pestka56 20.05.2016 11:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2016 Róże to są rośliny słońca. Na palcach jednej ręki możesz policzyć takie, które znoszą cień. Są też takie jak moje Rhapsody in Blue, które na słońcu mają jaśniejsze kwiaty.Musisz im dawać wodę. Podlewaj rano zanim wejdzie na nie słońce i wieczorem, gdy już słońce tam nie świeci. Najlepiej połóż pod krzewami linię kroplującą i puszczaj na 2-3 godzy dziennie. Nie wiem ile placisz za wodę, ale linia kroplująca to najekenomiczniejsze podlewanie. Są nawet takie, gdzie sama może porobić otworki i założyć zaworki tak, żeby kropelkowało przy każdej roślinie, a nie byle gdzie. Linia kroplująca to świetny system także dlatego, że nie polewa się liści, więc minimalizuje się niebezpieczeństwo złapania grzyba przez roślinę. A w ogóle w Europie od wielu lat są dostępne róże z certyfikatem ADR. To są krzewy, które zanim pójdą do sprzedaży, są kilka lat badane przed różnych hodowców. Nie wolno ich wtedy pryskać na różne choby. Jeśli wykażą się odpornością na przemarzanie, mączniaka, czarną plamistość liści i jeszcze coś tam, otrzymują certyfikat ADR. Ja sadzę tylko takie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 20.05.2016 12:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2016 Cosik mi sie zdaje ze ta roza jak Pusia mowi sie nie zaaklimatyzowala Dopiero z pizamy wyskoczylam, pstrykne potem zdjecie. Pestka slyszalam i czytalam o tej lini kroplujacej. Na wode i rachunki za nia nie patrze jesli chodzi o moje ogrodki i podlewam bez oszczednosci, szczegolnie ze mamy upalne lata. Ale ta linia u mnie zdala by egzamin w drugiej stronie ogrodu, akurat nie tam gdzie ta jedna roza bo na poboczu jest:cool: mam tu gline - niestety. Kazde co sadze musze dziure wykopac , wyniesc gline i sypac ziemie. Uzywam zawsze potrojnej mieszanki (triple mix). Boje sie za duzo podlewac bo jak sie zrobi wanna pod korzeniami to kaput. Nie chce wiec utopic tej rozy. Sprawdzalam rano (wczoraj podlewalam) roza ma wilgotno. To jak czesto lac w nowo zasadzona roze??? Wiem ludzie maja cale ogrody rozane, ja jak ta glupia sie trzese nad jedna Aha! nic w przyrodie nie ginie! przypomnialam sobie ze w zeszlym roku pokazywalam moj "wielki" ogrodek truskawkowy. Przekopalam wiec muratora i znalazlam - to sa jednak poziomki! I to jakies mutanty! w tym roku sa wieksze od truskawek. Jedna truskawka zakwitla i ma tak samo duze kwiatki jak poziomki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 20.05.2016 13:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2016 Swoje róże podlewam 1 raz dziennie - wieczorem. Utrzymuj ziemię wilgotną, ale nie mokrą. Nie wiadomo czy róże które kupiłaś były hartowne - czyli wystawiane na dwór, może ona odchorowuje nowe miejsce.A jak wyjęłaś z doniczki to bryła korzeniowa była takim "odlewem doniczki?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 20.05.2016 15:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2016 (edytowane) Bylam u sasiadki pomoc jej dom wyczyscic, dzis do 12 musza klucze oddac. Ciekawe czy nowi wlasciciele dzis sie juz wprowadza. Pusia z sadzeniem tej jednej rozy do ziemi byla tragedia, po wyjeciu z donicy rozlecialo mi sie wszystko w rekach i zostal lysy korzen Mokre byly bo podlalam poprzedniego wieczora przed wsadzeniem. Wsadzona byla odrazu w dziure sie