TAR 06.06.2017 13:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Nasypalo nam sie ziemi do oczka, teraz deszcz popadal ale to nie problem, mamy odukurzacz budowlany - wessie i wode i piach, potem wezme mopa i balie umyje nic nie bedziemy wyciagac. oko stan zapalny - zmiana szkiel, za duzo komputera itp. Doriko moj czarnoziem tez na tony, zachwaszczony jak diabli ale dobry. mi przywozil facet, ktory nam wozil piach ale nie ma juz, zrodelko dostawy wyschlo. od drugiego ktorego bralam - tydzien temu wywalilam telefon przy robieniu porzadkow. sie spoznilas czarnoziem wozilam rowno rok temu i na cale szczescie wzielam jedna wywrotke wiecej, chcoc mezaty oponowal, dzis jest zadowolony ze cos zostalo. Mania jak nie gimnazjalistki to niech bedzie pensjonariuszki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 06.06.2017 13:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 moze byc pensjonaruszki, tak z czasem duchow jak te antyki dobrze ze mi przypomnialas, musze nowy filtr do naszego kupic bo M zasyfil go na amen jak robil na dole poszlam zobaczyc co w ogrodku, myslalam ze ambitnie posadze te runianki ale mokro i mzawka leci sprawdzilam pogode i od soboty zadyma sie zaczyna bedziemy miec ponad 40C. ja na ta ziemie w workach majatek stracilam, wlasnie nie chcialam na tony bo sie chwastow balam - ale przedewszystkim pedrakow bo mamy ich tu multum co roku. Doriko sasiad ma catalape i wyglada jak nieszczescie. Lubie je w nowoczesnych minimalistycznych ogrodach. Sasiad ja ubil bomw zeszlym roku mielismy straszne upaly i susze, polowa zdechla, polowa dopiero co puscila liscie i wyglada to fatalnie. tulipanowiec rosnie wielki to wybierz dobre miejsce. Tutaj w Ontario naturalnie nam rosna w 3 tylko miejscach. Byl w planie jakby mi sliwa padla. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 06.06.2017 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Faky, gimnazjalistki nie ciągną tak długo rozmowy (kłótni)... one po 2 zdaniach przechodzą do konkretów a i słownictwo nie takie, zdecydowanie brakuje "przecinków":rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 06.06.2017 13:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Gosik bo tu szyk i bialy kolnierzyk - robiony recznie na szydelku faktycznie cos czytalam w polskiej gazecie ze te mlode laski tak bardzo sie piora w szkolach w Polsce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 06.06.2017 16:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Ja dziś trzy razy chowałam kosiarkę, parę kropli spadło i koniec, a moja ziemia potrzebuje już wody. Dziewczyny ja chyba oszaleję, auto mi padło, akumulator półtoraroczny kaput, chyba coś mi zwarcie robi. Zadzwoniłam po gościa z pobliskiego warsztatu, za 1,5tyg termin wolny, dzisiaj popatrzył tylko, próbował na kable odpalić i lipa. Chciał po lawetę dzwonić. Ale kazałam mu się puknąć w głowę, nie będę parę stów płaciła, żeby dwie ulice dalej mi auto zawiozła. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 06.06.2017 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 no i masz!! Pestka Ty tez za duzo imprezowalas i sie zucilo?? na podloge - tandetne wyciecie, na zaslonki - ochyda, paskudne itp itd- sorry ale czy kiedykolwiek napisalam u ktorejs takie cos? mozna wszystko pisac ale to bylo lekkie przegiecie. Na dodatek przeciagane kiedy napisalam wyraznie ze mi sie podobaja. jessssssuuu zaraz bedzie obraza majestatu kazdej z osobna, ja chyba serio przerwe zrobie, nie pasuje to prosze bardzo - setki innych lasek na muratorze ma swoje domy i dam sobie reke uciac ze tam same peany sa spiewane nawet jesli cos faktycznie nie jest halo, przemilczane i pominiete. Czy ja cos takiego napisałam To rzeczywiście powód, żebym buźkę zasznurowała. