Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

Mika NIE MA DYWANU :bash:

rozozone po calym domu krzesla tylko

czekam od rana, ciagle pokazuje "on vehicle for delivery"...i nie ma. A juz Fedex'a dzis widzialam na osiedlu.

Nie zdziwie sie jak nie dostane dzis i pojedzie z nim spowrotem do hangaru i dostane po weekendzie :bash: Z nimi tak jest. Juz tak mialam dwa razy.

Tak ze dywanowo narazie zerowo, M pojechal juz do pracy i nawet na noc nie wraci bo jutro od rana od nowa i sie nie oplaca, bedzie spal u mlodego.

 

Za to na dole jest Chris i podlacza kominek :)

Pan Dyskoteka sie nie pokazal, Chris nasz kumpel (tez elektryk) sie zlitowal i przyjechal z Toronto specjalnie zeby nam podlaczyc.

I tak sobie podlacza...a do drzwi pan Dyskoteka dzwoni dokladnie 15 min temu - sorry men ! too late. Mam elektryka na dole.

Mieszka kolo mnie i ciezko bylo mu przyjsc a byl w domu pisalam - w ciagu dnia. Dwa dni i nic. Chcial tylko popatrzec co trzeba zrobic. Chris odrazu z narzedziami wszedl. Ale Dyskoteka znany z tego, u Ricka na dole tez tak ciezko mu bylo. A przeciez nic za darmo, kady placi. Za duzo kasy ma?

 

Chris i M sie umowili na pierwszy weekend listopada ze beda robili cala elektryke na dole. Przynajmniej mi powiedzial jaki kabel kupic do indukcji bo trzeba innego grubszego kabla.

Wyslalam juz text do Pana Gazu ze moze przyjezdzac kiedy chce. I podlaczyc ten kominek. Czekam az odpisze.

 

denerwuje mnie ten fedex. Moze jeszcze przyjedzie zanim Chris pojedzie, pomogl by mi podniesc ten bufet.

Mika Chris z M pracowali razem kiedys , M odszedl jak zalozylismy swoja firme a Chris odszedl i poszedl na elektryka do szkoly.

Dzis mi jeczal tam na dole ze sie strasznie czuje bo.....w tym roku 30 lat konczy :rolleyes: i nie moze uwiezyc jak to zlecialo. Kazalm mu poczekac jeszcze ciupek, zanim sie obejrzy bedzie 40 i wtedy moze beczec :lol2:

 

nie ma Luja , chyba sie przestraszyl tych mysich lapek

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

tak, a znajomy znajomemu nie rowny tez

 

Chris zrobil, dalam mu obiad, poplotkowalismy i pojechal - sie wyklocil ze mna i kasy nie wzial :sick:

powiedzial ze jestesmy friends i on tu nie przyjechal kasy zarabiac :sick:

I dam se reke uciac ze cala elektryke pociagnie i tez nie wezmie bo ma jeszcze Steve przyjechac - tez razem pracowal z M i z Chrisem i tylko zachleja pale dzien wczesniej a rano maja klac kable .

 

........a kuzwa dajesz kase i czekasz i sie nie pokazuja

 

pan Gazik wlasnie napisal ze sprawdzi jak ma czas i da mi znac kiedy przyjechac moze

 

dywanu dalej niet :mad: zginac nie zginie ale wkurzajace bedzie jak bede musiala caly weekend czekac a oni glupia wymowke beda mieli...no hello...tak wielki dywan nie moze sie zawieruszyc na pace Fedexu :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

dywanisko jest :rolleyes:

 

 

zrobie normalna fotke jak sie podprostuje no i niestety pryszedl jak juz Chris pojechal wiec pod bufet z M jutro wsadze jak wroci.

 

podgladowo...

 

 

bylo tak z M dywanem

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/IMG_4462_zpsc6k26mho.jpg

 

 

a jest tak

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/IMG_4470_zpsmawjqq3e.jpg

 

 

to ja kurna tyle placilam na Overstock, plus wielka kasa za wysylke i drugie tyle za clo i podatki a tu zero! dywan polowa ceny i NIC dodatkowo a z US szedl :cool:

 

jestem baaaardzo happy! :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mika no nie..??:) to samo mowilam, ramka musi byc.

Fotki nie ma bo M nie ma, dopiero wieczorem bedzie w domu.