rozumie a na nastepny dzien klapla i wyglada tak dzis: i sie nie podnosza te gorne listki Rozna nawet nie byla w ziemi tylko jakby w korze? pierwsze taki widzialam, ale wymieszalam to z ziemia i wsadzilam spowrotem. a te doniczkowe elegancko wyszly z doniczek nic sie nie rozlecialo i mialy ziemie, tu jedna z nich no to juz nie wiem, szok po przesadzeniu? a tu poziomki, z przodu jest truskawka, z tylu sa poziomki truskawka dopiero kwiatki zawiazuje , tylko jedna zakwitla ale z drugiej strony wiec nie moge kwiatek w kwiatek pokazac - ale kwiatki sa takie same a poziomka wieksza. Pamietam z zeszlego roku ze poziomka nie byla taka duza. Moze te truskawy jeszcze urosna. Ale mam wielkie poletko co..?? smiech na sali ale nawet jerzyno malina przezyla? wywalilam durna kartke i nie wiem co to, jakas hybryda. bedac u siasiadki zrobilam zdjecie - osttnie fotki se napstrykalam jak widac od jej strony, zobaczcie jak moj sasiad po prawej co go mam ma wysoko taras (to ten co pies dziury kopie i co maja trampoline ) - prosto na moj ogrodek, gdyby nie scianka boczna pod pergola i gazebo - bylabym na widoku M pisal ze dolecial,, juz pewno do domu jedzie, a ja sie ide biore za malowanie , przynajmniej Granatowego. W Fioletowym tylko jedna sciane musze a u M caly ale chyba nie dam rady - nie przesune jego komody i lozka, najwyzej pomaluje jak on wroci. Wazon sie skleil Edytowane 20 Maja 2016 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 20.05.2016 15:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2016 mam tu gline - niestety. Kazde co sadze musze dziure wykopac , wyniesc gline i sypac ziemie. Uzywam zawsze potrojnej mieszanki (triple mix). Boje sie za duzo podlewac bo jak sie zrobi wanna pod korzeniami to kaput. Nie chce wiec utopic tej rozy. Sprawdzalam rano (wczoraj podlewalam) roza ma wilgotno. To jak czesto lac w nowo zasadzona roze??? Wiem ludzie maja cale ogrody rozane, ja jak ta glupia sie trzese nad jedna No, i robisz błąd z tą gliną. Glina zatrzymuje dużo wody i świetnie zatrzymuje składniki pokarmowe, ale ma mało powietrza. Dlatego trzeba ją rozluźnić. Powinnaś wykopać dziurę o średnicy korony rośliny, którą sadzisz. A jeśli nie da się określić rozmiaru w ten sposób, to 2-3 razy większą dziurę od doniczki, w której roślina rosła dotąd. Tę glinę z dołka mieszasz z ziemią ogrodnicza i gruboziarnistym piaskiem w proporcji każdego po 1/3. W taką mieszankę sadzisz roślinę. Oczywiście jeśli sadzisz taką, która lubi ziemię kwaśną (hortensja, borówka wysoka, rhododendron, pieris) to bieżesz torf kwaśny, a nie ziemię ogrodniczą. Jak ma być bardziej kwaśno (borówka wysoka) to dajesz więcej torfu kwaśnego. W samym torfie nigdy nie można sadzić, bo on zasycha potrafi udusić korzenie rośliny. Torf wprawdzie poprawia jej strukturę, ale ponieważ ma mało składników mineralnych, nie dostarcza roślinom substancji odżywczych. Jeśli używasz torfu, to dodawaj nawozów mineralnych, najlepiej uniwersalnych wieloskładnikowych, to nie przedawkujesz. Dlaczego robisz błąd usuwając całą glinę? Tworzysz roślinie idealne warunki w tym dołku i ona nie ma powodu, żeby budować korzenie dalej poza niego. Zupełnie jakbyś ją hodowała w doniczce. Ograniczasz ją, a roślina leniuszek nie pcha się dalej, nie walczy. Jak jej glebę tylko rozluźnisz, to roślinka przyzwyczaja się do trudniejszych warunków i pracuje nad rozbudowaniem systemu korzeniowego, a więc wzmacnaia się. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 20.05.2016 15:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2016 Fajnie u ciebie, chociaż ogródek masz jak chusteczkę do nosa Tam z boku gazebo przydałaby Ci się jakaś wielka choina, zeby ten balkon sąsiada zasłonić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 20.05.2016 15:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2016 za miesiac zobaczysz jak ta chusteczka zarosnieta - bo wszystko przezylo tej zimy Poprzednich drzewka wywalalam bo przemarzly. Winogrono nadal nie ruszylo, czekam dalej. A choinke tam mam, ale malutka narazie, moze z pol metra ma? Duza nie wjade bo mam dwie bramki z zamknieta gora. Pestka i tak wlasnie posadzilam 12 tuj pierwszej wiosny, tez mi tak kazali w sklepie. Ponad 2 metrowe. Miala byc sciana, bylo wielkie nic - wszystkie padly Placz byl niesamowity. Bo male to kij ale tak duze to juz serce bolalo. od tego czasu wyciagam gline i wsypuje ten triple mix, nie wiem jak to na polski przetlumaczys ale jest mieszanka z top soil, manure and peat moss, znaczy nie wiem jak na polski jest ten peat moss.Ma tez w sobie jakies odzywki odrazu. I wszystko sie przyjmuje. Do kazdego tez sypie stymulator korzeni jak sadze. . Korzenie ida jak glupie i mam szczescie - nie sa leniuszki, wlaza w gline po bokach. Nieraz musialam juz poprzenosic bo sie cos rozroslo wiec widzilam. Smigaja w gline ze hej. Ogrodki sa pochyle, ide w dol, kazda dziura zbiera wode. Sasiadka co pisalam ze sadzila ponizej poziomu ziemi wlasnie tak robila - niestety nawet ta mieszanka nie pomogla - wszystko plywalo przy deszczu i zdychalo. Glina potrafi trzymac wode tygodniami. Sasiadka co sie wyprowadza wykopywala mala magnolie dwa dni temu - magnolia nadal stala w wodzie. Wszystko mi rosnie i sie pieknie rozrasta. Jak padaja to przez zime badz jak choroby - jak jeden z aspenow czy jedna sosna. Ale tak to ten triple mix im podchodzi super. Hortensje tez sa w tej ziemi i rosna, oprocz tej jednej ale ona od poczatku trefna byla. a co z ta roza mam zrobic? zostawic i czekac czy obciac jej te gorne zwiedle liscie? szukalam ale nie moge na necie nigdzie znalezc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 20.05.2016 16:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Maja 2016 Z tą różą to wychodzi, że dupa a nie rosła w doniczce. Niektórzy sprzedawcy tak oszukują, rośliny są na krótko przenoszone do doniczek.Gdyby rosłą w doniczce nic by się nie rozleciało.Wyciągasz roślinę a bryła korzeniowa wygląda jak doniczka.Wychodzi na to, że kupiłaś różę z odkrytym korzeniem (kopaną) i tylko wsadzoną do doniczki.Czy ją namaczałaś przed posadzeniem?? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 21.05.2016 13:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2016 Pusia na to wyglada, wszystkie 3 byly te same Don Juan. Ale ta do ziemi wzielam wieksza i byla z innej firmy Tamte dwie byly w ziemi i ladnie wyszly. No bo jeszcze nigdy nie widzialam zeby cos posadzone bylo w kawalkach kory czy czegos takiego, miedzy palcami sie sypalo , nie ma dziwne ze po wyjeciu wszystko odpadlo Nic to, jak zdechnie druga kupie. Narazie stoi i oprocz tych paru kawalkow nic nie zdechlo. Tak byla namaczana, kupilam ja wieczorem i w domu podlalam. Rano