Domek z dziecinstwa

[mania1220]

szafka w domu

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/IMG_4643_zps5rzzhso5.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/IMG_4644_zpsosk2cyjm.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/IMG_4637_zpscwpnml1z.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/IMG_4640_zpsakjhbaef.jpg

 

 

n jak wymierzona na ta sciane no juz mialam GLUPI pomysl ale lepiej nic nie mowie bo by mnie M zabil...ale tak sobie wyobrazcie, dwie bufetowe lampki itp

 

farba juz kupiona i walki i pedzle. Zaraz chlopaki mi wyniosa fotel i biurko i ustawia ja w druga manke zebym miala jak malowac. Znajac siebie - zaczne rano scierac.

 

Mlody przy podsuwaniu zrobil DAMAGE na podlodze nie podniosl

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/IMG_4641_zpsmpfzh3lv.jpg

 

 

wypadaloby jakimis pomyjami przejechac zeby sie zgubilo - bo wiadomo gdzie - na srodku gdzie sie chodzi, nie pod dywanem

KIEDY JA TE PODLOGI ZMIENIE

M tez oderwal ale chowa sie pod dywanem - lodowka, a mloda przed schodami wozkiem jak przekrecala - kolkami.

 

 

farba i podkladowka

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/IMG_4642_zpsvruwl9cg.jpg

 

farba jest na meble i na szafki kuchenne, nie potrzeba juz nakladac zadnego poly ani lakieru, super! Facet powiedzial ze lepiej tak, ze to jest heavy duty farba specjalnie na takie rzeczy i lepiej nie klasc poly bo jak by sie zarysowalo mozna spokojnie poprawic badz przetrzec papierem i jeszcze raz pomalowac - z poly trzeba caly poly zetrzec.

 

i tu dochodzimy do mojego nowego pomyslu ktory chodzi mi po glowie od jakiegos czasu a dzis na pelnych obrotach....

w nastepnym poscie.

[mania1220]

moj ostatni pomysl...M zatwierdzil dzisiaj

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/modern-kitchen-cabinetry_zpstwz0nd3h.jpg

 

w gre wchodzi ta na froncie ciemna i ta po lewej golebiowata

 

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/9d713bd80463be96_1673-w500-h400-b0-p0--traditional-kitchen_zpstuk9xa3z.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/Painted-kitchen-cabinets-grey-ideas_zps9penuc2n.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/darker-shade-of-gray-kitchen_zps5bowopcm.jpg

 

 

kazda mi sie podoba i sama nie wiem

 

 

argumentem do malowania dla M bylo - byly rude, potem ciemne, teraz sa biale a zawsze szare sie nam podobaly - ale w sklepie, badz na necie - pomalowac na szaro i zobaczyc czy nam podejdzie. Przynajmniej bedziemy wiedziec jaki kolor kuchni robic.

A ze kuchnia za nie wiem ile czsu a nie predko bo to jeden z najdrozszych inwestycji - mam plan.

Szafki przemalowac.

sciagnac te ochydne bezowe blaty z dupkami.

wydac jak najmniej sie da na blaty - a to znaczy IKEA....

ale raz ze najtansze a dwa nie maja dupek.

 

dawno w Ikea nie bylam. pomyslalam ze do tego czasu powinni miec jakies nowe blaty, no i maja

 

a la cement

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/ekbacken-countertop__0373673_PE553610_S4_zpsuuk8iymq.jpg

 

 

i a la marmury, w czerni i bieli

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/saljan-countertop-black__0455240_PE603373_S4_zpsow7ld4nw.jpg

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/ekbacken-countertop-white__0455247_PE603380_S4_zpsgbkomv9y.jpg

 

no i ten co zalozylam w bloku

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/backyard/saljan-countertop-black__0457412_PE604865_S4_zpsn4kvsjck.jpg

 

chyba bym w bialy poszla. Raz ze myslalam o bialym jako kamieniu a dwa - z ta moja twarda woda.....na tym czarnym mi plamy zostawaly w bloku.

nastepne dwa trzy lata sie moge pomeczyc z tymi blatami.

jedynie co to nie moge zadnych plytek na sciane nadal nalozyc bo tam marmurowe plytki beda a blat bedzie inne grubosci wiec odpada. Nadal musi byc sciana.

 

 

jesli chodzi o farbe, rozmawiajac w sklepie poprawili mi humor - lekko tylko pozadnie umyc z tluszczu jesli jest i lekko przejechac papierem - podkladowki juz nie musze :no::no: bo mam farbe juz na szafkch a pod spodem jest podkladowka Mniej roboty !