 

Mika zazdroszcze Ci ze masz w fajnym miejscu lustro, w moim nie ma tecz chyba ze swiatlo zapale - slonca w tym pokoju nie mam bo garaz zaslania.

 

 

Szukam czegos...szukam komina...Robercik-Zguba przyjechal i zrobil wylewke! nawet godziny nie trwalo! :eek:

w poniedzialek ma przyjechac polozyc cos tam jeszcze co przywiozl ostatnio i polozyc mozaike tam.

Powiedzial ze woli sam polozyc . To nich kladzie. O ile sie pokaze :rolleyes:

 

 

pomierzylam dzis pokoje zobacze jakie rozmiary dywanow potrzebuje na gore.

 

 

wczoraj wlaczylam pierwszy raz ogrzewanie, Robert mowil ze oni juz 2 tyg temu. Ja bym jeszcze nie wlaczala ale mloda dzis z dziecmi wpada to nie chcialam zeby bylo wyziebione.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zdjecia robilam wieczorem

dywan jeszcze ma kilka nierownosci ktore musza sie splaszczyc, jeszcze tez sie mu wloski nie ulozyly - od strony kominkowego jest jasniutki, od strony wejscia i ze schodow wydaje sie ciemniejszy, jak stane kolo bufetu to znow jest jasniejszy :yes:

ten z kominkowego i z biblioteki - robily to samo, teraz juz sie ulozyly i sa jednakowe, chyba ze jade odkurzaczem w jedna strone po calosci.

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/DSC_0381_zpsgjy2guxg.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/DSC_0409_zps5us2ikln.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/DSC_0406_zpsmimps4d7.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/DSC_0401_zpsrilhkpbz.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/DSC_0384_zpsvrxtnmes.jpg

 

 

no i mam swoje ramki :D:yes:

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/DSC_0363_zps0aiow7f5.jpg

 

 

ten z kominkowego jest ciemniejszy (patrzac od kominkowego) dlatego ze caly dywan to odcienie szarosci. Ten w jadalni jest jasniejszy bo ma duzo bialego. Albo bardzo jasnego ivory. Tak czy siak, dywany nie musza byc takie same. Dla mnie tylko musialy byc z tej samej palety kolorow i z ramkami.

A tak w ogole bezczelnie sie przyznam ze uwielbiam ta jadalnie i przeniesienie jej bylo najlepszym moim pomyslem. Na zywo wyglada tez lepiej.

 

 

to teraz zbierac musze na reszte dywanow...tak sie zastanawiam czy do komikowego nie kupic takiego samego, a ten z kominkowego nie dac do mojego TV room w jaskini. Pomysle. Narazie sie zastanawiam ktory najpierw kupic taki sam szary do mnie do sypialni czy granatowy do Granatowego.

Znajac moje szczescie - zanim sie wyzbieram dywanow nie bedzie .

 

Na zdjeciu tez nie widac ale dywan jest wielki. M dopiero to zauwazyl jak go dzis ukladalismy. Niestety trzeba bylo nie tylko krzesla ale i stol wyniesc i wyciagnac wsio z bufetu bo tam pelno szkla, talerzy itp i wazylo tone.

Myslalam - szkoda ze nie ma rozmiaru jak ten M co lezal, bo byl ciutek mniejszy - a teraz sie okazalo ze bardzo dobrz ze nie bylo i ze wzielam jeszcze wiekszy - przepieknie wszystko stoi na srodeczki, wzorek nie jest off. I nie tyko ramka ale wzorek wystaje naokolo stolu.

Strzal w 10tke !

 

 

 

 

wczoraj ogladalam swateczne dekoracje...alez mnie kusilo!!!! ale nie wzielam nic . Jedynie co kupilam to nowe reczniki. Ale chodzi za mna srebrny Mikolaj zeby na bufecie postawic na swieta.

Edytowane przez mania1220
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

M dzisiaj za dnia popatrzyl na dywan i powiedzial ze mu sie bardzo podoba. Na moja sugestie - powidzial ze moge kupic taki sam do kominkowego a ten z kominkowego wsadzic gdzie chce - czyli narazie do mojej sypialni a potem do mojego TV room. Im predzej tym szybciej, bo powiedzial ze znajac nasze szczescie nie bedzie ich potem. Tak ze w przyszlym tygodniu kupie.

