kubel30 30.06.2011 05:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Śliczne są , jednak jak już to ja pójdę trochę skromniej , dzięki za poszukanie:yes: ale utwierdziłam się w przekonaniu ,że z czarnym ładniej . No tak ta różnica czasu, my powstawałyśmy ( i znów FM) , a Ty pewnie dopiero się położyłaś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 30.06.2011 05:48 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Śliczne są , jednak jak już to ja pójdę trochę skromniej , dzięki za poszukanie:yes: ale utwierdziłam się w przekonaniu ,że z czarnym ładniej . No tak ta różnica czasu, my powstawałyśmy ( i znów FM) , a Ty pewnie dopiero się położyłaś nie nie, tu chodzilo o wizualizacje bialego zyrandola z czarnymi abazurkami a krysztalki to tylko tam wisialy, ale tylko takie polaczenie znalazlam najblizej Twojego Ale musze Cie ostrzec. Przez czarne abazurki jest mniej swiatla. Swiatlo tez jest bardziej przytlumione i nastrojowe. Przy bialych jest jasniej. Zalozylam teraz czarne w sypialce i jest o polowe ciemniej. Owszem material jest podwojny pod spodem bialy, na gorze czarny, biel niby odbija ale nadal ciemniej. W czesci jadalnej znow jak widzialas mam czarny abazur z niteczek. I tak jest swiatlo przytlumione. Juz w sklepie widzialam roznice miedzy bialym i czzarnym a jednak wzielam czarny. Zalezy jakie swiatlo ktos lubi i gdzie ma wisiec. Ja przy stole ksiazki nie poczytam dlugo, za malo swiatla, mimo ze sa krysztaly i odbijaja swiatlo. A spac to ja dopiero teraz ide bo wzielam sie za czytanie i mi zlecialo nie wiem kiedy. I za pozadek na tutaj bo mialam pelno folderow i za duzo zdjec - inspiracji. Porobilam czystke i znow mam miejsce. To bawcie sie dobrze, wroce to sprawdze na jakich etapach jestescie a ja lece lulu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kardamina 30.06.2011 06:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Oj, nie było mnie tu troszkę, a tu zonk sopro ciekawych zaległości... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosik 30.06.2011 10:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 ojjj no mania nagina z inspiracjami i pomysłami, muszę ją trochę podgonić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niemodna 30.06.2011 15:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Nie tylko Ty się boisz urzędów i tej polskiej biurokracji... Sama też za tym nie przepadam... najgorszy jest chyba ZUS... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 30.06.2011 15:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Po namysle zaczelam sie zastanawiac na przejsciem do kuchni. Z werandy do kuchni. Mialy byc french doors jak tutaj. Grzejnik mialby byc wysoki cienki w rogu i na tej scianie mialy wisiec kafelki graffiti ktore juz mam. http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/1-2.jpg Ale poniewaz nie mam ....(:bash:)....najzwyklejszego okna w kuchni jak ustawa przewiduje i mialy byc te french, ale zawsze to drzwi ktore by mnie wkurzaly bo by sie czlowiek obijal jak otwarte i jedna polowa by zachodzila na lodowke a druga na kafelki co mnie nie urzadza...pomyslalam zeby w ogole wypitolic je stamtad i zostawic otwarte, tak jak z boku do salonu. Czyli zero drzwi. I wtdy wygladaloby by tak: http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/2-2.jpg Bo wtedy nie marwiac sie ze musze miec framuge do drzwi ta dziure moge zrobic na maxa i wyglada jak piekne wielkie okno. Tylko male polscianki gdzie lodowka ma stac i tam gdzie grzejnik. Teraz tam gdzie lodowka jest okno i tam pod oknem jest grzejnik wiec sila rzeczy musze go przeniesc. A na werandzie zaloze grzejnik pod oknem wiec powinno byc cieplo - tak to kalkuluje. http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/3.jpg I wtedy z gory