Domek z dziecinstwa

[pestka56]

Vesi i trochę latających talerzy. A potem powiedz, że będzie z patelni jadł, jak nie daje swojej części na dom i przyległości.

 

U nas wsio wspólne. Ja mam to ja płacę, funduję i J ma kartę do mojego konta. On ma, to on kasę wykłada na co potrzeba. Co kupować nawet nie pytam. Tylko o sery, bo zna się świetnie i ja nigdy takich dobrych nie umiem kupić.

[mania1220]

no ja tez bym awanture zrobila , 3 wojna swiatowa by byla, albo Milczenie owiec w nieskonczonosc.

jesc by sam musial sobie robic. Prac sam. Az do skutku. No a zero koszenia trawy to bylaby podstawa .

Ale ja swojego na poczatku nauczylam, teraz styknie ze slowo powiem i mam . Sie rozumie w granicach rozsadku, ale durna nie jestem i nie wyciagam reki po cos na co wiem ze mnie nie stac.

 

wrocilam z zakupow, czuje sie tragicznie, tak reka i bark boli. na dodatek leje jak z cebra. Wzielam magiczna pastylke i musze isc polezec z podgrzewaczem

 

chcialam tylko powiedziec ze bateria zakupiona, szczekadlo przetestowane - maniek zabral nogi w pas i poooooszedl za zakret Zobaczymy czy bedzie na niego dzialac. na dworzu jak wystawie, czy sie przyzwyczai i bedzie zlewka. Potestuje tydzien od jutra jak lac przestanie i zobacze czy warto drugi kupic.

[mania1220]

Pestka wszystko u nas wspolne, karty do wspolnego konta, ba, nawet zadzwonilam do moich kart kredytowych zeby jemu karte dali na doczepke, ale tylko do dwoch, do reszty niet , ale swoje konto i swoja kasa to dobre, ja nie patrze co on ma a on co ja, tlumaczyc sie nie musze ze kupilam np nastepna pare butow ktora bedzie stac w szafie

troche swojej prywatnosci trzeba utrzymac, nawet na koncie. Ale zadne z nas nie zadzi kasa. Ani nie trzyma i nie dusi jak Vesi maz

[pestka56]

I tak jest dobrze, psia kość Znaczy z kasą.

 

Nie możesz sobie jakichś masaży zadysponować?

Edytowane 20 Kwietnia 2017 przez pestka56

[mania1220]

moge, jasne ze moge, ale licze na to ze mi przejdzie jak kiedys. Samo. Jestem skapa jakbym pracowala u kogos mialabym pokryte w pakiecie, niestety na swoim nie mam.

Nie chce zapeszac, ale polezalam pol godziny z moja grzejaca poduszeczka, tabletke wzielam i pierwszy raz od ponad dwoch tygodni mnie nie boli. Pewno na chwile. Ale dobra i chwila. Dzis juz nic nie dzwigalam oprocz mojego "purarysa", wszystko M nosil.

 

zapomnialam.........sie skusilam i kupilam gorforwnice teraz musze przepisu na ciasto poszukac. I ide zaraz robic sernik.

 

Pestka mialam sie o cos Ciebie pytac, ale ze skleroza nie boli - zapomnialam.

SKS kurna, juz od kilku dni mi to po glowie lazilo.

[vesila]

Mania, czemuz Ty kobieto nie szanujesz zdrowia, chcesz na wózku inwalidzkim siedzic i patrzec jak ogród zarasta?