 

 

wyrobie sie do swiat???

podejrzewam ze tak. Oprocz tej szafki nie mam innych projectow a M sam sobie bedzie robil jaskinie. No ja moge pomoc z plytami ale reszte on sam.

 

nie miala baba klopotu wymyslila nowe projecty...

[pestka56]

To Ci chciałam pokazać ze względu na wyspę

 

 

 

 

Z moim kominkiem zobaczymy. Na razie wysłałam reklamację. Podobno serwisant ma grafiki ustalane na tydzień, więc może przyjedzie wcześniej, ale... i tak może być, że najpierw dokona oceny, a dopiero potem będzie się umawiał na naprawę.

Edytowane 3 Listopada 2016 przez pestka56

[mania1220]

wyspa jak stol, nawet ze zlewem - fajne! i ta waga mi sie podoba. Oprocz polek, nie lubie w kuchni otwartych polek, zbieracze kurzu, ale ladnie to wyglada

 

na fotce z oknami na sufit - te okna mi sie strasznie podobaja, kuchnia zreszta tez. W nastepnej rozwiazanie szafki naroznej z mikrofala an ostatniej ladny kolor szafek. Nadal dumam jaki kolor szrosci wsadzic, zebym potem nie jeczala ze za ciemne badz za jasne.

 

 

Pestka a grzejesz juz w domu nie? Mam nadzieje ze naprawa jest pokryta gearancja i nic placic nie bedziesz

 

znalazlas te paprocie????

 

ja znalazlam nowe miejsce na sliwe. Bedziemy kopac na weekend.

 

 

a dzis - wlasnie przerwe zrobilam sobie. Zmatowilam szafke i zabieram sie zaraz za kladzenie podkladowki.

 

Dywan jutro przychodzi nawet go nie rozloze. Musze poczekac az skoncze szafke i sie ja podsunie zeby biurko i fotel wrocilo tam. Teraz kominkowy zawalony. Szafka jet tak ciezka ze nawet nie dam rady przesunac , ani centymentr, poprostu nie ruszy. Nie wiem ile wazy. Ale nawet mlody mial problem podniesc jeden koniec zebym dseczki pod spod wsadzila. M wcoraj mowil ze on nie wie kto mi to na dol zniesie

[mania1220]

aj , wczoraj jak roze przesadzalam, te w donicach mialy spore korzenie, ale ta spod plotu jak ja wykopalam, ta co w torfie byla...wysoka na 2 metry a korzenie wielkosci mojej piesci. Ja wiem ze torf odpadl, ale korzenie nic sie nie rozrosly nimo ze ona tak wyrosla hmm... Teraz sa trzy w rzadku, posadzilam tam gdzie winogrono jest, pomiedzy. Zobaczymy ktore z nich przezyje zime wiec winogrona nie wykopywalam.

[mmikka]

Dobrze, że podłogi nowej nie masz, wtedy ta rysa by nerwów napsuła. Tak myślałam, że szybko za malowanie się złapiesz

[pestka56]

A te pozostałe zdjecia miałam usunąć. Chciałam wstawić, bo wydawało mi się, że blaty białe, a tu d... Jak Ci się podobają to zostawię.

 

Jeszcze Ci pokażę za chwilę moje marzenie kuchenne. Ciągle urabiam J, żeby mi pozwolił wkuć się w ścianę ;( a on twardzo się stawia. Mnie by się takie przydało, a tu brak zrozumienia.

Pewnie, że grzejemy, ale salon bez dogrzania kominkiem to

Teraz na zewnątrz jest +4 st C. Grad dziś padał.

 

Na wkład kominkowy mam gwarancję jeszcze 4 lata, ale dopiero jak serwisant obejrzy, to będzie decyzja, czy płacę mimo wszystko.

Gównianie zrobiony ten popychel do szybru. Nie podobało mi się to od początku, ale kupiłam elektronicznie sterowane ustrojstwo do zamontowania na rurze doprowadzającej powietrze i ten fabryczny szyber miał być stale otwarty, więc nieużywany. Sporo się opóźniło z obudowaniem wkładu, bo nie możemy się dogadać. Ja tak, a J chce inaczej. Już się nieźle ścięliśmy parę razy. No, więc ten sterownik póki co nie funkcjonuje, bo czujnik musi być wewnątrz obudowy, której nie ma I trzeba tą wajchą od szybra zamykać i otwierać. Zeszłej zimy było wsio OK, a teraz się zablokowało i na dodatek rączka obrobiła bolec i się kręci. Z czego oni to zrobili, że takie miękkie.