by wygladalo to tak - optycznie kuchnia powiekszona: http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/4.jpg Wg. starego planu bylyby tam drzwi. Temat podloga. Dziewczyny pisaly na swoich blogach ze kafli nie lubia. Nie ukrywam ja tez. Ale skoro myslalam o podlogowce wiec drewniana odpadala (zly przewodnik) a z panelami to roznie bywa. Niektore niby przewodza bo tak producent mowi a ogolnie sie mowi ze panele sa zlym przewodnikiem, a moj M wielki przeciwnik paneli. Mi tam wsio ryba. M naciska zeby zrobic drewniana podloge ale to go pozbede podlogowki wtedy. Drewno...troche sie balam, w koncu jak widzicie to jedyne wejscie do domu i kuchnia jest przechodnia wiec ciagle tam sie zapyla nogami. Ale dzis tak siadlam i mysle....noz cholera jasna. Kiedys nie bylo zadnych podlog, bylo klepisko (cwana jestem, naczytalam sie ksiazek to wiem). A potem jakie kafle? Jakie panele? Nasze babki i prababki mialy tylko i tylko drewniane podlogi wszedzie wliczajac w to kuchnie! Malo tego, ja za dziecka pamietam drewniana podloge w tej kuchni i na tej werandzie! Wiec jaki problem?? Wiec moze dam sobie spokuj z kaflami, pojade na tartak ktory mam pod nosem zreszta i kupie dechy i zrobie ta podloge drewniana i bedzie pasic miedzy wsiema trzema pomieszczeniami. Ah...wejscie dziwne wiem. Po prawej wejscie po lewej jest wc. Dziwne bo dawno temu widzialam na zdjeciach tam byl ganek. Zwykly ganek z zadaszeniem. Obudowali to potem i powstala weranda. Nie da sie nic innego z tym zrobic bo nie ma jak rozbudowac i zmienic niestety. Wejscie zawsze z boku bylo bo podworko dlugie ale waskie jak diabli. Nie wiem gdzie mam szafe zrobic...nie mam na dzien dzisiejszy zadnego planu. Moge przesunac lodowke, stracic wiecej blatu i zrobic kolo drzwi wejsciowych...I don't know, I'm lost Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 30.06.2011 17:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 dzwonilam wlasnie do domu.... i co? ano jajco! Jestem zla jak diabli.....:mad::mad: Pan Kominek kase skasowal, mial w tym tygodniu byc juz tam na ogledzinach miejsca pod kominek i komina i co?? Ano to ze NAWET nie zadzwonil i sie nie umowil. Zaraz do niego napisze i bede musiala nerwy na wodzach trzymac zeby byc mila i uprzejma. Rece opadaja i nawet nie chce mi sie mowic o tym bo dostaje gesiej skorki. A druga sprawa juz wiem z czego podloga i drewniany pokuj sa - ze swierka. Nie jest to dab ale jest drzewo. To juz mam wieksza wiedze, chociaz tyle Mialam nadzieje na dobra nalewke co cioci robi ale okazalo sie ze strasznie pada i jest obawa ze deszcz zbije wisnie i bedzie guzi a nie nalewka. A jelen chodzi i obgryza wszystko co rosnie na dzialce za domem. A dzailka za duza zeby ogrodzic. Zezre cholera wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 30.06.2011 18:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 aha....mamy long weekend czyli Canada Day, czyli Kanada jutro obchodzi swoje urodziny. W zwiazku z tym mojemu M nie chcialo sie dzis pracowac i wytrzymal w pracy tylko kilka hr po czym zjawil sie w domu o 13. I teraz mnie ciagnie na spacer. A raczej "na spacer" bo polega to na wyprawie do sklepu po piwko. Ktore on bedzie popijal w ta goraca pogode , a ja bede siedziec i podziwiac jak on sobie ulge sprawia bo ja nie lubie piwa. A na nic innego ochoty niet. Bo od wczoraj jestem zaatakowana. Bynajmniej nie przez zielone ludziki z Marsa ale przez moja ulubiona kolezanke...migrenke ...glowa peka drugi dzien. Jak to bylo...migreny to mialy tylko jasnie panie, a ciebie to tylko glowa naper****... Aha, zatyrkalam drugi raz do domu bo mnie mierzily te belki stropowe.....ciocia wziela miarke i pomaszerowala zoabczyc...no ale o tym napisze jak wroce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 