pestka56 10.11.2016 17:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 Ja mam dziś doła, więc proszę coś wesołego pisać Uwielbiam szybkie filmy, kryminały, komedie, historyczne i fantasy/fantastykę. Z racji doła właśnie włączyłam w małym okienku na monitorze coś co zawsze pomaga. Dość stary film z 1991 roku – Switch ze świetną rolą Ellen Barkin. Historia o facecie, którego zabiły wkurzone kochanki, a on dostał drugą szansę pod warunkiem, że znajdzie jedną kobietę, która będzie go kochała. Początek jest naiwny i taki sobie, ale od momentu, gdy gość budzi się w skórze kobiety robi się naprawdę zabawnie. ellen Barkin idąca na szpilkach jest po prostu genialna Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 10.11.2016 17:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 A dlaczego masz dola...???? kominek naprawiony przeciez. smutne sprawy to masz wciry bo pierwsza zaczelas to tak w miedzy czasi jak sie mi podkladowka suszy: jakis tydzien temu i slysze jak M slucha jakichs "kabaretow". Drzwi na dl otwarte ja nic nie slucham i nie ogladam to slysze. No i facet opowiada o swojej bylej zonie. Mowi ze byla jak piekny samochod..A dokladnie - "Ferrari bez silnika". Bezuzyteczna. Ale piekna. I bez mozgu. "Just sits there and cost me money". wiec juz odrazu jak skonczyl opowiadac zaczelam sie drzec do mojego M zeby sobie tego nie wzial do serca - bo znam go i zaraz bedzie tym operowal. Przylecial na gore ze smiechem i mowi - DOBRE NIE??? No i od kilku dni chodzi i mnie nazywa swoim Ferrari. Za co ciegi zbiera, a jak. Wczoraj mowi do mnie - no widzisz, ty takie moje Ferrari z silnikiem - zobacz ile nakopalas w ogrdku i drzew przesadzilas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 10.11.2016 18:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 Ależ oni sa dowcipni. Proszę, nie umiem dzić docenić. Szlag. Mam dola, bo weszłam dzis do garderoby... naszej wspolnej. A potem już było krótko, bo wynioslam na kopach to, co nie pozwalalo mi dojść do mojej części tego wymarzonego miejsca na wreszcie nie pogniecione ciuchy. No i dowiedziałam się, że „Ty to byś chciała mieć wszystko idealnie”. Opadły mi ręce i cała reszta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 10.11.2016 18:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 Ile razy ja to już słyszałam też mnie to wpienia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 10.11.2016 19:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 no chyba zartujesz??? z tego powodu miec dola??? jakbym sie miala przejmowac moim M tobym dola miala codziennie - zostawione skarpetki po pracy pod lawa jak pralnia obok, zucne byle jak w kupke reczniki mokre - po kapieli, ponarazstawianych kubkow i talerzykow w kazdym zakatku domu...i lista jest dluga. Pyszcze, opierdzielam i wiem ze nic nie da bo tego nie da sie wytepic, ale dola? Pestka - zycie za krotkie zeby sie przejmowac pewnymi poczynaniami naszych panow, trzeba sie pogodzic ze to wojenka nie do wygrania i zyc, jak z upierdliwym bolem glowy glowa do gory, to TYLKO szafa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 10.11.2016 19:21 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 Po prostu mam taki dzień, że pragnienie spokojnego korzystania z radości jaką daje posiadanie na własność przynajmniej w części zrealizowanych marzeń, przebija wszystko inne. Pół dnia czyściłam dziś uwalona do granic szybę w kominku. W jednej rękawiczce zrobiła się dziurka i dłoń wygląda jak coś pośredniego między ręką żywego trupa a ręka mumii. Oczyściłam, rozpaliłam, posiedziałam chwilkę cieszac się efektem i poszłam domyć ręce. I co zobaczyłam jak wróciłam do salonu? Szyba cała szara, bo moje szczęście nie domknęło gilotyny, ale wrzuciło kawałek świeżo przyniesionego z drewutni drewna. Wilgotne po ostatnim śniegu więc zadymiło. A