Trzymaj kciuki, żeby nie okazało się, że będą to wielkie bydle do fabryki zabierać, albo, że muszę jakieś pieniądze płacić.

 

 

Przez ten kominek nie poszłam na paprocie, bo jak się od niego oderwalam to lunęło. Może jutro sie wybiorę. Przesadziłam oczara (Hamamelis) w zamian za szukanie paproci.

 

Jaką śliwę sadzisz?

Mam 2 bordowolistne Pissardi. Pięknie na wiosnę kwitną.

 

SZARY – odpowiedz sobie najpierw z jakiej gamy odcieni chcesz, ciepły czy zimny. To już trochę zawęzi ilość do wyboru. Potem czy zdecydowanie złamany jakimś kolorem, czy tylko muśnięty. I znowu będzie mniej do przebierania.

 

Ta róża w torfie, to mnie wcale nie dziwi, że się nie ukorzeniła. Torf jest po pierwsze jałowy. Zero skladników potrzebnych roślinie. Poza tym jak torf podsycha, to dusi korzenie. Jest twardy i roślina nie ma jak nawet dobrze wodę pobrać, co dopiero rozwinąć system korzeniowy.

 

Zdjęcie z 28 października. Dziś już ta bordowa śliwa po lewej nie ma liści, ale reszta nadal wygląda tak samo

[ave]

Pestko, ale ładnie masz - w ogrodzie.. Z kominkiem współczuję.

Mania, Ty szalona kobieto!:lol2:

Komoda super - absolutnie do przemalowania. Te granatowe:p śliczne - uwielbiam granatowe... i w zasadzie mam większość dodatków złotych... kiedyś sobie coś przemaluję na granatowo... Ale mój M omdlałby na wieść, że chcę przemalować secesyjną komódkę:rotfl:

a kuchnia.... Masz słoneczną kuchnię? bo od tego też dużo zależy, żeby nie zrobiło się jaskiniowo - to nie pokój tv, żeby było ciemno...

[mania1220]

no co, no co...nie bede sie szczypac, przeciez ten kolorek by mnie nerwowo wykonczyl, a ze nie mam nic do roboty (zalozmu - uprzatnac kawalek jaskini co wczoraj nie zrobilam bo jutro plyty przywoza) to sie wzielam , za robote

Niestety nie pomaga mi znow wszedobylska MIGRENA

 

Mika nawet nie mow....gdyby to byla juz nowa drewniana podloga bym sie zastrzelila. Jak pomaluje podkleje pod spod filcowki.

 

Ave meza mam fajniastego robie co chce i jak chce i kiedy chce i gdzie chce, on tylko ma jechac i przywiezc Na koniec zawsze mowi ze "to byl jego pomysl"

Ta szafka nie jest zaden antyk, co nie zmienia faktu ze musiala kosztowac koszmarne pienadze , wiekszosc teraz mebli to albo udaje drzewo albo pol drzwo pol okleina, za solidne derwniane meble sie nie placi a "rzyga i placze "...co nie zmienia faktu ze moj sekretarzyk z orzecha z 1930 roku przemalowalam i do dzis nie zaluje

Bardzo mi sie te granaty tez podobaja ale...sie boje.

 

 

aha, a pierwsza wartstwa podkladowki juz schnie:

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/1220/Basement/IMG_4665_zps7jjk1byp.jpg

 

 

Pestka trzymam kciuki za kominek...tak teraz sobie pomyslalam ze jakby mi sie rura w srodku odczepila to bym musiala rozwalac scianke z lupkiem

 

Sliwa - no , ja nigdy nie pamietam jak jest po polsku, Cherry Plum sie tu zwie i tak na nia mowie a tu na skroty :sliwa, tak to ta sama co masz Pissardi.

Sadziliam w zeszltm roku, czy w tym na wiosne kurna juz nie pamietam. Juz bylo duze, musieli przywiezc ze sklepu. Jeszcze sie nie rozgalezilo na boki ale w gore poszlo. Niestety stoi w takim miejscu ze wiatry ja wygly, nie pomogl nawet najgrubszy kij do podtrzymania, a przesadzic i tak musze bo chce powiekszyc taras. Wiec wymyslilam ze posadze przed samym tarasem, zamiast z boku na scianie od plotu u sasiadow. Bo przeciez mam cholerne slonce, da trche cienia. Teraz na zime ja przywiaze do slupa od pergoli to juz ja nic nie wygnie.