30.06.2011 21:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 no wiec ciocia wymierzyla mi te belki stropowe w tym pokoju. Okazalo sie ze tam gdzie potrzebuje jest 97cm. Odliczajac plyte ktora pojdzie na sciane juz nawet 2cm licze mam nadal ponad 90cm na otwor. Schody 70 a nawet 80cm wejda spokojnie. Tak ze mi ulzylo - belek nie bede ruszac, kosntrukcji domu sie nie naruszy.Pokombinuje na miejscu czy jednak stolarz nie zrobilby mi normalnych schodow. te sa extra malo miejsca zajmuja ale nie moj styl kompeltnie a przeciez stac beda w salonie.Plyt gipsowych nie bedziemy przyklejac. Nie podoba mi sie ten klej - tutaj nie stosowany. Jak cos sie stanie scianie to ja nie widze jak to naprawic jak na klej??!! Wole odkrecic lub zerwac ze stelaza. M sam zrobi sciany, beda przykrecone, a jak bedzie za bardzo nierownie to zrobi sie maly stelaz na nie. Zastosujemy tutejsza technike. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 30.06.2011 21:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 glupie pytanie mam - tak mi sie wydaje ze glupie bedzie dla Was, ale dla mnie nie Po co sa parapety? Zakladajac ze ja nie chce parapetow bo ich nie lubie, nie chce nic stawiac na nich i ogolnie - no co mam zrobic zeby ich nie miec? Pokaze Wam zdjecia okien tutaj: ze srodka: http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/12-17-08-prairie-window1.jpg to samo okno na zewnatrz http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/12-17-08-exterior-d.jpg A tu typowy parapet jaki nawet teraz mam tam w domu: http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/parapety.jpg Moje pytanie brzmi - zakjadajac ze tutaj parapety sa minimalne bo sciane drewniane wiec ciensze, to jak w Polsce moge ten efekt duzego zminimalizowac? Wiem ze moge go rowno sciac ze siana, ale mnie interesuje brak parapetu jak na pierwszym zdjeciu. Czy jest jakis sposob na to? Jesli wezme sie ze zmienianie okien to czy bede miala jakas alternartywe okienna zeby nie miec parapetu? Inne okna? Okno bardziej w srodku niz na zewnatrz> Ktos wie? nie bede miala grzejnikow pod oknami na dole a o dol mi tylko chodzi, no ten na werandzie tak, ale tam parapet jest rowny ze sciana, chodzi mi okna w salonie. Co mozna zrobic zeby nie miec tego parapetu. Okien podwojnych tez niechce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosik 30.06.2011 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Apropos kuchni i szafy przy wejściu: Gotować nie lubisz, będziecie mieszkać we dwoje - dzieci i wnuki raczej często gościć się nie będą. To po cholerę Ci długi blat? Skróć, przesuń lodówkę i masz miejsce na potrzebną co bądź szafę. Kurtki i buty nie będą się walać po wieszakach na ścianie Aaaa migrenki jak ja je lubię... eh eh często nie występują, ale jak sięgnie Cie cholera to wyłączona z życia. Wtedy nie mów do mnie, nie patrz na mnie i postaw miskę koło łóżka. Ale nieee, nie można nawet jeden dzień pozdychać - młody akurat wtedy - jakby wyczuł - wali klockami o ziemie i piiiszczy przeraźliwie z uśmiechem na dziobie od ucha do ucha... łazi po Tobie, ciągnie za palucha na balkon. A w ten jeden jedyny dzień jak facet by się w domu przydał - zabrałby diabła na spacer, gdziekolwiek - nie może się urwać z roboty, zawalony pracą Mój "na spacer" samochodem jedzie więc nie narzekaj z tym sklepem hihihi leniwe to pokolenie lat 80 A co do obawy itp. itd., nie bardzo pomogę, wiem tylko jak mojej mamie ZUS właśnie dał popalić przed emeryturą... Miała ponad rok więcej a tak jej poodliczali, że 2 miesiące i 2 dni jej brakło do lat pracy. I dawaj babę 55 letnią po kilku latach renty do pracy na 2 miesiące i 2 dni. Mało nam kobieta nie zeszła wtedy. Ślubu nie mam, nie pracuję więc i nie istnieję dla państwa. Jestem bezproduktywna