potem ta sterta ciuchów na podłodze garderoby. A jeszcze potem łazienka z mokrymi ręcznikami na podłodze, bo się spieszył. A na koniec przejechał jednym kołem po irysach i żurawkach. Cholera i skończył się mój ulubiony likier Grand Marnier. To jak mogę mieć doła Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 10.11.2016 19:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 No tak, teraz wszystko jasne wiesz ze picie alkoholu powieksza doly i zalamania? na smutno pic to zadne lekarstwo nie mam nic zeby Ci dac, wszystko u mnie wychlane , jakies marne piwsko zostalo. mowilas ze sami mieszkacie, dziciaki wpadaja na wizyty. Przeciez masz wiecej niz jedna sypialnie - czemu nie wyniesiesz swoich ubran tam? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 10.11.2016 20:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 Marnier to takie lizadełko, żadne picie Jak bym sie cakiem wyniosła do innej sypialni, to tak. Ale na razie tu mamwszystko w kupie: sypialnia, garderoba, łazienka. Ale jak będzie zrobiona łazienka na poddaszu, to sie przeniose. Męczy mnie już to ciągłe zwracanie uwagi. A najgorsze jest to, że co bym nie zrobiła, czy powiedziała, to wystarcza na coraz krócej. JAk sie wyniose, to niech sobie po kolana brodzi w tym co rzuci na podlogę. Nawet tak nie wejdę. Nie powinnam dziś nic pisać Idę z kotem do łóżka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 10.11.2016 23:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 10 Listopada 2016 Maniu, jak się napatrzy na Twój wymuskany pokój, to jak nie wnerwic się na porozrzucane ubrania w swoim domu? Trochę w tym Twojej winy:) Bardzo ten granatowy dywan mi się podoba. Byłam dzisiaj u lekarza. Dawno żaden mnie tak nie wkurwił. Mimo prośby nie dał mi skierowania na rehabilitację. To chyba oznaka, źe nie potrzebuję A po wypisanie zaświadczenia kazał mi przyjść innego dnia. A mam 200 km do poradni. Ostatecznie inny dr mi wypisał, ale dla zasady powinnam iść na skargę na tego pana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 11.11.2016 07:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 Pestka wiem co to Marnier Nie przejmuj sie dolem, mam nadzieje ze dzis juz lepiej kazdy go czasem ma a najgorsze ze wystarczy cos malego do wywolania go - np ciuchy. A wiesz, dzien w ktorym wykopalam M z sypialni to byl moj najszczesliwszy dzien Nie ja sie wyprowadzilam ale on dostal esksmisje. Raz ze nie widze bajzlu a dwa ze w koncu kazde z nas sie wysypia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 11.11.2016 07:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 Mika mowisz? znaczy np mojego M powinam wziasc i raz na jakis czas sprac na kwasne jablko a nie wnerwiac sie i strzepic jezro po proznicy? to tez jest pomysl! Dzis jak kladlam sie do lozka myslalam ze jak wstane to zapytam sie czy bylas u lekarza i co powiedziel a tu rposze juz sama napisalas. Pytanie brzmi - dlaczego nie chcial dac skierowania? Jaki mial powod? bo uwazanie ze nie potrzebujesz to chyba za malo??? W koncu to nie byl zlamany paluszek Czy jak kazal przyjsc po to skierowanie innego dnia nie znaczy ze zarobilby za nastepna wizyte?? bo jesli tak to praktyka zupelnie jak tutaj z niektorymi Sluchajcie, jest po 2 w nocy. Godzine temu sie obudzilam - taki wiatr na dworzu ze spac nie moge, glowa napitala. Normalnie jakby sie kto powiesil. Z rozpedu zaczelam sprzatac kuchnie bo wczoraj jak pozadki robilismy padlam na rylo i nie mialam sily sie ruszac. Ale uprzatniete, teraz tylko trzeba zrobic kilka rundek na wysypisko. Chyba ze M zamowi kontener bo nie wiem kiedy chce zrywac wykladzine na dole. A jakby zerwal to spokojnie i ze schodow zerwac mozna. Ku mojej rozpaczy wyniosl swoj tv do sypialni na gore i mam juz przesrane Oglada do pozna i glosno i ma w zwyczaju usypiac przy tv. Jestem zmuszona