 

Ave - mam bardzo jasno. Kuchnie mam otwarta na kominkowy i na tej jednej scianie jest okno z kuchni, tarasowe i okno z kominkowego. Do tego slonce caly dzien. Na tyle ze na tym cholernym linoleum widac - od slonca sie odbarwilo. Teraz troche lzej odkad pergola stoi. Juz mialam tak ciemna kuchnie ze az prawie czarna, jaskini nie mam.

Pestka nie mam pojecia czy cieple czy zimne...na scianach mam zimny szary, z niebieskim jest. Plytki na scianie beda biale (kiedys) . Wyspe bym chciala cemniejsza zrobic - grafit. Wyspa jest punktem centralnym w domu i wszyscy tu zawsze siedza, jest teraz biala i ciagle skopana butami itp. Mam dosc czysczenia i jojczenia.

 

Pestka, przepiekne panoramiczne zdjecie. I znow mnie skreca...z zazdrosci wspanialy ogrod.

Edytowane 3 Listopada 2016 przez mania1220

[ave]

czyli na szaro, czy to tylko szara podkładówka?

Z kuchnią możesz w takim razie poszaleć na kontrastowo. Pewnie coś wyrazistego pasowałoby. Sama musisz ocenić odcień, bo zdjęcia zwykle przekłamują , a Ty i tak widzisz całość

A na szaleństwa kolorystyczne mam za mały dom... Poza tym często lubie wprowadzać kolor w dodatkach, więc "drzewienna" baza znosi wszystko.

Co do mojego M - to w zasadzie też nie narzekam:no: Ja jestem elementem rozpalającym, on wychładzającym - równowaga..." idelalna"

[mania1220]

To podkladowka

szafka bedzie czana ze srebrem.

Ja jestem monokolorystyczna. Dodatkami tylko sie bawie ale bardzo malo ich mam. Ale do mojego szaro-czarno-bialego domu z kolorami poszlam w dwoch goscinnych. Jeden granatowy a drugi fioletowy

ale mam pare drewnianych mebelkow korych nie ruszam. Np. lawa w kominkowym, stoliki w dwoch sypialniach.

Ave, faze na wszystko kolorowe przerobilam juz lata temu. Albo na duzo kolorowo.

Nie znaczy ze nie podoba mi sie. Podobaja mi sie inne kolory tez ale musza byc ladnie skomponowane. Ja bym musiala wszystko wymienic.

A przez te migreny wole nie miec kolorow duzo bo jeszcze wiekszego kota dostaje.

[pestka56]

Ave, dziękuję. On lepiej wygląda na zdjęciach niż w rzeczywistości

 

 

Powinnaś kryte łupkiem drzwiczki zrobić, wiesz jak do secret room Nie wiem czy żartuję. Jakby się dało to bym tak zrobiła na pewno.

 

Panoramka sklejona z 4 fotek robionych z ręki. Aż się sama dziwię, że prawie idelnie pasowały. Ale trochę rozciągnęło trawnik. Nie jest na szczęście w realu taki duży.

 

Jak masz biały i zimny szary, to już w ciepły nie możesz pójść, chyba, że granatowy, bo on przecież ma w sobie czerwień i żółty, więc jest pół na pół zimny i ciepły.

 

 

Czekam na ciąg dalszy malowania komody

[pestka56]

Aj, skleroza miałam pokazać marzenie.

 

Chytre półeczki za przesuwnymi panelami. Takie ujutne. Trzymałabym tam słoiczki z przyprawami

 

 

A to czarność. która ogromnie mi sie podoba

 

[pestka56]

I jeszcze podłoga.

 

Boskie kafle i czarne. Mogłabym mieć, ale nie wiem gdzie. To Mutina Dechirer esagona nera. Te duże mają 120x120 cm.

 

 

Małe są też prawie białe, a prostokątne także w brązie.

http://www.mutina.it/en/dechirer/

[mania1220]

a wiesz Pestka, mozesz sobie kupic statyw na ktorym masz ustawienia na panoramiczne jesli nie ma sie szerokatnego obiektywu.

 

Kuchnie - te szafeczki sa genialne - jak to mowisz znam je, widzialam i chyba nawet raz wklejalam tu u siebie.

A ta kuchnia ciemna - boska! jak nie lubie jasnego drewna tak w tej kuchni wyglada ta witryna wspaniale i pasuje i nie do ruszenia. Ale jak mowie, nie zawsze takie drzewo ladnie wyglada. Tutaj wpasowane na cymes!

 

a plytki sliczne.

 

Swoja droga, mowilas ze moj styl to nie Twoj styl a jednak piszesz ze masz wygibasna witryne . To jak to jest pokaz ja.

I co z tym oknem??? no chyba skonczone a nadal zero fotki? to nie fair. Robisz apetyt i nie pokazujesz

 

 

maluje dzis drzwiczki i szuflady.