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 06.06.2017 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Fajne starocia. Przygarnęłabym wszystkie mebelki, gdybym miała gdzie je upchnąć. PADA Wreszcie pada Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 06.06.2017 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Tę witrynę,oczami wyobraźni widzę na twojej nowej podłodze W tym sklepie pobuszowałabym chętnie Te "moje" tutaj, to w większości śmieci. Naprawdę, ostatnio jak zegar kupiliśmy, to pełno było cudów w stylu pokrywki po pudełkach z lodami, obgryzione, kilkucentymetrowe kredki czy znoszone buty. I pełno starych firan, zasłon i serwetek. Obrazy, których jest najwięcej, to malunki zabudowań gospodarczych. Kiedyś każdy gospodarz miał taki malunek w swoim salonie na ścianie. I nie są to obrazy 3D, wszystko w jednej płaszczyźnie, mam wrażenie, że dachy, to od linijki malowane:) Dzisiaj zaszliśmy do jednego sklepiku, mieścił się w dosyć dużym domu mieszkalnym, w każdym pokoju milion rzeczy do sprzedaży. Patrzyłam na małe łyżeczki, cena 50 koron jedna.(21 zł) Myślałam, że z butów wyskoczę. Cały czas byliśmy tam sami, prosiłam M, żeby fotki zrobił, ale nie chciał. W pewnym momencie, wszedł pan, ubrany w kombinezon roboczy, ubabrany zaprawą murarską, zapytał czy w czymś pomóc? Odpowiedzieliśmy, że oglądamy, to on wyszedł dalej murować Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 06.06.2017 20:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 Mmikka, coś specjalnie dla Ciebie http://onekindesign.com/2017/06/06/barn-guest-house-wyoming/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 06.06.2017 23:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 (edytowane) Pestkaaaaaaa nie bede sie wracac i udowadniac , nie chce mi sie, ale za slowka tez nie lap, tandetne laczenie podlog jest slowo w slowo i niestety bedziesz sie musiala pogodzic ze bede miala tandete w domu bo wlasnie mam zamiar tak polaczyc, a reszta - doslownie tak wychodzilo z oceny moich firaneczek. Jest takie cos jak elementarna wrazliwosc, ktorej Ci nagle zabraklo. Ja bym tak nie krytykowala nawet swojej najblizszej przyjaciolki ktora znam 30 lat. po kiego diabla wracasz do tego bylo minelo! o tym sznurowaniu juz zaczelam liczyc ile razy powiedzialas zostaw te sznurowki bo sie zaplaczesz i w koncu orla wyrzniesz Edytowane 6 Czerwca 2017 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 06.06.2017 23:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 (edytowane) Mika - to jest pietrowa hala. Podzielona na pol. W jednej polowie jest pchli targ, w drugiej antyki.Miejsca sa wynajmowane, kazdy moze sobie wynajac kacik, placic wlacicielowi i sprzedawac. Na tym pchlim targu wlasnie jest moj zlotnik, jest ich tam kilku ale ja mam jednego. Wszystkow eic jest zamykane na 4 spusty bo stoja tam sejfy ze zlotem, diamentami , maszyny itp. No i kupa kasy w towarze bo niektore stanowiska sa ze skelpow stacjonarnych na miescie.Jak wiec zanosze bizuterie do zlotnika naprawic/wyczyscic/ zmniejszyc/powiekszyc - robi mi na miejscu, kaze wrocic za godzinke poltora, wiec w te tany ide na druga strone na antyki.Antyki sa rozne, od tych co maja kilkaset lat , albo super wysoka cene po tanioche badz masa rzeczy np z lat 1970 a nawet z 90tych. Wiekszosc rzeczy mozna np. kupic na tzw Layaway plan - czyli nie masz kasy, bierzesz na