mmikka 25.10.2017 21:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2017 Ciesz się, że zostało to tobie oszczędzone:) Mnie szlag trafia, jak założę buty kilka razy i się rozwalą. Mamy 2 lata gwarancji, a sezonu nie wytrzymują niektóre.W prima moda pracowała kiedyś koleżanka, opowiadała mi jak dostają dziewczyny premię za sprzedaż. Ona taka trochę sierota, obsługiwała klientów a przy kasie podbierała ich cwana koleżanka. Premię dostawała ta cwana, a moja sierota zwolniła się z takiej roboty. W necie pełno wpisów o nieuznanej reklamacji. Szczytem, to była odpowiedź dziewczynie, że jest za gruba do butów. Albo buty rozwalają się po tygodniu czy dwóch i odpowiedź- za często używane. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 25.10.2017 22:17 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Października 2017 dwa lata to malo kto tu daje gwarancji na buty, nie wiem czy ktokolwiek, ale pare tygodni i nie uznanie reklamacji - nie przeszedl by taki numer, nawet w hinduskim sklepie - oni sie lubuja w otwieraniu sklepow z butami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 26.10.2017 01:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 Boh, ale z Was gaduły. Teraz będę godzinę pisać i pewnie połowę zapomnę Dziś był u mnie dzień poza domowy, pół w ZUSie, potem polowanie na dobre, ale w normalnej cenie sery i na koniec 3 godziny walnego w Spółce Wodnej. A w domu niespodzianka. J nie zjadł obiadu, nie nakarmił kotów. Cała 3-ka rzuciła się na mnie, jak weszłam do domu. Uwielbiam wracać zjechana jak kobyła i lądować w kuchni. Oczywiście najpierw trzeba było posprzątać co od śniadania zostało powyciągane i porozstawiane. Męska porządka (TAR!). Kiedyś zrobię prawdziwie karczemną awanturę z latającymi talerzami. Za to do garderoby brak mi jeszcze tylko drzwi i oczywiście muszę ją odpowiednio wyposażyć. Zakazałam wtrącania się. Potem było relaksowo "Atomic Blondi". Dlatego dopiero wpadłam - tablecik i łóżeczko Podłoga - wedle sztuki deski równolegle do krótszego boku pokoju, optycznie wydłużą. Ale olać to. W każdą stronę te deski będą ładnie wyglądać. Przy wejściu ja bym jednak wolała szare kafle. Mam jak TAR 2 pralki :) jedna ubraniowa, a druga kobylasta GE do prania narzut, zasłon, kocy, kołder, poduszek. Uważam to 2-pralkowe rozwiązanie za jeden z moich najlepszych pomysłów. Pralnię wykroiłam z największego pokoju na poddaszu. Ma skos dachowy, więc zmieściły się 2 podciągane suszarki. Szafa bieliźniarkowa też jest w pralni i na stałe rozstawiona deska do prasowania. Jak decydowałam się na budowę domu, moim marzeniem było mieć sypialnię i nie musieć składać i rozkładać kanapy, chować pościeli do pojemnika. Poza tym garderoba, taka walk-in closet. O spiżarni nie pomyślałam, bo dopiero tu w domu nabrałam chęci na robienie przetworów. Architektka się nie popisała i spiżarni nie mam nadal. Garderobę wycięliśmy z naszej sypialni. Drugi dom już mi nie grozi ale wybudowała bym całkiem inny zachowując jednak salon taki jak jest. Uwielbiam go za wspaniałą akustykę, wielkość i, mimo rozmiaru, przytulność. O butach moich nic ciekawego nie powiem. Nawet licząc z japonkami, espadrylami, kaloszami i butami ogrodowymi ciężko byłoby doliczyć się 1/3 tych ilości, które macie. A zapachów też mam niewiele: Allure, Jadore, Coco Chanel. W resztkach mam jeszcze Paloma Picasso, Caleche Hermesa i jakieś Kenzo w mrożonej butelce w kształcie liścia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 26.10.2017 07:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 i wlasnie ja nie trawie garderob walk in, mialam taka z oknem dachowym. nie dosc ze te ciuchy rzadziej uzywane cale obkurzone byly to jeszcze slonce wypalilo kolory tam gdzie byly zlozone. a na bialych zółte paski przebudowalam na zabudowy i cala oddalam mezatemu. najgorszy z pomysłów miec wspolna "szafe" z polowkiem:-x sa miejsca w domu gdzie nie wyobrazam sobie nie zrobienie zabudow na stale np. wiatrolap, kuchnia czy łazienka. ale w pokoju, w ktorym mam garderobe i toaletke wole normalne szafy, mam ich dwie i 5 komod z szufladami. niestety ledwo sie w tym mieszcze:rolleyes:. oprocz komod i szaf mam tam