Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

moja pralka stoi na podescie. Nie robi spacerow. No jakby robila to by spadla na bojler i piec gazowy i mialabym wielkie BUM ;)

 

przelecialam wszystkie recenzje pralek kondesacyjnych u nas niestety kazda z nich niedosusza i jak ja jest masa ludzi co nie wiedziala jak ja o tym i becza - jak ja :p jedyne ktore wysuszaja do suchej nitki to wlasnie z grzalkami.

Byc moze Tar Twoj Siemens jest inny, jak pisalam u nas inaczej robia w Eu inaczej, siemensow to nie mamy i nigdy nie mielismy.

 

a poki co............CHWALE SIE :rolleyes:

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_8056_zpsovk5fez3.jpg

 

 

gaz podlaczony !!!!

 

wiem ze nic wielkiego i nie ma sie czym chwalic ale ja juz nie mam kuchenki od stycznia??? w koncu bede mogla ugotowac obiad w 3 garach a nie w klejce po jednym ha ha

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rzeczywiście to posztukowane nieciekawie, tutaj sa takie specjalne węże elastyczne do gazu, nie mógł Rick czegos takiego dać?

 

Mania, ale szuszarki do ubran te kondensacyjne nie suszą parą, tylko ja odprowadzają albo do zbiornika, albo do kanalizacji, bo obieg powietrza jest zamkniety, przez co suszenie faktycznie trwa dłużej, ale wywiewne inaczej ewakuacyjne sa tez dostepne u nas, tylko nie kazdy ma wolny kanał wentylacyjny do którego moze podpiąc rurę. Bardziej ekonomiczne sa z pompą ciepła, ale tez drozsze i podobno te pompy lubią sie psuć. TU JEST fajny artykuł na temat suszarek porownujacy dostepne typy, co i dla kogo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

wykonczycie mnie psychicznie, jak babcie kocham :bash::bash::bash::bash::bash:

 

 

po kolei wiec :

 

Tar - wlasnie wrocilam z zakupow :rolleyes: jak glupia sie ciesze ze kupilam swierze mieso, ziemniaki , warzywa itp - jutro robie duszonego kurczaka z ziemniaczkami . Wilka bolaczka byla ze nie mieli normalnego ogorka a mialam ochote na mizerie a nie lubie ich cucumberow.

No to w pale sie nie miesci zeby baba ktora niecierpi gotowania sie cieszyla ze moze cos w koncu ugotowac.

ale jutro mi przejdzie juz ta radosc jak se potoje przy kuchni :p

 

Pestka nie jest niebezpiecznie, niby dlaczego? Pamietaj ze zakladal nam profesjonalista, Rick jest gazownikiem.

 

Vesi Ty to wciry masz bo ostanio ciagle sie czepiasz o cos :p

 

to jedziem....

 

zaczne od przypomnienia jesli zapomnalyscie - nie wiem czy bede chciala gaz. Nie wiem czy polubie. Ja jestem "szklana" i nadal snie po nocach o moejej indukcji Samsunga. Ale dalam gazowi szanse na probe, wiec...

jesli sie przekonam do gazu kupuje ta kuchenke jak pamietacie - odejdzie mi jedna szuflada z przodu ale kuchenka bedzie piekna i juz. Z przekretlami z przodu. Z ladnymi przekretlami. I na 6 palnikow.

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/cfc/professional-series-36in-gas-cooktop_zpsrbk6vqpo.jpeg

 

 

rurki:

Vesi te rurki mamy, i wlasnie ja oddalismy jak pojechalismy do sklepu. U nas sie nazyw Flex . Rick sie musial i tak nameczyc - szuflady sa bardzo glebokie, nie mialam miejsca z tylu duzo. Gdyby kuchenka juz byla wysunieta jak bedzie nie byloby z niczym problemu. Ale nie jest (przez blat tez tymczasowy jak wiecie).

 

zaczynajac od gory - szare cos jest od Boscha. Musi byc sztywne, inaczej by latalo i by sie obijalo o szuflade a ja bylabym w panice. Jest na kolankach odchylone od wyjscia z plyty pod sciane jak najbardziej ze nic nie dotyka.