 

 

Byl dzis rano Pan Gazik. Kominek podlaczony pod gaz. Ale nie pali. Cos z elektryka :cool: i nie chce spark zaskoczyc. M na telefonie z Chrisem wiec i kombinuja czy cos sie nie odlaczylo. No czy ja nie mam pecha?????? ;)

Bad news - nie mozna zaworku od kominka z gory przeniesc - trzeba by cale nowe rury ciagnac. A zainstalowac gdzie indziej nie mozna bo tam sa laczenia i sruby i mowil ze tam najczesciej sie gaz ulatnia. Czyli trzeba zrobic dojscie w suficie nad kominkiem, ale przykryjemy jakos, prawdopodobnie listwa sufitowa. Albo jakos. Ciagnac nowe rury - za duzo roboty, za duzo kasy, nie oplaca sie.

 

moze ale to moze Robercik - Zguba dzis przyjedzie i zrobi podloge w prysznicu. Ale z nim wiadomo jak jest wiec nie wiem.

 

no coz...poniedzialek. Jak to poniedzialek pechowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

nie nie znam :D ale moze byc i szewski :D

 

W kazdym badz razie...M pojechal po Ricka bo Rick na gazie sie zna (ale nie na podlaczeniach kominkow), potem na telefonie z Chrisem i sie okazalo ze kominek jara jak glupi tylko ze jakis kabalek zle podlaczony. Czyli Chris ma przyjechac w srode lub w czwartek i poprawi to. Potrafil sie przyznac ze spierdzielil :D

 

Za to Robercik -Zguba jak zwykle sie nie pokazal. M z nim rozmawial dzis rano, mowil ze jest w domu i mu pomoze i oczywiscie ZERO...ani nie przyjechal ani nie napisal ze nie przyjedzie. Ehhh

 

na rano zapowiadaja lekki snieg...a moje roze nadal kwitna. Teraz to je pewnikiem juz sieknie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi fachowcami, to wypisz wymaluj jak u nas ;)

 

Dawniej tydzień był pełen rytuałów.

We wtorek niczego się nie pożyczało, środa idealnie nadawała się na handel, czwartek – na sianie. Piątek był dniem postu i zadumy nad Męką Pańską. O radości i zabawie, takiej jak dziś, nie mogło być mowy. W sobotę należało wracać do domu przed zmierzchem, by nie paść ofiarą złych mocy. W niedzielę zaś nawet mycie było zakazane, bo szkodziło zbawieniu duszy. Dzień święty przeznaczano na mszę i wyjście do… karczmy.

 

W poniedziałek wreszcie niczego nie wypadało zaczynać. I to jest zrozumiałe – bo kto ma głowę do roboty po hucznym święceniu niedzieli? Tak narodził się szewski poniedziałek, bo właśnie tym rzemieślnikom przypisywano największą skłonność do nadużywania napojów wyskokowych.

 

Może wszedł w życie tak łatwo za sprawą znanej wszem i wobec szewskiej pasji…

A szefska pasja wzięła się stąd, że szewcy mający częsty kontakt z klejami i chemikaliami, niestroniący dodatkowo od alkoholu, narażeni byli na skutki działania mieszanki tych substancji. Uchodzili za osoby, które nie potrafią zapanować nad negatywnymi emocjami i dopuszczają się aktów przemocy wobec bliskich.

 

Biedni Ci szefcy... co złego w rodzinie to ich wina :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnieg to może nawet różom tak nie zaszkodzi. Widziałam już krzewy kwinące, gdy napadało dobre 20 cm. Śnieg to kołderka, chyba, że mróz też będzie, to kwiaty i liście zwarzy :(

 

Ciekawe slowo zważyć / zwarzyć.

Zwarzyć można np. mleko

Zważyć można siebie, lub jakikolwiek przedmiot.

Zawsze mam z tym kłopot ;)

Oba wyrazy brzmią tak samo, mają jednak inną ortografię. Dlaczego? I co znaczą te czasowniki?

Zważyć przez „ż” ma dwa znaczenia: sprawdzić, ile coś waży oraz jako ‘wziąć coś pod uwagę’. Mówimy więc „Zważył, ile uzbierał truskawek.” Oraz „Zważywszy na okoliczności, to cud, że mu się udało”.