jeszcze toaletke, mala sofke i stoliczek. taki moj buduar a szafy wolnostojace lubie za to, ze nie przytłaczaja i moge je swobodnie przestawiac, bo przeciez uwielbiam z meblami jezdzic jak mnie znudzi ustawienie kombinuje inaczej, juz tak mam i tego nie zmienie. buty zamawiam w necie, jak nie pasuja odsylam. do tej pory nie trafilam na takie, ktore by sie rozwalily poza chinskimi juniorkami kupionymi za 17 zl. i klapkami piankowymi, ktore zdzieram co sezon. nie kupuje butów "markowych" ale solidne, skorki, zazwyczaj z wyprzedazy. ostatnio kupilam hurtem 5 par botkow kazde w innym kolorze. ale sklep sie likwidowal i buty z 249 przecenione byly na 59. to zal nie skorzystac, super sa, lekkie, stabilne, wygodne, nic nie obciera nie uciska, skorzane na zewnatrz i w srodku, producent polski. a w pierwotnej cenie nigdy bym sobie nie pozwolila na taki zakup. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 26.10.2017 08:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 Nasza garderoba walk-in ma szafy zamykane. Inaczej faktycznie kurzy się. Okna też nie ma. Ta garderoba, która robi się teraz też tak będzie mieć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 26.10.2017 09:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 czytalam Zbrodnie pozamalzenskie kilka jej w plikach ale nie dotarlam serio jest Twoja kolezanka? fajnie Poznałyśmy się jak jeszcze nie pisała, pracowałyśmy razem, potem ona odeszła do innej firmy, chciała mnie ściągnąć do swojego zespołu, ale ja jednak zostałam w starej firmie. Ale kontakt miałyśmy, teraz już nie bardzo. A szkoda,że się nam urwało bo to taka równa babka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Doriko 26.10.2017 10:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 Co do facetów to racja że to nasza, kobiet wina.Najpierw mamusie wyręczają synków a potem zakochane dziewczyny, narzeczone, żony. Potem przychodzi proza życia i zostajemy z bajzlem, kupą prania i brakiem czasu dla siebie. Kiedyś uczyłam męża gotować (on pracował ja jeszcze studiowałam) i zadzwoniła teściowa, dumny z siebie pochwalił się że właśnie gotuje obiad , była zbulwersowana tym że mój mąż wrócił z pracy a obiad nie zrobiony tylko jemu kazałam robić. Tak wychowujemy synów a potem takich mężów mamy. Wiem że są wyjątki od tej reguły ale to jednak reguła. Faceci nawet nie zdają sobie sprawy ile jest do zrobienia. Dopiero jak nie jest zrobione to widzą że samo się nie zrobi.Mąż kiedyś wziął się za umycie okien bo strasznie brudne są a ja dość że czasu nie mam to jeszcze po upadku ze schodów cały czas mam niesprawny bark. Po jednym dał sobie spokój. Nawet go nie dokończył bo się okazało że to kupę roboty a nie tylko popsikać szybę i przeciągnąć ściągaczką jak mu się wydawało. Udało mi się wypracować to że sporo mi pomagał w domu, niestety skończyło się jak poszłam na zwolnienie w ciąży bo przecież w domu jestem to mam czas. Tylko nie wziął pod uwagę tego że na zwolnieniu jetem nie bez powodu. Teraz jak jestem w domu z małym nadal nie rozumie że maluszek nie daje mi zbyt wiele czasu na inne rzeczy, jest mocno absorbujący i mało śpi w dzień a jak nie śpi to wisi na cycu. Musze od nowa walczyć. Nie staje na głowie by ogarnąć wszystko. Jak nie daje rady (a nie daje) to mam bajzel. Postanowiłam że swoich synów wychowam inaczej. Staram się nie wyręczać w tym co potrafi już sam zrobić i uczę kolejnych czynności. Na razie to zajmowanie się sobą takie jak samodzielna kąpiel ubieranie itp. Starszy ma 4,5 roku a sam sprząta po sobie, zabawki, naczynia. Uczę co zrobić z ubraniami po kąpieli. (To ja nauczyłam męża że nie zostawia się ubrań na środku łazienki) Od czasu do czasu pomagam mu zrobić generalne porządki w pokoju, pomagam nie robię za niego. Jak gdzieś jedziemy to sam pakuje torbę. Sprawdzam i ewentualnie podpowiadam co jeszcze ma zabrać ale ogólnie świetnie sobie radzi. Moja teściowa uważa że za dużo od niego wymagamy ale ja chcę by mój syn był samodzielny i zaradny. No to się wywnętrzyłam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 26.10.2017 11:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 Joana super tak znac kogos slawnego