spac przy zamknietych drzwiach od dzis i jeszcze sie wkurzac ze bedzie wyc Na weekend zakladamy nowy zlew w lazience. Trzeba bedzie oderwac tamten, sciany zrobic pozadek i niestety pomalowac sciany bo jak sie blat oderwie to bedzie sieczka. Blacik przywiozl, ale musial jechac spowrotem bo okazalo sie ze za mala dziurke wywiercili. Na moja lampe mam abazur. Niestety nie jest czarny ale jest wielkosci jakiej potrzebowalam i rowny. M lape zlozylam ta na tripodzie - jest super. Kupilam duza stojaca lampe solarke na ogrod z tylu. I jeszcze cos na przod, jak zloze i zaloze pokaze, najpierw M musi mi belke kupic i wbic w ziemie. W ciagu dnia musze wlezc do szopki i pozbierac wszystkie butelki z odzywkami i innymo bajerami na robactwo , schowac do jaskini. Coraz wiecej przymrozkow, na zime stac tam nie moze bo rozsadzi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.11.2016 11:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 Marnier mi się skończył i muszę czekać aż „dostawca” sobie o mnie przypomni Nad ranem znowu spadł śnieg i leży mokra klucha na wszystkim. Koty okupują okna (już wydziudźgane nosami), pufę przed kominkiem i poduszkę elektryczną na moim blacie w pracowni. Lubię śnieg, bo robi sie pięknie, ale q...czę kto widział śnieg w połowie listopada na Mazowszu ??? NIE za mojego życia, a to już kawał czasu. Owszem popadywało, ale zaraz znikał. Leży. Mania, korekta nazewnictwa W PL w kuchni mamy zlewozmywaki, zlewy, a to co w łazience nazywa się umywalka Z moim spaniem jest inaczej. Uwielbiam spać koło J. Jak go nie ma, ciężko mi zasnąć. Chrapie wprawdzie jak stado żubrów, ale szturchnięty stara się przestać przynajmniej do czasu aż ja zasnę. Wtedy nie słyszę i jest okey. Dlatego trudno mi się zdecydować na rozdział sypialniany. A jeśli już to ja się wyniosę, bo na poddaszu pokoje mają skosy dachowe, a to moje marzenie od dzieciństwa. Poza tym planujemy w jednym zainstalować kozę-kominek Miałabym własny. Mmikka, co za łajza ten doktorek. Skierowanie na rehabilitację po zabiegu należy Ci się jak psu miska. O ile wiem, to przychodnia przyszpitalna powinna Ci wydac taki wniosek. Maniu, naszym lekarzom „państwowej” służby zdrowia nikt nie płaci tak jak u Was. Mają limity policzone na ilość pacjentów w miesiącu, czy roku. To są jakieś grosze, a czas przewidziany dla jednego pacjenta w przychodni to 15 minut średnio. Każdy ponad tę liczbę to jak dopust boży w takim układzie. To samo z zabiegami. Wszystko trzyma za łeb ilość przydzielonych na dany rok pieniędzy. Resztę możesz sobie dokupić za pokaźne pieniądze w klinikach prywatnych, które też mają umowy z tzw. ZOZem (Zakład Opieki Zdrowotnej) podpisane. Możesz u nich wykonać np. rezonas magnetyczny, czy tomografię, bo są wyposażone bardzo dobrze. Ale to kosztuje – państwowo 0 zł, a prywatnie (choć ze skierowaniem) 700 czy nawet 1000 złotych. Wiem, bo latem J umierał ze strachu przed męskimi problemami i mieliśmy do wyboru, albo prywatnie, albo temin za rok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 11.11.2016 15:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 Byłam w przychodni przyszpitalnej. Za wizyty pacjentów lekarze nie dostają nic dodatkowo do wypłaty. Czy jest jeden czy dwudziestu pacjentów. Nie uzasadnił dlaczego nie da mi skierowania na rehabilitację. Jedyne jego miłe zachowanie, to wysłał mnie na RTG i miałam wrócić do niego. Innych pacjentów odesłał na za tydzień. Jak powiedział, że zaświadczenie do ZUS wypełni mi na nowej wizycie i że jest to płatne, powiedziałam, że zaplacę. Kazał mi iść w rejonie, wiec powiedziałam, że od wielu lat tutaj mam kartę i tylko tutaj się leczyłam. Nawet chciałam na poniedziałek się zarejestrować ( mieszkam u kolezanki i tak zostaję u niej na kilka dni)niestety też ma dyżur, to chamsko bym mu powiedziała, że przyszłam na