M pojechal po ocieplenie.

Po poludniu Chris przyjezdza elektryke podlaczac.

i zrobilam zakupy dzis rano - kupilam ten granatowy dywan i kupilam blat granitowy dla M do jaskini do lazienkie - ma go po drodze odebrac. Zdecydowalam ze bialego nie bedzie mial bo....zaraz go usyfi, znajac mojego M. No. Tak to jest z tymi chlopami. Pokaze jak go przywiezie.

szafki nadal nie mamy :sick::sick:

[pestka56]

Bo ciągle robię coś innego, a ogród przede wszystkim. J zaś jest od grubej roboty.

Witrynke też mam, ale prościutką. Natomiast pisałam o kredensie, ktorego nie mogę skończyć, bo snycerze w PL są w zaniku i nie ma mi kto wytoczyć z drewna kilku brakujących elementów, a jak już takiego znalazlam, to kieszenie same mi się zapięły z wrażenia na glucho.

Poszukam jakiegoś zdjęcia.

 

Właśnie wyszłam z wątku kubel30 ( http://forum.muratordom.pl/showthread.php?162853-Stulatek-Kubelk%C3%B3w&p=7332308#post7332308 ) Gospodyni jest świetną renowatorką. Jak nie znasz, to zajrzyj i popatrz czego dokonała wspólnie z meżem.

[mania1220]

niech bedzie kredens

to pokaz ja, tfu - jego

 

a my sie z Kubelkowa znamy znaczy tu stad. Ja wiem, ona zdolniacha jak diabli i przepieknie sama zrobila dom.

[mania1220]

podgladowo bo mi przerwali malowanie....

 

 

a tu blat na gorze - drzewo nadal przebija - a sa dwie warstwy podkladowki i 4 farby. Schnie. Dzis jeszcze przejechalam.

 

 

 

 

no i bo mi przerwali...dostawa byla, myslalam ze bedzie na nastepny tydzien, dopiero co M pojechal i kupil a tu mi zaparkowali pod domem

 

 

 

 

ocieplenie do jaskini. Przeciwogniowe i przeciw dzwiekowe - tak sie mowi?? zeby wygluszyc???

 

i rama na drzwi wsuwane miedzy M salonem a sypialnia.

 

 

 

 

miedzy salonem M a moim nie beda chowane w scianie, beda przesuwane na ramie - bo sie nie da. Jeszcze ramy nie kupilsmy. Czy jak to sie nazywa.

 

 

 

 

drzwi zakladamy takie jak na zdjeciu, tylko ta szyna bedzie czarna nie srebrna.

[mania1220]

.........slupy do przedluzenia pergoli tez przywiezli, wiec nie ma to tamto - M musi pomoc mi sliwe przesadzic

 

 

i jeszcze jeden project sie kroi - w korytarzu na gorze trzeba dziure w scianie zrobic i zrobic szafke na moje ksiazki. Na te co mi "nie pasowaly" oprawkami w bibliotece na dole

[pestka56]

Kubelko coś mi napisała też Zaraz zobaczę.

 

Komoda wygląda już pięknie. A środek też malujesz?

Do garderoby przy naszej sypialni mam drzwi przesuwne, bo tam sie nie da inaczej.

A to co nazywasz ramą na drzwi, to u nas w handlu jest jako kaseta.

 

Ta wełna to podobna do tej co u nas pod dachem leży. Nasza w roli. Ohyda i już, jaka by nie była.

Ona wcale nie jest ognioodporna. W temperaturze 200 st. C topi się spoiwo, które trzyma w całości włókna.

Czytałam raport polskiej jednostki z Wyższej szkoły Pożarnictwa w Warszawie o tym jak robili badania, czy wełna skalna rzeczywiście jest przeciw pożarowa. Napisali, że betonowy sufit zaizolowany jedną warstwą, czyli chyba 15-20 cm grubości, powstrzymywał ogień przed przedostaniem się na piętro, 15 minut dłużej niż betonowy sufit bez takiej izolacji. A potem było czarno od dymu i nie było już co ratować.

 

W Pl teraz jako izolację stosuje się natryskiwanie pianką, albo płyty termo-cośtam. Ma je Niechaj u siebie na dachu. Odchodzi się od wełny. A do niedawna nawet – brrrrr....rrr – izolację około kominkową z tego robiono.

 

Mam kredens, ale w dwóch kawałkach. Tuż po przywiezieniu. Ledwo wlazł w Renault Espace.

Jeszcze ylko zgrubnie oczyszczony.