i niepotrzebna. A wszystko do czasu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosik 30.06.2011 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Czerwca 2011 Ty to nie zawsze czymś zagniesz, zadziwisz. Teraz z parapetami Chyba się da, żeby od wewnątrz nie było, ale od zewnątrz już ich nie unikniesz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 01.07.2011 00:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 (edytowane) Apropos kuchni i szafy przy wejściu: Gotować nie lubisz, będziecie mieszkać we dwoje - dzieci i wnuki raczej często gościć się nie będą. To po cholerę Ci długi blat? Skróć, przesuń lodówkę i masz miejsce na potrzebną co bądź szafę. Kurtki i buty nie będą się walać po wieszakach na ścianie Aaaa migrenki jak ja je lubię... eh eh często nie występują, ale jak sięgnie Cie cholera to wyłączona z życia. Wtedy nie mów do mnie, nie patrz na mnie i postaw miskę koło łóżka. Ale nieee, nie można nawet jeden dzień pozdychać - młody akurat wtedy - jakby wyczuł - wali klockami o ziemie i piiiszczy przeraźliwie z uśmiechem na dziobie od ucha do ucha... łazi po Tobie, ciągnie za palucha na balkon. A w ten jeden jedyny dzień jak facet by się w domu przydał - zabrałby diabła na spacer, gdziekolwiek - nie może się urwać z roboty, zawalony pracą Mój "na spacer" samochodem jedzie więc nie narzekaj z tym sklepem hihihi leniwe to pokolenie lat 80 A co do obawy itp. itd., nie bardzo pomogę, wiem tylko jak mojej mamie ZUS właśnie dał popalić przed emeryturą... Miała ponad rok więcej a tak jej poodliczali, że 2 miesiące i 2 dni jej brakło do lat pracy. I dawaj babę 55 letnią po kilku latach renty do pracy na 2 miesiące i 2 dni. Mało nam kobieta nie zeszła wtedy. Ślubu nie mam, nie pracuję więc i nie istnieję dla państwa. Jestem bezproduktywna i niepotrzebna. A wszystko do czasu... To witam kolezanke po fachu ktora wie co to jest :) Jakze ja bym chciala zeby mnie ta glowa tylko napier... a nie ze migrena Na spacerek w koncu pojechalismy. Bo sie M nie chcialo siatki z piwem niesc len smierdzacy. Nie mysl sobie...sklep jest po drugiej stronie ulicy !!! A mowi ze sie chce odchudzac he he... ZUS jako taki mnie nie bedzie interesil bo emerytury polskiej nigdy nie bede miala. Przeciez nie pracowalam w PL nigdy. Co prawda do emerytury mam jeszcze hooo ho hooooooooooooooooooooooo...jesu ponad 20 lat na te warunki tutaj, ale juz tu mam jedna.Ktora dostane za te 20 lat dopiero. Tak wiec pewno bede w Polsce zyc i mieszkac na statusie "wizytowca" zeby wymigac sie od wiekszosci biurokracji - to jest moj najlepszy pomysl. Gorzej jak moj M sie uprze na mienie przesiedlencze bo kombinuje sobie samochod stad wziasc. Tlumacze mu ze wtedy bedzie inaczej ale nie dociera. Oj do dzieci latac bede, spoko, umarlabym chyba a i mloda juz medzila ze bedzie przylatywac. Bede tylko telefony dostawac - mama, masz kase? kup bilety! Ja sie poprostu boje zycia. Przez to ze napewno mam troche inna mentalnosc itp ze mi bedzie ciezko sie zaasymilowac albo nie tak, ze ludziom bedzie trudno przyjac pewne moje upodobania. Ale mysle ze jakos to przezyje. |W koncu czlowiek zyje dla siebie a nie dla sasiadow Jak to, niepotrzebna - urodzilas dziecko a przeciez tak gonia do powiekszania rodzin bo maly przyrost Wiesz, czasami tak trzeba robic zeby mozna zyc spkojnie. Ja tez nie pracuje, przynajmniej od 4 ostatnich lat. Ale ze po slubie to juz "odpowiednio" sciagaja podatki z mojego M. Ale wiem za to jak to jest na jednej pensji i jeszcze planowac remonty. A swoja droga na temat slubu...............przed wylotem do PL jedziemy na nasza podroz poslubna :wave:. Rychlo w czas!!! A kto zgadnie ile nam lat to zajelo to ma cukierka ps. juz kiedys wykombinowalam z ta szafa. Blat jest wiekszy bo miala tam byc