac moge dopiero naokolo slupa powyzej barierki bo z przodu sa szyby a z boku trelki ktore M musi przemienic ale nie chce wsadzac miedzy nie bo wiadomo - galezie moga byc grube, wiec oplatac slup dopiero nad barierka .

 

czy to jest OK czy mam cos innego zrobic????

 

 

 

 

 

i ostatnie pytanie, czy te kudlate cos to paczki kwiatowe?? bo mam ich pelno

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/IMG_0604_zps82tmqrg6.jpg

 

 

akurat paczek wyszedl zamazany no ale widac o co chodzi a ja nie mialam tego nigdy wczesniej wiec pytam...help :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tez nie znoszę rozdartych dzieciarów i ujadających psów. Nie mogłabym mieszkać w bloku, bo tam wszystko słychać. Teraz przygotowuję się psychicznie, bo na początku czerwca wyprawiam Julce urodziny - 14 szt dzieciarów będzie. Nie wiem jak to ogarnę, bo ja kompletnie do dzieciaków się nie nadaje. :lol2: męża wyśle chyba na poligon, a ja się gdzieś zaszyję :lol2:

 

U mnie na wsi jest cichutko, koguty od sąsiada tylko od czasu do czasu się odzywają :lol2:

 

Mania mebli jeszcze nie wziełam, cały czas mijamy się z mężem, nie ma kiedy podyskutować o nich :mad:

 

Pelargonia niezwykle paskudna :p też nie lubię. no ale czego się nie robi dla ptaszorków. :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hm... czereśnia moonshine w PL nie występuje, a w każdym razie nie znalazłam. Prunus moonshine też nie znalazłam.

Anyway... w koncu to czereśnia.

Ja nie mam tego drzewka u siebie, bo uznałam, że wszystkie odmiany, które rosną w PL są za duże do mojego ogrodu. Nie da się czereśni tak pilnować z wielkością jak wiśnię.

Skopiowałam trochę informacji o tym jak uprawiać czereśnię

 

  1. Czereśnia jest rośliną obcopylną. Żeby owocowała, kwiaty muszą być zapylone przez pyłek z innego drzewa tego samego gatunku, choć niekoniecznie taka sama.
    Czereśnie owocują bardzo słabo lub nie owocują w ogóle, jeśli w tym samym ogrodzie lub u sąsiada nie kwitnie zapylacz. Wybór odpowiedniego zapylacza uzależniony jest od stanowiska, warunków klimatyczno-glebowych oraz zastosowanej podkładki. Dokładne informacje można uzyskać w gospodarstwie szkółkarskim lub w centrum ogrodniczym. Na etykietkach drzewek owocowych bardzo często podane są informacje o tym, które odmiany są dla nich odpowiednimi zapylaczami.
  2. Czereśnie są drzewami dość „żarłocznymi”.
    Potrzebują stanowisko z zasobną, żyzną i głęboką glebą. W miarę możliwości miejsce powinno być słoneczne i osłonięte od chłodnych wiatrów. Gałęzie niektórych odmian w zimie mogą wymarzać.
    Ziemię na wybranym stanowisku można wzbogacić węglanem wapnia, gdyż rośliny te mają zwiększone zapotrzebowanie na wapń w stosunku do innych roślin sadowniczych. Jeśli więc miejsce przeznaczone pod uprawę czereśni jest ubogie w ten pierwiastek, trzeba zastosować dokarmianie. Przed posadzeniem drzewka na dno uprzednio wykopanego dołka można dodać przefermentowany obornik i wymieszać go z ziemią którą obsypiemy korzenie. Zabieg ten zapewni sadzonce swobodny dostęp do składników pokarmowych w pierwszych, tak ważnych latach wzrost.
  3. Drzewa szczepione na podkładkach tradycyjnych rosną przeważnie bardzo silnie i wymagają dużo miejsca. Do uprawy w małych ogródkach i na działkach polecane są odmiany z natury rosnące nieco słabiej oraz te szczepione na podkładkach karłowych.
  4. Ważnym zabiegiem jest odpowiednie i regularne ciecie drzewek.
    Drzewa czereśni wydaja owoce głównie na starszych pędach. Po posadzeniu drzewkom rozgałęzionym przycinamy boczne pędy do 1/3 długości, a przewodnik o połowę. W drugim i trzecim roku uprawy wszystkie rosnące pionowo pędy przyginamy, tak aby utworzyły szerokie kąty z przewodnikiem. Sprzyja to formowaniu rozłożystej korony i przyspiesza wchodzenie w okres owocowania. Odmianom silnie rosnącym, wydającym wiele pędów pozostawiamy tylko te, które utworzyły szeroki kąt, a pozostałe wycinamy. Najlepszym terminem cięcia jest lato, po zbiorze owoców. Ograniczamy w ten sposób ryzyko infekcji i rozwoju chorób kory i drewna, głównie spowodowanych rakiem bakteryjnym czereśni. Ponieważ czereśnie są zwykle drzewami silnie rosnącymi warto prowadzić je od początku tylko na jeden przewodnik. To na nim osadzone są konary, wyrastające poziomo. Sylwetka takiego drzewka powinna przypominać kształtem choinkę.

 

 

Poczekaj jeszcze, czy na tych pustych gałązkach nie rozwiną się pąki. Mamy dziwny rok jeśli chodzi o rośliny, więc może ruszą z opóźnieniem. Jeśli nie to, tak jak radzą, latem wytnij, a pozostałe gałęzie skróć do 1/3 długości. Jeśli wytniesz przewodnik to czereśnia przestanie rosnąć strzeliście w górę. Ja bym wybrała jedną z gałęzi i spróbowała ją wyprostować, żeby powstał przewodnik. Zamocuj do pnia w pionie sztywny kijek i do niego podwiąż tę wybraną gałąż. Drzewo przyzwyczai się, że ma ona rosnąć pionowo i w ten sposób stworzysz nowy przewodnik.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze mylę begonie z pelargoniami. Obu nie lubię :)

 

Sadż wisterię koło tego środkowego, za iglakiem albo obok niego. Nie pogryzą się. Dolne przyrosty pędów wisterii ucinaj. Nie owijaj jej wokół słupa. Kup długiego bambusa, albo nawet 2 i niech się wije wokół nich. Dopiero jak dorośnie do poręczy nad szybami, pozwól jej zahaczać się.

Ona bardzo krzaczasta jest ta Twoja. Poczekaj i popatrz jak będzie się rozrastać i wycinaj co uznasz za niepotrzebne na samym dole. Bo inaczej zrobi Ci się krzaczor, a wisterie najładniej wyglądają, jak od dołu mają 1 max 3 główne pędy i dopiero wyżej się rozrastają pędami na boki. Masz na takie decyzje 3 lata. A potem, to już wcześniej napisałam co i jak :)

 

Pąki są kwiatowe :D te, jak piszesz, włochate. U mnie rozwijają się jeszcze przed liśćmi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...