 

Ja nie zarabiam, pomagam M z ksiegowymi i urzedowymi papierami i na koncie mam to co mi M przeleje, konczy sie to mu mowie i przelewa, o buty, torebki czy inne duperele i przydasie domowe nie pytam czy moge tylko kupuje jak potrzebuje sobie i dzieciom... ale jak jest gruby wydatek na kilka tys to juz omawiamy wspolnie. On zmieknie, tak mysle ale ile mnie to nerwow bedzie kosztowac i fochów nie bede awantury robic o głupi ogród, jak nie zmieknie,to wybczcie panie i panowie, ogrodu nie tykam i chwalic sie bede dorodnymi chwastami

[mania1220]

nie mam zadnej puszki coli, wiec stoi kolo serka, serek ma 425 gr , szczekadelko

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/cfc/IMG_8793_zpsunybi3gd.jpg

 

 

Mika, bo pytalas - psu nic sie nie zaklada, nie zalozylabym nigdy. Domek aktywuje sie jak pies zaczyna szczekac, pipczo-piszczy. Ale znosny ten pipczek , nic w porownaniu z tym ultradzwiekowym co mial Chinczyk za plotem, jego piszczalo 24/7, ten tylko na szczeka. A moj pieso sie boi roznych dziwnych rzeczy, np paru dzwonkow na moim telefonie, albo odglosu z mojego compa jak przenosze cos do folderow badz wzucam do smieci. Mam nadzieje ze bedzie dzialalo. Bo w koncu padne na zawal, juz nieraz mnie wystraszyl siedze sobie slucham ptaszkow a ten jak nie wyjarzy !

inny sposob na niego ale to w lecie jest woda z weza juz wie ze jak wezme do reki to zartow nie ma, odrazu zwiewa lac nawet nie musze

 

 

no i kupilam lilie na fontanne , tanie jak barszcz byly, "zloty pindziesiat" , moich znaczy, wiec wzielam na probe czy bedzie mi sie to podobac, jak tak to kupie jakie lepsiejsze, chociaz te tez moga byc.

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/cfc/IMG_8795_zpst1w3nazh.jpg

 

bardzo lekutkie sa i do wody.

 

Bo kule beda, nie wiem gdzie sa moje, chyba Mlodemu dalam bo trzymalam w szlanym sloju , wiec dokupilam

 

 

http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/cfc/_57_zpsqnavsywd.jpeg

 

 

kupowalam i dwoch roznych sprzedawcow

wzielam

1x 18cm

2x15cm

3x12cm

3x10

3x7

 

beda szly jak krew z nosa bo z Chin, ale moze dojda zanim postawie fontanne

 

szkoda ze mi wczoraj braklo kamieni dzis takie deszczysko , super kamienie umyje za darmo, a tak bede musiala jutro lac z weza

kombinowalam zeby gdzies zainstalowac beczke do lapania wody, macie ktora?? duzo tej wody? zlapie? albo nie tak - da sie duzo podlac z takiej beczki? bo na same litry to mi nic nie powie

[mania1220]

Vesi pisalam wlasnie ze nic nie dzwigalam

 

to nie kwestia czy drobny czy gruby wydatek, ale kwestia upartosci na zasadzie "nie bo nie". Bo o male pomysly tez sie plul. Sie zastanow, najpierw chcesz go udusic teraz go bronisz, make up your mind kobito

co znaczy GLUPI ogrod? ja walcze o ogrod bo to moje hobby, ja to uwielbiam mimo ze nie mam duzego. Cala zime czekam zeby tam wyjsc i z lupa psiamac jak idiotka latam zeby widziec czy cos ruszylo czy nie. To albo becz albo walcz, samo nie przyjdzie. A on napewno nagle olsnienia nie dostanie. Ale jesli az tak Ci nie zalezy no to olej.

Ja tam wole miec ladniej i praktyczniej niz swiety spokuj w domu, bo na koniec i tak wychodzi ze mialam racje i chwali ze dobrze ze "to wymyslil".

 

Vesi ja tez nie pracuje dla nikogo. M odwala fizyczna prace ktora jest cholernie ciezka, ja tylko paierkowa robote odwalam, czyli sie obijam w porownaniu z nim. Ale oprcz tego trzeba sie zajac domem i cala reszta. Zawsze mowie ze zona to zona, sprzataczka, kucharka i kochanka, jakby tak podliczyc nawet minimum to by sie do usranej smierci nie wyplacili.

Buty czy ubrania to jedno, a zachciewajki to co innego. Kurna, raz sie zyje, moze nas jutro szlag trafi?