nową wizytę. Ale zadzwoniłam do innego dr, kazał mi czekać aź skończy operować , to zejdzie do poradni i mi wszystko wypisze.5 minut to nie trwało, łacznie z moim jęczeniem, źe nie chcę gimnastyki indywidualnej Kląl na swojego młodszego kolegę. Następną wizytę mam po Nowym Roku, znów u tego młodego. Widziałam profesora młodego lekarza, gdybym mu powiedziała, że nie dał mi rehabilitacji, to prawie na pewno młody miałby reprymendę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 11.11.2016 17:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 Maniu, salon przecudny. Ile razy bym go nie widziała to zachwyca mnie za każdym razem. [..] Lubię śnieg, bo robi sie pięknie, ale q...czę kto widział śnieg w połowie listopada na Mazowszu ??? NIE za mojego życia, a to już kawał czasu. Owszem popadywało, ale zaraz znikał. Leży. [...] A ja miałam dziś sadzi brzózki puki co na szybko zasypałam ziemia wszystkie w jednej dziurze w warzywniaku zresztą. Mam nadzieję że jeszcze się ociepli bo wolałabym żeby tak nie czkały do wiosny. W końcu nie po to kupowałam teraz żeby sadzić wiosną. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.11.2016 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 Mmikka, nie chwal się, że mlody taki zakapior wredny. Lekarze to w sumie jedna sitwa, szczególnie jak się znają. Moja mam zanim ja się urodziłam miała wypadek w konsekwencji którego sława polskiej chirurgii-ortopedii niejaki prof. Adam Gruca chciał mamie tę nogę powyżej kolana amputować. Mama sie niezgodziła i rodzice poszukali kontaktu do (późniejszego także profesora) Mariana Weissa, ucznia tegoż Grucy. Ten powiedział, że nie widzi potrzeby ucinać kończyny i po długiej rehabilitacji mam nogę zachował do kónca życia. Na ostatnią wizytę u Weissa mama wzięła giantyczny bukiet kwiatów i coś tam jeszcze w podzięce Nie byłaby sobą gdyby nie poinformowała czyje błędy naprawił i wtedy usłyszała „dobrze, że nic nie wiedziałem, bo bym pani nie przyjął jako pacjentki”. Tak to działa w tym środowisku, zresztą nie tylko w tym. Doriko, jakie brzozy kupiłas? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 11.11.2016 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 Najzwyklejsze nasze polskie brzózki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 11.11.2016 23:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Listopada 2016 Czyli brzoza brodawkowata. Poszukaj brzozy pożytecznej Jacquemonta, inaczej 'doorenbos'. Ma piękną bielutką korę. Zostaw sobie dla takiej specjalne miejsce. Jest piękna szczególnie gdy trafi się na taką, która nisko rozrasta się np. w trzy główne pnie.Te nasz brzózki możesz posadzić do jednego dołka po 3 sztuki. Też będą pięknie wyglądały. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 13.11.2016 14:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2016 ja mam tzw "river clump birch", czyli rzeczna eeee...kepiasta.Po lacinie Betula Nigra. Rosnie nie jako jeden pien tylko wlasnie w kepach, usuwa sie do 3-4. Mam ich dwie i pieknie wyrosly chociaz raz polowe musialam sciac bo zeszlej zimy zamarzla cala gora. Uwielbiaja mokre, wiec posadzilam w ogrodku gdzie "rzeka" mi plynie po deszczach z gory . Poki co odkad mam usunelam kilka i maja po 3-4. Rosna razem z debami kolumniastymi sobie. Jak sie za bardzo rozrosna to poporostu usune po jednym pienku. Zrobilam M burze mozgu i kupilismy nastepne dwie szafki do lazienek. Zrobilismy tez zamianke i na gore poszla biala a do jaskini idzie ta brazowa z ciemniejszym blatem. Burza mozgow tez byla "jak zrobimy" lazienki i doszlismy do wniosku ze kladziemy marmur od podlogi do sufitu na kazdej scianie. M powiedzial "ja zawsze lubilem kafle na calych scianach". Wiec bedzie mial. Tu na dole co mowilam ze mi pies obgryzl szafke - kupilismy taka sama szafke, przy przerobce ta naprawie i wsadze