Zwarzyć przez „rz” to natomiast czasownik w formie dokonanej, który oznacza tyle co: uschnąć czy zwiędnąć, ale też zepsuć się. Można powiedzieć więc na przykład: „Od twojego gadania zwarzył mi się humor”.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ha! taaaaaakkk???

no...pisze sie "I" czyli ja, mowi sie "aj"

 

a po lolsku sie mowi zwazyl a posze zwarzyl, jak obcy zobaczy pisownie przez rz to wypowie obie literki :)

 

oba jezory trudne! oj byscie widzialy angielski literacki :cool: na szczescie sie go nie uzywa w normalnym zyciu, jakiesz sztuki teatralne, jakies wyniosle knigi....

nie zapominac ze jeszcze jeszcze jest jezyk - w kazdym kraju - nie do zrozumienia przez zadna NORMALNA osobe...wszystkie ustawy, umowy itd itp.

 

Pestko, ja juz na straty z ujami, rzami i zami ;) dluzej w zyciu mowie po angielsku niz po polsku ;) tak ze byki wale i walic bede, sie rozumie bede sie starac ale czy zapamietam? :cool:

 

 

u mnie marazm nic sie nie dzieje.

Robert-Zguba NADAL zero odezwu. M powiedzial ze juz nie bedzie do niego dzwonil. Jak sie nie pokaze to jak bedzie troche wolnego sam polozy kafelki.

No co! polski fachowiec :cool: wolalabym jakby sie wypisal z obietnicy badz odrazu powidzial nie jak inni.

 

dzis sprzatalam w lodowce - jak ja sprzatlam zostal sloik kiszonych, sloik czerwonej kapusty , mleko, sos do salatek i glowka kapusty. I pare mandarynek, cebuli i kilka jablek. Tornado przelecialo i tylko wiatr tam wieje :rolleyes:

 

Sniegu nie bylo! postraszyli a slonce swiecilo. Zapowiadaja deszcz ze sniegiem na czwartek. AS IF....

posciagalm dzis jednak juz zaslonki z pergoli i gazebo. Musze cos innego wymyslec. Znaczy kocham moja pergole ale nie zdaje egzaminu ani na slonce - za duzo go mam tam w lecie ani tymbardziej na deszcz a my tak lubimy na zewnatrz siedziec. Poki co musze dzewo rzesadzic a myslec bedziemy na wiosne - czy i ile przedluzyc taras, czy go moze rozebrac i obnizyc. Czy zamiast pergoli zrobic dach.

 

poki co w planie - kupno centralnego nawilzacza. Zaczela sie pora na sucha skore, wykancza mnie. Nie dosc ze mam caly rok chroniczny katar to w zimie suche powietrze mi nos wykancza bo wszystkie smarki ususzone :cool: nos piecze. Nie wspomne o skorze na glowie ze bialy snieg. No i framugi od drzwi bo dom chodzi. Ustrojstwo podlaczone pod piec gazowy i dmucha z otworow skad ogrzewanie razem. Moze co pomoze???

ale najpierw chce dywan kupic.

 

 

pamietacie ze zakladalam nowy zlew??? no wiec jak ten DEBIL wycieram na sucho. Nie nie caly, ale ta szersza wypustka gdzie kran przymocowany. Sie chlapie. W starym taki duzy nie byl nie bylo widac a tu mnie to mierzi. Wode mam twarda. Wczoraj preparatem secjalnym na kamien czyscilam wsie sraczyki, prysznice i krany. Dziala jak bajka - chociaz to.

 

i tak konczac - nic konkretnego nie napisalam tylko ponazekalam i pomarudzlam ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No, Mmikka, lepiej ? :) Musi być lepiej co dzień :)

 

Mania, nie ma tak, żeby zawsze wszystko było znakomicie. Samo życie.

 

Wujostwo mojego byłego mieli dom w Toronto, letni domek nad Huronem i dom na 1000-akrowej farmie jakieś 100 km od Toronto. Na tej farmie byłam raz. Dom stary, kamienny. Zimny jak diabli. I była niespodzianka. Ciotka wcisnęła guziczki na panelu na ścianie w kuchni i po 15 minutach zrobiło się cieplutko. Kazałam sobie pokazać co tak pięknie zadziałało. Oczywiście ogrzewanie nadmuchowe. W piwnicy był piec olejowy. Konkretnie na mazut. Ale nie to podziwiałam :) W głównym kanale powietrznym, tuż za kotłem była zaistalowana rynienka i mała turbinka łopatkowa, którą napędzało płynące kanałem powietrze. Łopatki turbinki zanurzały się w wodzie, chlapały i w ten sposób nawilżały powietrze. W domu było ciepło ale nie sucho. Proste i skuteczne do obrzydzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...