pralka ale zdaje sie ze ja postawie wraz z suszarka na dole w lazience kolo kuchni letniej. Musze popatrzec na ten moj projekt jeszcze raz z szafa. Edytowane 1 Lipca 2011 przez mania1220 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 01.07.2011 00:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Ty to nie zawsze czymś zagniesz, zadziwisz. Teraz z parapetami Chyba się da, żeby od wewnątrz nie było, ale od zewnątrz już ich nie unikniesz Na zewnatrz to moze byc i na pol metra Interesuje mnie brak parapetu w srodku. Zdjecie z obu stron pokazalam tylko pokazowo ze nie ma zadnego. Ale nie ma bo sciany ciensze. Ale jak sie chyba da to jak to zrobic?? A czemu zadziwiam Cie?? toz to nie wymysl nowy, to z zycia moja droga wziete Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 01.07.2011 01:35 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 ozywimy troche watek, czas na pare inspiracji i kolorku bo dawno nie bylo, znaczy ktos sie tu obijal najpierw uczta dla oka, nie wiem jak Was ale mnie zuca na kolana, cos pieknego, w obskurnym pokoju, nastepna perelka w stulu ART :D:D: http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/6a00e39336235e88340147e02dfb2e970b-800wi.jpg Lustrzanki o ktorych wspominalam: http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/silver-room.jpg nastepna idea na moj drewniany pokoik - ciemna podloga bieluskie sciany http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/LetteredCottageGuestBedroomPhotoWall.jpg nie wiem dlaczego ale kojarzy mi sie z Paryzem....i jest piekne (oczywisice w moim mniemaniu, ale ja moge miec lekko zboczony taste, znaczy smak piekna ) http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/JamesMerrellbedroomblackcarvedwoodbedheadboardframeblackchandeliertexturedwhitewalls.jpg fotel o ktorym tez myslalam, zero wypasu barokowego a jednak ma to COS w sobie, szczegolnie w tym kolorku http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/get-attachmentaspx.jpg tu nie musze komentowac, jak dla mnie totalny odjazd ale fotel to na maxa! http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/6a00e39336235e88340133f56a3e6b970b-800wi.jpg mniam... http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/italianbaroquesilver_0.jpg http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/meblebarokowe1.jpg a tak ogolnie pakuje torbe i sie wprowadzam tutaj! Tylko zmienie dywan na jasny w jednym odcieniu bo ten mi w bledniku namerda. Klimaty w ktorych sie kocham najbardziej. http://i1210.photobucket.com/albums/cc419/mania1220/black-living-room.jpg widzicie, ze mna nie tak latwo. Powinnam miec dwa domy. W jednym surowosc katalogowa a w drugim prawie-ze-muzeum. A teraz to ide spac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 01.07.2011 02:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Dla mnie super wiadomosc bo sie okazalo ze w domu sa trzy fazy! Czyli indukcja bedzie. Tyle ze lektryk musi pobawic sie zebym w domu miala. :wave:: Jakas durna jestem, nie pomyslalam. dziadek zawsze mial a teraz wujek dwie wielkie pily stolowe. Przeciez tego sie nie podlaczy do normalnego gniazkda! Ciamajda ze mnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zosik 01.07.2011 08:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Na spacerek w koncu pojechalismy. Bo sie M nie chcialo siatki z piwem niesc len smierdzacy. Nie mysl sobie...sklep jest po drugiej stronie ulicy !!! A mowi ze sie chce odchudzac he he... Ej, my chyba mamy tego samego chłopa i też na M. i też się odchudza - piwo zamiast kolacji Jak to, niepotrzebna - urodzilas dziecko a przeciez tak gonia do powiekszania rodzin bo maly przyrost Potrzebna bym była jakbym urodziła i pracowała, najlepiej jeszcze na 2 etaty. A mi się generalnie nie