splaty. Ale to nie ze bierzesz kredyt, jaka cena taka cena nic nie dochodzi, wplacasz zaliczke i sobie wracaz co tydzien , co dwa czy co miesiac podplacic, splacisz - odbierasz. Jesli to mebel - przyklejaja kartke ze jest SOLD, jesli to bizuteria - maja tez zloto , diamenty, platyne, perly - chowaja do sejfu. to tak dla ciekawostki mebli maja od groma starych, tam wtedy mialam swoje biurko kupic ale jak pojechalam po nie sie okazalo ze juz nie bylo. Juz kilka razy pokazywalam fotki stamtad.mam jeszcze troche, wkleje ps. autobus tam nie dojezdza ale moge na roweerze dojechac, blisko mam, nie chodze czesto bo za duzo bym chciala i bym nakupila a stawiac nie mam gdzie Edytowane 6 Czerwca 2017 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 06.06.2017 23:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2017 (edytowane) np. mozna sobie kupic ufoludka...i straszyc sasiadow noca http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3462_zpslh2cbtgc.jpg ale mozna tez kupic przepiekne lalki http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3463_zpszimwyhvf.jpg dla kolekcjonerow krysztalow http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3465_zpsysjmnz4i.jpg akurat to krysztalowe na nozce marmurowej mi sie podoba http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3467%202_zpsk9tjpcrp.jpg piekne swieczniki, anie nie byly wiec za szybka http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3473_zpsgzm7jqd3.jpg przypomnialo mi sie ze mam swiecznik z krysztalu, pokaze potem, wyglada jak lampa jest z dwoch czesci orginalny stary wozek ale i mozna stara zardzewiala siekierke (z tylu lezy) http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3479_zpstrqguoq6.jpg stary plaszcz zonierski - czerwony mak w klapie tutaj tzw "remembrance poppy" , uzywa sie go od 1921 roku na pamiatke poleglych zolnierzy. Tutaj jest to swieto i Long Weekend, Remembrance Day, mamy do 11 listopada. Jak wypada w sobote jak w tym roku long weekend jest przesuniety na poniedzialek. Wtedy tez gdzie sie da stoja z Salvation Army i sprzedaja te poppy , kasa zbierana jest na weteranow - z kazdej wojny, terazniejszych tez. Tutaj NIE MA dnia Wszystkich Swietych. Nikt nie chodzi na pielgrzymki swiecic swiece i uwazam to za lepsze - na cmentarz powinno sie chodzic caly rok, z potrzeby serca a nie raz w roku sie odpicowac i isc jak na pokazowke jak to w kosciele bywa i konkurowac kto lepiej grob wyczyscil ale widac tez grabie , moj dziadek takie mial...i aluminiowe stare pudelko po krakersach Ritz tutaj bardzo popularnych i starych, teraz wiadomo - tektureowe pudeleczko http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3466_zpsvwephqs2.jpg cooler, nie wiem jak sie nazywa to po polsku - tam gdzie sie trzyma zimne napoje z lodem - zarabisty jest! maja tam tez taka sama lodowke, nie pstryklam. z tylu butle, jakby kto chcial pedzic winko to maja ich niezliczona ilosc http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3485_zpsg3odudeg.jpg uwielbiam stare maszyny..............moze kiedys kupie taka na "wystawke" do ktorejs z sypialn. Ta akurat Made in Canada, zadna chinszczyzna http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3480_zpsv25uc4rp.jpg naftowe lampeczki, byly super tanie i super malutkie, jakies 20cm? http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3488_zpsmmfeq5yh.jpg stolik na ktory choruje od lat , kiedys mialam w planie tutaj gdzie mam teraz biurko zrobic taki kacik z takim stolikiem, ale mial byc regal z ksiazkami i stolik i dwa fotele, no ale wryalam biurko