Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Domek z dziecinstwa


mania1220

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 31,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • mania1220

    13601

  • pestka56

    3588

  • mmikka

    3343

  • TAR

    3053

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

i troche inne "zwierzaki"

 

TO siadlo na M, stracil go, wyladowal kolo mnie

 

 

IMG_9476.jpg

 

 

robal jak robal, duzy, gorzej jak sie mu z bliska przyjrzalam - co za morda :sick:

 

 

IMG_9478.jpg

 

 

fuj!

 

 

Monarch motyl, pisalam kiedys o nich, nie ma ich w Polsce, a i tutaj zadko je mozna spotkac i sa na wymarciu :sick: przenosilam go bo siedzial jak zdechlak za samochodem a trza bylo jechac, nie wiem co sie z nim stalo, zyja od 2 do kilku tygodni

 

 

IMG_8925.jpg

 

 

ropuch i zab pelno, najwiecej malutkich na 1cm, ale nie lapalam jeszcze

 

 

IMG_8922.jpg

 

 

skoczki o zawal przyprawiaja bo znienacka wyskauja i siadaja gdzie popadnie

 

 

IMG_9455.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Monarch... niezwykły :) To te co migrują pod koniec września do Meksyku i chyba jeszcze dalej na południe. Mówisz, że tylko 2 tygodnie żyją? To jak one taki kawał drogi pokonują?

Ten z dlugimi czułkami paskudny, ale nie wiem czy te świerszcze o których Magda Umer śpiewała, nie są paskudniejsze. Przez dwie zimy mieszkały koło kominka u nas i koncertowały. Jak zobaczyłam, czarne takie robalowate, przestraszyłam się. Mamy też od kilku lat motylanię zimą. Nie wiem gdzie się chowają, ale co kilka dni zimą lata nam po domu rusałka admirał.

Skoczek, to nazwa tego zielonego, czy ty tak go nazwałaś? Przypomina szarańczę.

Ropucha 2 razy wyganialiśmy z łazienki. Okno otwarte i jakoś wlazł :)

 

A mały czarny misiaczek, ma zbójecko niewinne spojrzenie. No, po prostu „patrz jaki ja jestem mądrala i ...nie, wcale nie rozrabiam” :wiggle:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mi to na jakiegos swierszcza wyglada, nie jest duze jak szarancza, skoczek to moja nazwa bo za duzo ich i nie znam "ras" :D

 

Monarch urodzony wczesnym laten badz wiosna zyje 2-6 tyg, ale te co sie rodza poznym latem odlatuja do Meksyku. Tutaj pod ochrone wsadzone w 2008. Za duzo tez w Meksyku wycinek robia i czystki i gina i tam :cool:

ten biulek tez jakis zmarnowany, widac po skrzydelkach. Ze dwa razy mialam je na ogrodku w domu. Sa bardzo podobne do innych wiec w locie ciezko rozroznic, mus byc na siedzaco.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szarańczy jest masa odmian. Duże, małe i w różnych kolorach. U nas też pojawiają się takie wielkie zielone „koniki polne”. Jakoś zawsze mi się wydaje, że jak dotknę takiego, to mnie ugryzie :(

 

A Maniuś Edków nie ściga, nie próbuje do norek dobierać się?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

rzezby piekne, wszystkie :) chcilabym wilka lub konika

 

Mania ja o jedzenie pytalam nie dlatego czy wolnosc czy nie ale z powodu prawidlowosci zywienia i dla zdrowia psiaka. specjalisi zalecaja by karmic tak:

 

Dzienną dawkę karmy dla psów do 6. miesiąca życia należy podzielić na co najmniej 3 porcje podawane rano, po południu i wieczorem. Godziny karmienia powinny być regularne, a karma podawana zawsze w tej samej misce i w tym samym miejscu. Dzięki temu zagwarantujemy psu spokój w trakcie spożywania posiłku. Pomoże to w ustabilizowaniu pracy układu pokarmowego zwierzęcia. Niezmienność określonych zwyczajów zapewni mu także poczucie bezpieczeństwa.

 

i wiem z doswiadczenia, ze to stanowczo lepsze dla zdrowia pieska niz stojaca caly dzien karma, pomijam fakt ze malo smaczna i zwietrzala :)malym pieskom powyzej 6 miesiecy jedzonko dzieli sie na 2 porcje, rano i po poludniu.

Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje koty mają na stałe suchą karmę i wodę. Ale one inaczej jedzą. Kot je małe porcje za to często. Tak im zostało z dzikiego życia. Natomiast mięsko i mokrą karmę dostają 2 razy dziennie.

Sucha karma niestety wietrzeje, więc sypię małe porcje i co kilka godzin wymieniam jeśli coś zostaje. Jak leży w miseczce dłużej, przestają ją jeść.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Maltańczyk mojej siostry jak był mały w sekundę zjadał całą zawartość miski ile by w niej nie było. Karma nie miała szansy postać w misce. Raz się dorwała do źle zamkniętego opakowania z karmą i wyjadła bardzo dużo zanim ktoś ją przyłapał, potem biedna cierpiała. Innym razem ten głodomór zjadł a właściwie połknął ogórka na korniszony a była wtedy maleńka więc choć ogóreczek mały to dla takiego malucha to jak słusznych rozmiarów cukinia dla nas. Wydaliła w niezmienionej formie. Z dziwnych preferencji kulinarnych to jeszcze pieluchę jednorazową dobrze nadjadła, zasiusianą oczywiście.

Maltańczyki są boskie, to moje ulubione pieski.

 

Maniu, pięknie tam masz.

Edytowane przez Doriko
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moje tez maltusie :)

 

starszy straszny niejadek ile musimy sie naprosic by zjadl to przechodzi ludzkie pojecie:bash:. jak nie zje to dopiero druga porcja go czeka (tak nam doradzil wet) a mały tez zjada momentalnie wszystko i gdyby mogl do by starszemu wyzarl. zeby nie dostal skretu jelit ani wzdec ma spowalniającą miske z wypustkami przeszkodami dzieki ktorej je wolniej. dla takich sprinterow jedzenia mozna jedzenie podawac w kuli smakuli albo w kongusiu - sprawdza sie a jaki pies zajety i szczesliwy :yes:

Edytowane przez TAR
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale ja wiem co mowia "specjalisci" i mam to w nosie. Dziewczyny, nie mam 15 lat i nie jest to moj pierwszy pies, czy szczeniak. Robie tak jak uwazam za lepsze i mam w nosie poradniki. Pozatym psa obserwuje, jak obserwowalam kazdego co mialam (czy kota ktore tez mialam) i robie tak zeby im bylo dobrze i bylo pod ich upodobania.

Nie wyzera wszystkiego z miski bo duzo nie dostaje, skubie po kilka kilkanascie i na tym koniec, nigdy do konca nie wyjada. I zawsze ma codziennie swierze sypane.

 

 

M wczoraj z Jerrym przyjechali o 11 w nocy. Dzis zaczeli robote - bede miala w koncu schody. Jak zdaza moze sie uda i zrobia podstawe pod szopke. Ale watpie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mój pies też zazwyczaj miał karmę w misce. Nieraz stała nietknięta od rana, przyszedł jakiś "podejrzany" wg. psa gość i w ciągu sekund dwóch miska była pusta :D Kot niedawno zrobił mi to samo, do ogródka weszli znajomi, robiłam w kuchni kawę jak wpadł mi między nogi i rzucił się na resztki z saszetki. Jesień idzie, kot jak na wiosnę wyprowadził się na podwórko, to teraz wieczory spędza w domu. Ale na noc chce na dwór.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a wiesz Mika, senior rozroznial jak sie ubieram. Jak widzial ze ubieram normalne domowe ciuchy bylo OK, jak widzial ze ubieram wyjsciowe - wiedzial ze gdzies jade, cwaniak!

przed wyjsciem dawalismy mu jedzenie i nie ruszal. Wracalismy czasem po kilkunastu godzinach i jedzenie dalej bylo w misce - jak juz sie z nami przywital wtedy zaczynal jesc

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

i stol ktory dostalismy od Marietty

 

 

IMG_0144.jpg

 

 

IMG_0151.jpg

 

 

IMG_0152.jpg

 

 

sa bardzo wygodne, nie trzeba poduszek i sie mozna pobujac :cool: i sa ciezkie solidne, nie widzialam go dopoki M z Jerrym nie przeniesli. Stal na tarasie u nich ale krzesla staly oparte o blat. Fajny! to juz nie mam piknikowgo jaki mi park dal, kazalam zabrac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...