 

od samego dolu - czesc rurki wychodzi ze sciany co w dziurze widac i tam jest kolanko bo ta czesc musi byc w srodku (takie prawo) na dole taki dzyndzel wisi i to tez musi byc - to jest takie cos co zbiera syf z rur i je lapie. Zostala czesc w srodku i ona faktycznie z dwch czesci jest. Dlaczego?? ano dlatego ze Flex byla za dluga a Rickowi sie nie chcialo wyginac jej i kombinowac no i zostalo mu pare rurek co na dole cieli i zakladali. Mielismy ciagnac flex od samego pieca do samej gory, niestety taka flex jest koszmarnie droga i sie nie oplacalo. Szkoda kasy.

Gdybym wiedziala predzej ze jednak wyprobuje gaz nie byloby tyle rurek bo rurka by z zewnatrz wchodzila i tylko maly dzyndzel wystawal. Niestety nie chcialam. No i M zamknal sufit w lazience w jaskini a tam po drugiej stronie jest piec gazowy. Isc trzeba bylo w druga manke i przez jego sypialnie - nie mialo sensu juz w takim miejscu sie wybijac na zewnatrz i zawracac spowrotem do sciany w odleglosci 10-20 cm. Wiec poszli sciana do gory. Kumacie???

 

i teraz wracamy do kuchenki ktora pokazalam - ona jest jaka jest same widzicie. Strace wtedy jedna szuflade i....rurki trzeba przerabiac bo beda za dlugie. Plyta bedzie miala glebokie wnetrznosci jesli mozna tak powiedziec. Rick znow bedzie przychodzil i przerabial rurki i je obnizal itp. Wtedy moze ale to moze flex'e zalozy.

Ja wole na stale. Jak teraz. Bo wiem ze mi nic tam nie lata. gazu nienawidze. Boje sie go - co jest lekka paranoja bo caly dom mam na gazie. Ale tu jest kuchenka plus zywy ogien. Nie chce myslec ze flexa sie wygnie sama jak jej sie bedzie chcialo i za kazdym razem zamykajac szuflady bede ja czuc jak sie obija.

 

 

Vesi co do szuszarek to pytalam czy te na wyloty na zewnatrz u Was sa. Ale tez mi chodzilo o to ze tutaj nie mamy takich ze zbieraja wode. Wszystkie wywalaja wszystko na zewnatrz, zadnych pojemnikow. Chyba sa ze dwa modele tylko ale to takie male do mieszkan i nie znam nikogo co je ma. Dlugie suszenie dobija. Sa bardziej energooszczedne ale susza w nieskonczonosc. Ta moja duzo zzera, moje poprzednie tez zzeraly ale ja na patrzylam na szybkosc suszenia a nie na rachunek. No tak tu jest. Przyzwyczajenie swoje robi jak z grzalka w zmywarce.

 

Pstrykne fotke potem tej plyty.

a moze i nie, bo znow sie Vesi przyczepi do czegos :rotfl:

 

a wogole co znaczy ze rury nieladnie wygladaja?? a rury maja byc estetyczne czy dzialac?? :confused: przeciez one sa za szufladami

 

natlumaczylam sie ale znajac zycie i tak na swoje przekabacicie :p

 

 

ide myc pojemnik, kupilam w koncu ziemniaki to i kupilam pojemnik na nie do szuflady

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zapomnialam napisac...

 

Rick to tylko na gazie. nie uznaje nic innego. od dluzszego czasu wyklocal sie ze mna ze na gazie szybciej sie gotuje i nie bylo przepros.