opłaca iść do pracy, bo za nianie dam tyle co zarobię, do przedszkola jeszcze nie czas, a do żłobka mi go szkoda oddać. Zadziwiasz, bo ja bym nie pomyślała, że można nie mieć parapetu. Ale jak patrzę na moje okno w mieszkaniu, to jest tak wstawione, że mogłoby go nie być. Okno jest zagłębione w ścianie max 3 cm od wewnątrz. Mi się akurat parapet przydaje, nie mam firanek, jedynie rolety i stoją sobie na nim świece, kwiatek, zdjęcie młodego i lampka Z nowych inspiracji to ja chcę taką ścianę z czarnymi ramami i naszymi zdjęciami. Tylko jeszcze nie wiem która to będzie ściana, może ta przy schodach, na przeciw wejścia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gopax 01.07.2011 13:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 (...) Ja sie poprostu boje zycia. Przez to ze napewno mam troche inna mentalnosc itp ze mi bedzie ciezko sie zaasymilowac albo nie tak, ze ludziom bedzie trudno przyjac pewne moje upodobania. Ale mysle ze jakos to przezyje. |W koncu czlowiek zyje dla siebie a nie dla sasiadow Realia życia teraz w porównaniu z tym co było jak wyjeżdżałaś zmieniły się i to bardzo, a jak ci się będzie żyło po powrocie zależy tylko od ciebie i od twojego nastawienia...jeśli będziesz traktować nowy dom jak swoje miejsce na ziemi to bedzie dobrze i szybko przyzwyczaisz sie do nowych warunków ale jeśli ciągle bedziesz porównywała Polskę z Kanadą to bedzie ciężko Tobie i wszystkim w twoim otoczeniu... wiem coś o tym, bo wujek mojego męża wrócił właśnie z Kanady po 20 latach i jest nie do życia... od 5 lat tylko narzeka że tu nie Kanada, bez przerwy wszystko porównuje, no i wiecznie opowiada (męczy ludzi) o luksusowym życiu TAM, na co mógł sobie pozwolić ze zwykłej pensji, gdzie był, co widział itd.... cała rodzinka, znajomi, sąsiedzi ma już serdecznie dość wielkiego pana z Kanady... A swoja droga na temat slubu...............przed wylotem do PL jedziemy na nasza podroz poslubna :wave:. Rychlo w czas!!! A kto zgadnie ile nam lat to zajelo to ma cukierka Ja stawiam na 20 rocznicę ślubu mam rację? dostanę cukierka?????? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 01.07.2011 15:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Realia życia teraz w porównaniu z tym co było jak wyjeżdżałaś zmieniły się i to bardzo, a jak ci się będzie żyło po powrocie zależy tylko od ciebie i od twojego nastawienia...jeśli będziesz traktować nowy dom jak swoje miejsce na ziemi to bedzie dobrze i szybko przyzwyczaisz sie do nowych warunków ale jeśli ciągle bedziesz porównywała Polskę z Kanadą to bedzie ciężko Tobie i wszystkim w twoim otoczeniu... wiem coś o tym, bo wujek mojego męża wrócił właśnie z Kanady po 20 latach i jest nie do życia... od 5 lat tylko narzeka że tu nie Kanada, bez przerwy wszystko porównuje, no i wiecznie opowiada (męczy ludzi) o luksusowym życiu TAM, na co mógł sobie pozwolić ze zwykłej pensji, gdzie był, co widział itd.... cała rodzinka, znajomi, sąsiedzi ma już serdecznie dość wielkiego pana z Kanady... Ja stawiam na 20 rocznicę ślubu mam rację? dostanę cukierka?????? Ba! Dostaniesz cala torbe, trafilas prawie w sedno bo 21 , akurat we wrzesniu minie. A zeby widziec jaka zwariowana jestem i ze mam durne pomysly...po trzech dniach znajomosci z moim M zaproponowalam mu slub. Ot tak sobie, zwyczajnie. 