[pestka56]

Przypomniałaś sobie o co chciałaś pytać?

 

Ja dziś półprzytomna jestem. Kolejne 16 razy 3 języki opakowania na tempo z 4-ema korektami po drodze. I stop, poszlo do klienta. Ciekawe ile poprawek będą chcieli . A jutro mam dzień odjazdowy i objazdowy. Będzie ciężko pogodzić z robotą. Dobrze, że gotować nie muszę, bo świąteczne tylko wyjąć z lodówki albo zamrażarki i do gara.

[mania1220]

nieeeeeee......:bash::bash::bash:

teraz nie przypomne sobie bo szare komorki pijane, tabletka jeszcze dziala ale jak mi fajnieeeeee

 

ja mam goscia na weekend he he...myslalam ze po tym jak jej tu wycisk dalam to mi duspko obrobi i wiecej sie nie pokaze, a ona dzwoni dwa dni temu ze chcialaby przyjechac . Nie wiem czy pojade po nia z M czy nie, jutro maja stoliki przyjsc wiec musze byc w domu, jak zdaza przed jazda to pojade, bo po drodze trzeba zajechac do sklepu z fontannami gdzie bylismy po gume i nam rury zrobia do fontann. najwyzej M sam podskoczy.

Zla jestem bo okap mial byc na jutro a za pozno Fedex odebral i musze czekac do poniedzialku

 

Szuflada zalozona na smieciury, teraz musze sie przyzwyczaic ze ciagne duze. I do tego ze troche sie giba bo wysokie. No i po drodze niespodzianka byla - okazalo sie ze rura za niska! mimo ze ta szuflada niska. szuflada z metalu. Dobrze ze M mial maszynke, ktora zreszta mu sama kupilam.

Musze tez przy okazji do Ikei zajechac te ich smietniki poogladac, jesli bedzie dzialal jak moj to kupie jak nie to zostawiam swoj.

 

UWAGA.......bedzie demolka kuchni, znow. Bo znow mi sie cos znudzilo i trzeba przerabiac.

 

A reiling na okap dopiero jutro posla.

[vesila]

No walczyc bede, ale nie talerzami i pazurami, tak na spokojnie fochem, ale cobyscie nie myslały ze M to taki totalny dusigrosz i majtek bez jego zgody nie kupuje , dzis jeszcze mu wytknełam ze lata temu obiecał zabrac mnie na koncert Metallica i co? dzis patrze i figa z makiem, i w Krakowie i w Antwerpen w Belgii zostały same drogie bilety i vip, no żal mi doope sciska bo sie ucieszyłam ze bede mogła isc na obiecany koncert, M liczył na to ze taniej kupi przed koncertem, a tu sie okazuje ze to bilety imienne, on juz dwa razy na ich koncercie był, nie omieszkam mu tego wypominac teraz.

 

Oszczedzaj sie Mania, nie dzwigaj nie tylko dzis czy jutro ale w ogóle.

Ja nie mam zbiornika na deszczowke o nie wypowiem sie w tym temacie.

Kule lubie, mam kilka małych, ale do ogrodu nie dam bo by mi ukradli gdzie kupowałas? na amazon?

Edytowane 20 Kwietnia 2017 przez vesila

[mania1220]

pociesze Cie......sprzedalam swoja maszyne espresso i M powiedzial ze kupi mi moja wymarzona Jure.

minelo 5 lat - maszyny nadal nie ma moge sama isc kupic ale cierpliwie czekam az on kupi - obiecal nie?

 

kule na ebay kupilam, poprzednie co chyba Mlody ma u mnie gdzies w sklepie ale juz ich nie ma, a ta duza co kolo kominka na podzlodze stoi tu u mnie , wlasciwie to kula do tesli jest. Nie wiem czy ta duza wsadze na wode, zobaczymy jakie duze bajoro wyjdzie.