sobie do pralni a nowa na jej miejsce. Zamowic tylko bede musiala znow nowy blat z bialego marmuru. Po lazience na gorze zobaczylam jaka roznice optycznie robi bialy blat - powieksza lazienke. No i wody nie bedzie widac. Zdjecia wkleje potem bo jeszcze M musi listwe wsadzic i musimy jechac po sealer, chyba sie to impregnat nazywa?? W sklepie tylko wyszlifowali ale nie nalozyli warstwy ochronnej wiec marmur pije jak glupi, nie moge tak zostawic. Oczywiscie na dole nic nie ruszone, bo ciagle cos innego robimy. Dzisiaj piekna pogoda , idealna na wbicie slupa ale M wczoraj byl na meczu i leczy kaca nici z wbicia slupa do ziemi. A wbic go musi przed zima i to jak najpredzej bo sie drewno znieksztalci i przekreci. Ehh...no nie dam rady tego zrobic, slup ma ponad 4 metry i jest gruby. Trzeba dwoch facetow. Obejrzalam Belfra - podobal mi sie. Cos innego. Bo wszystkie komedie romantyczne co kreca to na jedno kopyto sa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 13.11.2016 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2016 (edytowane) Betula Nigra piękna Robię podchody, żeby złamać J, żeby sie zgodził na wycięcie jabłoni, która mi strasznie bruździ w ogrodzie. Wyrosła sobie na środku terenu przeznaczonego na iglaste, rhododendrony, azalie. Tuż obok mojego „pieszczocha” świerka Brewera (Picea Breveriana). on biedak i tak z natury tak wolno rośnie, że nie dożyjęczasu, gdy osiagnie pęłnię urody. A tu jeszcze ta jabłoń zabiera mu przestrzeń i ogranicza światło. Ciekawe, czy dałabym radę piłą elektryczną ją ściąć. wtedy nie pytałabym J, tylko wygoniła go na 2-3 dni do córki do Krakowa jak się pozbędę tej jabłoni, to posadzę jakąś wypasioną odmianę brzozy. ile odcinków Belfra obejrzałaś? Edytowane 13 Listopada 2016 przez pestka56 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 13.11.2016 21:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Listopada 2016 (edytowane) M powiedzial ze dasz rade tylko zebys uwazala zeby nie odbilo i ze czasem sie moze pila zatrzymac bo drzewo ma soki w srodku. Bza scielismy reczna pila tez, taka smieszna, nawet miala wsadzona pilke na metal Bez uparty byl i pien gruby ale sie udalo, potem rozgarnialam zimie a M ta pila w ziemi korzenie cial a te francowate byly grube i na wszystkie strony, tak ze wiem ze bez nie odrosnie bo nie ma z czego, glowne korzenie poszly w miazge. Na jego miejscu wypadl mi iglak i mam teraz zagospodarowany ten kacik w koncu. Rano jeszcze musze ziemi podsypac i kamieni bo przywleklismy dopiero co ze sklepu. M tez zamknal otwor pod tarasem i w koncu wyglada po ludzku. Pestka sprawdzilam tego swierka - czy masz tego z wysokich co na kilkanascie metrow rosna??? czy z tych niskich?? ja mam ten z niskich Norweska odmiane tez powoli rosnie Picea abies 'Pendula' albo po angielsku weeping norway spruce, mialam dwa ale jednego szlag trafil. Teraz wlasnie tego na froncie przesadzalam razem z dwoma innymi. I sie modle do niego zeby sie przyjal i przezyl. Mowie na niego "placzka" albo "wasacz". raz jest dziewczyna raz chlopakiem , przez te kladace sie na ziemi galezie Belfra obejrzalam 7 czesci. Podobno 10 ma byc? z lazienki nici...znaczy dzis koszyki dokupilam po zjezdzeniu kilku sklepow bo rozmiarow nie bylo odpowiednich i koloru a listwe - M zapowiedzial ze jutro zrobi LEN.....za to szybko i bez protestu kupil sobie tv do jaskini, cale 75 cali. Na telewizor to i tak duzy. Podobno mamy jutro slupa stawiac....we dwojke Trzeba wykopac dziure, postawic slupa i zalac betonem i zrobic tymczasowe wsporniki czy jak to sie nazywa na zime, a na wiosne stawiac reszte tearasu i pergoli. Juz obmyslam nad nowym daszkiem na pergole. Nie da sie bez niestety w sloncu ktore tutaj mam. ide smarowac blat w laziece Edytowane 13 Listopada 2016 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.