Wiec dzis jak skonczyl siedzielismy, Kathy - zona - tez przyjechala. No a Kathy sobie kupila taka sama indukcje jak ja. Oczywiscie jak to ona kupuje cos a nie wie jak dziala, wiec jej pokazywalam jak sie ja obsluguje, jak ma garnki sprawdzac itp itd. I mowie Rickowi - to ja teraz cos ci pokaze. nastawilam wode w garnku na gazie, a potem w tym samym garnku taka sama ilosc na indukcji. jak krzyczal tak go zatkalo jak zobaczyl ze faktycznie mialam racje i indukcja szybciej gotuje :D

zalatwil wszystkich swterdzeniem ze...Kathy ma jechac i kupic taka druga sama indukcje :rotfl: bo on chce dwie! ze jak na wakacje pojada to moze naraz na dwoch gotowac .

i do konca nie mogl uwierzyc ze faktycznie indukcja szybsza. To bylo piekne, nie tlumaczyc mu a pokazac. ha! utrzec mu nosa

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

oj Mania, bo ja mam ta cholerna wyobraźnie, nie wygląd jest ważny, oczami wyobraźni widzę jak z któregoś łączenia albo i wszystkich ulatnia sie gaz i wielkie boom!. :rolleyes: Ja bardzo chciałam indukcje, ale M sie nie zgodził, ze niby duzo pradu zuzywa, no i mecze sie z tą gazową, jedyny plus ze moge gotowac jak nie ma prądu, marne pocieszenie ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Vesi ale to nie robil nikt z lapanki i nie jest to DIY :D

Rick ma papiery na to. Tak samo jak kominek na dole robil facet z papierami. Wszystko jest wg kodow zrobione bo musi, to jest gaz, to nie zabawa. Jakby nie bylo wg kodow i cos niedozwolonego by bylo, gdyby tfu tfu cos sie stalo to by mi ubezpieczenie kasy nie oddalo.

Wiesz gdzie mam ujecie gazu? po stonie kominka w kominkowym, z tylu za sciana. A wiesz gdzie mam piec gazowy i bojler - po drugiej stronie, na skuske, a dokladnie pod biblioteka. To co widzisz pod plyta gazowa to nic w porownaniu w laczeniach, kolankach i zakretach od glownego wejscia do pieca. Nic nie przecieka bo nie a prawa. Rick tez testowal kilka razy na przecieki. Bo musial. Inaczej nawet bym pieca gazowego ani zadnego kominka nie mogla wlaczyc spowrotem. W tych spraach to on nie jest leniwy bo wie jaka to odpowiedzialnosc, pozatym by mu papiery zabrali. Nie taki diabel straszny jak go widzisz :yes:

wiesz, tu sa napewno inne kody niz w Polsce tez.

jak wszystko :cool:

 

 

ale mowilam wszystkim dzis ze ja sie zapale od tej plyty :cool: jeszcze nie byla podlaczona, ot lezala na blacie juz kilka razy zaczepilam o kratki - a to bluza a to poncho, jak nic stane w plomieniach ;) A M zadowolony - on od dziecka na gazowej wychowany. Nie mam nic przeciwko, niech gotuje :yes:

 

w gazowej jeszcze mnie przeraza to ze trzeba kratki sciagac i myc i pod spodem jak cos sie wyleje, kurna na plycie szast prast i zrobione a tu sie cackac trzeba. Kwestia przyzwyczajenia - ciekawe ile mi zajmie zanim przestane gderac :D

powiedzialam dzis Rickowi ze mam tylko dwie opcje z ta plyta gazowa - Love it or hate it, innej srodkowej opcji nie bedzie, wiec zobaczymy czy sie skusze czy indukcja wyladuje tam.

 

cos mialam napisac jeszcze ale zapomnialam ;) skleroza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mania, ja panicznie boję się gazu. Dlatego pytałam, bo wg mnie im mniej połączeń i uszczelnień, tym mniejsze prawdopodobieństwo, że coś dupnie.

Gaz jest niebezpieczny nie tylko, bo może wybuchnąć. Ja przeżyłam zatrucie mieszaniną niedopalonego w termie gazu i pary wodnej. W ostatniej chwili udalo mi sie otworzyc drzwi łazienki i padłam. Wszystko słyszałam i widziałam, ale już nie mogłam się ruszać.