sadzilam mokra byla, nie miala czasu wypic ani wyparowac wszystko. Czeresnie upitolilam dzis rano i postawilam galazke na sztorc jak Pestka kazalas. Wlazlam na drabine, wzielam noz i zdarlam kawalek - nie bylo nic zielonego w galeziach, przemarzla Teraz jedna galazka ktora puscila liscie - zdycha tez? liscie oklaply totalnie. Oj, chyba czeresnia tez na przemial pojdzie. A wczoraj czytalam ze wisnie sa bardziej wytrzymale na zimy niz czeresnie. chociaz pomidory rosna i przez dwa dni juz podrosly. Od wczoraj maluje pokoje, idzie mi jak krew z nosa :lol2: jakis lenisko mnie nawiedzilo. Wczoraj bylo bardzo goraco, w sloncu 43C na plusie, dom sie nagrzal, musialam miec niezly speed z malowaniem bo szybko wysychalo zeby sladow nie bylo zanim je rozjechalam. jesssoooo....ide dalej malowac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 21.05.2016 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2016 Ta róza była pewnie w samym torfie. On jak podeschnie wygląda jak włókna wymieszane z drobniutko przemieloną korą i kolor ma wyraźnie brązowy, a włókna nawet jaśniejsze.Nic dziwnego, że zdechła jak ją tylko wsadzili byle jak do donicy. Oszustwo. Co z tą czereśnią? Jak puściła liście, to powinno być OK. Mszyce sprawdziłaś. Mogą być też czerwce (mniejsze od mszyc przezroczysto-białe), ale one zostawiają jasnożółte plamy na liściach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 21.05.2016 16:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Maja 2016 Ta róza była pewnie w samym torfie. On jak podeschnie wygląda jak włókna wymieszane z drobniutko przemieloną korą i kolor ma wyraźnie brązowy, a włókna nawet jaśniejsze. Nic dziwnego, że zdechła jak ją tylko wsadzili byle jak do donicy. Oszustwo. No właśnie to jest skandal. Sadzonki rosnące w doniczkach można sadzić cały rok, są droższe niż te kopane z gruntu (z odkrytym korzeniem). I nieuczciwi ogrodnicy te sadzonki z goły korzeniem co im jesienią nie zeszły pakują do doniczek, przez zimę przetrzymają i na wiosenny sezon oferują jako doniczkowe. Tak jak pisze pestka OSZUSTWO. Sadzonka doniczkowa rośnie w doniczce od samego początku, to sadzonka kilkuletnia. Po czy poznać że nas w maliny nie wpuszczają? Te prawdziwe doniczkowe - jak odwrócisz doniczkę "do góry nogami" to widać korzonki wychodzące przez otwory drenażowe, po wyjęciu z doniczki - wychodzi cała sadzonka z systemem korzeniowym, który jest jakby odlewem doniczki, nie rozpada się nawet po namoczeniu. Takie sadzonki można bezpiecznie sadzić cały sezon nawet kwitnące. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 24.05.2016 10:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2016 Maniu, walczysz w granatowym pokoju? Odezwij się, bo się zapracujesz tam:hug: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 24.05.2016 22:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Maja 2016 (edytowane) Mika jestem jestem , zlego diabli nie biora Ze M w Pl to i ja mam wolne, pracowac nie trzeba wiec nie ma mnie tyle na compie. Granatowy pomalowany, jeszcze tylko jedna pierdola do powieszenia ale nadal sie zastanawiam czy wieszac. Z rozpedu pomalowalam 3 sypialnie, M nowa sypialnie, Granatowy sie rozumie i Fioletowy. Zostalo listwy polozyc na scianach, eee...sztukaterie. Ale to to juz musi M bo ja sie pily boje Pozatym - racze sie wolnym, PUSTA chata i