Duzo dzwigac nie musze, jeszcze tylko 300 kg ale te kregi szyjne mam nie od dzwigania a od starosci......tak mysle no dobra - za duzo przed compem w zlej pozycji pewno.

[mania1220]

al jak nie siedziec przed compem jak byla zima, nic do roboty, chalupa czysta, pranie zrobione a nie prasuje? a czytac tylko w nocy w lozku lubie wiec tak, zwalam na neta.

ok, najwiecej na muratra, odszkodowanie jakie poprosze bo murator uzaleznia

[mania1220]

strzelilam se selfie

 

 

 

 

tak se paraduje w kolnierzyku , ale z nim lepiej.

glowa czlowieka wazy jakies 5kg , moja chyba wazy 8.

to 3 extra to 3 kilo pomyslow co by tu jeszcze wymyslec w domu i kolo. Moze jakbym te pomysly wywalila tak by mi nie naciskalo? ? ?

3kg glupot to zdecydowanie za duzo

Edytowane 21 Kwietnia 2017 przez mania1220

[mania1220]

Mika.......................mija nastepny tydzien.

Powiedz mi ze COS ruszylo

[TAR]

u nas kasa wspolna i raczej jak u Pestki, jednak kazdy ma swoja pensje, wydatkami dzielimy sie wspolnie bo i tak to na wspolne potrzeby idzie. duze wydatki uzgadniamy ale z malych nikt nikomu sie nie tlumaczy. oboje jestesmy na tyle rozsadni, ze nie szastamy kasa.

ze swoim charakterem po prostu bym sie zle czula jakbym musiala prosic meza by mi przelal ze swojego. jak ubezwlasnowolniona. maz ma dostep do mojego, ja do mezowego. i jeszcze nigdy sie o kase ani zakupy nie poklocilismy u nas jesli klotnie sa to raczej z powodu pierdol, wychowania psow czy odkladania rzeczy na miejsce. i to zazwyczaj ja jestem prowodyrem i czepialska

 

Mania jak to domek z pipczydlem to na moje potwory nie da rady. one maja wyjechane na pipczyki.

fajne te lilie, moglby ten zielony byc bardziej butelkowy, u mnie wyglada szaro niebiesko. Ekspresem sie uszczesliwilismy oboje chyba na 10 albo 11 rocznice slubu, moze nie jura ale tez dobry. my nie pijemy tyle kawy, rano jedna i czasem druga po poludniu. wiec saeco nam styknie, kawke robi smakowita.

 

jak nic sie nie pierdutnie to w weekend taras prawie bedzie gotowy. Mania tylko sie nie czepiaj bo dechy "au naturel" tylko sam olej bezbarwny. maja spatynowac i na czarno nie pomaluje, bo nie lubie.

 

wczoraj byl reha, zrobil mi gleboki masaz karku, taki sportowy a i tak nic mnie nie bolalo. od nastepnego tygodnia właczamy ramiona a potem jeszcze nogi. qrde mialam kupic basen i sie tak miotam kupowac czy nie kupować. w sumie na moje schorzenia by sie przydal, moglabym choc latem pocwiczyc a zima jezdzic do wiochy obok na water aerobic. mamy tam hotel z basenem i sa grupy cwiczen. a od wiosny cwiczyc u siebie, odbarczyc ledzwie, pocwiczyc na nogi. ale mamy tyle roboty w ogrodzie. a moze olac ten ciagly zapitol w ogrodzie i troche zyciem sie pocieszyc, ogrod nie zajac zrobi sie powoli. a pożyc sobie, odetchnac, zluzowac poślady. jak myslicie?

[mmikka]

Nic nie ruszyło :bash:

M był w mieście, to podszedł na policję, kobieta w okienku pogoniła go, że ma czekać na list. Napisałam do olx, z pytaniem czy było zapytanie o moją sprawę, odpisali, że tajemnica, bo ochrona danych. Najbardziej jestem zdziwiona odpowiedzią Banku, napisałam im, że wpłaciłam na ten rachunek w Oddziale Banku pieniądze, z nazwiskiem niby właściciela, które nie jest prawdziwe i pani nie powiedziała, że to nie jest właściciel rachunku. Odpisali, że tak powinna się zachować, bo właściciel rachunku jest objęty tajemnicą. To czemu mnie spisali z dowodu, na przelewie jest mój adres.