bo z lapa sie przenioslam na duzy i lipa, nadal jednak do nich wzdycham http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3487_zpshgrnzekv.jpg obrazow jest duzo, niektore kosztuja fure kasy kupilam cukerniczke a nie popatrzylam za tacka, bedzie plan na nastepny raz bo tez ich w cholere i troche http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3464_zps3osywuzq.jpg Royal Albert - porcelana angielska. Kurna nie spojrzalam ile chcieli http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3489_zpsa20fhbtk.jpg no wiec, pisalam kiedys ze mialam i sprzedalam, wiec mialam taka sama tylo bez kwiatkow, byla czysta biala z samymi pozlacanymi rogami - 24k zloto. Moja zastawa byla na 12 osob i mialam wiecej czesci niz oni maja tam, ta jest Country Roses. Ja mialam Val D'or. Czesci sa takie same tylko desen malowany inny, sa i inne np w niebieskie kwiatuszki. Nie wiem tez z ktorego roku ta jest, moja byla z lat 60tych, czyli starsza odemnie. Czesc sprowadzalam prosto z Anglii. Teraz zaczeli robic w innych krajach, wiec jak nie pisze pod spodem "England" wtedy wiadomo ze jest robione w ich innej fabryce - dla mnie juz nie byl orginal angielski, dlatego sciagalam z Anglii orginaly czesci ktorych tutaj znalezc nie moglam badz byly "pol-orginaly" M mnie pociagnal do jednego stanowiska i mowi - pamietasz?pamietasz? kurna NIE. bo u mnie w domu tego nie bylo. http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3497_zps26ydhizo.jpg powiedzial ze za mloda jestem ...suuure, jest tylko rok starszy odemnie. No nie mialam tego w domu, odkad pamietam mielismy reczny elektryczny, kuchenne przydasie by;y przywozone ze Slowacji, tfu, wtedy z Czechoslowacji. Cioci robot wilofunkcyjny dopiero niedawno pad, tez z lat 70tych, to byl jej pierwszy w zyciu jak slub wziela, jak bylam teraz ostatnio w Polsce kupilam jej nowy jako drugi w zyciu, ciekzaw ile pociagnie, napewno nie ponad 40 lat, ale do tamtego juz nie mozna bylo czesci dokupic i nie wszystko chodzilo. Ta ubijaczke ostatnio na necie widzialam jak ogladalam filmiki z cyklu jak bylo dawniej. a na koniec...krzeslo na ktore trzeba wyjsc po schodach http://i835.photobucket.com/albums/zz275/szlachtowska39/IMG_3499_zpsrwajpi79.jpg Mika - i to tylko ulamek z tego co tam jest, a ciagle cos dochodzi. Edytowane 7 Czerwca 2017 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 07.06.2017 05:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2017 No ja taki "mikser" też pierwszy raz widzę, u nas zanim pojawił się elektryczny była zwykła trzepaczka i pałka do ucierania:) ale za to ten przyrząd z czerwoną rączką jest mi bardzo dobrze znany:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 07.06.2017 07:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2017 W krześle brakuje podnoszonego siedziska i nocnika pod nim:) Do drewnianej pałki do ucierania mieliśmy jeszcze makutrę. Te ręczne mikserki tutaj widuję na starociach. Zrobiłam wczoraj fotkę czarnego domu, byle jaka, bo jechaliśmy autem. Ale też z biodra cyknęłam fotki butów, największy wielkopowierzchniowy sklep w okolicy. Obserwuję kobiety, tylko kilka widziałam z pomalowanymi rzęsami. Tak ogólnie, to sama natura. Starsze panie mają bardzo poorane twarze zmarszczkami. Najlepiej się obserwuje panie kasjerki w sklepach, bo stojąc w kolejce można bezkarnie się gapić.Zrobiłam też fotki na fermie kurzej, podjechaliśmy po jajka. Tam każdy klient rozlicza się sam za towar. Właściciele mieszkają w tym samym podwórku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mmikka 07.06.2017 07:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2017 Sklepik z jajami Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 07.06.2017 08:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2017 przyjada "uchodzcy" i skonczy sie takie rozliczanie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.06.2017 08:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2017 Pamietam taki sklep wiejski, gdzie kobiety przynosiły w koszach jajka, a w zamian brały inne produkty. Wymiana towarowa zero pieniedzy w obrocie. Masło wtedy dostawało się w wioskowej mleczarni, bo tam każdy rolnik odwoził codziennie rano mleko z udoju wieczornego i porannego. Na miejscu stała tzw. centryfuga i odwirowywano odpowiednią ilość śmietany, która była rozdzielana wedle potrzeb we wsi. Natomiast masło „odwrotną pocztą” przyjeżdżało raz w tygodniu z zakładu przetwórstwa, który odbierał codziennie mleko. Takie kuchenne narzędzia pamiętam dobrze. Tę ubijaczkę do ziemniaków niedawno wyrzuciłam. Ale takiego korbkowego mikserka nigdy nie mieliśmy. Trzepaczka – tak jak zwężająca się w stożek sprężyna – była w domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ivy17 07.06.2017 09:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2017 Tar, masz może namiar na dobrą ziemię ogrodową, w dobrej cenie? Mam uraz do tak zwanego czarnoziemu na tony bo co mi przywiozą to chwasty i szkło, masakra jakaś. Od jakiegoś czasu kupuję w workach w biedrze albo lidlu ale to pomimo dobrej ceny i tak dość drogo wychodzi. Doriko a ni ema przesiewanej gdzieś u was ? droższa ale nie ma zanieczyszczeń Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 07.06.2017 13:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2017 tutaj farmerzy tak warzywa i owoce wystawiaja, jajek nie, jajka maja w chlodni wiec trzeba do nich isc. ta ubijaczke do ziemniakow to ja nawet mam, w Ikei kupilam i wole ja od tej dziurkowanej . Palke tez mam - przywiozlam sobie z Polski do przecierania malin i truskawek jak robie sernik. Albo inne ciasto z galaretka, zeby nie bylo pestek. Makutry nie mam ale z dziecinstwa pamitem jak majonez musialam ucierac. Pestka u mnie sie nie odwozilo mleka - kobity wystawialy mleko od krow w takich duzych baniakach a mleczarnia jezdzila i zabierala spod domu. To pamietam akurat bo babcia miala krowe i oddawala. Sasiadki tez. Teraz podobno nikt krowy juz nie ma na mojej ulicy. A i mleczarnia przestala zabierac. Ciocia mowila ze dlugo jeszcze krowa byla bo babcia sie upierala i jak juz mleka nie zabierali mieli problem - nas juz w domu nie bylo, nie bylo komu pic, na ich 3ke bylo za duzo, nie mieli co robic z tym mlekiem, za darmo rozdawali. Codziennie. probowalam doic krowe raz w zyciu - nic nie polecialo wstalam dzis i w koncu pierwszy raz niebieskie niebo - ani jednej chmurki nie ma. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.06.2017 13:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2017 Ty młoda jesteś Na początku mojego bywania na wsi gospodarze odstawiali do najbliższej mleczarni we własnej wsi, albo w sąsiedniej. Wiekszość wsi miała takie małe budyneczki. Cysterna przyjeżdzała codziennie i hurtem z jednego miejsca zabierała. Dopiero jak drogi wiejskie się poprawiły, to zaczęli odbierać małymi cysternami spod domów. Jak mnie ciotka posadziła na zydlu, żebym popróbowała jak się krowę doi, to sikało mi wszędzie, ale nie do kubła Odkąd kupiłam sobie blender Kenwooda, to mam w zestawie aż 2 różne „tłuczki” i są super. Już nie ugniatam ziemniaków ręcznie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.