piekna pogoda. Hmm...piekna??? od 3 dni mam tyle z tylu domu w sloncu: http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/ququ/IMG_1937_zpscgg9k4iq.jpg No, a w cieniu bylo +38C, a w domu +28C...fajnie nie??? Nie mam klimy ale shutters ochlodzily troche, niestety nie pomoga na humid a bedzie w tym tygodniu i nastepnym, znow bede woda oddychac No ale - przy takiej temperaturze chyba wiadomo co robilam :p:p:p Braklo skali na termometrze, pokazalo +53C i wiecej nie bylo, musze do 60 kupic. Ostatnio takie slonce czulam w Arozonie na pustyni A pomyslec ze na Wielkanoc mialam burze lodowa A teraz bad news - z temp jak ta nie ma sily ze COS co nie wypuscilo badz puszcza pozno by NIE PUSCILO. Wiec winogrono nie puscilo, czyli przemarzlo w zimie. Czyli czekam (daje szanse jak myszy dalam) tydzien a potem w cholere scinam. Czyli nawet ciecie w lutym by guzik dalo, bo to byly zeszloroczne galazki, ktore sie puscily po upitoleniu na wysokosci 30 cm od ziemi. W tym roku nawet tyle nie przezylo. OK, jedno, to mniejsze, puscilo - z ziemi wylazi od korzenia, reszta dead. Ale good news tez jest: nowe co posadzilam przed M wylotem a to zaledwie pare dni bujnelo tak ze juz jutro bede podpinac. Histerie wyciaglo do gory roze : jedna w donicy puscila paka, ta w ziemi - co byla w oszukanej ziemi - te listki co pokazywalam kaput, wyschly, dzis sie mi skruszyly w palcach ale gora paczek wylazl Moze co z niej bedzie. Pomidory dopiero co posadzone - juz maja paczki. Truskawki i poziomki dostaly szalu, juz sa super mutanty (na marginesie kazalam M z Pl mi poziomek przywiezc, bedzie na przyszly rok). czeresnia niestety na 3 galazkach padla, umarly jej liscie ale nie po calosci - nie, nie ma ani mszyc ani innych stworow, ja tu mam pelno chemi do walki jakby co. Wiecej kwiatow nie miala, jak sadzilismy miala tylko dwa owoce, pewno nic w tym roku ale jeszcze mlodka to sie z tym licze. Magnolia juz traci kwiaty, nie lubie jak zdychaja bo jak przegnile wygladaja. Uratowalam jedna jodle. W zeszlym roku jakis grzyb czy cos zezarlo i zabilo mi jedna, w tym roku druga wzielo, ale jak zaczelam sypac na nia, psikac - sie udalo. Zyje i wypuscila piekne "kutasiki" co jeszcze hmmm....duzy klon powoli puszcza te liscie juz Chinczyka nie widac Bez ma strasznie duzo pakow, szczegolnie ten pod oknem w kuchni. On jest kulisty, znaczy kula na patyku, bardzo pachnie, jak juz ma kwiaty i otwieram okno w kuchni pachnie na caly dom. Ten z drugiej strony pergoli jest zwykly krzaczasy, jakas inna odmiana, nie peachnie tak, a moze nawet wcale. pisze i patrze na ogrodek - znow mam zajaca Wiecej nic. Calymi dniami siedze na ogrodku, albo leze, w domu troche tylko dziubie bo w taka pogode albo sie ma lenia albo sie nie ma sily z upalu. No z wiekszych robot to zostal mi fotel. Edytowane 24 Maja 2016 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 25.05.2016 05:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2016 Maniu daj trochę tego upału, ja gad ciepłolubny i zawsze mi mało ciepełka Nasz winogron dopiero teraz puszcza, bardzo późno, nie wiem czy zdąży przed zimą dojrzeć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 25.05.2016 07:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2016 Eh, Mania, była kiedyś taka piosenka w PL, zaczynała się „Starych nie ma chata wolna, oj będzie bal na muzykę