powinnas kontaktu poszukac i autograf miec jak tam szafka? pytalam ale umklo chybo - masz juz te lustra i nakladki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 26.10.2017 11:07 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 Doriko i super robisz, z dziecmi. To samo ja ze swoimi robilam. Przez to bylam spokojna o nich jak sie wyprowadzily , wiedzialam ze dadza sobie rade sami. Nawet moja mloda ktora miala lat nascie jak miala pierwsze dziecko i poszla na swoje. Z M mialam krotka pilke bo mamusia daleko a ja od razu postawilam sprae jasno ze nie bede tego czy tamtego robic. Ale tez nigdy sie mamusi nie skarzyl i chociaz byl najmlodszy nie byl mamusinym syneczkiem. Na szczescie. Mimo to i tak czasem ma zachowania typowo meskie ktorych nie moge wykorzenic i z mamusia to nie ma nic wspolnego. Ale np. moja macocha i moj przyrodni brat - ma ponad 40tke juz i dalej z mamusia mieszka. I tylko raz mieszkal poza domem i to krotko jak byl w szkole. Nawet to mu nie wyszlo, zucil szkole rocil do mamusi Wiec ja np. na mojego Mlodego bardzo naciskalam zeby juz sobie poszedl, ze juz czas. Nie chcialam zeby zostal takim inwalida spolecznym, teraz to on jest zadowolony i mowi ze jest super Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 26.10.2017 11:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 u mnie w walk in closet nie ma okna. Mam nieduza ale sama mam zdziwko ile ciuchow tam mam. Na tych drozszych mam pokrowce, swiatlo mi tam nie dochodzi zeby odbarwic - tez juz przez to przeszlam, a jak cos sie dzieje - jak np. teraz remont - zamykam tam drzwi. zeby nie bylo, ja tez kupuje buty i ciuchy przy wyprzedazach bo tez nie usmiecha mi sie dac 350$ za buty. Ale na codzien wlasnie latam w sieciwokach, klapki piankowe to tez mam sezonowki i co lato kupuje za grosze kilka par zeby po lecie wywalic. Chyba jedyna najdrozsza zecza co nie kupowalam na wyprzedazy - bo ich poprostu nie ma a uzywanych nie chcialam to moje wszystkie komputery, i trzeba bylo plakac i placic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 26.10.2017 11:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 dziewczyny, ja nie moge powiedziec, ze moj maz jest rozwydrzony czy rozpieszczony itp. on wychowywal sie bez ojca a matka chora i ciezko pracowala, raczej wychowywal sie sam. jest dobrym i odpowiedzialnym facetem, czasem nawet za dobrym co ludzie skrzetnie wykorzystuja w tym ja bardzo szanuje kobiety i osoby starsze. to on codzienne rano wstaje przede mna, robi mi kawe i sniadanie o pracy, robi zakupy, pomaga w sprzataniu, myje okna, ja gotuje on sprzata po moich gotowaniach. i chocbym chciala to nie moge powiedziec, ze mamusia go rozwydrzyla. jego wada jest to, ze w kuchni stawia wszystko na blacie, w lazience to samo - i tu Mania masz racje ze to sa jakies meskie nawyki ktorych sie nie da wykorzenic. nigdy tez w sporach z jego mama czy z moim ojcem nie stanal po ich stronie, zawsze mowi ze ja jestem najwazniejsza i ze mna tworzy rodzine. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 26.10.2017 11:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 Doriko świete słowa!! Mój młody w styczniu skończy 3 lata, jak zje, sam idzie po ścierkę i stolik wyciera. Siatki pomaga nosić. Starszy sam mieszka, potrafi gotować, sprzątać, w kieszeni nam nie siedzi. Moi obydwaj bracia też potrafią wszystko, jeden ma ADHD, więc z nudów okna myje Mój stary u mnie się nauczył gotować a umywalkę w łazience częściej myje niż ja. Mania powiem Ci,że ja niewiedziałam,że Agniecha taka znana muszę do niej napisać i powiedzieć ,że w Kanadzie ja czytają Co do szafki to maluje się środek teraz. Po lustra pojadę dopiero w przyszłym tygodniu, teraz mam czas płatności wszelakich i musze ostrożnie z kasą. A panele, dopiero jak listra zamontuję, bo będę mogłą wtedy zmierzyć jaki dokładnie wymiar potzrebuję. Zresztą babeczka mi pisała, że urlop teraz będą mieli Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 26.10.2017 11:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 sluchajcie nie ma zartow, wypuszczam terroryste na siku a tam co> trawa biala i -2C na termometrze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joana_ 26.10.2017 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 Ale żeby nie było tak różowo, mój zrobi wszystko, tylko wszystko musi nabrać mocy urzędowej No i nie jest tak dobrze zorganizowany jak Ja, wiec obiad jak on robi jest dwie godz później Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 26.10.2017 11:36 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 TAR i to jest piekne, to mowi duzo o facecie jak maz potrafi stanac za zona do swoich rodzicow, moj taki sam byl. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 26.10.2017 11:39 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 Joana ja jak chce zeby cos w domu zrobil tez nabiera mocy, wiesz, 3 podania, zdjecie, oplata skarbowa - ale robi, sam, sama widzisz ze w domu wszystko sam robi. Jedynie co to zatrudnilismy ludzi dwa razy - do budowy kostki na froncie i do podlaczenia gazu na dole w jaskini. a jak cos nie wie wlazi na neta i szuka i sie sam uczy . Pewno temu tu zaczeta tam zaczete i nie skonczone ale nie marudze, bo sie chlopak stara i po ciezkiej pracy wraca i robi.wczoraj spedzil rowne 12 godzin w jaskini kladac reszte scian, sufitu i naroznikow itp az w koncu zeszlam i go wygonilam bo ile mozna. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 26.10.2017 11:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 i u mnie tez niektore prace musza nabrac mocy urzedowej no chyba, ze zrobie karczemna awanture a to potrafie bezblednie ale rozumiem, ze moze mu sie nie chciec, ze jest zmeczony w koncu pracuje po 10-12 godzin potem w domu robi - mozna byc zmeczonym. a zobaczcie ile juz w tym roku zrobil na ogrodzie i oczko i ogrodzenie i skrzynie na warzywa, wikline, siatke na ogrodzeniu, placyk , suche strumyki przy rynnach, domek smieciowy, i jeszcze mi pomogl w sadzeniu i odchwaszczaniu. nie moge narzekac mam zrobione wiecej niz palnowalam. o bylabym zapomniala - taras tez przeciez zrobil i zejscia tarasowe, pomost do oczka. w przyszlym sezonie juz nie bedzie tyle do roboty to wiecej sobie poodpoczywamy. planuje skonczyc rabaty ile sie da i na ile zdrowie pozwoli. i luzujemy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 26.10.2017 12:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 Pestka jak zapomnialas, na dole w jaskini - bo mowilysmy o ukladaniu podlogi - tam nie idzie ta ciemna, tam idzie ta druga bardziej w rudosc wczoraj Rick wpadl, bo bedzie M pomagal podloge klasc i po dyskusji co i jak bedziemy klasc wzdluz kominka , wtedy ladnie sie jednym ciagem przeciagnie do mojego pokoju. tu sa dwie podlogi dla przypomnienia ciemna na gorze jak z dywanem co mierzylam, ruda do jaskini no i moje drzwi miedzy moim a jego salonikiem, maja byc barn door ale jakos ja ich nie lubie, od strony jadalni tez bedzie musial mi to zaslonic, sa fajne ale nie do mojego domu, nie pasuja, wiec zaslonka bedzie znalazlam stary plan co malowalam do jaskini ale troche rozjechane, jego naroznik zajmie duzo wiecej miejsca, jest szerszy i dluzszy i zawali caly pokuj, no ale chcial taki. Pestka a jak praca przy drzwiach? zaczete? ciekawa jestem jak wymysleliscie, bys pokazala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 26.10.2017 12:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 TAR jak u mnie, a M moj tez bez ojca wychowany i w sumie musial sam, a potem sam z rodzenstwem ieszkal. A jak sie pochaltali moj M chcial im miejsce zrobic......i wyjechal. w tym roku planujemy tez pokonczyc co sie da w domu bo pojedzie za jednym ciagiem, w przyszlym ogrodek skonczyc i to juz koniec narazie. Potem zostana dwie lazienki na gorze i kiedys wymiana podlog na gorze , narazie zostaja wykladziny. Drewniane podlogi zdecydowanie sa za drogie zeby robic 3 podlogi naraz jak jeszcze kupa innych rzeczy do robienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mania1220 26.10.2017 12:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2017 widok z okna w kuchni - jest na czym oko zawiesic jak gary myje na jesieni klon, w lecie wisteria - teraz zolknieje, ale jak kwiaty sa pieknie wyglada na sciance od tarasu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.