2 miesiace pozniej byloismy po slubie i tylko dlatego ze nie bylo wczesniejszego terminu. I do dzis razem jestesmy. Nie ma reguly. Bardzo mlodzi bylismy, mielismy 19 lat ale jak widac - sie udalo Oj ja lubie takich ludzi :) Jak ja lubie z nimi dyskutowac i sciagac na ziemie. Nie wiem ale wydaje mi sie ze jestem normalna i paniusie zza oceanu nie zgrywam. Nie widze takiej potrzeby, tymbardziej ze jak wiele razy pisalam wczesniej tutaj jest totalne zadupie. Pomijajac poziom kultury - bo my jako Europejczycy mamy swoja od stuleci inna i swoja, tutaj jest mieszanina kultur i sie nie da cos konkretnego wyrobic. Ale chodzi o samo zycie. Tutaj luksusy? O taaakkk...100 lat za murzynami, o czym sami Kanadyjczycy mowia nie wspominajac juz Europejczykow ktorzy tu przyjezdzaja i im wara opada. Mam tu duzo takich znajomych jak Twoj wujek, malo tego, nie byli w PL odkad wyjechali i tez usiluja przekonywac kazdego ze tu raj...szybko ich sciagam na ziemie. Zwiedzac tutaj cos? CO?? W Kanadzie same lasy. Zabytkow nie ma. No chyba ze liczyc jakis budyneczek co ma 150 lat i nic specjalnego i jakby nie bylo wybudowane przez Europejczyka. Cuda natury przyznam sa do obejrzenia ale w US, nie tutaj. Tam sa rozne strefy geograficzne i jest wszystko od bagien i krokodylow po pustynie. Fakt tam jest co ogladac, bylam, widzialam i zakochana jestem. Tutaj jak napisalam same lasy plus Niagara ktora wielu ludziom jak ja sie przejadla. A jak taki mial tutaj luskus to kiego diabla wrocil??? Jestem sama tutaj ponad 20 lat ale uwierz, tez by mnie mierzilo takie gadanie. Tymbardziej ze mam inne zdanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 01.07.2011 15:52 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lipca 2011 Ej, my chyba mamy tego samego chłopa i też na M. i też się odchudza - piwo zamiast kolacji Potrzebna bym była jakbym urodziła i pracowała, najlepiej jeszcze na 2 etaty. A mi się generalnie nie opłaca iść do pracy, bo za nianie dam tyle co zarobię, do przedszkola jeszcze nie czas, a do żłobka mi go szkoda oddać. Zadziwiasz, bo ja bym nie pomyślała, że można nie mieć parapetu. Ale jak patrzę na moje okno w mieszkaniu, to jest tak wstawione, że mogłoby go nie być. Okno jest zagłębione w ścianie max 3 cm od wewnątrz. Mi się akurat parapet przydaje, nie mam firanek, jedynie rolety i stoją sobie na nim świece, kwiatek, zdjęcie młodego i lampka Z nowych inspiracji to ja chcę taką ścianę z czarnymi ramami i naszymi zdjęciami. Tylko jeszcze nie wiem która to będzie ściana, może ta przy schodach, na przeciw wejścia... Tak sie usmialam z naszych Panow M ze az mu przeczytalam co napisalas i powiedzialam - widzisz? nie jestes osamotniony! Tak, ta scianka z oprawkami super i tez o niej myslalam. Jesli sie zdecyduje na biale sciany w tym drewnianym pokoju to wlasnie w takich kolorkach rami a zdjecia bialo-czarne. Jestem od lat pod urokiem bialo-czarnych fotografi, maja cos w sobie czego normalne nie maja. Parapety: jak pisalam chce miec zaluzje badz shutters ale pewno zostane przy zaluzji. Mozna miec dopasowana do srodka okna a mozna optycznie okno powiekszyc i powiesic wieksza ktora zachodzi za ramy. A ze ja zaluzji nigdy nie mam podniesionej a spuszczona dlatego nie chce parapetu. Co innego z roletami, one musza byc podniesione, no chyba ze z super cienkiego tiulu sa. Nawet jesli powiesze firanke na zaluzji to i tak ta firanka bedzie do podlogi, jakos nie lubie krotkich. Wiec sama widzisz - po co mi te parapety? Chyba do wieszkego gromadzenia kurzu. No i te dwa okna w sypialni - na jednym bedzie stal naroznik a kolo drugiego sie bedzie maszerowac do schodow. Ale moja babcia miala parapety obstawione kwiatami. Nie mowie ze mi sie nie podoba...podobaja mi sie typowe stare chatki wiejskie gdzie wlasnie duzo kwiatow na parapetach wychyla sie na zewnatrz az. Normalnie bajka taki domek miec. Mam tu znajomych Polakow nizej kilka pieter, do parapetow przyzwyczajeni tymbardziej ze wyjechali z PL bedac starszymi osobami i sa tu krotko. Mierzilo ich brak tych parapetow. Dosztukowali I trzymaja kwiaty na nich. Ale maja same firany bez zaluzji jak ja. Ja zaluzje lubie no i musze miec przez migrenke . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.