tańce dzikie i pięć lal...” A Ty tam, Słomiana Wdowo, zamiast tych lal, to kto wie ilu lalów masz, że tak zniknęłaś. :rotfl::rotfl::rotfl: Z moich 6 sztuk winogron 2 ruszyły prawidłowo, 2 zastanawiały się 2 tygodnie dłużej, a 1 z pozostałych 2 ruszyło dopiero wczoraj. Już chciałam wykopać Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 25.05.2016 12:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2016 Pestka - no zwalil sie tabun dzikich chlopow szkoda ze dzis jak wstalam i mnie cale plecy i tylek piecze nie bylo zadnego zeby wysmyral kremem, gdzies sie ulotnily , te chlopy Pusia - gorac tak, uwielbiam, jestem pies na slonce o plazy nie wspomne, moge plackiem lezec godzinami, nawet M nauczylam ale jak przyjdzie humid i wilgotnsc jest ponad 90% plus upal to sie zyc nie da woda w plucach, a ja mam kawalek wycietego, powietrze sie lepi, spac nie mozna no daje winogronu szanse jeszcze. No bo zeby z 3 wszystkie az do ziemi przemarzly? A byly owiniete a najwiecej przy ziemi gdzie korzenie byly Dzis na drabine sie bede spindrac. Narazie spryskalam - moje aspeny. Wole Aspen nazwe niz osika , tak samo jak Diabolo niz pecherznica (swoja droga zauwazylam ze w polskim jezyku jak sa jakies nazwy najwiecej jest z francuzkiego , juz sie spotkalam z wieloma, nawet nie z laciny). No wiec...aspeny, posadzilam 4 w zeszlym roku, byly na 1-1.50 wysokosci. Nie ze szkolki ale prawdziwe dzikie z lasu, facet wykopal u siebie w lesie i sprzedawal. No i jedna mi zjadlo - zaczely jej czarniec listki i zdychalo, najpierw liscie a potem galazki sie zmienialy w czarnego trupa i kaput. Wiec ja scielam, 3 przezyly chociaz mialy nasty czarne plamy na lisciach. W tym roku raz na tydzien jak tylko zaczely paki puszczac psikam na to, poki co czyste. Ale wyrosly. Strasznie. Maja ponad 3 metry i sie gibaja na dol. Musze je do palikow przywiazac a ze takie wysokie to musze na drabine wlezc Pestka badz inna dziewczyna, czy macie , czy znacie sie? bo jak wyrosna w tym roku znow - a zrobia to bo to najszybciej rosnace u mnie drzewa - co zrobic zeby je tak nie schylalo? no przeciec nie dam rady wiazc na wysokosci 4-5 metrow Przyciac czy ki cholera?? Po jesieni jak pojda spac musze jedna przesadzic bo za blisko czeresni stoi. Bez glowy posadzilam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 25.05.2016 12:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2016 Pusia ja brne przez Twoj dziennik od poczatku Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
PusiaKssawery 25.05.2016 12:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2016 Pusia ja brne przez Twoj dziennik od poczatku Łomatko :jawdrop: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 25.05.2016 16:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2016 Maniu, http://e-czytelnia.abrys.pl/zielen-miejska/2007-7-291/ochrona-i-pielegnacja-1621/topolowy-problem-7481 poczytaj o topolach czyli Twoich Aspenach, zebyś wiedziała czego się spodziewać.Ja tylko fragmencik wstawię z tego opisu, bo jak przeczytałam, że listki, a potem gałązki zczerniały, to od razu pomyślałąm, że grzyb. Zalety:[TABLE=width: 100%][TR][TD]szybki wzrostcenne formy pokrojowe i walory dekoracyjnetolerancja na zanieczyszczenia powietrza i gleby oraz suszęduża zdolność adaptacyjna korzeni do warunków glebowychduża zdolność regeneracji (korzenie, kalus, korona)łatwe rozmnażanie wegetatywnekorzystna ujemna jonizacja powietrza i wydzielanie fitoncydów[/TD][/TR][/TABLE]Wady[TABLE=width: 100%][TR][TD]krótkowiecznośćnadmierne rozmiarywadliwa konstrukcjadrewno słabe mechanicznie i podatne na biokorozjeekspansywny system korzeniowyepidemiczne choroby grzybowe, występowanie jemiołyliczne szkodniki owadzie (w tym obrzydliwa gigantyczna Trociniarka)odrosty korzeniowe"śmiecenie" puchem nasiennymniska wartość użytkowa drewna (zwłaszcza drzew starszych)[/TD][/TR][/TABLE] Pomyślałam, ze masz problem i znalazlam stronę, ktora pisze o chorobach grzybowych na ktore Aspeny są zupełnie nie odpornehttp://pl.98905.com/plants-flowers-herbs/trees/1018114161.htmlNiestety u mnie google robi automatyczne tłumaczenie otwierając zagraniczne strony, więc tekst jest ochydny, ale zrozumiały. Ja mam 23 głogi pośrednie 'Paul's Scarlet'. Właśnie kończą kwitnienie (w tym roku słabe). Jak je sadziłam nie wiedziałam, że mogą zachorować na zarazę ogniową. To jest zdolne błyskawicznie zniszczyć trzewo. Objawia się podobnie jak grzyb na Aspenach – listki czernieją, potem całe gałązki. Przez cały sezon chodzę wokół moich głogów i szukam objawów, mając nadzieję, że nigdy się nie pojawią. Na wiosnę gdy temperatura mija 15 stopni pryskam zapobiegawczo Miedzianem. Na to samo mogą zachorować jabłonie, pigwy, ogniki. To świństwo w parę tygodni potrafi zniszczyć drzewa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 25.05.2016 19:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2016 Pestka ale przetlumaczylo az sie usmialam, czesc bez sensu jak sie nie wie o co chodzi. O tym grzybie wiem. Jak mi jedna zaatakowalo kupilam preparat i psikalam wszystkie 4, niestety ta najgorsza nic nie uratowalo musialam sciac, 3 przezyly, temu pisalam ze w tym roku odrazu psikalam jak sie paczki lisci pokazaly. Jak mi zarlo je w zeszlym roku tylko patrzylam czy inne drzwa badz krzaki nie zalapaly bo bym odrazu sciela, ale bylo czysto, tylko te drzewka. O tym ze potrafia miec straszne korzenie wiem, dlatego nie sadzilam blisko domu. O tym ze szybko rosna tez wiedzialam - temu je tez chcialam. Ale chcialam je tez bo mi sie bardzo podobaja, niestety ciezko je w sklepach znalezc. Oprocz grzyba byly atakowane przez leaf miner - takie piekne wzorki w lisciach robily, ale po zawieszeniu lepu dla nich (ciagna do niebieskiego wiec mi kartki z mazia niebieska wisialy i ladnie to nie wygladalo) przestaly bo zanim zlozyly jajka w lisciach lecialy do kartki i po nich. Pozatym nic innego sie nie dzialo. O chorobach to wiem wszystko bo sie naumialam w zeszlym roku jak walczylam. Tylko sie zastnawialam jak je ujarzmic na wysokosc. Bo sa mlode, gietkie i wysokie i sie galezie gorne gna na dol. Dzis je przywiazalam ale wiecej rady nie da. Jak cos z nimi bedzie sie znow dziac zetne, wykopie i posadze co innego, moze kolumniaste deby jak posadzilam pod druga strona. Te aspeny tez chcialam kolumniaste ale nie bylo nigdzie . Nie ma skutecznego lekarstwa na tego grzyba bo sie przenosi z wiatrem. Chociaz tutaj i w US nie to jest problemem, tu inny robal zjada drzewa, juz ich miliony zezarl, robal przyplynal z Chin o ile sie nie myle, w deskach byl, rozprzestrzenil sie i sieje zniszczenia. A teraz znow sie zaczelo juz pisali w gazetach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.