Hemoglobina to błyskawicznie przyswaja zamiast tlenu. Potem umiera się tak jak nurkowie na chorobę kesonową. Mój ojciec mało nie umarł. Wyciągałam go z kabiny prysznicowej. Przeżył, bo szybko go umieścili w komorze deķompresyjnej (jedna z dwóch w PL jest w W-wie), a miał 32% tlenku węgla we krwi. Para wodna przyspiesza proces zatrucia. Nie czujesz tego, aż jest za późno lub prawie za późno. Mnie się udało samej z tego wyjść może dlatego, że młoda byłam, organizm silny. Tata już był bardzo chory i miał prawie 80 lat.

W Warszawie wszędzie w mieszkaniach gaz w kuchni i termy gazowe w małych (2 x 2 metry) łazienkach. Dopiero od niedawna to zmieniają, bo Unia każe. Tzn. doprowadzają ciepłą wodę, ale w kuchniach nadal gaz można mieć.

U mnie w domu nie ma i nie będzie nawet jeśli doprowadzą do naszej wsi. Mamy butle gazowe, żeby grzać w łazience jeśli prądu nie ma. Ale ja wtedy jak kwoka grzejnika pilnuje. Czujnik jest, a wyciąg (wentylacja) chodzi na najwyższych obrotach. A łazienka duża 12 m2 i okno jest. I i tak się boję.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no to wam napisze, ze to polaczenie na stale jest o niebo lepsze niz flexy, wiem bo mi sie taki flex rozszczelnil przy kotle gazowym po pol roku i tez byl przez gazownika z gazowni robiony, one tak maja. tu u Mani jest lekka popelina i tak szczerze to brzydko wyglada, mozna bylo lepiej ale jak to za meblem to bym sie nie czepiala, byleby sprawdzil szczelnosc tym urzadzeniem pomiarowym. ostatnio taka dlubaninke widzialam kiedy ukrainiec na budowie gaz podlaczal :D ale oni to potrafia kafelki na kolki montowac:lol2:

Mania na gazie ponoc lepiej smakuje. Tyle ze tlusty osad zostaje na meblach, scianach itp. - niestety. i to jest najwieksza wada jak dla mnie, plus mozna zapomniec o wylaczeniu, moze plomien zgasnac - takiego gazu sie boje. na indukcji po paru chwilach czujnik sam wylacza kiedy z gara wykipi.

 

u mnie minusem indukcji bylo to, ze musialam wszystkie gary i patelnie wymienic a mialam dopiero co nowki zakupione. wczesniej gotowalam na elektrycznej

Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, u nas jak kradli gaz (a mieli odcięty za niepłacenie rachunków) to podłączali na dętkę rowerową i nic nie wybuchało :D

Pamiętam jak kiedyś we Wrocławiu był wybuch, dziewczynki frytki piekły i płomień im zgasł, gaz się ulatniał i jak zaczęło śmierdzieć włączyły wyciąg elektryczny. Wybuch wysunął trochę całą ścianę na zewnątrz, ale pozostała cała. Stara kuchenka co gazu nie odcinała im w tym pomogła. W mojej Spółdzielni Mieszkaniowej facet z żoną się pokłócił i ona kilka dni przed Bożym Narodzeniem wyprowadziła się z domu. Idiota zaszantażował ją, zadzwonił do niej i zagroził że jak nie wróci do domu, to będzie bum. No i pierdyknęło, ze ścianami i oknami sąsiadów. Ludzi eksmitowali i długo nic nie robili, bo poszło o ubezpieczenie.

On z 3 piętra poleciał na drzewo i umarł poparzony w Siemianowicach. Żonie współczuje, jeżeli ją obciążyli kosztami remontów i hotelu dla ludzi.

Koleżance też kiedyś okno wyleciało, sąsiadka lekarka postanowiła się zagazować. U nas w bloku, chyba 2 razy w roku chodzili i sprawdzali czujnikiem gaz. Też mieliśmy gazowe ogrzewanie wody. Terma była schowana w szafce kuchennej , a dziurami u góry i na dole. Gaz zapalał się w momencie odkręcenia ciepłej wody. Prawie nie pamiętałam, że mamy piec gazowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...