Jak czytam w necie, to ludzie mylili rachunki np. Spółdzielni Mieszkaniowych, wpłacając wielką kasę na kupno mieszkania i mają trudności z odzyskaniem.

W wojewódzkich miastach mają oddziały do walki z cyberprzestępczością, a my mieszkając na zadupiu, jesteśmy skazani na wykonanie telefonu przez policjanta do tego złodzieja , jak nie odbierze, to umorzą. Już tak mieliśmy, odpisali, że numer telefonu, to starter a do numeru rachunku się nie odnieśli.

Jestem wściekła na siebie, bo myśleliśmy żeby w maju jechać do Szwecji i kuźwa, jak pojedziemy i przyślą pismo o umorzeniu, to jest tylko 7 dni na odwołanie się. Ani minuty dłużej.

Pestka jak się ogarniecie, pokażesz tę stronę, co tobie wysłałam, twojemu M?

[mmikka]

Przez Internet można w wielu Bankach założyć konto, na dane z Dowodu Osobistego. Na jednym finansowym portalu, pod artykułem zachwalającym prostotę i szybkość w otworzeniu rachunku zadałam pytanie- jak banki weryfikują czy dowód nie jest kradziony/zeskanowany- do tej pory to pytanie czeka na zatwierdzenie przez moderatora.

Wychodzi na to, że kasę trzeba wysyłać przekazem pieniężnym Pocztą Polską i może chociaż adres i nazwisko będą w miarę prawdziwe?

 

Borcia, jeżeli to czytasz, to napisz, który to sklep ciebie oszukał. Bo miałam o to zapytać już dawno, tylko zapominałam

[mania1220]

Mika - w pale sie nie miesci

pomijajac prawo jakies dziwne "nie odbierze to sprawa umorzona" ktorego kompleynie nie rozumiem bo jest to bez sensu i na reke zlodziejom, to rozwala mnie prawo bankowe Ze w zywe oczy widza i wiedza ze sie nie zgadza, ze wiedza ze to przekret a nadal nic sobie z tym nie robia.

Tu juz dawno adwokat by dzialal i sprawa przeciw bankowi .

 

O tych przypadkach w Polsce czytalam wiele razy jak ludzie tracili kase. Tutaj sie jest ubezpieczonym, od strony rzadu, a builder tez ma takie . Bardzo tutaj jest pilnowane, nawet w bankach, jesli duzo duzo kasy wplacasz badz masz na oncie to musza (banki) sprawdzac skad te pieniadze masz, musza pracowac pod rzadwoe prawo, bo duzo ludzi pierze brudne pieniadze.

 

Powiedz mi i co teraz?

[mania1220]

TAR - a dlaczego mialabym krzyczec ze nie czarny taras

powiem Ci ze nawet bym na to nie wpadla, raz ze kazdy lubi inne kolory a dwa - nawet sama bym czarnej nie robila, bo ten tarasik masz pod dachem od domu i oszklony, czyli jakby przedluzenie domu a mimo to nadal na zewnatrz. W takim czyms tez bym czarnej nie robila

 

nie wiem jakie wygladaja te liscie, ale na zywo sa ciemna zielen. Na wodzie jeszcze inaczej beda wygladac. Na probe kupilam czy bede lubiec. U mnie 2 wodospady i jeden plujek bedzie wiec zywe odpadaja tez. Zreszta nawet jesli - nie chce mi sie bawic z zywymi, przenosic cudowac na zime, bo wode bede spuszczac na zime.

 

piesy maja wyjechane na pipczydla? znaczy co? ze maja je w nosie czy co???

dzis znow bedzie padac wiec test zaczne od jutra. Dupa, od niedzieli, jutro z rana jade po kamienie.